Skocz do zawartości

IV Forumowa Subariada - Armenia/Gruzja


Izotom

Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z prośbami otwieram niezależny wątek dotyczący wyjazdu do Armenii/Gruzji. W pierwszej kolejności przedstawiam listę załóg. W tym przypadku, biorąc pod uwagę wirtualnej naszej obecności jako załogi - podczepiamy się pod inne auto; jest możliwość dołączenia jeszcze jednego samochodu i rezerwowo drugiego. Stąd nr 11 i 12:

 

IV Subariada w okresie letnich wakacji, kierunek Armenia i Gruzja

0. Miłosz

1. IzoTom (2 osoby) do 20 dni

2. tzd ale na do 20 dni

3. marhof

4. rezerwacja bo nie chcą ryzykować

5. Sebekian póki co

6. MUrsus nawet na 3-4 tygodnie

7. Kubuś też na 20 dni ale po 5 lipca

8.

9. Gal Anonim ale solidny

10. Dyrekcyjny ogon

11. przemekka

12.

 

Poniżej, przygotowane przez Miłosza, informację dotyczące wyjazdu. Proszę się z nimi szczegółowo zapoznać. Jest to o tyle istotne, że na pewno pojawią się jakieś uwagi i propozycje, które będzie trzeba wyjaśnić i być może wprowadzić w życie. A na to, w przypadku tego wyjazdu, potrzeba nieco czasu.

 

No to zaczynamy zabawę :D:

 

Termin: 19 lipca - 10 sierpnia.

 

Termin ustawiłem od weekendu do weekendu z uwzględnieniem tanich lotów do Gruzji (Warszawa - Kutaisi - Warszawa - WizzAir). To jest termin liczony od wyjazdu z Polski do powrotu. Zapewne osoby znad morza muszą sobie doliczyć po 1 dniu (nocy).

Na miejscu jesteśmy w takim układzie 22 lipca do 7 sierpnia. Jeśli całą grupą uznacie za konieczne skrócenie tego terminu o 1-2 dni to można, ale nie polecam. Ilość atrakcji jest bardzo duża, a i km'ów sporo.

 

Trasa: Cała trasa liczy ok 8500 km (z Krakowa). Z tego ok. 5500km to dojazd przez terytorium Ukrainy i Rosji, a pozostałe 3000km to jazdy po Gruzji i Armenii. Główne "przeloty" na dojeździe i powrocie realizujemy trasami szybkiego ruchu. W krajach docelowych poruszać się będziemy zarówno drogami asfaltowymi, jak i drogami szutrowymi oraz gruntowymi (w tamtych krajach to normalne lokalne drogi). Jak zawsze na odcinkach "terenowych" każdy uczestnik może liczyć na moją pomoc merytoryczną i praktyczną.

 

Dojazd / powrót: Dojazd w jedną stronę z granicy Polska/Ukraina do granicy Rosja/Gruzja zajmuje 3 dni sytej jazdy (ok. 2300km). Podobnie powrót. Oczywiście sprawna ekipa i Wasze szybkie samochody mogą to przejechać nawet w 2 doby, ale to już trzeba jechać tak jak wracaliście z Krymu, czyli niemal cały czas. Dojazd przez Ukrainę i Rosję robi się główną drogą, znacznie lepszą jakościowo niż droga dojazdowa na Krym (Spora część to autostrady (bezpłatne) oraz drogi szybkiego ruchu). Tutaj link do trasy: http://goo.gl/maps/I8bjm (ta pętelka na granica UA/RUS to błąd Google).

Ponieważ ja zarówno zaraz przed Subariadą jak i zaraz po niej mam inne grupy w Gruzji, dojazd zrealizujecie sobie całą grupą samodzielnie. Ode mnie dostaniecie dokładne wytyczne co do trasy, potencjalnych miejsc noclegu, przekraczania granic, wzory papierków do wypełnienia na granicy rosyjskiej itd. Droga jest prosta, a jak sam już zauważyłeś Ukraina wcale nie jest taka dzika jak się wielu wydaje. A w Rosji jest nawet lepiej.

