Skocz do zawartości

Opony całoroczne - Opinie


bbulet

Rekomendowane odpowiedzi

I tutaj pozwolę nie zgodzić się z opinią... są opony letnie energy efficient które w rażący sposób odstają od innych letnich czy nawet całosezonowych...

w przypadku zimy hm nie mam doświadczenia jedynie co martwi mnie w użytkowaniu opon całorocznych w zimie to starzenie się mieszanki. mam nieodparte wrażenie że te procesy znacznie szybciej zachodzą w wyższej temperaturze.

 

Maxxis to nie jest firma robiąca opony rowerowe? Jakoś w dziedzinie opon rowerowych nie mają opony którą mógłbym polecić ale to moja mocno subiektywna opinia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, SubaruLPG napisał:

Maxxis to nie jest firma robiąca opony rowerowe? Jakoś w dziedzinie opon rowerowych nie mają opony którą mógłbym polecić ale to moja mocno subiektywna opinia

Jest firmą robiącą opony rowerowe. Ale od paru lat upalam mój rower na trasach zjazdowych, innych opon jak Maxxis nie kupię. Kolega ma wielosezonowe Maxxis w samochodzie i sobie chwali. Dopytam o model, ale jeżdżą w Saabie 9-3 2.0T coś ok 170-190km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxxis robi opony do wszystkiego, co ma cztery lub dwa kola, takze jedno, no mam takie w taczce ;)

 

Zwroccie uwage, ze opony caloroczne to kwestia kompromisu - w zamian za wygode, czyli brak koniecznosci zmiany sezonowej lato/zima - opony oferuja przecietne wlasciwosci jezdne w przecietnych warunkach drogowych. 

 

Dla wiekszosci dojezdzajacych do pracy w warunkach bezsnieznej zimy, gdzie od czasu do czasu przypruszy lub pojawi sie troche chlapy na odsniezonych drogach - wystarczaja i spokojnie spelniaja swoja kompromisowa role. Im lepszy produkt, tym lepiej. 

 

Kto jezdzi bardzo malo i spokojnie, temu opony sie szybciej zestarzeja niz zuzyja. Te premium nawet szybciej, a stare twarde opony nie spelniaja idealnie swojego zadania.

 

Pytanie takie, czy przy przebiegu ponizej 8.000 km rocznie we wspomnianych warunkach oplaca sie miec dwa komplety kol i trzymac oba po 6-7 sezonow, bo jak zwykle szkoda wyrzucic, „bo maja jeszcze tyle bieznika”, ale jazda na nich to tez kompromis? Czy wlasnie nie lepiej mieć co dwa, trzy lata nowe dobre wielosezonowe i w razie zuzycia czesciej zmieniac?
 

Polowa Wiedenczykow nie wie co to zimowe opony. Kto ma caloroczne, ten sie nie przejmuje, a ci na letnich, jak napada i nie da sie jechac, zostawiaja auto w domu i przesiadaja sie na tramwaj ;)

 

PS: Mialem opony GoodYear EfficientGrip Performance - „ekologiczne” - i bylem super zadowolony, ale zalozylem je do XV po Geolandarach G95A ;) 

 

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Christoph napisał:

Pytanie takie, czy przy przebiegu ponizej 8.000 km rocznie we wspomnianych warunkach oplaca sie miec dwa komplety kol i trzymac oba po 6-7 sezonow, bo jak zwykle szkoda wyrzucic, „bo maja jeszcze tyle bieznika”, ale jazda na nich to tez kompromis? Czy wlasnie nie lepiej mieć co dwa, trzy lata nowe dobre wielosezonowe i w razie zuzycia czesciej zmieniac?

Dlatego też przesiadłem się na wielosezonowe, rocznie robię jednym samochodem ok 8 tys, drugi pokonuje 4-5 tys. Posiadanie łącznie 4 kompletów mija się z celem, zwłaszcza że 90% tego przebiegu to miasto.

Pierwszymi jakie kupiłem to były Debica Navigator 2. Nie są rewelacyjne, drugi raz nie kupiłem. Wtedy nie ukrywam jakoś nie miałem kasy na 2 komplety, a opony letnie w samochodzie króry kupiliśmy miały tyle lat co on sam, tzn wtedy 12. Na mokrym tak jakby były łyse, a wyglądały jak nowe. Samochód miał od nowości przejechane chyba 46 tys. Tak, tak prawdziwy przebieg, kupiony od sąsiadki kolegi z Polskiego salonu. Miał fabryczne dębice letnie. Czyli tu się potwierdza to że przy małych przebiegach opona się zestarzeje a nie zużyje. Po pierwszej jeździe wystraszyłem się przy hamowaniu na mokrym, tego samego dnia kupiłem komplet wielosezonówek, bo zostało trochę kasy z puli na samochód.

