Skocz do zawartości

Subaru Levorg [VM] (MY14=>MY20)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

Z tymi żonami to mamy tak wszyscy, lepiej żebym nie wnikał ile moja wydaje na swoje przyjemności:) 

ustalilismy z żona ze ona sobie wybierze auto takie jakie chce ona a co do Levego nie miała nic do gadania, rok temu wzięła jeeepa renegate

u mnie levy głównie w trasie kursuje spalanie od 8,8-9,8l a jak wjeżdżam do miasta to średnio 11l 

pozdro 

 

Czy u was tak samo czasami śmierdzi kurzem w kabinie po odpaleniu, zaznaczę za mam dopiero 6500km na zegarze

Edytowane przez Rokiki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też póki co nie śmierdzi, oby jak najdłużej, ale w Levorgu odkrywamy nową matematykę, że 5*20km ani 10*10km nie jest równe 1*100km przy dystrybutorze .

Wysłane z mojego SM-N9150 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie spalał bardzo mało na początku - przynajmniej tak pokazywał komputer :P Dałem go przeprogramować i mam teraz dokładność na poziomie +/- 0.2 l/100km. Udało się zmienić wskazania tego wyświetlacza, który pokazuje spalanie od ostatniego tankowania/skasowania przebiegu (+6%). To akurat o tyle ważny parametr, bo ma to przełożenie na teoretyczny zasięg na pozostałym paliwie. Dwa inne parametry - jak spalanie od ruszenia i wskazanie ECO po zgaszeniu silnika - wyłączyłem, bo pokazują wyniki o ok. 0,8-1,0 litra niższe, niż w rzeczywistości. Jakbyście chcieli coś podyskutować, to jest już taki wątek                    spalanie                  

 

 

Co do śmierdzenia - u mnie czuć przez chwilę na odkurzacz zaraz po odpaleniu, jeśli dłużej jeździłem bez A/C. Jeśli jeżdżę cały czas na FULL AUTO - nie ma żadnych zapachów. Jeśli poruszałbym się drogami o większym zapyleniu (gdzieś w pobliżu placu budowy, przebudowy drogi, budowy autrostrady itp.) z pewnością częściej wymieniłałbym filtr kabinowy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, crimson111 napisał:

To chyba Levorg z najniższym spalaniem na Forum

Żeby nie być gołosłownym...fota strzelona przed chwilą.....przebieg od ostatniego skasowania 2228,7 km - w tym juz coś koło 200 po moim mieście, oraz spalanie średnie 7,6 l/100 - wzrosło o te 0,2 z powodu miasta mojego, krótkich dystansów na zimnym silniku i skrzyni.

 

yni....Przebieg.thumb.jpg.dcea4b134020fec52cf334118c202c2e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Christoph napisał:

U mnie spalał bardzo mało na początku - przynajmniej tak pokazywał komputer :P Dałem go przeprogramować i mam teraz dokładność na poziomie +/- 0.2 l/100km. Udało się zmienić wskazania tego wyświetlacza, który pokazuje spalanie od ostatniego tankowania/skasowania przebiegu (+6%). To akurat o tyle ważny parametr, bo ma to przełożenie na teoretyczny zasięg na pozostałym paliwie. Dwa inne parametry - jak spalanie od ruszenia i wskazanie ECO po zgaszeniu silnika - wyłączyłem, bo pokazują wyniki o ok. 0,8-1,0 litra niższe, niż w rzeczywistości. Jakbyście chcieli coś podyskutować, to jest już taki wątek                    spalanie                  

 

 

Co do śmierdzenia - u mnie czuć przez chwilę na odkurzacz zaraz po odpaleniu, jeśli dłużej jeździłem bez A/C. Jeśli jeżdżę cały czas na FULL AUTO - nie ma żadnych zapachów. Jeśli poruszałbym się drogami o większym zapyleniu (gdzieś w pobliżu placu budowy, przebudowy drogi, budowy autrostrady itp.) z pewnością częściej wymieniłałbym filtr kabinowy. 

