KamilP Opublikowano 25 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2013 (edytowane) Nigdy nie planuje podroży, tak tez było tym razem.. Namiętnie sprawdzając loty i szperając po fly4free.pl czy mlecznepodroze.pl trafiliśmy (wspólnie z moja dziewczyną) na promocję Emirates: Malediwy z Warszawy za 1450pln.. Szybko sprawdziliśmy, czy aby w terminie, który nas interesuje (przełom marca/kwietnia) nie zaskoczy nas okres monsunowy (dosyć częsta praktyka linii lotniczych czyli oferowanie tanich lotów do miejsc, w których leje deszcz..). Jako, że uwielbiamy podróżować z plecakiem w opcji „budget”, sprawdziliśmy możliwości zakwaterowania – byliśmy niemal pewni, że Malediwy to tylko i wyłącznie resorty, a ceny za tygodniowy pobyt zaczynają się od 15k pln w górę.. I tak też było do 2010 roku (bodajże) kiedy to przyjmowanie turystów na zamieszkałych przez lokalną ludność wyspach było zabronione, a prym wiodły drogie resorty, które zajmowały całą wyspę.. Także od kilku lat, hotele i guesthousy, mogą przyjmować gości oferując bardzo dobre warunki za bardziej niż rozsądne pieniądze! Oczywiście Malediwy to kraj muzułmański, także są dwie rzeczy o których nieświadomy turysta powinien wiedzieć: 1. kobiety nie mogą opalać się w bikini na plażach wysp zamieszkałych przez lokalna ludność (w resortach można, ponieważ resort zajmuje cala wyspę) – o tym później, 2. nie można spożywać alkoholu (jak wyżej) Zaakceptowaliśmy powyższe i kupiliśmy bilety (Waw-Dubai-Male-Dubai-Waw) za 1450pln.. Malediwy są fajnie skomunikowane, ponieważ na każdy atol (Malediwy liczą 26 atoli, każdy atol to kilka / kilkanaście wysp - w sumie jest ich ok. 1200..) można dostać się promem (tanio, ale długo), speedboatem (drogo, ale szybko), air taxi czyli hydroplan (najdrożej, ale najszybciej i najbardziej spektakularnie ). Na niektórych wyspach są lotniska, także lot również wchodzi w rachubę (rozsądnie cenowo). Można oczywiście połączyć każda opcję ze sobą. Poniżej wklejam „rozkład jazdy” promów: Początkowy plan był następujący – chcemy zobaczyć jak wygląda życie na 3 wyspach: Lądujemy rano w Male, zwiedzamy stolice, nocujemy, następnego dnia wsiadamy na prom i płyniemy na Maafushi (wyspa położona na południe w niedalekiej odległości od Male, sporo rozsadach cenowo hoteli) – tam spędzamy parę dni i płyniemy speedboatem na Fulidhoo - ciut dalej na południe, dosyć fajny guesthouse za bardzo rozsądne pieniądze: http://www.fulidhooguesthouse.com/ Finalnie dogadany deal brzmiał: B&B option: one double room: 50$ per room two triple rooms: 50$ + 50$ per room GST 8%: 12$ bed tax.: 8$ per person Total: 226$ (per day/ per 8 persons) Już praktycznie się zdecydowaliśmy, gdy trafiliśmy na stronę Ayserii Inn na wyspie Hanimaadhoo (odległy atol - Haa Dhalu – najbardziej wysunięty na północ). http://www.asseyri-inn.com/ Problemem była jedynie znaczna odległość od Male.. Jednak po kilkunastu negocjacyjnych mailach otrzymaliśmy satysfakcjonującą nas ofertę: Accommodation in Asseyri for 8 people (2x triple rooms, 1x double room). Package 55$ / night/ person including: - Daily Excursions - Full Board Meal Plan - All Taxes Included - 1 Free Scuba Dive for Each Person - Accommodation (3 rooms) - 8 Bicycles for your entire stay Zdecydowaliśmy się! Po przylocie do Male (rano) mieliśmy niemal cały dzień na zwiedzanie stolicy. Niestety wyspa nie miała nic specjalnego do zaoferowania – dość mocno zatłoczona, ciasno umiejscowione budynki mieszkalne, brudno.. Półdniowy spacer wystarczył, aby zobaczyć meczet The Grand Friday Mosque i minaret, pałac prezydencki i muzeum narodowe. Warto zobaczyć targ rybny oraz owocowy. Wieczorem wróciliśmy na lotnisko, ponieważ będąc w Polsce, kupiliśmy bilety lotnicze Male-Hanimaadhoo za ~ 150$ / osobę. Po godzinie lotu byliśmy na „naszej” wyspie.. Zostaliśmy przywitani przez bardzo sympatycznego pracownika Asseryi Inn – zapakowaliśmy torby do auta i ruszyliśmy w kierunku guesthouse’u. Asseryi Inn to wyjątkowe miejsce, bardzo przytulne, w fajnym malediwskim klimacie. Ekipa mega sympatyczna, chętnie odpowiadająca na wszystkie pytania, wiecznie uśmiechnięta - ich styl bycia, otwartość powoduje, że po 2 dniach masz wrażenie, że znacie się od