Skocz do zawartości

Subaru Levorg [VM] (MY14=>MY20)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A jaki jest naped w Levorgu jak nie staly...? 
 

 

 

  http://pertyn.com/subaru-levorg/

 

"seryjnie wyposażone w dodatku w permanentny (nie ma tu nic dołączanego, żadnych sprzęgieł) napęd na cztery koła"

 

nie o "stałość" chodzi a rozwiązanie techniczne którym jest właśnie sprzęgło spinające dwie osie i przypadku wspominanego auta tylko to rozwiązanie zapewnia możliwość przekazania napędu na oś tylną 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czepiasz sie słówek. Autor miał przecież wyraźnie na myśli, ze to nie jest napęd który sie dołącza w razie czego przy pomocy sprzęgieł itp. W Levorgu są napędzane permanentnie wszystkie koła z inicjalnej rozdziałem (jak dobrze pamietam) 50/50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czepiasz sie słówek. Autor miał przecież wyraźnie na myśli, ze to nie jest napęd który sie dołącza w razie czego przy pomocy sprzęgieł itp. W Levorgu są napędzane permanentnie wszystkie koła z inicjalnej rozdziałem (jak dobrze pamietam) 50/50.

 

Na stronie Subaru piszą, że ma 60/40 przód/tył, ale jestem pewien, że gdzieś czytałem, że stały jest przód, a tył jest załączany. Gdyby tak było, że stale jest FWD, to przy przyspieszeniu na suchym nie będzie efektu pchania, tylko ciągnięcia.

A w moim OBK jst chyba odwrotnie 40/60, dlatego efekt przyspieszenia jest miły dla pleców.

 

Mylę się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Levorgu są napędzane permanentnie wszystkie koła z inicjalnej rozdziałem (jak dobrze pamietam) 50/50.

 

kiedy jest to 50/50 ?

 

jak mniemam gdy sprzęgło (inny mechanizm tam nie występie) jest spięte w 100% czyli na sztywno przód z tyłem

jeśli przód jest na asfalcie a tył na lodzie całość momentu pojawi się na osi przedniej

stąd zdolność tego systemu do przekazania 100% momentu na każda z osi

 

 

czy w przypadku centralnego dyfra blokowanego wiskoza tez tak jest ?

czy będzie to raczej 85:15 ?

 

ja nie twierdzę, ze nie można systemu z Levorga nazwać "stałym" elektronika sterująca praca sprzęgła działa cały czas a tego w jakim stopniu spina sprzęgło między osiami nie wiem

 

czy jadąc po łuku przyczepnym asfaltem też jest ono spięte na sztywno ?

 

wtedy tez będzie 50:50 ?

 

Czepiasz sie słówek

 

to nie ja użyłem zwrotu "żadnych sprzęgieł" opisując system, którego podstawą działania jest sprzęgło międzyosiowe, inny mechanizm tam nie występuje

 

 

A w moim OBK jst chyba odwrotnie 40/60, dlatego efekt przyspieszenia jest miły dla pleców.

 

tylko w przypadku twojego Outbacka 3.6 jest inny system napędu AWD jak w Levorgu 1.6

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

tylko w przypadku twojego Outbacka 3.6 jest inny system napędu AWD jak w Levorgu 1.6 

 

Mnie się ten Levorg coraz bardziej podoba. Muszę zrobić test drive i porównać jazdę względem mojego poczciwego 3.6. Oczywiście mam świadomość, że Levorg będzie wolniejszy, ale ciekaw jestem jego zachowania na trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mnie się ten Levorg coraz bardziej podoba
 

 

mnie się podoba od samego początku ;-)

 

 

 

Oczywiście mam świadomość, że Levorg będzie wolniejszy, ale ciekaw jestem jego zachowania na trasie.
 

