Skocz do zawartości

Awaryjność silnika i skrzyni biegów - czemu jest tyle info dotyczących remotnów tychże podzespołów


kudlatypawelek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

wciąż gromadzę fundusze (idzie powoli ;) ) na zakup pierwszego prosiaczka, jednocześnie czytam różne tematy na forum i przeglądam oferty sprzedaży. Z przykrością muszę stwierdzić, że ciągle przewijają się informacje o remontach zasadniczych elementów "napędowych" Subarynek. Szczególnie tyczy się to silników - obrócone panewki, problemy z głowicami itp..

 

Z czego to wynika? Czy wobec powyższych powinieniem szukać aut po remoncie? Nasuwa się też pytanie ile dodatkowych pieniędzy powinienem przeznaczyć na takie dość "grube niespodziewajki".

 

Autka jakie wchodzą w grę przy zakupie to GTki, Forki do 2006, ewentualnie Impreza New Age do 2006, żadnych wersji STI bo to jednak za wysokie progi na moje krótkie nogi.

Edytowane przez kudlatypawelek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie jak uniknąć ewentualnych przygód. Wiadomym jest, że auto second-hand ma zawsze jakąś historię i tego się nie zmieni, ale pewnie można przy bieżącej ekspoloatacji jakoś minmalizować ryzyko uszkodzenia motoru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@,większość tych awarii czy to silnika czy skrzyni,dotyczy aut około 10-letnich,z przebiegami ok.200 tys.km lub wyższych.Do jakich celów auto używano wcześniej czasem brak informacji.Często są to auta z lekkimi modami,podniesioną mocą i używane na torach,upalankach czy innych eventach.

Nawet auta młodsze zmodzone i z podniesioną mocą,używane we wspomnianych wyżej imprezach,lekko nie mają to i awarie są wpisane w ich żywot.

Większość aut forumowych zalicza kilka upalanek przynajmniej,zaliczyło lub zaliczy,nawet jeśli w momencie zakupu właściciel mówi że tylko po bułki,jazda cywilna i spokojna itp.

Czy to wolnyssak czy turbo,jak przyjdzie zima i spadnie śnieg,właściciele Subaraków "głupieją" i latają bokami. :mrgreen:

Później przychodzi lato i czemu nie spróbować po suchym i przyczepnym,ani się obejrzy a wracając z jednej pojeżdżawki planuje już wypad na następną. :twisted:

Potem większe mody i większe moce,padają wtedy skrzynie,szczególnie 5-biegowe,a czasem zdarzy się awaria silnika.

Trzeba kupić porządne auto i o nie dbać,choć i to nie wykluczy awarii. ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czego to wynika?

 

Z tego, że jak jest fajnie i przezajefajnie, to rozmowy są w "nielegalu" :) . A jak zdarzy się, że coś się wysypie, to na forum ogólnym.

Generalnie podzespoły subaru nie są specjalnie awaryjne, chyba że im się pomoże. Do tego są pewne wersje (np. silniki 2,5turbo i diesle) obarczone wyższym ryzykiem awarii i (np.skrzynia 6MT i silnik 2,0T w starodawnym Subaru Legacy Turbo :bowdown: ) niemal nie do zdarcia.

 

Poza tym po co gadać o tym, co działa jak należy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w "nielegalu" zdaje się mamy też wątki o super Subarynkach, których konfiguracje powstały niestety właśnie po tym jak coś "klęknęło". Wtedy ich właściciele dochodzili do wniosku, że trzeba odbudowywać jednostki napędowe na częściach customowych, a koszty takich przedsięwzięć szły w grube pięciocyfrowe kwoty. Absolutnie nie chcę, żeby wyszło że jestem jakimś dusigroszem, ale po zakupie autka miałbym ochotę nim jeździć, dbać i normalnie eksploataować, a nie ładować kolejne taczki kasy w budowę "drugiego" auta.

Edytowane przez kudlatypawelek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w "nielegalu" zdaje się mamy też wątki o super Subarynkach, których konfiguracje powstały niestety właśnie po tym jak coś "klęknęło". Wtedy ich właściciele dochodzili do wniosku, że trzeba odbudowywać jednostki napędowe na częściach customowych, a koszty takich przedsięwzięć szły w grube pięciocyfrowe kwoty. Absolutnie nie chcę, żeby wyszło że jestem jakimś dusigroszem, ale po zakupie autka miałbym ochotę nim jeździć, dbać i normalnie eksploataować, a nie ładować kolejne taczki kasy w budowę "drugiego" auta.