miesięcy.. (pożegnanie jest dosyć smutne) Jako, że jest to wyspa zamieszkana przez “lokalesów” można zobaczyć ich codzienne życie. Niestety jest również druga strona medalu.. - kobiety nie mogą opalać się w bikini.. Na szczęście plaża Asseryi, mimo, że nie jest prywatna, otoczona jest bujna zielenią. Dodatkowo oddalona jest o parędziesiąt metrów od zabudowań, wiec lokalna ludność jest tam praktycznie nieobecna. Oczywiście czasami zdarzy się (rzadko), ze ktoś przejdzie plażą, wtedy wystarczy okryć się chustą. Faceci niemal bez ograniczeń.. Wspomniałem wcześniej, ze na wyspie jest lotnisko. Pewnie część osób zastanawia się, czy przelatujące samoloty nie są uciążliwe? Otóż nie są, ponieważ dziennie lądują/startują 1 lub 2 samoloty. Przez cały nasz 2tyg. pobyt nie słyszeliśmy/ nie widzieliśmy ani jednego.. może dlatego, ze chętnie uczestniczyliśmy we wszystkich atrakcjach oferowanych przez Asseryi Inn Jeżeli macie jakieś pytania, piszcie, chętnie na nie odpowiem. Plaża Asseryi Inn: wyspa Hanimaadhoo wyjście z portu picnic island b. mało wiatru przez cały wyjazd.. jedzenie: zdobycz koleżanki na nocnym połowie ryb (następnego dnia "rybka" wylądowała na naszych talerzach ) widok z samolotu (u dołu zdjęcia widać przykładowy resort) Zdecydowanie polecam Edytowane 25 Października 2013 przez KamilP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 25 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2013 Super relacja i kapitalna wyprawa. Teraz muszę się wczytać dokładniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakkz Opublikowano 26 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2013 Wielkie dzięki za opis, świetna robota i pewnie niezapomniana wyprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woszkowaty Opublikowano 26 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2013 Kamil - o której musiałeś wstawać, o szóstej czy o siódmej - żeby zająć miejsce na plaży ? Świetna wyprawa, totalny luz , pełny spokój , chillout po prostu. Z śmieciami to chyba faktycznie jest coś na rzeczy: http://podroze.onet.pl/ciekawe/thilafushi-wyspa-smieci-na-malediwach-ekologiczny-problem-wakacyjnego-raju/r3cwg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STI-2010 Opublikowano 27 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2013 Błem na mlediwach we wrześniu ,wyspa kramathi,oczewiście z żoną,all inclusive ,wypas ,pływanie z rekinami,płaszczkami itd,ale nas to kosztowało blisko 20tyś. Dodam że złotòwki nie żałuje,bo było wspaniale. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KamilP Opublikowano 27 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Października 2013 (edytowane) Super relacja i kapitalna wyprawa. Teraz muszę się wczytać dokładniej Wielkie dzięki za opis, świetna robota i pewnie niezapomniana wyprawa. Dzieki wielkie Goraco zachecam do tego typu podrozowania Kamil - o której musiałeś wstawać, o szóstej czy o siódmej - żeby zająć miejsce na plaży ? Świetna wyprawa, totalny luz , pełny spokój , chillout po prostu. Z śmieciami to chyba faktycznie jest coś na rzeczy: http://podroze.onet....nego-raju/r3cwg Na plazy bylo pusto, wiec z lezakami nie bylo problemow Thilafushi to wyspa, na ktorej gromadzone sa smieci z calych Malediwow - na google maps mozna dokladnie obejrzec to wysypisko.. Polozona jest nieopodal Male, wiec planujac urlop, bierzcie raczej pod uwage dalej polozone atole. Edytowane 27 Października 2013 przez KamilP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NonPhixion Opublikowano 29 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2013 Zacna wyprawa za "małe" pieniądze w porównaniu do normalnego wyjazdu :-) Co do śmieci, to po raz kolejny powtarza się historia, że tylko w katalogach raj na ziemi wygląda czysto i pachnąco :-D Natomiast widokowo rewelacja jak dla mnie :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grafffik Opublikowano 12 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 (edytowane) Siemka. Zainteresowały mnie ceny które podajesz, szczególnie jeżeli chodzi o przelot. Cena którą podałeś jeżeli była w obydwie strony za osobę to naprawdę rewelacja. Nie podałeś tylko czy był to lot czarterowy czy rejsowy - także proszę o doprecyzowanie. Wszystkim którzy chcieli by się wybrać - polecam z całego serca to miejsce . Jest tylko jeden szkopuł - po tym miejscu - absolutnie każde będziecie porównywać właśnie do tego - i powiem szczerze - ja przynajmniej do tej pory w ładniejszym miejscu nie byłem - mimo że w roku wylatuje mniej więcej na około 5-6 tripów gdzieś w świat. Kilka porad ode mnie: 1. Szukajcie lotów rejsowych - nie czarterowych i koniecznie choć z jedną przesiadką gdzieś w połowie drogi. 