 

zwyczajnie poprawne, tylko pewnie po dodaniu gazu na śliskim tam gdzie OBK bardziej wyjedzie tyłem Levorg 1.6 bardziej wyjedzie przodem

 

 

powoli dochodzę do wniosku, że na śliskim system z Levorga jest bardziej przewidywalny jak centralny dyfer z wiskoza jaki mam w XV

choć przyznaje się że Levorgiem nie jeździłem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mnie się ten Levorg coraz bardziej podoba
 

 

mnie się podoba od samego początku ;-)

 

 

 

Oczywiście mam świadomość, że Levorg będzie wolniejszy, ale ciekaw jestem jego zachowania na trasie.
 

 

zwyczajnie poprawne, tylko pewnie po dodaniu gazu na śliskim tam gdzie OBK bardziej wyjedzie tyłem Levorg 1.6 bardziej wyjedzie przodem

 

 

powoli dochodzę do wniosku, że na śliskim system z Levorga jest bardziej przewidywalny jak centralny dyfer z wiskoza jaki mam w XV

choć przyznaje się że Levorgiem nie jeździłem 

 

 

Właśnie OBK tyłem nie wyjeżdża, bo zaraz mu się systemu załączają. Tyłem świetnie wyjeżdża Mustang ;-), ale tylko jak się jedzie wolno i da w palnik. Jak się jedzie szybko i chce się skręcić, to nie skręca, a potem to już skręca strasznie ;-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zielony

 

Zdecydowanie zielony. W przeciwieństwie do tego niebieskiego z STI. ;)

 

Czytając powyższe wypowiedzi, jednak kwadratowy :biglol:

 

Napęd jest inicjalnie stały na wszystkie koła, na pewno przy kołach na wprost i przy ruszaniu. To tzw. sprzęgło (zastępujące dyfer i wiskozę) nie działa tylko zero-jedynkowo, może także przenosić obciążenia pośrednie i to w cały zakresie pracy - dlatego sterowanie czuwa nad temperaturą oleju w skrzyni biegów. Z elektroniką i wykorzystując układ hamulcowy, napęd Subaru z CVT staje się bardzo efektywny - swoją drogą kiedy, jak i ile czego gdzie idzie, to tylko duszek w ECU wie ;) . Najlepiej można sprawdzić układ napędowy w trybie #S + manual, a to niestety tylko w FXT, na razie  :P  :D 

 

 

 

powoli dochodzę do wniosku, że na śliskim system z Levorga jest bardziej przewidywalny jak centralny dyfer z wiskoza jaki mam w XV choć przyznaje się że Levorgiem nie jeździłem 

 

 

Przejedź się. Wiskoza żeby zadziałała musi mieć nieco więcej czasu i z tego co pamiętam to jest to "tylko" 5kGf dlatego auto wydaje się mniej posłuszne. Ale jak już zadziała to jest kupa frajdy z jazdy gdyby nie kontrola trakcji, której nie da się wyłączyć. I jest walka kierowcy z systemami. Tego problemu nie ma w Levorgu. Czy się chce czy nie, jest się "skazanym" na automatykę, która działa rewelacyjnie. Osobiście uważam, że aż za dobrze bo można zapomnieć o śniegu, mrozie itd. Ja musiałem uruchamiać wyobraźnię żeby nie przesadzić. Dlatego może dobrze, że jest "tylko" 1.6 DIT :rolleyes:  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak już zadziała to jest kupa frajdy z jazdy gdyby nie kontrola trakcji, której nie da się wyłączyć. I jest walka kierowcy z systemami.

 

dokładnie o to mi chodziło

Tego problemu nie ma w Levorgu. Czy się chce czy nie, jest się "skazanym" na automatykę, która działa rewelacyjnie.

 

dlatego też napisałem

 

"powoli dochodzę do wniosku, że na śliskim system z Levorga jest bardziej przewidywalny jak centralny dyfer z wiskoza jaki mam w XV choć przyznaje się że Levorgiem nie jeździłem"

Osobiście uważam, że aż za dobrze bo można zapomnieć o śniegu, mrozie itd. Ja musiałem uruchamiać wyobraźnię żeby nie przesadzić

 

dokładnie taka jest różnica w jeździe XV manual a Skodą Yeti 4x4 (a nie miała ona fabrycznie XDS czyli odpowiednika subarowskiego ATV, dość szybko go można "dograć" o ile jest nowy sterownik ABS)

 

w pełni wysterowana automatyka działająca w pełni pod kontrolą ESP w Skodzie Yeti działała "pewniej" jak system centralnego dyfra z wiskozą w połączeniu z działaniami ESP w XV

dokładnie to samo co napisałeś przyszło mi do głowy i dokładnie takie same mam odczucia

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poznaję forum :) Przed ATV wszystko co zawierało w nazwie "sprzęgło wielopłytkowe" i wspomagało się hamulcami było bleee, skodowe, wieś-wagenowe itp.