Ja będę na Was czekał na granicy rosyjsko-gruzińskiej i w to samo miejsce Was odprowadzę z powrotem.

 

Inne możliwości dojazdu / uczestnictwa

Nie wszyscy mogą mieć tyle urlopu. Może się zdarzyć, że w jednym samochodzie ktoś ma tyle urlopu, a ktoś nie ma. Dla takich osób jest rozwiązanie w postaci dolotu z Polski do Kutaisi. Loty kosztują ok 300zł. Samolot z Warszawy przylatuje do Kutaisi we wtorek 22go lipca a odlatuje w piątek 8go sierpnia (oczywiście są też inne loty). Odbiór osób z lotniska i dowóz ich do Kazbegi (miejsce rozpoczęcia trasy po Gruzji) zorganizowałbym na miejscu. Podobnie z wylotem. W Gruzji mam możliwość wynajęcia dla kogoś samochodów, którymi można zrobić całą trasę, ale to nie jest Subaru (tylko Jeep Cherokee - ale mogę mu nakleić na maskę wielkie logo Subaru :))). Koszt 100$ na dobę. Była jednak rozmowa z Dyrekcją podczas wyprawy na Krym o potencjalnym wynajęciu Forków od miejscowych dealerów, więc temat jest pewnie realny, jeśli byłaby taka potrzeba. Wynajem Jeepa mogę ogarnąć, wynajem Forka - to już na Waszej głowie.

 

Waluta: Na terenie krajów dojazdowych nie macie większych wydatków (z wyjątkiem zakupu paliwa). Na Ukrainie płacimy hrywnami, które można zakupić w kantorze na granicy. W Rosji płacimy rublami. Warto kupić niewielką ilość rubli w Polsce - tak za 300-400zł na auto (żeby wystarczyło na 1 tankowanie i zakup wódki w Osetii - 5-10zł / litr!). Oczywiście w większości stacji i w miastach można płacić kartą. W Gruzji i Armenii płacić będziemy głównie gotówką, lokalną walutą (Lari / Dramy). Waluty te zakupimy na miejscu w kantorach, wymieniając je z dolarów / euro. Zaraz po wjeździe do Gruzji można też wypłacić gotówkę z bankomatu w Kazbegi (to już Wam na miejscu pokażę). W Gruzji/Armenii raczej rzadko będziemy płacić kartami, choć na niektórych stacjach jest taka możliwość. Można natomiast liczyć na wypłatę gotówki z bankomatu w największych miastach (ale te odwiedzamy rzadko). Nie ma możliwości zakupy Lari i Dramów w Polsce, ani wymiany złotówek tam na miejscu.

 

Dokumenty: Potrzebny jest paszport, ważny min 180 dni od wjazdu oraz wiza rosyjska (tranzytowa lub turystyczna, dwukrotna). Wizę rosyjską uzyskujemy w ambasadzie w Warszawie lub konsulacie rosyjskim w Krakowie, Poznaniu, Warszawie,Gdańsku, Szczecinie. Do uzyskania wizy potrzebne są dodatkowe dokumenty i zaświadczenia (informacje szczegółowe tutaj: dokumenty w jednym z licznych biur pośredniczących. Będę załatwiał niezbędne dokumenty i wizy WSZYSTKIM uczestnikom, za pośrednictwem zaprzyjaźnionego biura. Prócz wizy konieczne jest wykupienie specjalnego ubezpieczenia KL na teren Rosji w jednej z firm

ubezpieczeniowych uznawanych przez Rosję (Uniqua, Signal Induna). To również ja będę załatwiał wszystkim. Całkowity koszt wiz i ubezpieczenia wyniesie max 600zł od osoby (jeśli uda się wizę tranzytową to będzie o połowę mniej). Na załatwienie wszystkich dokumentów wjazdowych potrzeba ok 2 tygodni, jednak chciałbym koordynować te działania najpóźniej w czerwcu.