 

Owszem, ale wiele z tych aut miało niejako awarię wpisaną w koszt zakupu lub sposób użytkowania. "Normalnie" używane nawet 2,5T nie powinno nikomu sprawić niespodzianki. 15-letni GT'k? Tu raczej niespodzianką by było gdyby mocne auto o przebiegu 200 i więcej tysięcy pracowało bezawaryjnie.

 

Odpowiedz sobie, po co Ci auto. Jeśli nastawiasz się na tor i mocne latanie, kupuj od razu STI, bo taniej Ci to wyjdzie. Jeśli tylko chcesz mieć fajny, szybki dupowóz, pamiętasz o regularnych wymianach płynów i obsłudze turbiny - kup WRXa, wystarczy Ci.

 

Jeśli tylko przemieszczasz się autostradami i długi trasy... Kup turbodiesla - mniej Ci spali, z awariami będzie podobnie jak w doładowanej benzynie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłącze się pod wątek, bo też zbieram kasę, szukam, oglądam (na razie wirtualnie) i mam niezły mętlik w głowie. Chodzi za mną dupowóz głownie do dojazdów do pracy, i czasem czegoś więcej, generalnie uważam ze 2.0 NA w Imprezie GC, albo 2.2 w legacu Gen I lub II spełniłoby moje wymagania, jednak serce ciągnie do Turbodziadka. To było pierwsze Subaru jakim miałem okazję jechać parę lat temu, i nadal śni mi się po nocach. Sądzicie, że uda się w naszym pięknym kraju trafić coś do czego od razu nie musiałbym szukać worka z pieniędzmi na remont? Czy 2.2 w Legacu wystarcza do jazdy po mieście i zimowych zabaw? Czy może lepiej spiąć się, poczekać dłużej i kupić od razu turbo? Jak jest z tymi autami? Wiem, że to starocie, ale czy da się tym jeździć w miarę bezawaryjnie? Mam na myśli, żeby nie stało to autko raz w miesiącu w warsztacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miskoff Jeżeli jesteś w stanie w ciągu roku przeznaczyć ok. 5 tys zł na samochód to możesz myśleć nad GT... uogólniam bo można pojeździć 2 lata a później panewka się przekręci albo najpierw się coś wysypie i jak się zainwestuje w dobre części to przez kilka lat będzie spokój...

 

tak czy siak, NA na dowozy do pracy i świrowanie w zimien starczy... a reszta zależy od zasobności portfela... B)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy pamiętać, że rozmawiamy o samochodach około 20-letnich. Największą ich bolączką raczej jest wszechobecna i zaawansowana korozja.

Na szczęście można znaleźć egzemplarze w dobrej kondycji, ale trzeba być bardzo cierpliwym i mieć gotówkę zgromadzoną na szybki zakup. Bo niezgniłe i w dobrej cenie szybko znajdują nabywców.

W drugiej kolejności jest mechanika. Generalnie silniki Legacy Turbo i Imprezy GT -1996 są dość trwałe i nie sprawiają kłopotów (poza cewkami zapłonowymi, które zwykle są do wymiany po tylu latach). Niestety, nawet jak policzymy, że auto jeździło niewiele, to normatywny przebieg jest kosmiczny z racji wieku. Na szczęście zdarzają się rodzynki, takie jak należący do Tommo :) .

Uważam, że na takie sprawne i nie zardzewiałe auto trzeba ok. 20 tysia na zakup + pakiet startowy, i do tego "amortyzator finansowy" 10-12 tysia na później (awaria silnika lub skrzyni) w bliżej nieokreślonej przyszłości. Porywanie się na takie auto z budżetem całkowitym 10-12 tysięcy to raczej gwarancja frustracji narastającej w miarę użytkowania auta (po początkowej euforii).