A teraz mamy topowe rozwiązanie, super trzymanie w zakrętach, zapominamy o śniegu, lodzie. :D

 

Ale to dobrze :D

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie poznaję forum Przed ATV wszystko co zawierało w nazwie "sprzęgło wielopłytkowe" i wspomagało się hamulcami było bleee, skodowe, wieś-wagenowe itp.
 

 

Wiesz, mam w domu vagowskie Q5 Quatro 3.0TFSI tipcośtamtronic i jakoś pupy nie urywa jeśli chodzi o sprawność napędu - np. podczas hamowania, przy redukcji biegów auto przyspiesza przez krótką chwilę. Nie wiem dokładnie w czym są różnice pomiędzy np. VAGiem, a Subaru ale Subaru zrobiło dużo żeby ciągle tzw. vagowskie rozwiązania były nie do pomylenia z rozwiązaniami Subaru. I wspomaganie: za diabła nie wiem co się dzieje z drogą jadąc Q5: działa tak jakby koła nie stykały się z podłożem. Inne wrażenia mam z jazdy FXT: zanim auto wykona manewr, ja już wiem jaka jest nawierzchnia i mogę wprowadzić korektę skręcenia kół. Takie pierdółki ale dla mnie okazują się istotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wiesz, mam w domu vagowskie Q5 Quatro 3.0TFSI tipcośtamtronic i jakoś pupy nie urywa jeśli chodzi o sprawność napędu - np. podczas hamowania, przy redukcji biegów auto przyspiesza przez krótką chwilę.
 

 

w tym Q5 o ile się orientuje jest centralny dyferencjał na Torsenie

 

wrażenie przyspieszania przy redukcji to może być system - linijka kodu -  dostosowywania obrotów (momentu) przeciwdziałający zrywaniu przyczepności kół podczas nagłych redukcji biegów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A teraz mamy topowe rozwiązanie, super trzymanie w zakrętach, zapominamy o śniegu, lodzie.

wg mnie na lodzie i śniegu jest ok - przy normalnej jeździe trakcja nie jest gorsza niż w s-awd z centralnym dyfrem (porównuję z legacy IV 2.0 sbd 2008) 

Z racji pogody mam/y/ okazję popróbować jak napęd się zachowuje - testowałem przy dobrych warunkach do takich zabaw (śnieg+pusty plac itp) 

Wnioski takie: w legacy z manualem wywołanie kontrolowanego poślizgu nadsterownego było łatwe /na śniegu, na śliskiej nawierzchni/ i wyraźnie było czuć napęd na tylnej osi.

W levorgu taki poślizg też da się wywołać /gazem,  tryb manualny, wył., tzn uśpiona, kontrola trakcji/ ale wyraźniej czuć że więcej napędu idzie na przednią oś - tzn auto ma większą tendencję do płużenia przodem. Jednak moje testo-zabawy wykazują że napęd jest stale przenoszony na tył. Pewnie gdyby proporcje były 50/50 lub 40/60 jak w bmw zabawa byłaby ciekawsza.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wrażenie przyspieszania przy redukcji to może być system - linijka kodu -  dostosowywania obrotów (momentu) przeciwdziałający zrywaniu przyczepności kół podczas nagłych redukcji biegów

 

Pewnie tak ale właśnie o te linijki kodu chodzi bo nie łatwo je znaleźć i poprawić samemu.