 

Koniecznie trzeba zabrać:

- Prawo jazdy - na Ukrainie, w Rosji i Gruzji wystarcza polskie. W Armenii wymagane jest (teoretycznie) międzynarodowe. Międzynarodowe prawo jazdy załatwia się w dowolnym starostwie (tam gdzie normalne), kosztuje niecałe 40zł, potrzeba zdjęcie i polskie prawo jazdy do wglądu. Nie trzeba żadnych egzaminów, oczekiwanie do 2 tygodni.

Jeśli ktoś jedzie pożyczonym autem (nie zarejestrowanym na kierowcę, lub auto ma współwłaściciela) to powinien posiadać potwierdzone notarialnie i przetłumaczone na rosyjski (tłumacz przysięgły) upoważnienie do prowadzenia samochodu na terenie Rosji.

- dowód rejestracyjny pojazdu

- zieloną kartę ważną na terytorium Rosji (uwaga, na Zielonej Karcie musi się znajdować znaczek "RUS". Zwróćcie na to uwagę, gdyż niektóre firmy wykreślają Rosję z ZK, którą dają swoim Klientom).

Warto zrobić kserokopię paszportu i innych dokumentów i trzymać je podczas podróży w innym miejscu niż oryginały.

 

Ubezpieczenia: Na terytorium Rosji będziecie mieć wspomniane wyżej obowiązkowe ubezpieczenie KL. KL na Gruzję i Armenię nożemy Wam zakupić jako ubezpieczenie grupowe, to będą koszty rzędu 80zł / os. Będę to dla Was wszystkich ogarniał kilka tygodni przed wyjazdem. Kwestię ubezpieczenia AC/Assistance pozostawiamy Waszej osobistej decyzji.

 

Noclegi: Zdecydowana większość noclegów będzie w namiotach. Noclegi w hotelach lub pensjonatach będziemy traktować jako wyjątki. Zaplanowanie dużej ilości noclegów w hotelach (a więc rezerwacje) na takim wyjeździe wymusiłoby bardzo "sztywny" program, a tymczasem w takiej grupie i przy tylu dniach lepiej mieć pewien luz. Nie planujemy wizyt na zorganizowanych campingach. Należy się przygotować na warunki biwakowe, jednak codziennie dla chętnych będzie dostęp do przenośnej kabiny prysznicowej i ciepłej wody u mnie (to będzie lato i ciepło, więc nie należy się bać kwestii biwakowo-sanitarnych).

 

Wydatki: max 6 noclegów w cenie od 10 do 25E od osoby. Obiady w restauracjach można zjeść za 10-15E od osoby, przydrożne knajpy są znacznie tańsze - załóżcie około 7 wizyt w restauracjach. Jedzenie i podstawowe artykuły w odwiedzanych krajach są w cenach porównywalnych jak w Polsce lub niższych. Sporo atrakcji jest bezpłatnych, za płatne nie powinniście wydać więcej niż 70E od osoby. Główne pamiątki to oczywiście wino (i czacza). Butelka dobrego wina kosztuje 30zł (u nas to samo kosztuje 150-200zł). Można spokojnie przywieźć po 20 butelek w aucie, bo kontrole na granicach są zdawkowe. Prócz tego kupuje się wyroby z wełny (czapki, rękawiczki, skarpetki), miód, ceramikę glinianą.

 

Ceny paliwa:

- UA - ok. 4,20 zł / litr (3200 km)

- Rosja - ok. 3,00 zł / litr (1600 km)

- Gruzja - ok. 4,50 zł / litro (1800 km)

- Armenia - ok. 3,50 zł . litr (ok 1200km)

 

Co koniecznie zabrać:

- namioty, karimaty, ciepłe śpiwory, słowem sprzęt potrzebny do biwakowania. Będzie to środek lata mogą się zdarzyć spore upały i ciepłe noce. Jednak w górach będą zimne noce, ze spadkami temperatury do kilku stopni.

- sprzęt do przyrządzania posiłków w terenie

- baniak na wodę - 10-15l na 2 osoby wystarczy. Większość biwaków jest w miejscach z dostępem do wody. Jeśli z reguły zużywacie dużo wody - zabierzcie większy pojemnik.

