Skocz do zawartości

Subaru Levorg [VM] (MY14=>MY20)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

To ja odpowiem za Juniora: CVT mimo wszelkich starań FHI nadal daje ciała. To skrzynia idealna dla emeryta któremu sie nie spieszy. Jesli do tej pory jeździłeś BMW z automatem to się niemiło rozczarujesz. Może stąd ta nerwowość

 

Proszę o przykłady tzw. dawania ciała przez FHI. To, że nie szarpie i głowa nie skacze przód -tył to nie znaczy, że skrzynia nie daje rady. CVT jest rozwiązaniem najefektywniej wykorzystującym moc/moment dostarczaną na wał skrzyni. Jaka moc/moment generowany przez silnik, taka reakcja skrzyni. Levorg dysponuje "tylko" 170/250Nm i skrzynia wykorzystuje to co dostaje od silnika. Inaczej jest w Forku XT i a jeszcze inaczej w WRX z 270 KM/400 Nm. I w tym ostatnim przypadku nie wiem czy ktoś byłby wstanie narzekać na pracę tej skrzyni. Ja nie narzekałem :D Aczkolwiek, z różnych innych powodów, pozostanę przy MT :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem analiza Levorga z silnikiem 1.6 pod kątem jazdy sportowej jest bezcelowa. Jest to po prostu kombi, wyróżniające przede wszystkim napędem AWD. Natomiast silnik i skrzynia są więcej niż przyzwoite. Dla żądnych lepszych osiągów może pojawi się kiedyś w Europie wersja 2 litrowa ?!

 

Nie jeździłem BMW z automatem więc nie mogą porównywać, natomiast mogę porównać do skrzyń DSG. Według mojej subiektywnej opinii, skrzynia w Subaru pracuje lepiej i mam nadzieję będzie bardziej trwała.. ;)

 

Wracając do porównań na papierze, czy Mercedes C 1.6, lub BMW 3 1.5 ma lepsze osiągi niż Levorg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wracając do porównań na papierze, czy Mercedes C 1.6, lub BMW 3 1.5 ma lepsze osiągi niż Levorg?

 

I dodaj, że jedna i druga firma stosuje silniki robione przez francuzów i włochów.

Jakbym miał wybierać to wybrałbym Leveorga: wygląda dużo lepiej i w nazwie ma Subaru oraz silnik turbo. Obciachowe jest powiedzieć, że ma się BMW serii 3 z silnikiem ... 1,5. O Mercedesie klasy C nie wspomnę  ;)  :biglol:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie jeździłem BMW z automatem więc nie mogą porównywać, natomiast mogę porównać do skrzyń DSG. Według mojej subiektywnej opinii, skrzynia w Subaru pracuje lepiej i mam nadzieję będzie bardziej trwała..
 

 

bo CVT a DSG to dwa odległe światy  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wracając do porównań na papierze, czy Mercedes C 1.6, lub BMW 3 1.5 ma lepsze osiągi niż Levorg?

 

I dodaj, że jedna i druga firma stosuje silniki robione przez francuzów i włochów.

Jakbym miał wybierać to wybrałbym Leveorga: wygląda dużo lepiej i w nazwie ma Subaru oraz silnik turbo. Obciachowe jest powiedzieć, że ma się BMW serii 3 z silnikiem ... 1,5. O Mercedesie klasy C nie wspomnę  ;)  :biglol:  

 

 

Coś w tym jest, że 1.6 turbo brzmi nie najgorzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

W poprzednią środę jechałem wieczorkiem  Levorgiem z Łodzi do Warszawy A2.

Konkluzja - Levorg to bardzo szybkie auto. Na autostradzie wręcz najszybsze. Wprawdzie nie przekraczałem licznikowych 160, ale i tak wyprzedzałem auta wszystkich praktycznie marek.

Kto wie, może przyczyną było to, że na lewym pasie ( a czasem i na prawym ) było biało ?  :)

 

Tak przy okazji - przy przejeżdżaniu przez niewielkie muldy śnieżne ( jak to na nieodśnieżonej autostradzie ) Levorg był zdecydowanie bardziej stabilny, niż Spec B ( z którym jak wiadomo mam też spore doświadczenie w takich warunkach ).    

