Skocz do zawartości

Forester XT 2013 -chłodzenie turbiny


yossarian

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem od tygodnia już, uchachanym posiadaczem atua z nagłówka. I zgodnie z posiadaną wiedzą kończyłem dotychczas jazdę spędzając w aucie co najmniej minutę po zatrzymaniu, wcześniej spokojnie przejeżdżając ostatnie kilometry. Studzenie turbiny...

 

Dzisiaj zaciekawiony, czy nic w temacie nie drgnęło zacząłem czytać anglojęzyczne fora samochodowe, okazuje się, że dość duże grono "heretyków" podważa sens marnowania czasu i paliwa na postoju. Zmienił się rodzaj oleju w turbinach, wykorzystuje się efekt jego chłodzenia w swoistym syfonie, tworzonym przez gotujący się na postoju olej w specjalnym układzie i w sumie zaleca się oszczędne korzystanie z "dopalacza" w trakcie ostatnich kilometrów jazdy. W aktualnym manualu do Forka, pełnym rozmaitych innych szczegółów nie ma również takich "studzących" zaleceń dla turbiny, zdaje się.

 

Jak jest waszym zdaniem na prawdę? Czy śmiało mogę stopować silnik Nowego Forestera po...powiedzmy normalnej, emeryckiej ;) jeździe, nawet na dłuższych dystansach? Czy istnieje w ogóle konieczność studzenia auta? Czy coś zmieniło się technicznie w układzie turbiny w latach ostatnich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe pytanie, tak naprawdę powinien na nie odpowiedzieć dział techniczny SIP, bo to nowe auto i w sumie SIP chyba wie jakie Subaru daje zalecenia.

(więc może rozważ przeniesienie właśnie do ich wątku tu na forum, bo nie wiadomo czy tu zaglądają :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienił się rodzaj oleju w turbinach,

Nie bardzo rozumiem?To ma własne smarowanie turbina czy centralnie olejem silnikowym? ;)

Dalej smarowanie odbywa się tradycyjnie olejem silnikowym,siedzi w XT-eku twinscroll,chyba.

Chłodziłbym jednak tradycyjnie turbinkę,oczywiście po konkretnym jej użyciu,po spokojnej jeździe wystarcza dobieg i kilkanaście sekund.Po szybkiej jeździe autostradowej jednak minutkę bym odczekał. ;)

okazuje się, że dość duże grono "heretyków" podważa sens marnowania czasu i paliwa na postoju

Fakt,heretycy i "ekolodzy",nie oni płacą za naprawy. ;):P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem?To ma własne smarowanie turbina czy centralnie olejem silnikowym?

Oczywiście silnikowym, argumentowali, że współczesne syntetyki nie zostawiają osadów w łożyskach? :) Ech, czas pogłębić wiedzę techniczną :wub:

Turbina twinscroll, to prawda.

 

Czyli studzić. Cudów nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupowałem 2 lata temu Mojej Szanownej uturbioną Skodę Roomster (porażające 105 km z pojemności 1.2) to przy odbiorze z salonu poruszyłem ten temat. Pracownik salonu powiedział mi, że nie ma takiej potrzeby ponieważ silnik ma swoisty turbo timer: po wyłączeniu silnika chodzi siakaś pompka z wymuszonym obiegiem chłodzenia turbiny. Najlepsze jest to, że chłodzi to płynem z układu chłodniczego (bulgotanie i wir w zb.wyrównawczym). Może FHI też wpadło na podobny pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swojego czasu miałem volvo T4. Jak zapłaciłem krocie za pierwszą naprawę na skutek zanidbywania turbiny, to mi w krew weszło, że trzeba o nią dbać. I jakiej filozofii by kto nie wymyślił odnośnie jej schłodzenia po jeździe wiem jedno - na pewno to nie zaszkodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest waszym zdaniem na prawdę? Czy śmiało mogę stopować silnik Nowego Forestera po...powiedzmy normalnej, emeryckiej ;) jeździe
.Jesli przy takiej jeździe -przynajmniej przy końcu czyli 1 lub 2 minuty- nie przekraczasz ok.3000 obrotów to właśnie chłodzisz -nawet lepiej niż na wolnych obr. To najpewniejsze chlodzenie -te nowe wynalazki mogą być zawodne . ja chlodzę (a najpierw grzeję) :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy się z mojej strony małe PS w kwestii chłodzenia turbiny. Otóż rzeczywiście w Manualu nie ma na ten temat ani słowa-wersja wyjściowa jest wspólna na wszystkie kraje, natomiast w książce przeglądów (wersja na dany kraj, uwagi SIP?) znalazłem na ten temat uwagę z zaleceniami podobnymi, jak kolegów "chłodzących" ;) tzn. nie za szybko na starcie, wolniej na końcu i po intensywnej jeździe minutę-dwie poczekać przed wyłączeniem silnika.

 

I tyle w temacie nie studzących turbin heretyków zza wielkiej wody ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...