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie! Sprowadziliście mnie na ziemię, i zdecydowanie szukam czegoś wolnossącego. Mój budżet będzie za mały żebym po kupnie mógł GTeka, albo Legaca Turbo utrzymać, nie dam rady stworzyć bufora na ewentualne sypnięcie, a jeździć z myślą, że jak "coś" , to nie będę miał z czego naprawić to zdecydowanie nie dla mnie. Poza tym 5 tys. rocznie na utrzymanie auta... jeździłem w życiu prawie samymi złomami, i żaden tyle nie kosztował rocznie, a większość nawet w zakupie tyle nie kosztowała :P

Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że dobrze trafię:) Na razie jednak muszę oglądać wirtualnie i wstrzymać się do czerwca, bo wtedy będę wiedział czy przedłużyli moje żonie umowę o pracę, a od tego niestety wiele zależy;) ale oglądam, porównuje ceny, czytam każdy ciekawy wątek na forum i śnie po nocach o własnym Subaru:)

Żeby nie było off''a czy jakieś różnice, pomijając komfort jazdy są pomiędzy Legacy gen II i Imprezą z podobnych lat? Chodzi mi o to, co może się okazać większą miną? czy może pod względem technicznym jest podobnie, tylko rozstaw osi inny no i oczywiście parę innych rzeczy,głownie pytam o skrzynię biegów, i silnik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zrobię, będę również starał się nie jechać na drugi koniec polski po prostu, żeby się nie rozczarować :) Oglądałem sporo samochodów na mobile.eu ale niestety odległości rzędu 1000km w jedną stronę trochę mnie przerażają, więc chyba zostaje mi szukanie w kraju:/ Mam nadzieję, że trafi się jakaś ładna forumowa sztuka, wtedy mogę nawet i dalej się ruszyć na oględziny, to taki trochę mniejszy "kot w worku" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj - Legacy to auto wyższej klasy niż impreza - zwykle lepiej wyposażone i wyciszone. Generalnie ja jestem wyznawcą, że jak Legacy, to I generacja i zadbany egzemplarz 2,2. O II generacji (BD/BG) mam najgorszą opinię - w środku moim zdaniem krok wstecz do poprzedniego modelu. Z zewnątrz też taki sobie. Do tego silniki albo słabe (brak wersji turbo z kierownicą po właściwej stronie), albo awaryjne (2,5DOHC).

Ciekawą opcją jest III generacja. Można ustrzelić tanio "niechcianego" sedana, np. 2,5 SOHC z ręczną skrzynią, który zdaje mi się jest ciekawą opcją.

Uwaga tylko na auta z dużymi przebiegami - w tym modelu jest parę drogich operacji (np. wymiana silentbloków tylnego zawieszenia).

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

house_1 Dzięki! osobiście też bardziej podoba mi się Legacy I gen, i pewnie jak się trafi taki, to właśnie jego będę atakował, co do III to przód jest jak dla mnie okropny, ale jeśli to lepsze auto, to mógłbym to przeboleć. Ostatecznie Impreza, bo w trasy nie potrzeba mi jakiejś super wygody, a więcej latam po mieście... Co do dużych przebiegów... Jakie to są według Ciebie? znalazłem na alledrogo ładną sztukę gen III z przebiegiem 102tys, nie wierzę w niego ani trochę bo auto z 2002 roku, więc zakładam, że ma około 200tys, czy już trzeba się martwić o te silentblocki, i czy bardzo to słychać przy ewentualnych oględzinach? Wydaję mi się, że w sedanach stuki z tyłu ciężej wychwycić, ale może tylko mi się wydaje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie fenomen sedanów legacy polega na tym, że ten przebieg może (z akcentem na może) być prawdziwy. Kombi zwykle latały kilometry, a Legacy sedan - ani to limuzyna klasy wyższej, ani użytkowe kombi. I zdarzają się w bardzo dobrym stanie i z niewielkim przebiegiem.

 

Tylny zawias żyje przeciętnie 250-300 tys km. Potem trzeba wymienić zwykle wszystko. A jak ktoś twierdzi, że u niego nie, to albo jeździł po autostradach jak stół, albo nie dostrzega degradacji pracy zawieszenia. Czasem zdarzają się sytuacje, gdzie po 150tkm zewnętrzne tuleje górnych wahaczy są zdemolowane (właśnie w kombi, wożących cement na budowę domu :) ). A wtedy trzeba też obejrzeć wszystkie pozostałe.

 

jeśli to lepsze auto, to mógłbym to przeboleć

 

Lepszy, bo nowszy - bardziej dopracowana ogólna kultura (Legacy BC/BF jest przy nim bardziej surowy) i na razie brak specjalnych problemów z korozją. Niestety naprawy tylnego zawiszenia i sprzęgło z dwumasą (w życiu nie zamieniłbym na jednomasę) podnoszą koszty. Na szczęście jest coraz więcej "patentów" obniżających koszty utrzymania tego modelu. I przyjmuje lpg bez problemów.