 

Pozdrowienia

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My jechaliśmy w sobotę do Włoch.

Za Wiedniem zaczął sypać śnieg i skończył w okolicach Salzburga. Też byłem najszybszy :rolleyes: choć jechałem przepisowo. ;)

Za mną trzymał się jedynie Outback na krakowskich numerach. :)

Edytowane przez przemekka
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednią środę jechałem wieczorkiem Levorgiem z Łodzi do Warszawy A2.

Konkluzja - Levorg to bardzo szybkie auto. Na autostradzie wręcz najszybsze. Wprawdzie nie przekraczałem licznikowych 160, ale i tak wyprzedzałem auta wszystkich praktycznie marek.

Kto wie, może przyczyną było to, że na lewym pasie ( a czasem i na prawym ) było biało ? :)

 

Tak przy okazji - przy przejeżdżaniu przez niewielkie muldy śnieżne ( jak to na nieodśnieżonej autostradzie ) Levorg był zdecydowanie bardziej stabilny, niż Spec B ( z którym jak wiadomo mam też spore doświadczenie w takich warunkach ).

 

Pozdrowienia

Jechałem i ja, nie widziałem Dyrekcji, a też byłem najszybszy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednią środę jechałem wieczorkiem  Levorgiem z Łodzi do Warszawy A2.

Konkluzja - Levorg to bardzo szybkie auto. Na autostradzie wręcz najszybsze. Wprawdzie nie przekraczałem licznikowych 160, ale i tak wyprzedzałem auta wszystkich praktycznie marek.

Kto wie, może przyczyną było to, że na lewym pasie ( a czasem i na prawym ) było biało ?  :)

 

Tak przy okazji - przy przejeżdżaniu przez niewielkie muldy śnieżne ( jak to na nieodśnieżonej autostradzie ) Levorg był zdecydowanie bardziej stabilny, niż Spec B ( z którym jak wiadomo mam też spore doświadczenie w takich warunkach ).    

 

Pozdrowienia

160 km/h po bialej autostradzie to i tak szybko. Kiedys A4 Kraków - Tarnow juz autostrada jechalem po bialym prawie 2 tonowym autem 4x4 (torsen) i do 120-130 odwage mialem (wszyscy jechali na oko polowe wolniej), niech kto wyskoczy na lewy pas nie patrza w lusterko, albo cos wyleci, albo jakas opona lezy - przy tej predkosci na sniegu nie ma jak zareagowac.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 lat jezdzilem Outbackiem. I tez zdarzalo mi sie ulegac pragnieniu szybkosci na bialym. Teraz przemieszczam sie innym samochodem. W jezdzie autostradowej w zimowych warunkach"na wprost" roznica zadna jesli chodzi o trakcje, ale siedzi sie zdecydowanie wygodnej. W zakretach im nizszy srodek ciezkosci tym lepiej. To oczywiste. Natomiast jak dotad nie znajduje zadnej przewagi AWD Subaru. A przyznaje, ze tego sie obawialem zmieniajac samochod.

Subaru jednak na zawsze pozostanie dla mnie jako wzorzec przewidywalnosci na drodze. W tym zakresie spelnia pokladane oczekiwania. I tego zycze obecnym i przyszlym uzytkowniom marki. Moze jeszcze Audi ze swoim qauttro zrobiloby lepsze wrazenie. Natomiast dla przecietnego uzytkownika roznica nest raczej nieistotna. O ile nie chce sie urywac setnych czesci sekundy na trasie liczacej np 200-300 km.

Edytowane przez Wojteq70
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego Subaru nie jest dla przeciętnego użytkownika dróg - stety czy niestety to kwestia do dyskusji.

