bakum Opublikowano 13 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 (edytowane) Hotel to taka oaza pomiędzy wydmami Ok, trza się jeszcze nad tym tematem zastanowić i dokładnie zorientować. A zresztą co mnie to, jak ja jestem przecież na tej liście inkoguto Edytowane 13 Października 2013 przez bakum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebekian Opublikowano 13 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 Myślę że niestety będzie trzeba dojechać na kołach, koszt wizy duży i mnożony przez każdego uczestnika, trzeba by się postarać to zmniejszyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekka Opublikowano 13 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 No właśnie, mnie nie przeraża jazda (w końcu nowy Forek XT nie pali aż tak dużo ), ale koszt wiz jest spory. Miłosz jaka jest różnica między wizą tranzytową a turystyczną (poza ceną), czy przyznanie takiej lub takiej zależy od widzimisię urzędnika, czy od czegoś bardziej merytorycznego. Czy dzieci płacą tyle samo za wizę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczur75 Opublikowano 13 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 Ja jadąc niedawno do Gruzji wyrabiałem wizę tranzytową przez IFS w Poznaniu. Dla mnie, Agi i 12 letniego Juniora. Mimo dodatkowej opłaty za pośrednictwo (25E/wizę) stwierdziłem, że się opłaca. IFS poprawiło wniosek. Napisaliśmy na miejscu upoważnienie (musiałem się za Agę podpisać). I po tygodniu miałem paszporty w domu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 13 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 Ej, przejazd przez Ukrainę i Rosję to chyba nie jest aż taki dramat... to część wyprawy/przygody "Podróż na 1000 mil zaczyna się od pierwszego kroku", czy jakoś tak, takie powiedzenie stare jest. Mnie jedyne co na chwilę obecną martwi to Ukraina, służbiści i mandaty. Rok temu zatrzymała mnie straż graniczna przy źródle Sanu w Bieszczadach, za rzekome przekroczenie granicy o 2m (słownie 2 metry) - podeszliśmy do tablicy informacyjnej na polanie gdzie jest kamień symbolizujący źródło Sanu, tablica była już w języku ukraińskim a za krzakami był ukryty strażnik - bez kitu. Było nieprzyjemnie... I tak mi jakoś został uraz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakum Opublikowano 13 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 Przejazd to nie problem. My po prostu koszty próbujemy ciąć. Co do milicji ukraińskiej to osobiście uważam że nie jest aż tak źle. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jakby u nas tyle posterunków drogówki było, to by troszkę polskich cwaniaczków cywilizowanej jazdy nauczyli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 13 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 A no chyba że tak, też się nad tym zastanawiałem, ale przestałem, bo po przeliczeniu (baaaardzo pobieżnym) to finansowo zrobiło mi się smutno Trza będzie ecodriving poćwiczyć (przy okazji mniejsza szansa na mandat). Mi się czasem udaje nawet < 8 L zejść, ale wszystko będzie zależało od prędkości przelotowej naszego konwoju Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miłosz Rzeźnik Opublikowano 13 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 Milicja ukraińska nie jest problemem. Jeżdżę tam wiele razy w roku i przez 4 lata zapłaciłem 3 mandaty. Zawsze zawiniłem. Trzeba się pilnować. A im dalej na wschód tym lepiej. W Rosji jeszcze lepiej. A mandaty niskie. Za wizy dorosły i dziecko płacą tyle samo. Najtaniej jest gdy ktoś samemu sobie złoży wniosek i jeśli to będzie tranzytowa (dwukrotna). Wtedy to jest 154 (wiza) + 107 (opłata "podawcza") + 50 (KL). Część konsulatów nie wydaje takich wiz (np. w Krakowie). Wtedy trzeba dwukrotną turystyczną a do tego trzeba Voucher - zwykle 100zł. Całą zabawę stosunkowo ciężko załatwia się samemu więc ja zawsze daję do zaprzyjeźnionego biura, płacę kilkadziesiąt zł od osoby za pośrednictwo i nic mnie nie obchodzi. Jeśli wszyscy chcemy załatwiać na raz jako grupa, to jedyna opcja załatwić to przez pewne biuro z Gdańska, które potrafi załatwić wizy (na szczęście tranzytowe) niezależnie od przynależności terytorialnej. Ale z kolei w Gdańsku biorą sporą prowizję i trzeba upowaznienie notarialne na odbiór wizy (30zł). Tak więc można się pobawić samemu i moze wyjść ok 300zł od osoby, albo mieć wszystko w zadku i wyjdzie max 600zł od osoby. W przypadku krakusów na pewno wyjdzie pod 600zł bo konsul jest... dziwny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izotom Opublikowano 14 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2013 Nie mówi się "dziwny" tylko "biznesmenem" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartekfi Opublikowano 14 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2013 A to spoko, chyba zebym chcial pojechac na reszte wakacji do Chorwacji czy Bułgari odpocząć to co innego to Ty po ponad trzytygodniowej wyprawie masz jeszcze "resztę wakacji" Powrót przez Turcję od razu mi się "rzucił na oczy", bo pomyślałem sobie, że fajnie byłoby nie wracać taki kawał tą samą drogą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 14 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2013 Jeśli wszyscy chcemy załatwiać na raz jako grupa, to jedyna opcja załatwić to przez pewne biuro z Gdańska, które potrafi załatwić wizy (na szczęście tranzytowe) niezależnie od przynależności terytorialnej. Ale z kolei w Gdańsku biorą sporą prowizję i trzeba upowaznienie notarialne na odbiór wizy (30zł). W Gdańsku powiadasz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 16 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2013 już tylko 275 dni! