Skocz do zawartości

Karelia - Norwegia 2014


szczur75

Rekomendowane odpowiedzi

Mi właśnie spływają jakieś mandaty z Norwegii z lipca zeszłego roku. 3 szt na łącznie cirka 800zł. Jeden radar, jeden wjazd do miasta i jedno parkowanie na parkingu należącym do sklepu :facepalm: Przychodzą bez potwierdzenie odbioru :idea:

Z tym parkingiem to masakra. Znajomy też dostał za to samo. Poza godzinami otwarcia marketu zakaz parkowania :D A poszedł do pizzeri obok na pizzę, mają na tym parkingu wydzielone chyba dwa miejsca dla klientów i tylko tam można parkować.

 

 

Sent with Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ożesz ty, w tej Norwegii to lepiej z auta nie wychodzić :biglol:

A jak jest z LPG?

Generalnie z wykonanego rekonesansu wynika, że stacji z tym odpadem przy produkcji ropy jest pod dostatkiem i w dodatku jest bardzo korzystny cenowo w porównaniu do Pb95 (która to w NOR jak wiadomo jest najdroższa w Europie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LPG - stację są, ale stosunkowo mało, trzeba planować postoje i tankowania.

http://www.mylpg.eu/stations/norway/

 

no i warto kupić przejściówkę / adapter, na allegro kupiłem uniwersalną skręcaną niemiecko-norweską (praktycznie na całą Europę).

chociaż adaptery są też na stacjach - ciekawostka, tankuje się samemu - mi pierwszy raz przyszedł z trudem, ale się udało.

 

 

co do mandatów - po Norge w ogole strach jeździć, napisy w niezrozumiałym języku, nie wiadomo czy można jechać, parkować... nic nie rozumiem :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chociaż adaptery są też na stacjach - ciekawostka, tankuje się samemu - mi pierwszy raz przyszedł z trudem, ale się udało.

 

Pamiętam, jak w 2006 byłem tu pierwszy raz na saksy i przy tankowaniu gazu ułamał się gwint od przejściówki, zostając w aucie a reszta w rękach :D A oczywiście przejściówkę bierze się na dowód, więc przy oddawaniu był stres - nic nie wspominając o problemie oddaliśmy przejściówkę i pojechaliśmy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden radar - to rozumiem

, jeden wjazd do miasta - tego nie? wjechałeś na obszar wyłączony z ruchu czy coś innego?

i jedno parkowanie na parkingu należącym do sklepu - zaparkowałeś powyżej ustalonego czasu (ew. nie miałeś zegara za szybą lub kartki z godziną rozpoczęcia parkowania) - czy może stanąłeś na linii rozgraniczającej miejsca parkowania (za to koleżanka w Danii pod marketem dostała mandat) czy może jeszcze coś innego?

 

p.s. opłaty za przejazd autostradami, też przychodzą bez pokwitowania odbioru.

 

skomplikowane... jechaliśmy autem kumpla. mandaty przychodzą na jego adres gdzieś na wieś więc jeszcze ich nie widziałem. jeden na pewno jest za "parkowanie bez uiszczenia opłaty"- jest podany adres wiec wiemy o co chodzi. zresztą bardzo ciekawa sytuacja bo zostawiliśmy otwarte auto z kluczykami w środku... gdy wróciliśmy po 4 godzinach wszystko było ok plus mandat za wycieraczką :biglol:

 

reszta to nasze przypuszczenia. nie ukrywam, że trochę przepisów nałamaliśmy...

 

dobrze, że za zabitego królika nic nie przyszło :wacko:

 

...to jest w ogóle dziwny kraj. jakiś starszy pan w środku nocy sprawdzał czy przypadkiem ryb nie łowimy a nie przeszkadzało mu, że rozbiliśmy namiot na prywatnej posesji (nieświadomie) :huh:

Edytowane przez Action
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo łowienie ryb bez zezwoleń jest dużo większym wykroczeniem niż rozbicie namiotu gdziekolwiek...

 

wiem wiem

 

bardziej chodzi mi o to, że ja bym nie podszedł w środku nocy do 4 typów przy aucie na ukraińskich blachach, zaparkowanym koło Zalewu Zegrzyńskiego dajmy na to :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tutaj tzn w Norway nie ma chamstwa i przestępczości (przynajmniej nie takiej, którą my znamy), ludzie są nieprzyzwyczajeni do agresji, więc "dziadkowi" nawet nie przyszło na myśl, że czymkolwiek mógłby ryzykować, bo niby dlaczego ktoś miałby chcieć mu zrobić krzywdę?

 

tutaj w Stavanger ładnych parę lat temu był napad na bank w centrum miasta, była strzelanina z policją, a okoliczni mieszkańcy i przechodnie stanęli i patrzyli, bo byli przekonani, że to film kręcą... bo jak to tak, napadać, i się strzelać, w środku dnia i w środku miasta? nieprawdopodobne.

 

anegdotka, ale prawdziwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...