 

A z tym urywaniem setnych na trasie 200-300 km to nie przesadzaj. Nie o to chodzi  :biglol:  

 

Nawiązując do Audi Qauttro i Subaru to dziwnym jest to, że mój teść posiadający Audi Q5 3.0 TFSI woli jednak jechać w trasę, wolniutką, słabiutką Subaru Imprezą SBD B)

Najlepsze jest to, że sam nie potrafi wyjaśnić dlaczego :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subaru to w zdecydowanej większości to zwykłe normalne samochody co więcej większość z nich - w skali świata - jeździ na oponach, które my uznajemy za "dziadostwo"

 

to ja dramatycznie nie polecam jazdy Subaru XV SBD bo prowadzi się skrajnie do dupy jak na "wyszukane warunku Subaru" szczególnie na "gładkich"

nawierzchniach, precyzja prowadzenia to mit, wyczucie elektrycznie wspomaganego układu kierowniczego beznadziejne 

 

jeździłem też "zwykłym" Foresterem zarówno III jak i IV generacji i mogę powiedzieć to samo, nic nadzwyczajnego, prowadzą się przyzwoicie i to wszytko wg mnie gen IV gorzej od gen III (obydwa z 2.0 NA)

 

całkiem fajny jest FXT gen IV (żadną inna nie jeździłem, bo trudno za test uznać 100 m placu)

 

 

 

mitologizujecie Subaru i oczywiście w tej rodzinie zdarzają się wyjątkowe perełki ale to nie jest regułą dla wszystkich aut spod tej marki 

 

 

 

 

 

Audi Q5 3.0 TFSI woli jednak jechać w trasę, wolniutką, słabiutką Subaru Imprezą SBD
 

 

bo porównujesz ciężką krowę do lekkiego auta kompaktowego, z tych aut tez bym wybrał Imprezę bo lubię kompakty ot i wszytko 

 

 

 

drodzy współforumowicze może nie tędy droga i chyba nie o taki PR chodzi Subaru 

 

 
L5VVqVJ.png
  • Lajk 3
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 lat jezdzilem Outbackiem. I tez zdarzalo mi sie ulegac pragnieniu szybkosci na bialym. Teraz przemieszczam sie innym samochodem. W jezdzie autostradowej w zimowych warunkach"na wprost" roznica zadna jesli chodzi o trakcje, ale siedzi sie zdecydowanie wygodnej. W zakretach im nizszy srodek ciezkosci tym lepiej. To oczywiste. Natomiast jak dotad nie znajduje zadnej przewagi AWD Subaru. A przyznaje, ze tego sie obawialem zmieniajac samochod.

Subaru jednak na zawsze pozostanie dla mnie jako wzorzec przewidywalnosci na drodze. W tym zakresie spelnia pokladane oczekiwania. I tego zycze obecnym i przyszlym uzytkowniom marki. Moze jeszcze Audi ze swoim qauttro zrobiloby lepsze wrazenie. Natomiast dla przecietnego uzytkownika roznica nest raczej nieistotna. O ile nie chce sie urywac setnych czesci sekundy na trasie liczacej np 200-300 km.

Nie mogę się zgodzić. Do dyspozycji mam AWD, FWD I RWD. FWD mogę jeździć po mieście w trudnych warunkach, ale szukając miejsca parkingowego muszę brać pod uwagę, że nie wyjadę. Kilka razy utknąłem podczas manewrowania na nieodśnieżonym placu parkingowym. O RWD w zimie pisać nie będę, powiem tylko, że na forum Mustanga czytam o historiach rozbitych w zimie Mustangach, część z nich to nowe modele. AWD uwielbiam w trasie za charakter prowadzenia i poczucie stabilności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
do 120-130 odwage mialem (wszyscy jechali na oko polowe wolniej), niech kto wyskoczy na lewy pas nie patrza w lusterko, albo cos wyleci, albo jakas opona lezy - przy tej predkosci na sniegu nie ma jak zareagowac

Widzę, że opis stabilności Levorga mógł spowodować błędną interpretację :).

Oczywiście samochód sam nie jedzie. Innymi słowy trzeba być szczególnie czujnym.

Jest oczywiste, że jakikolwiek sygnał ( ledwie dostrzegalny ruch w ramach pasa samochodu, który mamy wyprzedzić, dwa samochody zaraz za sobą itd itd ) powoduje zmniejszenie prędkości - to naturalne.