- solidne obuwie turystyczne, rękawiczki, latarkę (najlepiej czołówkę), przynajmniej jeden komplet ubrań, które możecie bez żalu ubrudzić, podrzeć itp. To jest wyjazd offroadowy, część czasu spędzamy w terenie, przyroda jest nieobliczalna, dlatego odpowiednia odzież na każdą pogodę jest bardzo ważna. Oczywiście coś "na miasto" również się przyda. Nie zapomnijcie o kąpielówkach!

- ostrą siekierę

- każde auto powinno być wyposażone w sprawne CB Radio.

 

Jedzenie: Na trasie można kupić większość towarów spożywczych. Jednak nie będziemy codziennie w sklepach, a w małych wioskach wybór towarów jest ograniczony. Z doświadczenia wiemy, że najwygodniej i najszybciej jest zabrać pewną ilość jedzenia z Polski, a na miejscu uzupełniać warzywa, owoce, napoje i pieczywo, a pozostałe produkty dokupić gdy skończą się te zabrane z Polski - czyli tak jak na Krymie czy w Rumunii.

 

 

Przygotowanie auta:

Prawdopodobnie większość z Was ma stosunkowo nowe i sprawne auta. Warto jednak przed wyjazdem zrobić gruntowny przegląd, usunąć wycieki, luzy. Jeśli któreś auto ma tendencje do przegrzewania - naprawić. Mogą być upały, a jeździć będziemy wolno i dużo po serpentynach.

Każdy powinien mieć zapasowy filtr powietrza (sporo kurzu) i filtr paliwa (w Armenii paliwo jest kiepskie jakości, filtr może się zatkać, trzeba mieć na wymianę). Proszę zabrać uszlachetniacz do paliwa na kilka tankowań - przydają się właśnie w Armenii.

Jakie jeszcze części chce sobie zabrać - jego sprawa.

Jeśli macie różne komplety opon, albo możecie pożyczyć, to załóżcie jak największe (jak najwyższy profil) i z dobrym bieżnikiem.

Ja zabieram dość spory zestaw narzędzi i elementów do różnych napraw, więc nie musicie się tym martwić.

NIE PRZECIĄŻAJCIE SAMOCHODÓW.

 

Auta na wyprawę zwykle są wypakowane po brzegi. Warto zrobić weryfikację bagażu pod względem ważności. Bez dodatkowego kremu można jechać, ale z urwanym kołem już nie.

Unikajcie opakowań szklanych - są ciężkie i tłuką się.

Pamiętajcie, że na każdym biwaku i przy każdym obiedzie w terenie musicie wypakowywać rzeczy. Na pakowanie i rozpakowywanie nie warto tracić dużo czasu - lepiej przeznaczyć go na jazdę lub wieczorne ognisko. Dlatego odpowiednie rozłożenie bagażu jest bardzo ważne. Równie ważne jest zabezpieczenie go przed "fruwaniem"podczas jazdy w terenie.

 

Standardowa procedura w przypadku awarii:

W przypadku awarii auta któregoś z uczestników próbujemy samodzielnie usunąć usterkę. Jeśli nie jest to możliwe w ciągu kilku godzin, auto zostaje odholowane do najbliższego miasta / warsztatu, aby pozostali nie czekali na pechowca. Prowadzący nie jest mechanikiem. Nikogo nie pozostawimy z zepsutym autem na pastwę tubylców, pomożemy znaleźć warsztat, hotel, do zakończenia sprawy będziemy w kontakcie. Sugeruję żebyście zrobili rozeznanie, gdzie wzdłuż trasy dojazdu oraz w Gruzji i Armenii są serwisy Subaru i wydrukowali to sobie (myślę, że w tej sprawie możesz zwrócić się o pomoc do Dyrekcji).

Kwestia wykupu assistance - każdy robi jak uważa, ale polecam.

 

Ogólnie przygotowujcie się tak, aby na miejscu tracić jak najmniej czasu na zakupy, naprawy, przepakowania itp, a dzięki temu zobaczymy więcej ciekawych miejsc.

