lolo.lolo Opublikowano 26 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2013 (edytowane) no tak, tylko teraz mam 1.8T 180KM w automacie i jak kupie wolnegossaka dajmy nato 2.0 125KM to chyba będę sobie pluł w brodę, bo chyba nie będzie czym "przycisnąć" trochę się dziwię, że odradzacie tego forka z "prawdziwym" przebiegiem, bo chyba lepiej kupić takiego niz ze 140 tys. kręconego przynajmniej o 100 tys. No chyba, że silniki subaru nie wytrzymuja przebiegów rzędu 300 tys. km czy więcej (az tak się nie znam na tych bokserach) Edytowane 26 Października 2013 przez lolo.lolo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 26 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2013 Zdarzają się wybitne jednostki co nawet > 400000 km mają... My uprzedzamy co się może stać przy przebiegu 260000 km. W uproszczeniu: dużo rzeczy może wymagać wkładu finansowego. Jeśli zależy Ci na mocy, to lepiej odczekaj i kup coś z mniejszym przebiegiem. Przy 260000 km lepiej odłóż sobie minimum 5000 zł na doprowadzenie auta do stanu względnej używalności. Może się okazać, że ta kwota będzie niewystarczająca. Subaru źle znosi wszelkie próby druciarstwa i napraw robionych po taniości... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4lotek Opublikowano 26 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2013 Jeśli wolnossący, to chyba tylko nowszy 2.0 156/150 KM. Teraz mam 2.5 XT (230 KM), wcześniej miałem S-Turbo 2.0 (170 KM). Różnica w odczuwanej mocy jest znaczna. 2.5 przyspiesza dokładnie tak jak chcesz, w 2.0 czasem "czegoś" brakuje. Jeśli chodzi o zużycie paliwa, to... u mnie wychodziło na to samo (ew. drobne różnice na plus 2.5). Wydaje mi się, że 2.5 ma większe przełożenia i w normalnej jeździe raczej się tego silnika nie wkręca powyżej 4000 rpm (spokojna jazda miejsko-podmiejska to 1500-2500 i na pewno nie jest się wtedy zawalidrogą). To, co bardziej mi się podobało w starszym modelu, to lepsza jakość wykończenia wewnątrz (co pewnie Cię nie dotyczy, skoro celujesz w podobne roczniki) oraz płynniejsza praca silnika. Podobno 2.5 tak jest skonstruowany, że musi delikatnie szarpać przy pewnych obrotach (nie wiem o co chodzi, ale tak usłyszałem w Dzierżoniowie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szfagir Opublikowano 28 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2013 Śmigam 2,0 XT i jestem bardzo zadowolony. Jeśli chodzi o moc i moment to mnie wystarcza. Na trasie z załadunkiem idzie pięknie - wyprzedzić większy samochód to już nie sztuka w porównaniu do mojego wcześniejszego toczydła. Nie wiem jakie będzie miał zapotrzebowanie na pokarm w zimie, ale w sezonie letnim w mieście na krótkich odcinkach średnio spala mi 10l. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo.lolo Opublikowano 28 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2013 a czy aż tak duża różnica -jeżeli chodzi o potencjalne awarie będzie między 2.0 XT 177KM z przebiegiem 260 tys., a wolnossącym 2.0 158KM z przebiegiem około 190 tys. ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 28 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2013 wg mnie wysoki przebieg nie jest żadnym wyznacznikiem czegokolwiek. Jedynie zwiększa prawdopodobieństwo problemu, tak samo jak niski przebieg zmniejsza ryzyko. Ale to wszystko nadal są szanse vs ryzyko. Auto może mieć 100tkm zrobione na krótkich odcinkach albo długo stojąc i być zjechane złym traktowaniem a z drugiej strony można spotkać przebieg 300tkm w aucie, które było używane z głową na długich dystansach i jest w lepszym stanie. Wnioskowanie tylko i wyłącznie na podstawie stanu licznika niczego nie wnosi