Z drugiej strony, jeżeli na autostradzie miałaby leżeć opona, to np. podczas jazdy w nocy przy tej prędkości i tak nie mielibyśmy szans na jakąkolwiek reakcję ( jak opisałem - spory ruch = światła mijania ). Ponadto, gdyby coś na jezdni leżało, to bez żadnych wątpliwości utkwił bym w korku ( bo w tych warunkach ktoś już by trafił ).

Aby nie było żadnych wątpliwości - nie zachęcam nikogo do szybkiego jeżdżenia po śniegu.  

 

 

 

jeździłem też "zwykłym" Foresterem zarówno III jak i IV generacji i mogę powiedzieć to samo, nic nadzwyczajnego, prowadzą się przyzwoicie i to wszytko wg mnie gen IV gorzej od gen III (obydwa z 2.0 NA)

Z powyższym stwierdzeniem pozwolę sobie się nie zgodzić. Niecałe 2 tygodnie temu przejeździłem po ( mocno) zaśnieżonych drogach Norwegii ponad 500 km ( drogi boczne, częściowo górskie ).  Ponadto na zaśnieżonym torze o raz zamarzniętym jeziorze "testowałem" różne modele Subaru.

Akurat co do Forestera pojawił się ostatnio test "Consumer report" , opisujący zachowanie na śniegu Forstera w porównaniu z dwoma innymi SUV-ami ( już wkleiłem w wątku o Foresterze ):

http://www.businessinsider.com/all-wheel-drive-showdown-which-compact-suv-drives-best-snow-consumer-reports-2016-1?IR=T

 

Pańskiego "cytatu" o "assholes" nie będę komentował - w wątku "cham na drodze" toczy się dyskusja o właściwych i niewłaściwych zachowaniach na drodze.  Umieszczanie tego w kontekście jazdy po śliskiej nawierzchni szybciej, niż użytkownicy dróg mający do dyspozycji "normalne" ( = w Polsce średnio 15 - letnie ) samochody jest - oględnie mówiąc - mało taktowne ( stąd też ocena negatywna Pańskiej wypowiedzi )

 

Pozdrowienia

Edytowane przez Dyrekcja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat co do Forestera pojawił się ostatnio test "Consumer report" , opisujący zachowanie na śniegu Forstera w porównaniu z dwoma innymi SUV-ami ( już wkleiłem w wątku o Foresterze ): http://www.businessi...rts-2016-1?IR=T

 

 

 

 

nic nadzwyczajnego, prowadzą się przyzwoicie i to wszytko

 

 

tym bardziej w porównaniu z Toyota RAV czy Hondą CR-V

 

 

 

 

 

Pańskiego "cytatu" o "assholes" nie będę komentował - w wątku "cham na drodze" toczy się dyskusja o właściwych i niewłaściwych zachowaniach na drodze.  Umieszczanie tego w kontekście jazdy po śliskiej nawierzchni szybciej, niż użytkownicy dróg mający do dyspozycji "normalne" ( = w Polsce średnio 15 - letnie ) samochody jest - oględnie mówiąc - mało taktowne.

 

 

 

 

Oczywiście samochód sam nie jedzie. Innymi słowy trzeba być szczególnie czujnym. Jest oczywiste, że jakikolwiek sygnał ( ledwie dostrzegalny ruch w ramach pasa samochodu, który mamy wyprzedzić, dwa samochody zaraz za sobą itd itd ) powoduje zmniejszenie prędkości - to naturalne. Z drugiej strony, jeżeli na autostradzie miałaby leżeć opona, to np. podczas jazdy w nocy przy tej prędkości i tak nie mielibyśmy szans na jakąkolwiek reakcję ( jak opisałem - spory ruch = światła mijania ). Ponadto, gdyby coś na jezdni leżało, to bez żadnych wątpliwości utkwił bym w korku ( bo w tych warunkach ktoś już by trafił ).