 

Najlepsze jakie miałem to Michelin Crossclimate, w/g mnie opony rewelacyjne, dawały radę nawet w Szczyrku zimą. 

 

Myślę że każdy kupujący wielosezonowe opony jest świadom tego, że nie są to opony do upalania. Tylko do spokojnej jazdy miejskiej, radzą sobie często lepiej na mokrym i z błotem pośniegowym niż typowa zimówka. Dlatego są moim zdaniem lepszym rozwiązaniem. A druga sprawa, omija się kolejki u wulkanizatora. I teraz niech nikt nie pisze, żeby lepiej kupić drugi komplet felg i sobie pod blokiem przełożyć. Owszem można tak, ale wypada je jechać wyważyć raz w roku. Więc i tak w kolejce trzeba wystać swoje. W tym roku z moich zeszło mi trochę gram na odważnikach, tak jakby opony się ułożyły czy coś. 

 

 

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ewemarkam napisał:

Owszem można tak, ale wypada je jechać wyważyć raz w roku. Więc i tak w kolejce trzeba wystać swoje.

Ale samo wyważenie jest zdecydowanie tańsze niż zmiana opon na felgach. Poza tym możesz to zrobić poza sezonem na zmianę ogumienia i wcale nie musisz stać w kolejce. Jak będziesz jeszcze cwańszy, to możesz pojechać wyważyć koła, których akurat na aucie nie masz, będzie jeszcze szybciej i taniej ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, SubaruLPG napisał:

Znam osoby  które jeżdżą cały rok na oponach zimowych i nie narzekają.

Ojciec kolegi uważał że zawsze wystarczą letnie, tylko trzeba umieć jeździć :biglol:

 

21 minut temu, rosaskc napisał:

Ale samo wyważenie jest zdecydowanie tańsze niż zmiana opon na felgach.

Zgadzam się, można poza sezonem, znów takiego bicia nie będzie że trzeba jechać od razu wyważać. Masz racje. 

 

Swoją drogą wyważanie wielosezonowych raz w roku zapobiega choćby zapieczeniu nakrętek na kołach. Nie ukrywam jakbym miał samochód który zachęca do szybszej jazdy to pewnie bym miał dwa komplety. Ale przy moim Foresterze to bez sensu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas Forek ma dwa komplety i Impreza też dwa. Wymieniam sobie w garażu i mam spokój ;) Pisałem już, że uznaję wielosezonowe opony przy małych przebiegach, głównie w mieście, gdzie jak nawali śniegu, to zaraz służby to "zmiotą", a przede wszystkim przy przeciętnym wykorzystywaniu samochodu. Czytaj: dla mojej mamy :P

Z drugiej strony, nie założyłem jej byle czego. Takiego Maxxisa w ogóle nie rozważałem, patrzyłem na górną półkę. Wybór padł na Vredesteiny, bo ta marka pozostawiła u mnie bardzo dobre wrażenie po jednym komplecie letnich i jednym komplecie zimówek. Przy okazji trafiłem nóweczki w świetnej cenie (216 zł za sztukę 195/50/15), więc nie było co rozważać czegoś słabszej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We Wranglerze używam opon wielosezonowych ze śnieżynką (oznaczenie TPMSF) - Cooper Discoverer AT3 4S.

Jestem na prawdę pod wrażeniem jak te opony dobrze radzą sobie zimą - praktycznie jak zimówki, do tego ciche. W zeszłym roku w górach w Czechach i okolicach Karpacza, spore snieżyce - opony radziły sobie jak zimówki.

Latem Bałkany, Albania i Chorwacja - upały do 38 stopni. Do tego jazda po ostrych skałach i skalistych górskich bezdrożach - opoony super się zachowywały. Kleją na mokrym i suchym. W lekkim terernie też sobie super radzą. Jest jednak ogromny postęp w technologi produkcji ogumienia.

