WOJO Opublikowano 20 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2013 Ostatnio się odrobinę zdziwiłem pod marketem, podczas nalewania płynu do zbiornika spryskiwaczy. Po wlaniu sporej części nagle zrobiła się kałuża pod samochodem. W związku z tym mam pytanie dotyczące demontażu i spawania zbiornika. Manual wspomina wyraźnie, że demontaż odbywa się przez zdjęcie grila i zderzaka (czego usilnie chciałbym uniknąć). Dzisiaj odchyliłem nadkole i ukazał mi się zbiornik w pełnej krasie (bez widocznych pęknięć), potem zdemontowałem zaślepkę halogenu i tam już nie było tak miło. Mam pęknięty zbiornik w połowie wysokości i wszystko co wleję powyżej 1,5l wycieka na jezdnię. Mogę oczywiście olać temat i wlewać jednorazowo 1,5l płynu, ale to tak jakoś nie tak. Cały czas siedzi w głowie, że coś czeka na naprawę... Oczywiście magik od spawania plastików orzekł, że bez zbiornika na stole, to on się nie podejmuje spawania. Czy istnieje możliwość praktycznego wyciągnięcia tego zbiornika przez nadkole? I drugie, które mnie nurtuje, to czym różnią się zbiorniki od sedana i kombi w Legacy IV? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike85 Opublikowano 20 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2013 Nie wiem w czym masz problem. Ściągasz zderzak, wyciągasz zbiorniczek i z powrotem zakładasz zderzak(jeśli chcesz jeździć, albo auto jest ci potrzebne) skoro manual tak mówi. Ja osobiście ściągnął wywaliłbym zderzak,nalewał wody i zobaczył w którym miejscu leci. Good luck Ps: a odnoście różnicy sedan kombi niech mądrzejsi się wypowiedzą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okeyten Opublikowano 21 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2013 ... mnie nurtuje, to czym różnią się zbiorniki od sedana i kombi w Legacy IV? w kombi z tego zbiorniczka leje też się na szybę z tyłu auta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOJO Opublikowano 21 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2013 ... mnie nurtuje, to czym różnią się zbiorniki od sedana i kombi w Legacy IV? w kombi z tego zbiorniczka leje też się na szybę z tyłu auta Tego się raczej domyślałem, kiedy zobaczyłem drugą pompkę, ale fizycznie zbiornik jest zapewne ten sam. Rozważam zakup używki w przypadku niepowodzenia przy spawaniu i widzę spore różnice w cenach za wersje kombi/sedan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okeyten Opublikowano 21 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2013 .... ale fizycznie zbiornik jest zapewne ten sam. sprawdź.... sedan - Tank-washer front - 86631AG030 Kombi - Tank-washer front - 86631AG020 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOJO Opublikowano 20 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2013 Ostatnio się odrobinę zdziwiłem pod marketem, podczas nalewania płynu do zbiornika spryskiwaczy. Po wlaniu sporej części nagle zrobiła się kałuża pod samochodem. W związku z tym mam pytanie dotyczące demontażu i spawania zbiornika. Manual wspomina wyraźnie, że demontaż odbywa się przez zdjęcie grila i zderzaka (czego usilnie chciałbym uniknąć). Dzisiaj odchyliłem nadkole i ukazał mi się zbiornik w pełnej krasie (bez widocznych pęknięć), potem zdemontowałem zaślepkę halogenu i tam już nie było tak miło. Mam pęknięty zbiornik w połowie wysokości i wszystko co wleję powyżej 1,5l wycieka na jezdnię. Mogę oczywiście olać temat i wlewać jednorazowo 1,5l płynu, ale to tak jakoś nie tak. Cały czas siedzi w głowie, że coś czeka na naprawę... Oczywiście magik od spawania plastików orzekł, że bez zbiornika na stole, to on się nie podejmuje spawania. Czy istnieje możliwość praktycznego wyciągnięcia tego zbiornika przez nadkole? I drugie, które mnie nurtuje, to czym różnią się zbiorniki od sedana i kombi w Legacy IV? Odpowiem sam sobie. Da się wyciągnąć ten zbiornik przez nadkole. Po zdjęciu nadkola okazało się, że także miało parę pęknięć, więc także poszło do spawacza. Zbiornik miał pęknięcie w miejscu przedniego uchwytu. Spawanie zbiornika zajęło 3 minuty i kosztowało 15 zł (swoją drogą fajna stawka godzinowa ). Spawanie nadkola to koszt 30 zł z dorobieniem oczka uchwytu i pospawaniem kilku pęknięć oraz wstawką fragmentu w miejsce wytartego oponą. Koszty całkowite 50 zł (dodatkowe dwie spinki do zderzaka po 2,5 zł) i własny czas. Satysfakcja z wykonanej samodzielnie naprawy bezcenna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebastian.R Opublikowano 20 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2013 A mogles wlac 1,5 litra kleju... I miec pojemnosc zamiast 5 litrow - 3,5 :) I ile roboty mniej by bylo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się