 

 

 

 

Konkluzja - Levorg to bardzo szybkie auto. Na autostradzie wręcz najszybsze. Wprawdzie nie przekraczałem licznikowych 160, ale i tak wyprzedzałem auta wszystkich praktycznie marek. Kto wie, może przyczyną było to, że na lewym pasie ( a czasem i na prawym ) było biało ? 

 

 

 

z trzeciej strony "jakby na autostradzie miała leżeć opona" jedyny pewnym sposobem ograniczenia skutków ewentualnego wypadku (wyzwolonej energii) jest ograniczenie prędkości 

 

"E=mc2"   

 

masę pojazdu mamy stałą do tego w przypadku aut z AWD często większą jak inni użytkownicy dróg i zdając sobie sprawę z niemożności przewidzenia wszystkich sytuacji drogowych jedyne co nam pozostaje to zwolnić 

 

to błahe powiedzmy "30 km/h więcej" może oznaczać 20 cm większe uszkodzenie czyjegoś auta skutkujące roztrzaskana miednicą itp. 

 

 

 

nie boję się zginąć "robiąc to co lubię" (choć oczywiście tego nie chcę) boję się zabić osobę postronną w wyniku 

 

 

 

oględnie mówiąc

 

 

"swojej brawury"

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

E=mc2

Trochę przesadzony ten wzór w tym kontekście :) i mówi jaka energia się wydzieli gdy cały samochód przestanie istnieć konwertując swą masę w energię. Nawet nie chcę myśleć o skutkach takiej operacji :D.

 

Jeżdżąc zimą Subaru nauczyłem się tego, że większość kierowców nas się po prostu często nie spodziewa bo możemy nadjechać szybciej niż komuś przyjdzie do głowy i to zawsze trzeba mieć za uszami. Najgorzej jest właśnie na autostradzie (ktoś wyjeżdża na lewy pas bo widzi samochód 500m za nim więc wieki minął zanim do niego dojedzie) i na krzyżowaniach gdy ktoś wjeżdża z bocznej drogi. Ocena sytuacji innych nie uwzględnia że da się w miarę bezpiecznie poruszać np. 2x szybciej niż przeciętny samochód.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę przesadzony ten wzór w tym kontekście i mówi jaka energia się wydzieli gdy cały samochód przestanie istnieć konwertując swą masę w energię. Nawet nie chcę myśleć o skutkach takiej operacji

 

wzór jest "obrazowy" i w niczym nie zmienia faktu że 2 razy wyższa prędkość to 4 razy wyższa energia kinetyczna a poruszając się autem o stałej masie tylko prędkość możemy jako kierowcy zmieniać

 

Ocena sytuacji innych nie uwzględnia że da się w miarę bezpiecznie poruszać np. 2x szybciej niż przeciętny samochód.

cóż za błędne przekonanie

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Trochę przesadzony ten wzór w tym kontekście i mówi jaka energia się wydzieli gdy cały samochód przestanie istnieć konwertując swą masę w energię. Nawet nie chcę myśleć o skutkach takiej operacji

 

wzór jest "obrazowy" i w niczym nie zmienia faktu że 2 razy wyższa prędkość to 4 razy wyższa energia kinetyczna a poruszając się autem o stałej masie tylko prędkość możemy jako kierowcy zmieniać

 

Dodatkowo wzor na droge hamowania, tez jakos dziwnie uwzglednia predkosc do kwadratu (w mianowniku, powdujac ze droga rosnie wykladniczo w stosunku do predkosci)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowo na śniegu w SI GT czy LGT też bywam znacznie szybszy niż reszta. Kilka razy mocno pożałowałem, ale na szczęście na strachu się kończyło.

Ale całkowicie zgadzam się z sim_one że zapylanie po śliskiej nawierzchni z prędkością znacznie większą niż pozostali uczestnicy ruchu to proszenie się o kłopoty dla siebie i innych, bo mało kto przewiduje, że można tak szybko lecieć w takich warunkach.