18h w samolocie w pozycji embrionalnej bez przesiadki - wykańcza człowieka 2. O wiele taniej można znaleść przelot lecąc np z berlina. 4h drogi z wawy - a cena potrafi być o tysiaka mniej w jedną stronę. 3. Pora monsunowa na malediwach nie jest straszna - deszcz jak pada to ok. godziny w okolicach południa - ale jest tak ciepły że sprawia przyjemność 4. Male - stolica Malediw - to syf kiła i mogiła - ale stanowi rewelacyjną bazę wypadową. Mozna znaleść na miejscu pokoje po 30$/dobe - oczywiście czyste, z do mycia itp. 5. Nie kupujcie żadnych "pamiątek" w resortach czy sklepach - ceny są astronomiczne np - magnes na lodówke 10$. Strefa bezcłowa w na lotnisku jest rewelacyjna pod tym względem i za byle magnes zapłacimy już 2$. 6. Jadąc na Malediwy - na lotnisku zostaną nam zatrzymane wszelkie alkohole ponieważ jest zakaz ich wwożenia - oraz biblia - jeżeli ktoś ją ze sobą weźmie. Ogólnie jeżeli ktoś ma jakąś książkę w bagażu głównym czy podręcznym - ma murowaną kontrole celną na wjeździe. Druga strona medalu jest taka - że wszystko co nam zabiorą na przylocie - oddadzą na wylocie. 7. Będąc w resortach: Obsługa zaskoczy każdego. Ci ludzie są niesamowicie mili i uprzejmi - wszyscy bez wyjątku. Wiecznie uśmiechnięci i nie wyciągają łapy po kasę - jak to ma miejsce np w Egipcie czy basenie morza śródziemnego. 8. Nie wchodźcie nocą do wody - po prostu nie i koniec. Małe rekiny przy plaży są bardzo fajne, ale na wysokości pasa - kręcą już się te większe które żerują. 9. Lecącym z przesiadką w Dubaju - polecam czas oczekiwania min 3h. Lotnisko w Dubaju jest oooogromne. Każda większa linnia np Emirates - ma swój oddzielny terminal - ale przejeżdżka lotniskowym metrem z gate'a do gate'a zajmuje troche czasu... a te sklepy...ah te sklepy.....swoją drogą pierwszy raz na lotnisku widziałem las. Tak - Las. ! No jest mega. polecam zwiedzenie każdemu, przynajmniej jednego terminala. 10. Chcąc wyjść z lotniska na miasto - w przypadku dłuższego oczekiwania - trzeba wykupić wizę... nie jest tanio. także warto tą opcję przeliczyć przed wyjazdem. 11. Wykupując wycieczkę zorganizowaną w resorcie - warto sprawdzić gdzie będziemy mieszkać - czy na wyspie, plaży czy w water bungalow. Cena między pierwszą opcją a trzecią potrafi nieść za sobą połowę ceny wycieczki... ale wrażenia w spaniu nad wodą, kiedy mamy świadomość tego że pod nami pływają rekiny i płaszczki - bezcenna... 12. Płaszczki - te dokarmiane przy resortach - są przyzwyczajone do ludzi - ale miejmy świadomość tego że mimo że są to piękne zwierzęta - są też śmiartelnie niebezpieczne.... Trzymamy dystans.. a przede wszystkim uważamy by ich nie wystraszyć. 13. Jedzenie - jest mega - ale warto ubezpieczyć swoją podręczną apteczkę na przypadek zmiany flory bakteryjnej. 14. Lubiącym wrażenia - polecam snorkling/nurkowanie z rekinami wielorybimi..... 15. Nurkowanie - zdecydowanie warto! W większych resortach działają centra nurkowe. Dzień nurkowania ( 2 zanurzenia po ok 45min na głębokość kilkunastu metrów) to ok 80-120$. Podstawowe licencje do wyrobienia to kursy 305 dni w cenach ok 300$ Na koniec kilka zdjęć i film ode mnie. W przypadku pytań - zapraszam. a tu zdjęcie z batmanem I na koniec filmik. Popcorn w dłoń i enjoy Edytowane 12 Listopada 2013 przez grafffik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aki001 Opublikowano 12 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 R - E - W - E - L - A - C - J - A !!! nie mogę podnieść szczęki z ziemi... Widziałem już kilka pięknych tropików, ale te zdjęcia po prostu urzekają! 