 

Program prześlę za kilka dni. O trudnościach trasy nie piszę, uczestnicy 1 i 2 Subariady mogą na forum powiedzieć na co się należy przygotować, a Ty masz kontakt z Chojnym to Ci opowiedzą. Trasa będzie bardzo podobna jak nasza tegoroczna, którą jechałem z nimi, lekko skrócona, dojdzie Swanetia, odpadnie Shatili i kilka za trudnych odcinków terenowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- program wyjazdu: TUTAJ

 

Program należy traktować orientacyjnie, formuła wyjazdu wyklucza możliwość dokładnego zaplanowania każdego dnia. Jest to planowany przebieg wyprawy i atrakcje jakie chcielibyśmy wspólnie zobaczyć. Właściwie jest to program 110%, więc coś z tego odpadnie na miejscu. Zapewne zwrócicie uwagę na dużą ilość klasztorów, monastyrów itp. Niech Was to nie przerazi. Jest to charakterystyczny element Gruzji i Armenii, i choć przed pierwszą wizytą w tamtych krajach sądziłem, że po pierwszych trzech będę pozostałe opuszczał, okazało się, że nawet na osobie niezainteresowanej architekturą i historią (czyli ja) każdy kolejny monastyr robił ogromne wrażenie. Każdy jest inny, ma inny klimat, a często sam dojazd do niego jest właściwą atrakcją. Wyjazd jest stosunkowo długi, jednak bogactwo zabytków i krajobrazów Gruzji i Armenii oraz znaczne odległości i formuła lekko-offroadowa powoduje, że musiałem dokonać wyboru atrakcji.

 

- zdjecia z tegorocznego wyjazdu podobną trasą: TUTAJ

Edytowane przez Miłosz Rzeźnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się wstaje rano ze świadomością zbliżania się takiej wyprawy :) Taki hint z Rumunii - kupiłem na potrzeby I Subariady 10L kanister na benzynę, taki czarny z żółym dokręcanym wężykiem. Nigdy się nie przydał i koniec końców trzymaliśmy tam wodę (nie pitną), świetnie się to sprawdzało na biwakach terenowych, bo ten kanister można było położyć na boku, żółty wężyk był elastyczny i nic się nie wylewało, za to całkiem wygodnie można było kolanem ten kanister ugniatać i uzyskiwało się strumieć wody pod całkiem sensownym ciśnieniem, akurat żeby umyć sobie kubki/naczynia/łapy itd.

Całkiem sensowne były też jednorazowe sztućce - nie trzeba było tego myć tylko sru do wora, kłopot jedynie taki że ze śmieciami trzeba było później jeździć... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seba, już rozmawiałem o tym z Miłoszem. Zupełnie nie opłacalna opcja :( Ceny paliwa z kosmosu.

 

Cena wynajęcia zniechęca chyba, że znajdzie się sponsor takiej zabawy np. Raben :biglol:;)

A mniej więcej jaka to suma? Może po przeliczeniu wszystkich kosztów jadąc na kołach nie bedzie tak źle :) Edytowane przez bakum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłosz, muszę powiedzieć, że pojechałeś z tym programem (chodzi mi o ilość atrakcji i super fotki).

 

Oglądnęliśmy go z zapartym tchem i jeśli jest jeszcze wolne miejsce na liście to też chcielibyśmy pojechać :bowdown:

 

Mam tylko pytanie czy te półki skalne często się urywają, ew. czy często spada coś z góry, i jak jest z mijanką np. z ciężarówkami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termin: 19 lipca - 10 sierpnia.

no to jeszcze raz powtórzę, lepszego terminu być nie mogło, bo jeśli w ogóle miałoby mi się udać, to właśnie w tym czasie :thumbup:

 

zawsze jednak można będę mógł "odsprzedać" miejsce na liście, więc... jestem na tak :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłosz, muszę powiedzieć, że pojechałeś z tym programem (chodzi mi o ilość atrakcji i super fotki).

