Skocz do zawartości

Jakiego Forestera wybrać?


pgoos

Rekomendowane odpowiedzi

bez przesady, że n/a to jakiś straszny muł. przed forkiem miałem volvo v40 2.0t 163KM i jakoś po przesiadce do forka nie czuje wielkiego niedostatku mocy... owszem nie jest to rakieta, ale zimą bączki kręci pięknie, bokiem na śniegu zakręt da sie przejechać, na autostradzie jazda z prędkościami 140-150 nie jest jakimś problemem czy wielkim wysiłkiem... a wyprzedzanie przy zredukowaniu też jest w miarę...

n/a nie jest wyścigowką, ale nie róbmy z tych forków cc700 :P

i co najważniejsze, jest to silnik mało awaryjny i trwały, ja swoim przejechałem dopiero tylko 12tys km, ale przez ten czas nic sie nie zepsuło, nawet oleju nie musiałem dolewać, teraz co prawda zaczęły sie jakieś jaja z check engine, ale sądze, że to raczej jakas drobnostka.

kilka dni temu zainstalowałem lpg(prosta sekwencja za 2300), więc mam nadzieje, że jazda będzie tańsza niż golfem tdi :D

 

no i n/a chyba łatwiej trafić zadbane i niezajechane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujaszek ma N/A które ma juz najechane ponad 360tyś km i motor chodzi jak zegarek i to ten Szwajcarski ;).

 

I na to liczę! :) 210 tys na liczniku i wszystko jest OK. Trzeba tylko trochę dbać, ale to wiadomo.

Kwestia kasy w sumie - jakby stać mnie było na coś mocniejszego w tym samym roczniku to pewnie bym wziął 2.5 turbo bo lepiej mieć 230 koni niż nie mieć :)

 

Ale jak kasy brak to N/A i tak jest mega fajnym autem, które daje mi mnóstwo frajdy :) Teraz to i tak coraz mniej miejsc do szaleńczej jazdy bo wszędzie radary itp.

Jedyne czego mi brak to 6sty bieg tak by 3tys obrotów to były przy 130-140 były, a teraz mam przy 110km/h :(

Edytowane przez beren
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, mam 2,5 n/a w automacie i jest ok - w sensie demon prędkości to to nie jest ale bez problemu można wszystko wyprzedzać. Przy słabszym silniku jednak na automat na pewno bym się nie zdecydował.

Bardzo przyjemnie jeździ się na automacie w terenie, po Rumunii i Plejadach do jazdy w terenie nie chciałbym się przesiadać do manuala ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewagą N/A nad turbo jest reduktor co w terenie i mocnych podjazdach w górach jest niezastąpione ;] ;)

a czy czasem "jedynka" w XT nie jest podobnie "krótka" jak "1" + reduktor w 2.0 ? ... tak z ciekawości ...

Edytowane przez vonda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór padł na S-Turbo - już zakupiony, sprawdzony przed zakupem. Lista potrzebnych napraw sporządzona, gaz dostroje u Jako, żeby wszystko było jak należy.

Choć nie powiem, już teraz mam mega frajdę z jeżdzenia nim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam!

 

Temat nie stary, więc go "ruszę", bo identyczne mam pytanie jak w temacie.

Chciałbym kupić Forestera '07, ew. może być '06 z małym przebiegiem, czyli generacja II - proszę mnie poprawić, jeśli się w czymkolwiek pomylę, bo żaden ze mnie znawca Foresterów. Od czytania kolejnych postów (np. tych o rodzajach silników, najczęstszych awarii itp.) mam totalny mętlik w głowie :krecka_dostal: Opiszę, co mi wyszło z tych wszystkich mądrości, które tu (tj. na forum) wyczytałem oraz jakie są moje oczekiwania co do auta, a Wy mi powiedzcie, jakie wybrać, OK? :-)

 

1). Zakładam, że kupię rocznik '06 lub '07 z przebiegiem 70-90 tys. km.

2). Moc silnika, przyspieszenie - nieistotne. Wolę silnik słabszy, ale prostszy, mniej awaryjny i niekłopotliwy w obłsudze (vide trochę droga regulacja zaworów w DOHC). Po silniku o mocy 55KM wszystko wbije mnie w siedzenie, zresztą... jestem dziwny, naprawdę jeżdżę spokojnie, nie będę za 2 lata żałował, że nie mam turbo, jak tu często każdemu "wmawiają" co poniektórzy. Wiem, co mówię, jeżdżę non-stop od połowy lat 90-tych ;-)

3). Auto ma mieć klimatyzację, wspomaganie kierownicy i 4 poduszki powietrzne, poza tym może nic nie mieć z "bajerów".

