Skocz do zawartości

O motoryzacji ale niekoniecznie o Subaru


WRC fan

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, RoadRunner napisał:

Na bank to nie jest 2.5 tylko 3.5 V6

 

i dlaczego tak sadzisz?

licznik przeklamuje, realnie auto jedzie ok. 10 proc. wolniej niz podaje szybkosciomierz

 

V6'ka pojechalaby wiecej

 

bardzo mozliwe, ze poza rynkiem EU Toyota nie ma ogranicznika szybkosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

btw, na tym filmiku powyzej to jest poprzedni model Camry ;)

sprawdzilem i wyglada na to, ze przynajmniej na rosyjskim rynku obecna Camry ma ogranicznik na poziomie 210 km/h niezaleznie od wersji (2.0, 2.5 czy nawet 3.5)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, eddie_gt4 napisał:

 

i dlaczego tak sadzisz?

licznik przeklamuje, realnie auto jedzie ok. 10 proc. wolniej niz podaje szybkosciomierz

 

V6'ka pojechalaby wiecej

 

bardzo mozliwe, ze poza rynkiem EU Toyota nie ma ogranicznika szybkosci

Jechałem 2.5 Camry i były sporo wolniej. Pytanie w jakich warunkach był robiony film - jak z górki to może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
 
Od 2013 Się camry nie zmieniło?

Wysłane z mojego mądrego telefonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję na własne oczy zobaczyć auto i pogadać z jego konstruktorem.

 30423_big.jpg

Pan Cezary Łazaj skonstruował i użytkuje auto napędzane wodorem i benzyną. Pojazd powstał na bazie forda Ka i posiada benzynowy silnik 1,3 l spalający niecałe 3 l PB na 100 km. To już drugi jego produkt, bo wcześniej miał Forda Probe z 3 litrowym V6 (spalał 7 litrów). Generator wodoru (własnej produkcji) zamontowany w samochodzie podnosi dość znacznie moc silnika i zdecydowanie obniża apetyt na benzynę. Jak twierdzi konstruktor, jego wynalazkiem interesują się nie tylko koncerny samochodowe, ale także energetyczne, bowiem zaprojektowany przez niego generator wodoru można skonfigurować nie tylko z silnikami benzynowymi. Auto - być może - mogło by kandydować do miana najbrzydszego pojazdu na świecie, ale zdaniem konstruktora jest to działanie zamierzone, mające na celu zwrócenie uwagi na produkt. A ten - pomimo kliku lat użytkowania - sprawuje się bezawaryjnie.

65111.jpg

65117.jpg

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, FilipeK napisał:

Silnik by się pewno pogniewał i zaraz by wypluł uszczelkę, albo co gorsza czwarty tłok

Twoje sceptyczne podejście jest delikatnie mówiąc niczym nieuzasadnione. W silniku zasilanym jednocześnie wodorem i benzyną , temperatura spalania jest nieco niższa niż na samej benzynie, bo silnik dostaje zmniejszoną dawkę Pb, rekompensowaną dawką wodoru, który - choć ma wśród paliw najwyższą wartość energetyczną (w stosunku do swej objętości) - pozwala obniżyć temperaturę pracy silnika. A przyrost mocy jest znaczący (ze standardowych 60 KM do 104 KM) i to przy zmniejszonej o połowę dawce benzyny. Zbiornik (42 l) paliwa i 1,5 l wody destylowanej pozwala na pokonanie dystansu około 1500 km. 

Z relacji konstruktora wynika, że eksperymentuje także z hybrydą silnika diesla wspomaganego generatorem wodoru.  

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.07.2019 o 17:14, hak64 napisał:

Twoje sceptyczne podejście jest delikatnie mówiąc niczym nieuzasadnione. W silniku zasilanym jednocześnie wodorem i benzyną , temperatura spalania jest nieco niższa niż na samej benzynie, bo silnik dostaje zmniejszoną dawkę Pb, rekompensowaną dawką wodoru, który - choć ma wśród paliw najwyższą wartość energetyczną (w stosunku do swej objętości) - pozwala obniżyć temperaturę pracy silnika. A przyrost mocy jest znaczący (ze standardowych 60 KM do 104 KM) i to przy zmniejszonej o połowę dawce benzyny. Zbiornik (42 l) paliwa i 1,5 l wody destylowanej pozwala na pokonanie dystansu około 1500 km. 

Z relacji konstruktora wynika, że eksperymentuje także z hybrydą silnika diesla wspomaganego generatorem wodoru.  