Edytowane przez house_1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kudlatypawelek

Jestem w tej samej sytuacji co ty tzn odkładam monety na subarynę. Na początku oczywiście myślałem nad uturbionym, jadnak zastanowiłem sie chwile i doszedłem do wniosku że nikt nie kupuje samochodu z napędem na wszystkie koła o mocy powyżej 200KM do zwykłej jazdy po mieście, po bułki czy do kościoła. Jest więc większe ryzyko że kupisz i za chwile coś klęknie.

Dlatego zdecydowałem ze bedzie N/A 125KM chociaż turbo dalej kusi ale cóż, moneta nie pozwala na razie. Póki co więcej mi nie trzeba a bokami bede latał w zimie :) N/A jak ktoś wyżej napisał ciężko upalić bo nie ma z czego, chociaż cudotwórcy zawsze się znajdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będę również starał się nie jechać na drugi koniec polski po prostu, żeby się nie rozczarować Oglądałem sporo samochodów na mobile.eu ale niestety odległości rzędu 1000km w jedną stronę trochę mnie przerażają, więc chyba zostaje mi szukanie w kraju:/

 

ja kupiłem swojego robaka jesienią ale było to pierwsze subaru któro oglądałem osobiście bo pojechałem już na pewniaka... miałem kilka aut na oku i dzięki forumowiczom z tego i jeszcze jednego forum - za dosłownie kase na wahę - podjechali mi obczaić auta i zabrali je na warsztat, dzięki czemu nie wydawałem kasy na objeżdżanie całego kraju... i takie poszukiwania polecam... ;)

Dlatego zdecydowałem ze bedzie N/A 125KM chociaż turbo dalej kusi ale cóż, moneta nie pozwala na razie. Póki co więcej mi nie trzeba a bokami bede latał w zimie

 

na pierwsze subaru polecam wolnossaka, bo można sie powoli wgryzać w temat "jak to działa i ile to kosztuje"... a że sam nie tak dawno szukałem wolnossaka GD, to z góry odradzam wszystkie "okazje" które kosztują poniżej 14-15tys zł... mówię oczywiście o Imprezie, bo Legacy akurat ma niższą cenę rynkową i w tym temacie się nie wypowiem... ale zadbana i na bieżąco serwisowana impreza po 2000r. nie będzie kosztowała 10-12tys zł a takie "sztuki" na alledrogo się pokazują... :rolleyes:

Edytowane przez wslawex
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pierwsze subaru polecam wolnossaka, bo można sie powoli wgryzać w temat "jak to działa i ile to kosztuje"... a że sam nie tak dawno szukałem wolnossaka GD, to z góry odradzam wszystkie "okazje" które kosztują poniżej 14-15tys zł... mówię oczywiście o Imprezie, bo Legacy akurat ma niższą cenę rynkową i w tym temacie się nie wypowiem... ale zadbana i na bieżąco serwisowana impreza po 2000r. nie będzie kosztowała 10-12tys zł a takie "sztuki" na alledrogo się pokazują... :rolleyes:

 

Sie rozumie jak najbardziej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że jest Forum i można prosić kogoś o pomoc:) Niestety używane auta, nie tylko subaru to zawsze loteria, i dobrze jest sprawdzić wszystko przed zakupem.

Wychodzi na to, że łatwiej będzie kupić zadbane Legacy, może to i dobrze, jak się trasa trafi to będzie wygodniej ;) Dzięki jeszcze raz wszystkim za odpowiedzi, mam już sporo rozjaśnione, zielone strzałki poleciały :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wychodzi na to, że powinienem celować w Forka gen2 po face liftingu - miały 158km NA i rocznikowo podobne Imprezy NA. Dla mnie 125km to raczej mało, bo auta potrzebuję do sprawnego przemieszczania się Gorzów-Poznań-Gorzów dwa razy w tygodniu. Trasa jest raczej z gatunku tych podłych i jest sporo wyprzedzania. Niestety rocznikowo nowsze Subarynki są sporo droższe, więc chyba będe musiał zrewidować moje plany i zacząć rozglądac się za japońcami w ośce i motorami NA (myślę o Mazdzie 3/6)

Edytowane przez kudlatypawelek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...