 

Chyba każdy kto jeździ Subaru (szczególnie turbo) nie raz miał "pełno w gaciach" jak zdał sobie sprawę, że może trakcja jest boska, przyspieszenie i skręcanie super, ale jak przychodzi do hamowania na śniegu/lodzie, to tu nie ma żadnej różnicy względem "normalnego" auta i taki WRX/STI/GT, itp leci jak kamień. A że hamowanie zaczyna z dużej prędkości,którą bardzo łatwo osiągnąć, to baaaardzo długo nie chce się zatrzymać...

Jazda takimi autami wymaga po prostu dużej odpowiedzialności, doświadczenia i przewidywania.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

"E=mc2"      masę pojazdu mamy stałą do tego w przypadku aut z AWD często większą jak inni użytkownicy dróg i zdając sobie sprawę z niemożności przewidzenia wszystkich sytuacji drogowych jedyne co nam pozostaje to zwolnić 

Cytowanie tego wzoru w tym kontekście  .... hmmm, jak wiadomo "c" jest wartością stałą...

Już Zasada pisał w swej książce "szybkość bezpieczna" o relatywizmie tego pojęcia.

Oczywiście trzeba zwracać uwagę na sytuacje na drodze, uwzględniać możliwości własne, samochodu a także ew. reakcje innych kierowców ( już o tym pisałem ) itd.

Natomiast sformułowanie "zwolnić" jako jedyna recepta jest błędne. Przyczyna jest prosta - samochód ( współczesny) jest w stanie mniej więcej zapewnić bezpieczeństwo swym pasażerom w/g testów do ok. 64 km/godz. Pieszemu względne bezpieczeństwo do ok 30 km/godz.

Tak więc z tego punktu widzenia bezpieczne byłoby podróżowanie z takimi prędkościami w terenie pozamiejskim / miejskim.

Sęk w tym, że bylibyśmy jedynymi tak wolno jeżdżącymi, co w konsekwencji powodowałoby poważne zakłócenia w ruchu drogowym i wynikające z tego zwiększenie zagrożenia.

 

Z jednej strony cieszy mnie oczywista świadomość ograniczeń fizykalnych, drogi hamowania, wpływu prędkości na ew. skutki wypadku.

W końcu praktycznie od początku istnienia SIP staramy się te właśnie elementy, stanowiące też część szkoleń w SJS upowszechniać.

Z drugiej jednak jestem przeciwko wszelkiemu radykalizmowi, w tym także demonizowaniu prędkości jako takiej.

 

 

 

Jazda takimi autami wymaga po prostu dużej odpowiedzialności, doświadczenia i przewidywania.

I to jest w moim przekonaniu właściwe podsumowanie.

 

Pozdrowienia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak czytam wypowiedzi @Dyrekcja to stwierdzam, że byliśmy chyba na zupełnie innych SJS-ach. Akurat tam bardzo rzetelnie, w dodatku praktycznie przedstawiano jaki wpływ na jazdę ma prędkość i śliska nawierzchnia. Zdecydowanie jazda po publicznej drodze z prędkością 150 km/h czy tam nawet 160 km/h drogą na której są "niewielkie muldy śnieżne (jak to na nieodśnieżonej autostradzie)" dodatkowo z manewrami "wyprzedzałem auta wszystkich praktycznie marek" nie może być uznana za bezpieczną i odpowiedzialną. Przynajmniej dla mnie, rozumiem prawa fizyki, rozumiem także, że nikt nie jest nieomylny, także inni kierowcy. Szkoda, że Subaru już nie stosuje w marketingu hasła "Think, Feel, Drive" gdyż ono dużo lepiej oddaje istotę poruszania się szybkimi samochodami z napędem AWD, na pewno lepiej niż "Confidence in motion".

 

A wystarczyło napisać, mea culpa, trochę ułańska fantazja poniosła, rzeczywiście bezpiecznie byłoby jechać kilkadziesiąt kilometrów mniej. Każdemu może się to zdarzyć. Ale obrona powyższego zdania, w dodatku mglistymi argumentami, nie ma sensu. Ważne, że się udało bezpiecznie dojechać, ale nie da się ukryć, że ryzyko podczas takiej jazdy jest bardzo duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...