 

Oglądnęliśmy go z zapartym tchem i jeśli jest jeszcze wolne miejsce na liście to też chcielibyśmy pojechać :bowdown:

 

Mam tylko pytanie czy te półki skalne często się urywają, ew. czy często spada coś z góry, i jak jest z mijanką np. z ciężarówkami?

 

Ruch nieduży, półki bezpieczne, w złej pogodzie kamienie się czasem sypią, ale to żaden hardcore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seba, już rozmawiałem o tym z Miłoszem. Zupełnie nie opłacalna opcja :( Ceny paliwa z kosmosu.

 

Cena wynajęcia zniechęca chyba, że znajdzie się sponsor takiej zabawy np. Raben :biglol:;)

A mniej więcej jaka to suma? Może po przeliczeniu wszystkich kosztów jadąc na kołach nie bedzie tak źle :)

 

Wstępnie jak pytałem to około 40 tys zł tam i z powrotem za jedno auto. Hmm, teraz sobie uświadomiłem bo nie zapytałem się czy wszystkie Forki wejdą na jeden samochód. Jak będziemy jechać na kołach to wychodzi około 30 000 zł (12 tankowań - co 500 km - po 250 zł x 10 aut). Nie liczę amortyzacji aut itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seba, już rozmawiałem o tym z Miłoszem. Zupełnie nie opłacalna opcja :( Ceny paliwa z kosmosu.

 

Cena wynajęcia zniechęca chyba, że znajdzie się sponsor takiej zabawy np. Raben :biglol:;)

A mniej więcej jaka to suma? Może po przeliczeniu wszystkich kosztów jadąc na kołach nie bedzie tak źle :)

 

Wstępnie jak pytałem to około 40 tys zł tam i z powrotem za jedno auto. Hmm, teraz sobie uświadomiłem bo nie zapytałem się czy wszystkie Forki wejdą na jeden samochód. Jak będziemy jechać na kołach to wychodzi około 30 000 zł (12 tankowań - co 500 km - po 250 zł x 10 aut). Nie liczę amortyzacji aut itp.

 

Zwróć uwagę, że

- skoro puszczasz auto lawetą, to sam dolatujesz w obie strony. Więc dolicz koszty biletów.

- laweta nie będzie jechać 3 dni tylko więcej bo będzie stała w kolejkach dla ciężarówek na 3 granicach

- musielibyście ogarnąć punkt zborny samochodów w Polsce

- tankowania liczyłeś po cenie paliwa w Polsce czy na UA i RUS gdzie jest o ponad1/3 taniej?

- zdaje mi się, że więcej niż 6 samochodów nie wchodzi na żadną lawetę, więc 2 lawety to minimum

Edytowane przez Miłosz Rzeźnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seba, już rozmawiałem o tym z Miłoszem. Zupełnie nie opłacalna opcja :( Ceny paliwa z kosmosu.

 

Cena wynajęcia zniechęca chyba, że znajdzie się sponsor takiej zabawy np. Raben :biglol:;)

A mniej więcej jaka to suma? Może po przeliczeniu wszystkich kosztów jadąc na kołach nie bedzie tak źle :)

 

Wstępnie jak pytałem to około 40 tys zł tam i z powrotem za jedno auto. Hmm, teraz sobie uświadomiłem bo nie zapytałem się czy wszystkie Forki wejdą na jeden samochód. Jak będziemy jechać na kołach to wychodzi około 30 000 zł (12 tankowań - co 500 km - po 250 zł x 10 aut). Nie liczę amortyzacji aut itp.

40 tyś za jedno auto??? :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną lawetę ...

 

Seba, już rozmawiałem o tym z Miłoszem. Zupełnie nie opłacalna opcja :( Ceny paliwa z kosmosu.

 

Cena wynajęcia zniechęca chyba, że znajdzie się sponsor takiej zabawy np. Raben :biglol:;)

A mniej więcej jaka to suma? Może po przeliczeniu wszystkich kosztów jadąc na kołach nie bedzie tak źle :)

 

Wstępnie jak pytałem to około 40 tys zł tam i z powrotem za jedno auto. Hmm, teraz sobie uświadomiłem bo nie zapytałem się czy wszystkie Forki wejdą na jeden samochód. Jak będziemy jechać na kołach to wychodzi około 30 000 zł (12 tankowań - co 500 km - po 250 zł x 10 aut). Nie liczę amortyzacji aut itp.