4). Preferuję manual, ale automatu też nie skreślam całkowicie, choć podchodzę z niechęcią do tego wynalazku (na pytanie, czy jeździłem automatem, odpowiadam TAK).

5). Autem pojeżdżę najchętniej przez 8 lat i zrobię nim ok. 100-120 tys. km.

6). Auto od razu zagazuję - BRC z lubryfikacją gniazd zaworowych czy jak to tam gaziarze nazywają ;-)

7). Przy gazie podobno trzeba często regulować zawory, dlatego wolałbym silnik SOHC - wyczytałem tutaj (http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/62529-silniki-w-forku/page__hl__%20forester%20%20silniki), że był taki silnik w Foresterze II.

8). Ze względu na moją niechęć do turbin oraz problem przy zagazowywaniu wolałbym silnik bez turbiny (czyli N/A, dobrze kojarzę?). No i wielu pisze, że te uturbione są skomplikowane i bardziej awaryjne.

9). Wychodzi mi, że uszczelki pod głowicą nie wydmucha mi tylko 2,5 litrowy silnik bez turbiny, czy tak? To jest ten SOHC czy jeszcze inny?

10). Panewki nawalają w 2.0 N/A, tak? W jakimś jeszcze?

11). Wolabym silnik, który nie bierze oleju - najlepiej żeby - jak obecnie w Skodzie - pomiędzy wymianami (co roku lub co 10 tys. km) nie trzeba było dolewać. Wg postów, które czytałem, to wychodzi na to, że olej piją wszystkie silniki - czy może któryś jest od tej przypadłości wolny?

12). Nie dopuszczam zakupu wersji US, tylko europejskie!

13). Diesel odpada :-)

 

Od punktu 6 do końca totalnie zgłupiałem - w końcu nie wiem, jaki silnik byłby dla mnie najlepszy? I po drugie: jak będę sobie oglądał na necie czy osobiście jakiegoś Forka, to jak poznam (nie znam się na silnikach), która to wersja silnikowa??!! Co ciekawe, większość sprzedających nie potrafi mi powiedzieć, jaki konkretnie mają model i z jakim silnikiem - pojemność podaje każdy, ale potem już schody, nawet przy mocy są niepewni :-( Czy mam biegać do ASO Subaru z każdym VIN-em i prosić o dekryptaż? Chyba po kilku takich akcjach będą ode mnie pobierać opłatę ;-)

 

Za sugestię będę wdzięczny, pozdrawiam,

Rafał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tichy w rocznikach od 2006 wersja EU bez turbo masz do wyboru... wyłącznie 2.0 N/A 158 KM DOHC i tyle w temacie :)

I nie przejmuj się tak tym, co wynalazłeś na forum, żadnej uszczelki ci nie wydmucha ;) oczywiście mowa o zadbanym, a nie katowanym egzemplarzu....

Edytowane przez GREGG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, GREGG to mnie wszędzie dopadnie ;-) Tak niby podawała Wikipedia, ale tam bywają niezłe przekłamania, wolałem zapytać. Zwłaszcza jak znalazłem wątek, z którego wyszło mi (nawet próbowałem notatki robić), że jest chyba z 10 różnych wersji silnikowych w Forkach z tego okresu ;-) Pewnie wiele dotyczyło wersji US. No to sprawa wygląda na jasną, muszę szukać (czyli jak dotąd) wyłącznie wersji 2.0 N/A. Myślałem, że mam jakiś większy wybór, tylko o tym nie wiem :-) Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1). Zakładam, że kupię rocznik '06 lub '07 z przebiegiem 70-90 tys. km.

2). Moc silnika, przyspieszenie - nieistotne. Wolę silnik słabszy, ale prostszy, mniej awaryjny i niekłopotliwy w obłsudze (vide trochę droga regulacja zaworów w DOHC). Po silniku o mocy 55KM wszystko wbije mnie w siedzenie, zresztą... jestem dziwny, naprawdę jeżdżę spokojnie, nie będę za 2 lata żałował, że nie mam turbo, jak tu często każdemu "wmawiają" co poniektórzy. Wiem, co mówię, jeżdżę non-stop od połowy lat 90-tych ;-)

3). Auto ma mieć klimatyzację, wspomaganie kierownicy i 4 poduszki powietrzne, poza tym może nic nie mieć z "bajerów".

