Jump to content

Dokładanie stabilizatora tylnego w N/A - czy są otwory w podwoziu?


Avic

Recommended Posts

Kolejne krótkie, acz treściwe pytanie:

w związku z tym, że mój n/a w wersji WTE (wieś tuning edition:) ) posiada duże skrzydło a nie posiada tylnego stabilizatora (co się ponoć zdarzało w sedanach NA new age) stab takowy będę dokładał.

 

Zakupiłem już cały zestaw, tj wahacze z uszami, łączniki, stab, gumy, ale nie wiem jednej, podstawowej rzeczy - jak wygląda kwestia przykręcenia tych mocowań do podłogi w samochodzie, który był bez stabilizatora. Czy są tam fabryczne otwory do przykręcania, czy trzeba wiercić, coby sobie takie otwory dorobić? Będę wdzięczny za ewentualne sugestie co może mnie trudnego spotkać podczas tej operacji. A jakby pojawiła się jakaś fotorelacja z takiego przedsięwzięcia to już w ogóle przyczynilibyście się do szczęścia prostego cżłowieka :D

Link to comment
Share on other sites

@@siwiutki, o kierownicy wiedziałeś, o mocowaniu staba wiesz.. Modziłeś wolnego ssaka?:) Czy skąd ta wiedza?:) W każdym razie dzięki za info. Jeśli ktoś jeszcze się wypowie i to potwierdzi to byłoby miło.

Link to comment
Share on other sites

Stab już kupiony i czeka na mnie w Poznaniu u forumowego kolegi, tylko coś czasu na obiór brak :)@@ADK90, mogę Ci napisać jakie są wrażenia z jazdy bez staba jak chcesz.. :D W dużym uproszczeniu - tył żyje sobie własnym życiem reagując z pewnym lagiem w stosunku do ruchów kierą, radośnie bujając się niczym łajba na wzburzonym morzu.

A stab będzie tam zapakowany 20mm, standard z WRX.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie musisz mieć te dwa elementy 2/4 i 16. Jaki tam stab pakujesz? Gdy już to zrobisz napisz jak wrażenia dla potomnych :D

Ja po zalożeniu staba 16mm doznalem szoku, ale bylo mi malo i zapodalem 20mm i znowu bylem w szoku
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Po ciężkich bojach stabilizator dołożony. Nie obyło się bez cięcia, spawania, przeklinania i piwa :D Tak jak @lucza pisał - otwory w budzie były zatkane zaślepkami.

Najgorszym problemem była zmiana wahaczy na te z uszami, z uwagi na niemożliwość odkręcenia śrub. Dla potomnych kwestia śrub poruszona tutaj:

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/66856-sruba-i-guma-wahaczy-poprzecznych-2-male-pytania/

 

W każdym razie uszy zostały wycięte i dospawane to tych wahaczy na samochodzie. Musiałem też przerobić obejmy na gumy, bo miałem jedną nowego i jedną starego typu. Po kilku godzinach nierównej walki ducha z materią - ogłoszony został sukces. Stab na miejscu.

Co do odczuć po założeniu stabilizatora (20mm z WRXa) - auto w końcu zaczęło skręcać. Tzn końcu nie kładzie się po gwałtowniejszym manewrze kierownicą niczym motocyklista w zakręcie. DO tej pory, żeby wrzucić auto bokiem w zakręt musiałem piłować na niskim biegu, żeby na samym początku zakrętu odpuścić gaz, licząc na to, że dociążenie przodu zmusi je do pójścia bokiem. Teraz auto idzie wrzucić w lekki nadsterowny poślizg na mokrej jezdni samym mocnym ruchem kierownicą. W końcu nie wyjeżdża tak przodem. Zaczynam się w nim zakochiwać na nowo :wub:

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieje ze spawałeś z głową. Ostatnio pogialem jeden na torze i nie nie jest to mocna część. Nawet bez przeróbek.

Link to comment
Share on other sites

No dobra.. rozpędziłem się. Nie spawałem ja. Ja...nadzorowałem i dowoziłem piwo :) Spawał zawodowy spawacz a mechanik z zamiłowania taką wielką spawarką z dołączoną butlą z jakimś gazem, Pożyjemy zobaczymy co się będzie działo.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...