 

Zwróć uwagę, że

- skoro puszczasz auto lawetą, to sam dolatujesz w obie strony. Więc dolicz koszty biletów.

- laweta nie będzie jechać 3 dni tylko więcej bo będzie stała w kolejkach dla ciężarówek na 3 granicach

- musielibyście ogarnąć punkt zborny samochodów w Polsce

- tankowania liczyłeś po cenie paliwa w Polsce czy na UA i RUS gdzie jest o ponad1/3 taniej?

- zdaje mi się, że więcej niż 6 samochodów nie wchodzi na żadną lawetę, więc 2 lawety to minimum

 

Dlatego tym bardziej pomysł chybiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie patrze na mape i mysle, moze powrot przez turcje,bulgarie itd. Milosz myslales o takiej opcji ?

 

Myślałem. Ja wracam tamtędy, ale dopiero w październiku robiąc 2 tyg w Turcji, 2 tyg w Bułgariii tydzień w Grecji. :P

 

Normalnie powrót z Gruzji przez Turcję jest nieopłacalny bo:

- wizą rosyjską już masz, bo bierzesz na dojazd

- z Tibilisi do Krakowa przez RUS/UA jest 2750 km a przez Turcję, Bułgarię, Serbię - 3600km

- w Rosji paliwo po 3zł, na Ukrainie po 4 zł. W Turcji po 7,50zł, w Bułgarii itd po 6 zł.

 

Owszem, jeśli chcesz jechac prosto do Bułgarii i Chorwacji to ma sens, ale wtedy jeszcze większy sens ma prom z Batumi do Varny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną lawetę ...

 

Seba, już rozmawiałem o tym z Miłoszem. Zupełnie nie opłacalna opcja :( Ceny paliwa z kosmosu.

 

Cena wynajęcia zniechęca chyba, że znajdzie sebię sponsor takiej zabawy np. Raben :biglol:;)

A mniej więcej jaka to suma? Może po przeliczeniu wszystkich kosztów jadąc na kołach nie bedzie tak źle :)

 

Wstępnie jak pytałem to około 40 tys zł tam i z powrotem za jedno auto. Hmm, teraz sobie uświadomiłem bo nie zapytałem się czy wszystkie Forki wejdą na jeden samochód. Jak będziemy jechać na kołach to wychodzi około 30 000 zł (12 tankowań - co 500 km - po 250 zł x 10 aut). Nie liczę amortyzacji aut itp.

 

Zwróć uwagę, że

- skoro puszczasz auto lawetą, to sam dolatujesz w obie strony. Więc dolicz koszty biletów.

- laweta nie będzie jechać 3 dni tylko więcej bo będzie stała w kolejkach dla ciężarówek na 3 granicach

- musielibyście ogarnąć punkt zborny samochodów w Polsce

- tankowania liczyłeś po cenie paliwa w Polsce czy na UA i RUS gdzie jest o ponad1/3 taniej?

- zdaje mi się, że więcej niż 6 samochodów nie wchodzi na żadną lawetę, więc 2 lawety to minimum

 

Dlatego tym bardziej pomysł chybiony.

Zwróć uwagę że w opcji z lawetą odchodzi też koszt wiz Rosyjskich, hoteli i szeroko zrozumiałej konsumpcji przez cztery doby.

 

Są lawety z przyczepami :P

Edytowane przez bakum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytalem o taki ale nie wiem czy wejdzie 10 aut na taki zestaw. Po za tym nie wzialem pod uwage czekania na granicach a my raczej przez 2 tygodnie bez auta nie mozemy zostac. Z drugiej strony chodzi, jednak chodzi o to zeby wlasnorecznie przejechac dystans. W kazdym badz razie sprawa jest otwarta, do dyskusji.

Edytowane przez Izotom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...