Skocz do zawartości

Nietypowe zdarzenia na drogach


Grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

Wpisujcie albo i nie wpisujcie, komentujcie albo i nie komentujcie, straszne, dziwne, zabawne, pozytywne i negatywne.

 

Ja dzisiaj jechałem sobie spokojnie z pracy. Nagle widzę jakiś golfik się zbliżył, patrze a od strony pasażera, przez okno wystaje na zewnątrz para nagich damskich nóg, a włąściwie stóp. I tak kilka kilometrów obserwowałem to niezwykłe zjawisko podjrzewając że jakaś imć panna postanowiła w tym upale się schładzać w ten dziwny sposób; klimy musiał nie mieć. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja dzisiaj jechałem sobie spokojnie z pracy. Nagle widzę jakiś golfik się zbliżył, patrze a od strony pasażera, przez okno wystaje na zewnątrz para nagich damskich nóg, a włąściwie stóp. I tak kilka kilometrów obserwowałem to niezwykłe zjawisko podjrzewając że jakaś imć panna postanowiła w tym upale się schładzać w ten dziwny sposób; klimy musiał nie mieć. ;)

 

pewnie wiózł drzewo do lasku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś spotkałem starego Mesia, który na prawych bocznych szybach (przednia i tylna) miał zaciągnięte... zasłonki. Bardzo ładne, pastelowe, jak w oknach u cioci Zosi. Nawet chyba z jakimiś falbankami. Cień pewnie dawały, ale jak sobie pomyślałem o zmianie pasa w ruchu miejskim i o lewoskrętach... :roll: :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś spotkałem starego Mesia, który na prawych bocznych szybach (przednia i tylna) miał zaciągnięte... zasłonki. Bardzo ładne, pastelowe, jak w oknach u cioci Zosi. Nawet chyba z jakimiś falbankami. Cień pewnie dawały, ale jak sobie pomyślałem o zmianie pasa w ruchu miejskim i o lewoskrętach... :roll: :shock:

 

To były zasłonki typu GoreTex - przepuszczalne w jedną stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś spotkałem starego Mesia, który na prawych bocznych szybach (przednia i tylna) miał zaciągnięte... zasłonki. Bardzo ładne, pastelowe, jak w oknach u cioci Zosi. Nawet chyba z jakimiś falbankami. Cień pewnie dawały, ale jak sobie pomyślałem o zmianie pasa w ruchu miejskim i o lewoskrętach... :roll: :shock:

 

To były zasłonki typu GoreTex - przepuszczalne w jedną stronę.

Gal - zastanawiam się skąd taka szeroka wiedza o tej dziedzinie tuningu? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakiś czas temu widziałem ludzi, którzy jechali Obwodnicą Trójmiasta (droga ekspresowa) z rowerem w środku auta wystającym nieco przez drzwi pasażera. Pasażer siedział i trzymał te nieco uchylone drzwi, żeby się nie otworzyły.

 

Ale najbardziej to mi się śmiać chciało, gdy temu skończonemu durniowi zachciało się wyprzedzać ciężarówkę - nie widział bidulek, że przed nią jedzie policyjny VW Transporter :mrgreen: Oczywiście go zwinęli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bhuhaauhhuaha ja tez ostanio widzialem kanape na srodku obwodnicy w Malmoe. Nowka sztuka, z IKEA, jeszcze zafoliowana. Wlasciciel, made in Somalia, postawil sofke na dachu E-klasse i pomyslal "Insh Allah, dojedzie"...No, Allah i prawa fizyki sie jakos nie zgraly i sofka pozostala na obwodnicy a chlopcy biegali w panice po autostradzie i probowali do niej dotrzec zanim jakis TIR nie zrobi z niej miazgi. Najpierw sie smialem ale po chwili mniej mi bylo do smiechu bo niechcialbym wjechac w sofe jadac 120 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakieś dwa tygodnie temu :