Przejeżdzamy w roku około 30 tys km, około 20 tys na tych wielosezonówkach - zimą i latem. Niezdecydowanym polecam. Dla Forestera też bym kupił.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zdecyduję się na  Coopery Discoverer A/T3 Sport. Myślę, że jak zima będzie słaba, to i spróbuję (właściwie, to żona) przejeździć zimę. Mam, co prawda zimówki, ale jakieś chińczyki, zdaje się Sailun Ice Blazer, kupione razem z autem. Podejrzewam, że Coopery w normalnych warunkach zimowych nie będą wiele gorsze niż  zimówki. Dodatkowo będzie można poganiać po większym błocie.
Żona jeździ dość statecznie, rzekłbym, że wręcz asekuracyjnie, więc nie powinno być problemów z zachowaniem się auta na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z różnych powodów założyłem całoroczne BfGoodrich AT KO2 do XV. Na razie za mało kilometrów przejechałem, by cokolwiek twierdzić z pełnym przekonaniem, ale kilka testów (część nieplanowanych) przekonało mnie o słuszności tego rozwiązania. Np. dzisiejsze awaryjne hamowanie na mokrej nawierzchni. Auto stabilne, zatrzymało się zadziwiająco szybko i sprawnie. Byłem naprawdę mile zaskoczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, radix99 napisał:

Z różnych powodów założyłem całoroczne BfGoodrich AT KO2 do XV. Na razie za mało kilometrów przejechałem, by cokolwiek twierdzić z pełnym przekonaniem, ale kilka testów (część nieplanowanych) przekonało mnie o słuszności tego rozwiązania. Np. dzisiejsze awaryjne hamowanie na mokrej nawierzchni. Auto stabilne, zatrzymało się zadziwiająco szybko i sprawnie. Byłem naprawdę mile zaskoczony.

KO2 mają oznaczenie śniezynki, więc nadają się jak najbardziej jako wielosezonowe. Co do zachowania zimą i na śniegu opinie mają bardzo dobre. Wogóle to świetna uniwersalna guma. 

 

6 godzin temu, Zodiak napisał:

Chyba zdecyduję się na  Coopery Discoverer A/T3 Sport.

Jeśli masz wybór, weź Cooper Discoverer AT3 4S. W tym modelu położono nacisk na zachowanie zimą i w śniegu. Przejechałem na nich ponad 20 tysięcy kilometrów zimą i latem - rewelacyjna guma. To najnowszy model Cooper Discoverer wprowadzony na rynek w zeszłym roku. Na Twoim miejscu wybrałbym 4S.

Technologicznie Discoverer AT3 4S jest nowocześniejsza od KO2. Niedługo można spodziewać się modelu BF Goodrich KO3.

AT3 są ciche i bardzo dobrze zachowują się przy wysokich prędkościach (powyżej 180), świetnie się wyważają. W terenie też świetne, w prawdziwy teren używam jednak MT, i w zasadzie to do offradu takie opony Wam polecam jako drugi komplet z kołami. M/T są bardzo demonizowane tu na forum, a w rzeczywistości da się spokojnie na nich jeździć. Między weekendowymi wyjazdami w teren często nie chce nam się zmieniać kół więc jeździmy na M/T. Są glośniejsze ale też bez przesady. Technologia produkcji ogumienia dzisiaj na prawdę stoi bardzo wysoko. Jedynie na ubitym śniegu znacznie ustępują zimowkom. 

Jeśli bawicie się w terenie, to na codzień i na zimę fajne A/T, a w błoto M/T, lub agresywniejsze A/T typu A/T+, lub R/T (Rough Terrain). Jeśli szukacie A/T o bardzo dobrych właściwościach zimą to bardzo dobrym wyborem jest też Nokian Rotiiva AT PLUS.

Edytowane przez mechanik
  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.11.2019 o 19:39, Guliwer napisał:

kupiłem OBK na oponach z ... 2006 roku (w 2019). Wrzucam zdjęcie Geolandarów 215/55R17

 

2 lata temu byłem w takiej samej sytuacji - z tego co pamiętam też były Geolandary od nowości -_-

Po zakupie musiałem na szybko (jeszcze w Krakowie) zmieniać opony, bo nie chciałem na tym wracać do domu..

 

Jeżdżę głównie po mieście (Górny Śląsk, ~12kkm rocznie) więc chciałem całoroczne - z sentymentu BFGoodrich (miałem wcześniej w innych autach) lub coś z poniższych:

o  Nokian WeatherProof

o  Vredestein Quatrac

o  Kleber Quadraxer

 

Niestety w krakowskim Norauto od ręki (i w dobrej cenie) mieli tylko Falken Euroall Season AS200 - marka niewiele mi mówiła, ale jak trochę poczytałem to okazało się, że to nie jakaś chińszczyzna jak początkowo sądziłem :facepalm: oraz, że (cytuję za oponeo):  opony Falken pojawiały się na oryginalnym wyposażeniu samochodów Subaru, Suzuki czy Daihatsu. Marka od wielu lat aktywnie działa w sportach motorowych, m.in. w drifcie i amerykańskiej serii Le Mans.