 

 

 muszę zwrócić uwagę jak mam ustawione, może coś w tym jest?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadzę statystyki na motostat.pl, dlatego łatwo było skalibrować komputer pokładowy, gdyż prowadzę dokładne obliczenia. Aby wynik był wiarygodny, najlepiej jest tankować na tej samej stacji pod sam korek i przejeżdżasz przynajmniej 250-300km. Im większy dystans, tym dokładniejsze obliczenia. Po trzech tankowaniach i pomiarach można już uśrednić odchyłkę komputera oraz skorygować jego wskazania w serwisie.

 

Potrzebowałem dwóch korekt; ta pierwsza to +5%, bo tak mniej więcej brakowało 0.8-1.0, czyli komputer 9,2, a tankowanie 10,1. Po kolejnych trzech tankowaniach odchyłka zmniejszyła się do -0,2 - -0,4, czyli K: 9,6, a T: 10,1. 

 

Przy drugiej kalibracji podniesiono wskazanie o dodatkowy procent do +6% i obecnie mogę powiedzieć, że komputer wskazuje realne spalanie z dokładnością do 0,2l/100km.

 

Przy kalibracji trzeba uwzględnić to, że nasze Subaru wskazują spalanie w skokach o te 0,2, czyli 9.0, 9,2, 9,4, 9,6, 9,8, 10,0, 10,2 itd. Dlatego przy wskazaniu komputer/tankowanie może być mała rozbieżność, bo wynik nie zawsze musi być parzysty, a komputer zaokrągla do tego, gdzie mu bliżej, np.:

T - 10,11, to dla K - 10,2 - 10,4

T - 9,81, to dla K - 9,8, - 10,0

 

Po korekcie jest lepiej, żeby komputer zaokrąglał "w górę" wtedy także przewidywany zasięg jest bliższy prawdzie i daje mniejszy margines błędu, co może mieć znaczenie przy szukaniu stacji paliw. 

 

Po kalibracji komputera warto od razu pojechac na stację i zatankować, a przy okazji zwrócić uwagę na dokładność wskazań innych wskaźników: spalanie od ruszenia i spalanie po zgaszeniu silnika. Jeśli tankujemy i kasujemy licznik przebiegu, a następnie ruszamy w trasę, to spalanie od ruszenia, teoretycznie powinno być takie samo, jak spalanie od tankowania. U mnie nie było - odchyłka rzędu -0,6 - -0,8. Dlatego wyłączyłem to ustrojstwo. Być może da się to też skalibrować, ale mimo wszystko spalanie "na głównym" jest ważniejsze, przynajmniej dla zasięgu. 

 

 

Edytowane przez Christoph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Waszym zdaniem przebieg ok. 3 tys. km nie jest za mały na SJS, tzn. czy samochód jest wystarczająco dotarty? Serwis ogólnie namawia na wymianę oleju po 5 tys. km twierdząc, że to jest coś w rodzaju granicznego przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ok 2400 i jade na koniec maja to bede mial ok 3000, a wymienialem olej na 2200. Wymiana oleju "zalecana" na 1000 mil czyli ok 1600 km ale terminy w ASO były takie jakie były.

Wysłane z mojego SM-N9150 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocar w Poznaniu powiedział o zalecanej wymianie po 5 tys. Instrukcja/gwarancja natomiast w tym temacie milczy, wspomina jedynie o "delikatniejszej" jeździe do 1,6 tys km. Zapisałem się na 19.06 (Łódź) - do tego czasu jeszcze pewnie trochę nakręcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pitru napisał:

Kocar w Poznaniu powiedział o zalecanej wymianie po 5 tys. Instrukcja/gwarancja natomiast w tym temacie milczy, wspomina jedynie o "delikatniejszej" jeździe do 1,6 tys km. Zapisałem się na 19.06 (Łódź) - do tego czasu jeszcze pewnie trochę nakręcę.