9. Lecącym z przesiadką w Dubaju - polecam czas oczekiwania min 3h. Lotnisko w Dubaju jest oooogromne. Każda większa linnia np Emirates - ma swój oddzielny terminal - ale przejeżdżka lotniskowym metrem z gate'a do gate'a zajmuje troche czasu... a te sklepy...ah te sklepy.....swoją drogą pierwszy raz na lotnisku widziałem las. Tak - Las. ! No jest mega. polecam zwiedzenie każdemu, przynajmniej jednego terminala. 10. Chcąc wyjść z lotniska na miasto - w przypadku dłuższego oczekiwania - trzeba wykupić wizę... nie jest tanio. także warto tą opcję przeliczyć przed wyjazdem. Jeden szybki komentarz - o wizę w Dubaju - nawet na krótko - trzeba się postarać *przed* wylotem. Niestety, ale Polacy nadal są tutaj traktowani jak trzeci świat i nie mamy wstępu do tego kraju na takich samych zasadach jak reszta Europy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dottoree Opublikowano 12 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 (edytowane) Polacy nadal są tutaj traktowani jak trzeci świat Z całego Jumbo Jeta lecącego z Amsterdamu do Dubaju, tylko ja i żona musieliśmy się poddawać tym wszystkim kontrolom, prześwietlaniu siatkówki, itp. Nawet siedzący obok nas Czesi nie mieli takiej kontroli... Edytowane 12 Listopada 2013 przez Dottoree Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ayu Opublikowano 13 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 Dziwne, ja byłem w Dubaju w ubiegłym roku, leciałem Lufthansą i cały samolot był poddany takiej samej kontroli na lotnisku: paszport, wiza i nic więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dottoree Opublikowano 13 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 Skanowania oka nie było? Ja byłem parę lat temu, ale pamiętam że tylko my z całego samolotu byliśmy "sprawdzani"... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aki001 Opublikowano 14 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2013 Skanowania oka nie było? Ja byłem parę lat temu, ale pamiętam że tylko my z całego samolotu byliśmy "sprawdzani"... trochę się w Dubaju zmienia Ogólnie cała kontrola jest teraz prostsza, zdjęcie twarzy (ze skanowaniem oka) jest teraz robione razem z paszportem i mimo ogromnego tłoku, idzie to całkiem sprawnie. Niestety - jak napisałem wcześniej - polskie MSZ nie załatwiło nam żadnych przywilejów w odróżnieniu do reszty Europy, która wie gdzie są prawdziwe pieniądze... A wracając na Malediwy? :] jak tam z porą deszczową jest? Styczeń-luty to już lato? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grafffik Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Wg. Miejscowych - a nie polskich przewodnikow, pora deszczowa do luty-marzec. Szczyt lata to podobno Maj- pazdziernik. Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KamilP Opublikowano 16 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 A ja od miejscowych słyszałem, ze najbardziej deszczowe miesiące to czerwiec i lipiec. Jeżeli jedziesz na kajta to pora monsunowa zagwarantuje wiatr. Coś za coś. grafffik, gdzie wypoczywales, jak długo i ile kosztował Cię cały pobyt? (wraz z cena biletu) Jeżeli chodzi o mój lot to był to lot rejsowy Emirates z miedzyladowaniem w Dubaju. Jeżeli lecicie Emirates, to pamiętajcie, ze w momencie kiedy miedzyladowanie wynosi powyżej 4godz., możecie wziąć od Emirates darmowy voucher na lunch (do zrealizowania na lotnisku). Jeżeli miedzyladowanie wynosi ponad bodajże 9-10 godz., to możecie uzyskać darmowy nocleg w okolicy lotniska w Dubaju oraz 1 dniowa wizę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grafffik Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Byłem 10 dni nie licząc 2 dni przelotu. Co do ceny - powiem tak.. spora..bardzo spora.. jak to resorty. ale spełniałem swoje marzenie ;] byłem w tym ośrodku: http://www.villahotels.com/Resorts/Sun-Island-Resort-Spa co do kuponów emirates - rzeczywiście tak jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nett68 Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Chcę lecieć do Dubaju w lutym z Berlina. Czy są tam potrzebne wizy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aki001 Opublikowano 17 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2013 Chcę lecieć do Dubaju w lutym z Berlina. Czy są tam potrzebne wizy ? żeby opuścić lotnisko - tak. Jeśli masz paszport Niemiecki, to nie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się