 

 

 

w tym Q5 o ile się orientuje jest centralny dyferencjał na Torsenie

 

Tak. Działa szybko ale(?) zero-jedynkowo i może przenieść większe obciążenia. Wiskoza działa wolniej ale propocjonalnie do różnicy w prędkościach obrotowych wałów. Dlatego fajny jest DCCD ale to co jest w Levorgu czy też FXT bo może przenieść też częściowe obciążenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dlatego fajny jest DCCD ale to co jest w Levorgu czy też FXT bo może przenieść też częściowe obciążenia.
 

 

tylko ta praca w "częściowym obciążeniu" zawsze będzie faworyzowała przednią oś kosztem "częściowego odpinania" tyłu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co tam jest i jak to działa ale ostatnio bardzo dynamicznie ruszałem na świeżym śniegu FXT i skubany startował jak na suchym...absolutnie zero zerwania, 100% przyczepności. Wrażenie niesamowite :)

 

Tylko problem taki, że nawet jak napada białego to w miescie zaraz znika i trzeba szukać bocznych dróg, gdzie jeszcze leży. Bezsensu ;)

Edytowane przez Nowicjusz
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A teraz mamy topowe rozwiązanie, super trzymanie w zakrętach, zapominamy o śniegu, lodzie.

wg mnie na lodzie i śniegu jest ok - przy normalnej jeździe trakcja nie jest gorsza niż w s-awd z centralnym dyfrem (porównuję z legacy IV 2.0 sbd 2008) 

Z racji pogody mam/y/ okazję popróbować jak napęd się zachowuje - testowałem przy dobrych warunkach do takich zabaw (śnieg+pusty plac itp) 

Wnioski takie: w legacy z manualem wywołanie kontrolowanego poślizgu nadsterownego było łatwe /na śniegu, na śliskiej nawierzchni/ i wyraźnie było czuć napęd na tylnej osi.

W levorgu taki poślizg też da się wywołać /gazem,  tryb manualny, wył., tzn uśpiona, kontrola trakcji/ ale wyraźniej czuć że więcej napędu idzie na przednią oś - tzn auto ma większą tendencję do płużenia przodem. Jednak moje testo-zabawy wykazują że napęd jest stale przenoszony na tył. Pewnie gdyby proporcje były 50/50 lub 40/60 jak w bmw zabawa byłaby ciekawsza.

pozdrawiam

 

Stały napęd 4x4 ma taką samą wadę jak FWD, zwłaszcza przy spiętym centralnym dyfrze i szperach z przodu (niektóre wersje STI) i z tyłu. Wtedy centralny dyfer będzie podążać drogą wypadkową pomiędzy przednim a tylnym dyfrem. A że przedni dyfer pokonuje dłuższą drogę to mamy efekt podsterowności. Na szczęście np. w Legacy jest tylko niewielka szpera z tyłu, która może wywołać nadsterowność. Ale niekoniecznie, bo jeżdżąc poprzednią generacją STI, przy ustawieniach centralnego dyfra na auto, ryjek płużył. Tak więc podsterowność wcale nie musi świadczyć o tym, że jest napędzana tylko przednia oś. Np. Fiest ST ma napęd tylko na przód a podsterowności w niej mało. W takich kwestiach należy także rozpatrywać rozdział masy: Levorg czy FXT mają 60//40 przód/tył - dość ciężka skrzynia biegów. Legacy w manualu ma 55/45. Forek w manualu 2.0i ma 50/50 i chyba tak samo XV. Mogę się mylić w tej kwestii bo nie pamiętam dokładnie.

Również istotne są opony, geometria czy zawieszenie ale to detale, które pogłębiają pewne tendencje.

 

Dlatego CVT z tym sprytnym sprzęgłem i połączone z automatyką + ATV robi robotę.

Edytowane przez Izotom
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A teraz mamy topowe rozwiązanie, super trzymanie w zakrętach, zapominamy o śniegu, lodzie.

wg mnie na lodzie i śniegu jest ok - przy normalnej jeździe trakcja nie jest gorsza niż w s-awd z centralnym dyfrem (porównuję z legacy IV 2.0 sbd 2008) 

Z racji pogody mam/y/ okazję popróbować jak napęd się zachowuje - testowałem przy dobrych warunkach do takich zabaw (śnieg+pusty plac itp) 

Wnioski takie: w legacy z manualem wywołanie kontrolowanego poślizgu nadsterownego było łatwe /na śniegu, na śliskiej nawierzchni/ i wyraźnie było czuć napęd na tylnej osi.