Siemanko

ja do dopiero wymieniam przy 15000 tak jak wymaga gwarancja, reszta zaleceń to tylko nabijanie kasy

to widzimy się w Łodzi:)

pozdto!

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, pitru napisał:

Mam zamiar trochę dłużej pojeździćemoji41.png. W instrukcji/gwarancji była chyba wzmianka o zalecanej wymianie po 5 tys. ale w H6. Trzymam się tego.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
 

 

Akurat w H6 wymiana po 5.000 jest obowiązkowa. W pozostałych służy raczej poprawie samopoczucia właściciela ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, GREGG napisał:

W pozostałych służy raczej poprawie samopoczucia właściciela

 

widzialem olej i rozebrany filtr po pierwszych 2500 km i ciesze sie z decyzji o 'niepotrzebnej' wymianie

ale to paskudny diesel wiec w turbobenzynkach zapewne jest inaczej ;)

 

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, OBK CVT napisał:

 

widzialem olej i rozebrany filtr po pierwszych 2500 km i ciesze sie z decyzji o 'niepotrzebnej' wymianie

ale to paskudny diesel wiec w turbobenzynkach zapewne jest inaczej ;)

 

tapatalked

 

Raczej nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy ta wymiana oleju zaraz po zakupie ma sens czy nie... to tylko producent może wiedzieć 

Myślę, że w praktyce odsetek właścicieli, którzy to robią jest niewielki 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Raczej nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy ta wymiana oleju zaraz po zakupie ma sens czy nie... to tylko producent może wiedzieć 
Myślę, że w praktyce odsetek właścicieli, którzy to robią jest niewielki 
 


Faktycznie, może się zdarzyć, że nie będzie potrzebna... Ale zwykle w czasie docierania silnika, jednak w oleju znajdujemy "produkty docierania", wiec dobrze jest to zrobić. To jest bardzo stara zasada mocno uzasadniona właśnie procesem docierania. Koszt dodatkowej wymiany oleju vs koszt zakupu nowego auta, to są grosze. Moim zdaniem, jeśli można coś, za niewielkie pieniądze zrobić dla wydłużenia żywotności silnika, to należy to zrobić. Na pewno stwierdzenie, że jest to tylko "nabijaniem kasy serwisom", jest niesprawiedliwe...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że to jak z łykaniem vit. C. Na pewno nie zaszkodzi, a być może pomoże

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka




Nie, nie o to chodzi .
Zanim się względem siebie "ułożą" współpracujące, często trące o siebie części ( np.pierscienie względem gładzi cylindra) musi upłynąć pewien czas. Zwykle to trwa ok. kilka tys km. Produkty tego tarcia (mniejsze i większe opiłki) pływają w oleju. Większość jest zatrzymywana w filtrze, ale cześć może nadal "podróżować" z olejem i np. przyczyniać się do przyspieszonego zużycia współpracujacych części. Więc, generalnie dobrze jest ten olej (i oczywiście filtr) wymienić. Chyba, że trafimy na akurat tak idealnie złożony egzemplarz silnika, że w trakcie procesu docierania niemal nie wytworzą się opiłki. Ale tego nie wiemy i nie da się tego przewidzieć.

Bardziej pasowałby tu przykład z dobrym zwyczajem częstego mycia rąk. Może akurat nie ma na nich bakterii, które wywołają u nas biegunkę, ale po co ryzykować?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, piotruś napisał:

Zanim się względem siebie "ułożą" współpracujące, często trące o siebie części ( np.pierscienie względem gładzi cylindra) musi upłynąć pewien czas. Zwykle to trwa ok. kilka tys km. Produkty tego tarcia (mniejsze i większe opiłki) pływają w oleju.

A co ze skrzynią biegów? Jeśli obowiązują te same prawa, to też wypada zmienić. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...