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebekian Opublikowano 16 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2013 (edytowane) To już całkiem niedługo Edytowane 16 Października 2013 przez sebekian Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 16 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2013 Na TVP HD Makłowicz w Armenii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pan Dziedzic Opublikowano 16 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2013 W następnym(11) miesięczniku Off-Road będzie opisana wyprawa Armenia/Gruzja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izotom Opublikowano 17 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 W związku z tym, że marhof już odlicza czas, czyli czasu nie za dużo, stąd konkretnie pytanie: kto z Was ma ochotę na transport lawetą swojego auta do Gruzji? Poproszę o zdeklarowanie się - pomału zaczynamy działać. 1. 2. . . . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekka Opublikowano 17 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 A czy udało się ustalić więcej szczegółów takiego transportu (koszt, czy wystarczy jedna lora na 10 aut, czas transportu), jaka jest szansa, że auta nie "znikną" lub nie zostaną uszkodzone po drodze, bo tramping raczej nie wchodzi w grę, a Miłosz nas wszystkich nie zabierze Ja raczej jestem na nie, ale jeśli będzie trzeba to się dostosuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebekian Opublikowano 17 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 Myslac realnie to kwota 2000 tys zl za samochod na lawecie to jest moje max. Jakie moge zaplacic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izotom Opublikowano 17 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 Ok. Co na to reszta? Praktycznie wygląda to tak, że jak wykruszą się dwa samochody to nie ma co kopii kruszyć. 2000 zł będzie mało. Przemekka, rozumiem Twój sposób rozumowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justi Opublikowano 17 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 Dziś na TVP HD znów Makłowicz w Armenii - nie wiem czy to ten sam odcinek co wczoraj, bo nie zdążyłem na wczorajszy odcinek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubuś Opublikowano 18 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2013 A czy udało się ustalić więcej szczegółów takiego transportu (koszt, czy wystarczy jedna lora na 10 aut, czas transportu), jaka jest szansa, że auta nie "znikną" lub nie zostaną uszkodzone po drodze jak będę miał szczegóły to napiszę Wam jak to wygląda. Do 15:00 dziś powinienem wszystko wiedzieć. Co na to reszta? My na taki transport się nie decydujemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 18 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2013 Ja z lawety raczej odpadam: 1: ze względu głównie na koszta (benzyna wyjdzie ~połowę taniej niż te 2000 zł, bo rozumiem, że 2000 to w jedną stronę) + trzeba jeszcze wtedy polecieć samolotem. 2: wydaje mi się, że podróż przez Ukrainę i Rosję to też część przygody i żałowałbym gdybym nie pojechał (mimo że Ukrainy się trochę boję) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 18 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2013 2: wydaje mi się, że podróż przez Ukrainę i Rosję to też część przygody i żałowałbym gdybym nie pojechał (mimo że Ukrainy się trochę boję) Dokładnie tak właśnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rozrabiara Opublikowano 18 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2013 Z tą Ukrainą to jakieś mity są. Jak mówiłam mamie, ciotce i innym, że jadę na Krym to mnie straszyły tą Ukrainą. I wiecie co,rozczarowałam się. Ludzie tacy sami jak my, mają ręce, nogi głowy. Jedni są sympatyczni inni nie. Policja, oni się nas chyba bali, w sensie "stada", tylko raz jednego biednego Kubusia ( o ile dobrze pamiętam ) zatrzymali. Wjechaliśmy wieczorową porą na stację benzynową, okazała się nieczynna. Podchodzi do nas dwóch przerośniętych panów, zło mieli wypisane na twarzy, pistolety u boku ( myślę sobie będzie się działo ) a oni grzecznie pokazują nam czynną stację po drugiej strony ulicy. Na targach, ryneczkach i w restauracjach sami przesympatyczni ludzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pan Dziedzic Opublikowano 18 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2013 A maczety mieliśmy tylko my Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się