4). Preferuję manual, ale automatu też nie skreślam całkowicie, choć podchodzę z niechęcią do tego wynalazku (na pytanie, czy jeździłem automatem, odpowiadam TAK).

5). Autem pojeżdżę najchętniej przez 8 lat i zrobię nim ok. 100-120 tys. km.

6). Auto od razu zagazuję - BRC z lubryfikacją gniazd zaworowych czy jak to tam gaziarze nazywają ;-)

7). Przy gazie podobno trzeba często regulować zawory, dlatego wolałbym silnik SOHC - wyczytałem tutaj (http://www.forum.sub...rester silniki), że był taki silnik w Foresterze II.

8). Ze względu na moją niechęć do turbin oraz problem przy zagazowywaniu wolałbym silnik bez turbiny (czyli N/A, dobrze kojarzę?). No i wielu pisze, że te uturbione są skomplikowane i bardziej awaryjne.

9). Wychodzi mi, że uszczelki pod głowicą nie wydmucha mi tylko 2,5 litrowy silnik bez turbiny, czy tak? To jest ten SOHC czy jeszcze inny?

10). Panewki nawalają w 2.0 N/A, tak? W jakimś jeszcze?

11). Wolabym silnik, który nie bierze oleju - najlepiej żeby - jak obecnie w Skodzie - pomiędzy wymianami (co roku lub co 10 tys. km) nie trzeba było dolewać. Wg postów, które czytałem, to wychodzi na to, że olej piją wszystkie silniki - czy może któryś jest od tej przypadłości wolny?

12). Nie dopuszczam zakupu wersji US, tylko europejskie!

13). Diesel odpada :-)

 

Od punktu 6 do końca totalnie zgłupiałem - w końcu nie wiem, jaki silnik byłby dla mnie najlepszy? I po drugie: jak będę sobie oglądał na necie czy osobiście jakiegoś Forka, to jak poznam (nie znam się na silnikach), która to wersja silnikowa??!! Co ciekawe, większość sprzedających nie potrafi mi powiedzieć, jaki konkretnie mają model i z jakim silnikiem - pojemność podaje każdy, ale potem już schody, nawet przy mocy są niepewni :-( Czy mam biegać do ASO Subaru z każdym VIN-em i prosić o dekryptaż? Chyba po kilku takich akcjach będą ode mnie pobierać opłatę ;-)

 

Za sugestię będę wdzięczny, pozdrawiam,

Rafał.

 

Ekspertem nie jestem ale tak jak to widzę to tak postaram sie odpisać.

 

Przyjmuje założenie, że chcesz Forka NA - wolnossącego bez turbiny.

W wersji Europejskiej w roczniku 06/07 (Forek II po faceliftingu) jest tylko 2.0 DOHC 158KM dla NA.

 

Skupiłbym się na stanie technicznym nie na przebiegu. Ja kupiłem z 200k km na liczniku i nie żałuje.

Jeżeli był na bieżąco serwisowany to na prawde to bez znaczenia bo to trwała japońska robota.

A przebieg poniżej 100k km to raczej ciężko uświadczyć, zdarza się ale uważałbym na oszustów. Zresztą im mniej jeździł tym więcej stał i się psuł/korodował/parciał itp.

2.0 z automatem to chyba nie częsty widok ale pewności nie mam. Manuale mają reduktor.

 

Z tego co wiem to DOHC i SOHC można spokojnie gazować i sporo osób tak robi (ale ważna jest instalacja od kogoś kto zna się na gazowaniu Foresterów własnie).

DOHC nie trzeba częściej regulowac z tego co wyczytałem ale częściej (50k km) sprawdzać zawory. Samo sprawdzenie jest bezproblemowe.

Problemowa w DOHC jest regulacja jeżeli jest potrzebna. U mnie w książce serwisowej i na fakturach nie mam w ogóle takiej pozycji a mam 200k km.

Bez gazu DOHC sprawdza (nie reguluje) się co 100k km.

Wersje NA nie mają typowych dla uturbionych modeli problemów panewek itp. i nie wyczytałem żeby ten silnik brał olej - mój nie bierze. Raczej to domena 2.5 litrówek np w outbackach.

 

Niech mnie ktoś poprawi jeżeli bzdury gadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...