W levorgu taki poślizg też da się wywołać /gazem,  tryb manualny, wył., tzn uśpiona, kontrola trakcji/ ale wyraźniej czuć że więcej napędu idzie na przednią oś - tzn auto ma większą tendencję do płużenia przodem. Jednak moje testo-zabawy wykazują że napęd jest stale przenoszony na tył. Pewnie gdyby proporcje były 50/50 lub 40/60 jak w bmw zabawa byłaby ciekawsza.

pozdrawiam

 

Stały napęd 4x4 ma taką samą wadę jak FWD, zwłaszcza przy spiętym centralnym dyfrze i szperach z przodu (niektóre wersje STI) i z tyłu. Wtedy centralny dyfer będzie podążać drogą wypadkową pomiędzy przedni a tylnym dyfrze. A że przedni dyfer pokonuje dłuższą drogę to mamy efekt podsterowności. Na szczęście np. w Legacy jest tylko niewielka szpera z tyłu, która może wywołać nadsterowność. Ale niekoniecznie, bo jeżdżąc poprzednią generacją STI, przy ustawieniach centralnego dyfra na auto, ryjek płużył. Tak więc podsterowność wcale nie musi świadczyć o tym, że jest napędzana tylko przednia oś. Np. Fiest ST na napęd tylko na przód a podsterowności w niej mało. W takich kwestiach należy także rozpatrywać rozdział masy: Levorg czy FXT mają 60//40 przód/tył - dość ciężka skrzynia biegów. Legacy w manualu ma 55/45. Forek w manualu 2.0i ma 50/50 i chyba tak samo XV. Mogę się mylić w tej kwestii bo nie pamiętam dokładnie.

Również istotne są opony, geometria czy zawieszenie ale to detale, które pogłębiają pewne tendencje.

 

Dlatego CVT z tym sprytnym sprzęgłem i połączone z automatyką + ATV robi robotę.

 

 

Jeżdżąc Prosiakiem na 4 łąpy efekt podsterowności również był, ale to jest cecha 4 łap ze stałym napędem. Nie pamiętam czy jechałem Audi z Quattro, ale prowadziłem Polo w wersji WRC z napędem na 4 łapy i też ciężko było w zakręt ustawić auto. Lamborghini też się nie naddawał. GTR szedł jak po sznurku, co było nudne. 

 

Ja od napędu Subaru oczekuję wyłącznie przewidywalności w trudnych warunkach drogowych, dobrego przyspieszenia do wyprzedzania TIRów i komfortu na długich trasach. Boczne drogi, place ze śniegiem mnie nie kręcą. Od tego mam inną, zdecydowanie lepszą zabawkę, która daje mnóstwo radochy, adrenaliny i powoduje mega zmęczenie.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Forek w manualu 2.0i ma 50/50 i chyba tak samo XV.
 

 

na 100% Subaru XV Diesel nie ma rozdziału mas 50/50 

on to ma gdzieś tak 70/30  ;)

 

 

 

 

Również istotne są opony
 

 

opony to potężna róznica

 

na mokrej tej samej drodze XV Diesel na Geolandarach  wylatuje przodem na zewnątrz przy byle jakiej prędkości, właściwie bez najmniejszego problemu można to wywoływać ciut mocnej zacieśniając spokojnie przejeżdżany zakręt 

to samo auto, ta sama droga na jakiś tam zimówkach Nokiana i całkowicie inne zachowanie po pierwsze można zdecydowanie szybciej po drugie samo zerowanie następuje płynniej a tym samym łatwiej je kontrolować

 

natomiast śnieg to nagłe nieoczekiwane wyjazdy przodu, jak tylko się wymusi tył to zaraz jest reakcja ESP i walka z autem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...