Sobota rano, początek łikendu, Auchan na modlińskiej, wjazd na parking podziemny, Kia Rio, Tatuś,Mamusia i synek przed działeczka jakieś zakupy chcą zrobić - zapomnieli biedacy że wiozą rowery na dachu. Niski strop vs. Kia 1:0. Pogięte rowery, zerwany bagażnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 3 lata temu na trasie łazienkowskiej widziałem jak z dachu mondeo kombi spadł rower górski na jezdnię czego kierownik nie zauważył ale zauważył jeden z pieszych stojących na przystanku autobusowym i zamiast wracać do domu autobusem pojechał rowerem który mu z "nieba" spadł :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 3 lata temu na trasie łazienkowskiej widziałem jak z dachu mondeo kombi spadł rower górski na jezdnię czego kierownik nie zauważył ale zauważył jeden z pieszych stojących na przystanku autobusowym i zamiast wracać do domu autobusem pojechał rowerem który mu z "nieba" spadł :mrgreen:

 

:lol::lol::lol::lol::twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu jadziem sobie z kumplem za lublinem z plandeką, wiózł jakies worki z czymś białym i podniszczone meble biurowe. Po którymś skręcie jakieś biureczko przywaliło w worki co poskutkowało pęknięciem części z nich. a że plandeka z przodu była nieszczelna i w środku był równy przewiew to po chwili jechaliśmy w chmurze papierowych wiórów (takich niszczarkowych). Kumpel zatrąbił, ale kolunio w lublinie się nie kapnął i pojechał dalej zostawiając warkocz niczym kometa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze jeden"przypadek" mi się przypomniał: jakiś dziadziunio za kierownicą Fiesty z numerami z jakiejś gminy pod szczecińskiej wpakował się pod prąd na jedno z większych skrzyżowań. Co ciekawe nie reagował na to że wszyscy"jadą pod prąd" i twardo pchał sie dalej. Po przejechaniu tak dobrych 100-150m skręcił w lewo bo "tam" chciał dojechać.

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotaczam sie do swiatel.Stoje sobie na czerwonym i leniwie czekam na zmiane. Na pasie obok jakas dziewczyna w "L"ce. Forek spoglada na mnie blagalnie swoimi zegrami, wiec zeby sie nie nudzil wkrecam sie na 4 tys rpm na kilka sekund, puszczam gaz i dalej znudzony czekam sobie na zmiane swiatel. Nie byloby w tym nic dziwlego, gdyby nie fakt, ze pani na sasiednim pasie chyba uznala to za znak, ze moze juz jechac, wiec punciak rusza sobie spokojnie i przejezdza przez skrzyzowanie. Na czerwonym swietle, z instruktorem w srodku :shock: Cud, ze nikt nie jechal na kolizyjnym.Najpierw opadla mi szczeka, pozniej rece na taka sytuacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem podobną sytuację, samochód (mniejsza o kolor) :) dojeżdzał do skrzyżowania i włączał awaryjne. Przetaczał się przez skrzyżowania na czerwonym wyłączał awaryjne i jechał dalej normalnym tempem. Przy następnych światłach sytuacja się powtarza. Albo miał chłop coś pod deklem nie teges, albo mu się sprzęgło rozsypało i nie mógł się zatrzymać. Zapewniał mi za to rozrywkę na każdych światłach, gdybym nie jechał sam mógłbym w aucie z pasażerami zakłady przyjmować uda się czy nie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mordę w życiu nie kupię passata. A na serio to jak zamieścisz drogi WiS-ie jeszcze kilka takich newsów to forumowicze wpadną w zbiorową histerię. Pozamykają się w domach wraz ze swoimi rodzi... pfu subarami i będą czekać na koniec. :)

 

Tylko czekac kiedy minister Ziobro wyda nakaz kontroli wszystkich parasoli w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec mi o tym opowiadł kilka dni temu:

 

Jechał z roboty zwykła ulicą przed zakrętem jest sklep (monopolowy itd) a ze sklepu wybiega pies z 2 litrową colą w pysku prosto pod koła starego... Ojciec ledwo co wyhamował, ale mówił, że widok nie spotykany normalnie :)

 

A piesek gdzieś zwiał z zdobyczą ze sklepu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...