IMHO. Nie jeździłem żadnym wolnym ssakiem subaru, ale jeśli teraz masz 1.8t 180km i przesiądziesz się na N/A to szału nie będzie chyba... Cieszyć się będziesz głównie ruszając zimą spod świateł po śnieżnej nocy na nieodśnieżonej jezdni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo.lolo Opublikowano 28 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2013 wg mnie wysoki przebieg nie jest żadnym wyznacznikiem czegokolwiek też skłaniam się ku tej opinii ale jeśli teraz masz 1.8t 180km i przesiądziesz się na N/A to szału nie będzie chyba... no na pewno nie będzie ... dlatego myślę o XT. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo.lolo Opublikowano 31 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2013 kurczę tak się zastanawiam, że może szukać Outback H6 - będzie większy i wygodniejszy w środku, prześwit chyba taki sam, a z tego co czytam to silnik rewelacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 31 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2013 A planujesz na etylinie pomykać czy LPG? Bo chodzi opinie, że H6 i LPG to nie każdy chce zakładać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo.lolo Opublikowano 31 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2013 planujesz na etylinie pomykać czy LPG? na LPG Bo chodzi opinie, że H6 i LPG to nie każdy chce zakładać... bo trzeba to robić z głową Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Red Hood Opublikowano 31 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2013 (edytowane) To ja też coś od siebie dorzucę. Mam 2.5 wolnossące i pluje sobie w brode, że nie wziąłem turbo. Może ogólne koszta związane z utrzymaniem auta są większe , ale zapewne radość z jazdy niewspółmiernie wyższa Automaty sa bardzo mułowate - moj w A/T przyśpiesza do setki w 10 sekund a ten sam silnik z M/T przyspiesza w 8, wiec roznica jest konkretna. Swoja drogą automaty są podobno mniej "zajechane" i tym sie sugerowałem wybierając samochód. Podsumowując, jeżeli jeszcze raz bym kupował Forestera to bym kupił 2.5 XT z manualną skrzynią biegów. Edytowane 31 Października 2013 przez maniekkrk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 Podsumowując, jeżeli jeszcze raz bym kupował Forestera to bym kupił 2.5 XT z manualną skrzynią biegów. Lepiej bym tego nie ujął. Też mam 2.5 i automat, i wnioski takie same. Z jednym ale: automat naprawdę fajnie daje radę w terenie i jest to jeden z niewielu elementów auto o który się nie martwię... Problem mam taki że tak zdążyłem swoje auto polubić, pomimo tego automatu, że nie wyobrażam sobie sprzedaży Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 Automaty sa bardzo mułowate - moj w A/T przyśpiesza do setki w 10 sekund a ten sam silnik z M/T przyspiesza w 8, wiec roznica jest konkretna. Mozesz podac zrodlo tych danych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owad Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 Podsumowując, jeżeli jeszcze raz bym kupował Forestera to bym kupił 2.5 XT z manualną skrzynią biegów. Lepiej bym tego nie ujął. Też mam 2.5 i automat, i wnioski takie same. Z jednym ale: automat naprawdę fajnie daje radę w terenie i jest to jeden z niewielu elementów auto o który się nie martwię... Problem mam taki że tak zdążyłem swoje auto polubić, pomimo tego automatu, że nie wyobrażam sobie sprzedaży To kup najpierw 2.5T a potem to już łatwo podejmiesz decyzję o sprzedaży 2.5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paul_78 Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 Ja tam nie narzekam na przyspieszenie w A/T. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo.lolo Opublikowano 1 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 (edytowane) a który będzie bardziej kosztowny w utrzymaniu: - Forek 2.5XT czy - Outback H6 no i LPG, który lepiej zniesie (jakie koszty regulacji zaworów) ??? Edytowane 1 Listopada 2013 przez lolo.lolo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szamann1 Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 no i LPG, który lepiej zniesie (jakie koszty regulacji zaworów) ??? Jak cylindrów więcej, to i koszty większe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Red Hood Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 Automaty sa bardzo mułowate - moj w A/T przyśpiesza do setki w 10 sekund a ten sam silnik z M/T przyspiesza w 8, wiec roznica jest konkretna. Mozesz podac zrodlo tych danych. moj - wlasny pomiar M/T - np tu http://www.autorooster.com/0-60-times/subaru/forester/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ingolstad Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 Jak chcesz jeździć szybko/dynamicznie to zapomnij o jakimkolwiek wolnossaku. Przy całej miłości do mojego ssaka (prawie 300k przebiegu i poza drobnostkami całość nadal fabryczna) to radość z przyspieszania kończy się na pierwszym biegu w okolicach 5000k obrotów. W manualu. W AT wolnyssak to kareta. Gdybym miał wskazać złoty środek jeśli chodzi o radość z jazdy w trybie miejskim/mieszanym a koszty utrzymania (rozumiane jako paliwko+potencjalnie problemy) to wybrałbym 2,5XT w AT po zrobionej UPG. Inna sprawa to, że Forek w Turbo a OBK H6 to dwa zupełnie różne auta i gdybym śmigał głównie w trasie to tylko OBK H6 ale bez LPG - wtedy da się jeździć w miarę ekonomicznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paul_78 Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 no i LPG, który lepiej zniesie Skoda, dacia, daewoo... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sredniaq Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 Ja na 2.0XT automat i przyspieszenie nie narzekam. Co prawda nigdy nie próbowałem 2.5XT ale do sprawnego przemieszczania wystarczy. Spalanie udokumentowane z 40kkm to 11.78 chyba, wiec nie jest źle. Na początku strasznie nasluchiwalem panewki i innych dziwnych odgłosów, ale teraz mi przeszło. Sent with Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek81 Opublikowano 2 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2013 (edytowane) Nie rozumiem jednej rzeczy. Czy lepiej mieć na desce 300 tys km fabryczne czy komisowe 180 tys??? Dziś wszystkie auta są od pierwszego właściciela, przebiegi mają oryginalne, są wypadkowe itd... Wg mnie zadbane auto z większym przebiegiem fabrycznym jest lepsze niż odpicowane do sprzedaży. Oczywiście rodzynki też się zdarzają. Pozdrawiam S-turbo!!! Edytowane 2 Listopada 2013 przez mirek81 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo.lolo Opublikowano 2 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2013 Czy lepiej mieć na desce 300 tys km fabryczne czy komisowe 180 tys??? Wg mnie zadbane auto z większym przebiegiem fabrycznym jest lepsze niż odpicowane do sprzedaży. podzielam twój pogląd kolego założyłem ten wątek po to aby dowiedzieć się tzw. "zagrożeń" dotyczących silnika subaru z dużym przebiegiem - konkretnie XT ale teraz to chyba skieruję się w stronę Outbacka H6 - to chyba jedyny dobry wybór - jeżeli chodzi o silnik i o ilość miejsca w aucie P.S. jaki jest przybliżony koszt UPG + panewki w silniku 2.0XT 177KM z 2003r. ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RoadRunner Opublikowano 2 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2013 (edytowane) jaki jest przybliżony koszt UPG + panewki w silniku 2.0XT 177KM z 2003r. ??? Około 5 tysięcy będzie jeżeli panewki zmieniłeś profilaktycznie. Jak już zaczęły stukać to jeszcze dochodzi koszt szlifu wału, tak z 1-1.5 tysiącia. Jak za profilaktyczną wymianę panewek na te ze Spec-C + dodatkowo tłoki nadwymiar zapłaciłem 6.5 kPLN w dobrym nie-ASO. Kiedyś czytałem artykuł bodajże popełniony przez MCE-5 Development ogólnie odnoście trwałości silników gdzie gdzie progiem było określenie przy jakim przebiegu pojawia się zużycie cylindrów 0.1 mm czyli kwalifikujące na wstawienie większych tłoków: dla silników z niewielką pojemnością (w okolicach litra) i mocnym turbo jest to 100 kkm, 2.0 turbo 200kkm, 3.0 wolnossący >300 kkm. Ja mam teorię, że w Subaru jest to mniej bo ów sławetny piston-slap o którym wspominają niektórzy właściciele przy przebiegach znacznie poniżej 200 kkm nie pojawia się "bo ten typ tak ma" tylko z powodu nadmiernego luzu tłok-cylinder wynikającym z wyrobienia tego drugiego. Ja tak miałem dlatego wymieniłem także tłoki i silnik pracował jak zegarek. Całość przy przebiegu ~100 kkm, czyli trochę małym. Jakbym miał teraz kupować Subaru to albo uturbione z padniętym silnikiem co by samemu wszystko zrobić i wiedzieć "jak jest" albo H6. Edytowane 2 Listopada 2013 przez RoadRunner Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kitewinger Opublikowano 2 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2013 (edytowane) wg mnie wysoki przebieg nie jest żadnym wyznacznikiem czegokolwiek. Jedynie zwiększa prawdopodobieństwo problemu, tak samo jak niski przebieg zmniejsza ryzyko. Ale to wszystko nadal są szanse vs ryzyko. Auto może mieć 100tkm zrobione na krótkich odcinkach albo długo stojąc i być zjechane złym traktowaniem a z drugiej strony można spotkać przebieg 300tkm w aucie, które było używane z głową na długich dystansach i jest w lepszym stanie. Wnioskowanie tylko i wyłącznie na podstawie stanu licznika niczego nie wnosi IMHO. Nie jeździłem żadnym wolnym ssakiem subaru, ale jeśli teraz masz 1.8t 180km i przesiądziesz się na N/A to szału nie będzie chyba... Cieszyć się będziesz głównie ruszając zimą spod świateł po śnieżnej nocy na nieodśnieżonej jezdni Wolę kupić forka z polskiego salonu z przebiegiem nawet 300k niż sprowadzanego z przebiegiem 80k w 10-letnim aucie. Pytałeś o przebieg 260k w forku 2.0xt - dokładnie taki przebieg miał mój poprzedni forek jak go sprzedawałem (kupiłem przy 150k). Forek jeździ obecnie w Trójmieście bez większych problemów i na LPG od Jako (założone przy 160k). Z usterek jakie ja miałem przez te 110k to jedynie łożysko koła, alternatora i chłodnica (śmieszne koszty). Z tego co się orientuję to nowy właściciel zrobił ostatnio regenerację turbiny.Co więcej auto jeździ nadal na oryginalnym sprzęgle! Wszystko kwestią tego jak kto jeździ i jak dba o samochód. Przy przebiegu 200k robiłem rozrząd i regulację zaworów i od tamtego czasu nie wymagały regulacji (sprawdzane przy 260). 2.0 xt jeździ naprawdę fajnie i zawsze możesz delikatnie podnieść moc, po przesiadce na 2.5xt największą różnicę odczuwam w dolnym zakresie obrotów. Automaty sa bardzo mułowate - moj w A/T przyśpiesza do setki w 10 sekund a ten sam silnik z M/T przyspiesza w 8, wiec roznica jest konkretna. Mozesz podac zrodlo tych danych. moj - wlasny pomiar M/T - np tu http://www.autoroost...ubaru/forester/ Dane, które podałeś chyba nie są zbyt rzetelnie sprawdzone - wg. tego zestawienia forek II generacji 230 koni miałby mieć 0-60 mil 7 sekund a katalogowe wynosi 6 sek (0-100 km/h). Edytowane 2 Listopada 2013 przez kitewinger Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się