Skocz do zawartości

prawidłowe chłodzenie turbo


jimi77

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

nie ma - jak za czesto nie bedziesz tego robil to nie powinno sie nic stac,

ale proponowalbym turbo timer zainstalowac, ja wlasnie jestem w trakcie zakupu bo bez sensu jest siedzic jak glupek w aucie sojacym na pracujacym silniku

 

pozdro

adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie:

Czy jak niechcacy wylacze silnik w STI nie czekajac minuty na ostudzenie turbo to mam ponownie szybko wlaczyc silnik i odczekac minute? czy to ma sens?

 

jim

 

Powiem tak: sensem trzymania samochodu na wolnych obrotach jest zapewnienie turbinie smarowania, w trakcie studzenia. A ma to miejsce tylko przy włączonym silniku. Biorąc to pod uwagę, włączenie na nowo - według mnie - ma sens, bo dzięki niemu zapewniasz właśnie to smarowanie.

 

PS. Kup se TT - wydatek niewielki a ułatwia życie 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w JC Auto widzialem jakis TT, ale nie wiem jakiej firmy, ktos sie z nim juz spotkal u nich? Cena atrakcyjna bo w detalu PLN 270,-- wiec moglbym go miec za ok 180 peelenow, tylko pytanie czy jest ok? jutro postaram sie dowiedziec jakiej firmy, moze ktos juz sie z takowym spotkal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: sensem trzymania samochodu na wolnych obrotach jest zapewnienie turbinie smarowania, w trakcie studzenia.

 

 

Ściśle rzecz biorąc to cyrkulacji oleju w łożyskach.

 

A czy smarowanie to nie cyrkulacja oleju? No i czy w turbinie ma szanse co innego się kręcić, niż wirnik osadzony na łożyskach? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy smarowanie to nie cyrkulacja oleju?

 

 

Dwa aspekty tego samego ale nie o samoo smarowanie chodzi bo turbo sie prawie nie kręci, ale rozgrzane łożyska moga powodować koksowanie oleju i tego chcemy uniknąc nie pozwalając na pozostawanie oleju w turbo bez dostaw świeżego schłodzonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najprostrze wyjscie nie palowac przez ostatni kilometr dwa jazdy i turbinka bedzie ladnie schlodzona,

na pewno po jednym razie zgaszenia silnika bez wychlodzenia turbiny nic sie nie stanie, a na przyszlosc po prostu TT zamontowac i miec swiety spokoj.

 

A co do mojego pytania, spotkal sie ktos z tym TT w JC Auto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Samochodami Turbo jeżdżę od 1986 r. R11 T, R5 T, Leg. T, Porsche BiTurbo, For. T, STI itd..... poza sporadycznymi sytuacjami (autostrada stale >200, "upalanie", trening do rajdu, po OS) nigdy nie pozostawiałem samochodu na pracującym silniku "żeby turbina się schłodziła" Przy normalnej jeździe jest to nonsens, podobnie jak magnetyzery.

W zupełności wystarcza obieg cieczy chłodzącej. Ale powiedzmy, że tak szybko jeździcie, więc powinniście również mieć rozgrzane do czerwoności :mrgreen: hamulce (poza autostradą) i wtedy to samochód nie powinien stać ale jechać celem równego schłodzenia tarcz hamulcowych i jak rozwiążecie ten problem :?:

 

Pozdrawiam

Andrzej Koper

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale powiedzmy, że tak szybko jeździcie, więc powinniście również mieć rozgrzane do czerwoności hamulce (poza autostradą) i wtedy to samochód nie powinien stać ale jechać celem równego schłodzenia tarcz hamulcowych i jak rozwiążecie ten problem

 

 

Zdarzyło mi się robic powolny przejazd żeby wystudzić hamulce ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yyy... no to nas pan Andrzej zagiął :shock: :wink:.

 

Powiedzmy więc tak: TT na pewno nie zaszkodzi. A jeśli może nawet odrobinę pomóc w zapewnieniu trwałości turbiny (i nie tylko - przy TT cały silnik chłodzi się bardziej równomiernie), to - biorąc pod uwagę koszt - nie miałem wątpliwości, czy montować, czy nie 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie tylko - przy TT cały silnik chłodzi się bardziej równomiernie

 

Dokładnie tak jak mówi Przemeq, pomijając turbo, całemu silnikowi dobrze zrobi jak chwile pochodzi i się ostudzi po ostrym katowaniu. (w Japonii powszechne jest montowanie turbo timerów do samochodów NA)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale powiedzmy, że tak szybko jeździcie, więc powinniście również mieć rozgrzane do czerwoności hamulce (poza autostradą) i wtedy to samochód nie powinien stać ale jechać celem równego schłodzenia tarcz hamulcowych i jak rozwiążecie ten problem

 

 

Zdarzyło mi się robic powolny przejazd żeby wystudzić hamulce ;-)

 

Co zupełnie wystarczyło do schłodzenia turbiny po "upalaniu" lub Oesie.

 

Przemeq, doliczyles koszty paliwa jakie auto spali na postoju? Bo z TT czy bez takie turbo wytrzyma ponad 200k km, a w tym czasie spalisz duzo paliwa "chlodzac" turbo.

 

Przemeq to kawiorowiec :mrgreen: a swoją drogą to ciekawe ile średnio zwiększa spalanie TT.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq, doliczyles koszty paliwa jakie auto spali na postoju? Bo z TT czy bez takie turbo wytrzyma ponad 200k km, a w tym czasie spalisz duzo paliwa "chlodzac" turbo.

 

 

tyle co zużyje paliwa przy chłodzeniu turbo to przy ogólnym spalaniu naszych samochodów można pominąć gdyż jest to wartość dla mnie marginalna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak mówi Przemeq, pomijając turbo, całemu silnikowi dobrze zrobi jak chwile pochodzi i się ostudzi po ostrym katowaniu. (w Japonii powszechne jest montowanie turbo timerów do samochodów NA)

 

A no właśnie. Mam po prostu psychiczną blokadę przed ot takim wyłączeniem silnika po ostrzejszej jeździe - stopniowe wychłodzenie prędzej mu zrobi dobrze, niż zaszkodzi.

 

Przemeq to kawiorowiec :mrgreen: a swoją drogą to ciekawe ile średnio zwiększa spalanie TT.

 

To chyba można obliczyć - z grubsza, ale zawsze. Wyłączam samochód średnio 3 razy dziennie po dłuższej trasie (do/z pracy, do/z miasta - ale to nie codziennie, czasem w ogóle samochód nie jeździ, bo jadę taxi), zazwyczaj chłodzi się około 50 sek. Na baku przejeżdżam 5-6 dni. Czyli dajmy na to jest to maks jakieś 15 minut chłodzenia na jednym baku paliwa.

 

Ile może spalać STI na minutę na biegu jałowym, na rozgrzanym silniku? Nie mam pojęcia. Jak ktoś to ustali, to niech da znać - dokonam wówczas dalszej części obliczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyle co zużyje paliwa przy chłodzeniu turbo to przy ogólnym spalaniu naszych samochodów można pominąć gdyż jest to wartość dla mnie marginalna

 

A no właśnie! Podejrzewam, że jeden ostrzejszy start spod świateł to równowartość tygodnia chłodzenia :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...