 

W związku z powyższym, postanowiłem zaryzykować i kupiłem taki komplet 4szt. w rozmiarze 215/55R17 - do dzisiaj na nich jeżdżę :superhero:
Generalnie jestem zadowolony, ale oczywiście staram się nie szaleć w deszczu lub zimą..

Raz do roku zamieniam przód z tyłem, żeby się równo zużywały, a za rok lub dwa znowu kupię całoroczne :thumbup:

 

Jak już ktoś wcześniej napisał, główny minus to fakt, że koledzy się śmieją, że cały rok jeżdżę na zimówkach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dzik44 napisał:

Z czystej ciekawości zapytam - jaki koszt tych opon..?

 

Falken AS200 dwa lata temu kupowałem za niecałe 2k PLN za komplet - teraz na oponeo są w jakiejś absurdalnej cenie, ale są też AS210 (następca?) za ~500 szt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu swoim Forkiem w podobnych warunkach jechałem w Tatrach do popradskiego plesa ( droga nie utrzymywana) na Nokian weatherproof ( całoroczne), wczoraj wjechałem na zimówkach BF Goodrich G-force winter 2 - szczerze nie to auto - gęba mi się sama śmiała, a rok temu odczuwałem wyraźny dyskomfort

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Cześć,

 

Good Year'y 4Seasons w moim Forku się kończą i szukam kolejnych całorocznych opon. Z GY jestem bardzo zadowolony, nie zawiodły mnie w żadnych warunkach ale oznaczenie na oponie mówi: czas na zmianę.

Chiałbym jednak, nie ukrywam, kupić nieco tańsze opony, bo GY kosztują ~550PLN za sztukę.

Zastanawiam się nad Vredesteinami Quatrac 5, Nokianami Weatherproof, Kleber Quadraxer 2 (cała trójka w podobnej cenie ~410PLN) lub tańszymi Nexen N Blue 4 Season (jakieś 325PLN). Te Nexeny nie występują w wersji XL z tego co widzę, z driguej strony znalazłem testy porównawcze (tylko czy wiarygodne), które mówią, że opona ta jest trwała.

Jeszcze ewentualnie w grę wchodzą Firestone Multiseason 2 i najdroższe w zestawieniu BFGoodrich G-Grip All Season 2.

 

Część opinii już znam ale może ktoś miał okazję porównać któreś z tych opon, lub jeździ np. na Nexenach i może się wypowiedzieć?

Rozmiar to 215/60/R16

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.06.2020 o 18:50, poziom napisał:

Nokianami Weatherproof

Jeżdżę na nich od tamtej jesieni. Nie mam zastrzeżeń choć myślałem, że będą cichsze. No i w dolinach nie było zimy... raz miałem okazję pojechać na nich na S-ce na błocie pośniegowym ale dystans był tak krótki że właściwie mam niewiele do powiedzenia.

Edytowane przez Szürkebarát
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry

Jest sporo tematów o oponach ale niewiele o całorocznych. Mój styl jazdy 90% miasto (zakorkowane) 10% wyjazd nad morze i wyjazd w góry. W sumie przez 5 lat przejechane 45k km. Zimówki po zimie poszły na utylizację a letnie już się kończą (oryginalne). Jako że przed subaru zawsze miałem całoroczne (vectra, corsa) to i teraz chyba wrócę do tego rozwiązania. Mam na oku: (subaru xv 2.0 benzyna, automat)

 

Vredestein Quatrac PRO 225/55 R17 101 Y XL, FSL

Michelin CrossClimate+ 225/55 R17 101 W XL

Bridgestone Weather Control A005 225/55 R17 101 W XL

Goodyear Vector 4Seasons G2 225/55 R17 97 V MFS
Ktoś coś może w tym temacie doradzić ?

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jesieni jeżdżę na Nokianach  WeatherProov SUV. Zima nie trafiła mi się, właściwie niczego nie mogę powiedzieć o jeździe na śniegu. Teraz, w wysokich temperaturach, nie mam zastrzeżeń choć myślałem, że będą cichsze. W deszczu spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...