Zastanawia mnie w jaki sposób pozyskuje wodór z wody, że zamyka mu się bilans energetyczny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem ten jego generator (niestety dość pobieżnie, a konstruktor nie chciał za bardzo zdradzać szczegółów). Ustrojstwo jest podłączone do jakiejś prądnicy zasilającej wyłącznie generator. Przyrost obrotów np. podczas przyspieszania, powoduje zwiększony przepływ prądu przez generator, a to skutkuje przyspieszeniem procesu elektrolizy. Wytworzony wodór nie jest nigdzie magazynowany, a jego ewentualny nadmiar uchodzi do atmosfery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, aflinta napisał:

Zastanawia mnie w jaki sposób pozyskuje wodór z wody, że zamyka mu się bilans energetyczny?

Zasadniczo to nie jest nic nowego. Takich pomysłów wciągu ostatnich 20 lat kilka było.

Niestety wszystkie gdzieś... umierały w czeluściach historii.

 

Woda jest chyba najlepszym, bo najtańszym, źródłem wodoru, Wystarczy doprowadzić do jej rozpadu (i tu jest cała magia) i mamy 

czysty wodór gotowy do spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, BartZ napisał:

Woda jest chyba najlepszym, bo najtańszym, źródłem wodoru, Wystarczy doprowadzić do jej rozpadu (i tu jest cała magia) i mamy 

czysty wodór gotowy do spalania.

Tak, ogólnie proces elektrolizy ćwiczyłem jeszcze z książką Stanisława Sękowskiego w podstawówce.... ale jest mały problem. Woda to magazyn wodoru, rozbijając wodę na wodór i tlen musimy włożyć pewną ilość energii. Spalając ten wodór powinno się nam udać odzyskać w idealnym układzie taką samą ilość energii, tylko, że nie mamy idealnych układów. Przy elektrolizie jak i przy spalaniu będą straty. Prąd pozyskiwany jest z alternatora - a ten energię czerpie z silnika spalinowego o sprawności poniżej 40%..... to są dopiero straty. Dlatego ciekawi mnie jak to jest zrobione.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że to ustrojstwo zawiera jakiś katalizator, wszak nawet utleniające się w wodzie aluminium powoduje wytwarzanie wodoru, gdyby dodać do tego jakiś inny metal i wytworzyć tzw. mostek elektrolityczny, lub użyć gotowego elektrolitu, to zapoczątkujemy reakcję, pozwalającą w miarę precyzyjnie regulować parametrami dostarczanego prądu ilość wytwarzanego wodoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie urządzenie na wodór, a w zasadzie na mieszaninę tlenu i wodoru z rozłożonej wody w wyniku elektrolizy zakupione w internecie (w necie znaleźć można jako HHO) założył sobie sąsiad do diesla. Konstrukcja prosta jak cep. Zbiornik na wodę, dwie elektrody, napięcie podawane jak stacyjka przekręcona, do zbiornika wlana była zasada potasowa, by to prąd przewodziło. Dolewa się wody a wytworzone gazy w całości do kolektora dolotowego.

Dla mnie wydawało się to bez sensu bo to nie może być perpetum mobile, ale nie potrafię wyjaśnić sobie że sąsiad miał oszczędności jak się chwalił do 2litrów na 100km. Uzysk na pewno nie pochodził, że rozłożona woda na gaz spalona w silniku napędza alternator i ten dostarcza energii do kolejnej elektrolizy. Uzysk prawdopodobnie jest ze wzrostu sprawności/efektywności spalania oleju napędowego/benzyny w mieszance tlenowo wodorowej, gdzie zachodzą dodatkowe reakcje chemiczne, które są bardziej energetyczne niż sama mieszanka paliwo-powietrze. Logicznie to nie powinno działać, a jak działa to znaczy że o czymś nie wiemy. 

Dla przykładu podam inny przykład o czym nie wiemy. Naukowcy zajmujący się specyfiką burz pomierzyli ładunek elektryczny w chmurze burzowej i okazało się, że jest on za mały do wytworzenia wyładowania jakie obserwujemy. Każdy wie i widzi, że błyskawica wychodzi chmury, ale w chmurze nie ma takiego ładunku do wytworzenia takiej błyskawicy. Czyli jest jakieś zjawisko fizyczne, którego jeszcze nie znamy, że tak mały ładunek w chmurze może zainicjować powstanie błyskawicy. Rozumiem teraz Zeusa i mitologię, że z niczego ciskał piorunami, wiedział o czymś, czego nauka jeszcze nie odkryła :)

Możliwe, że podanie wodoru do węglowodorów powoduje bardziej energetyczne reakcje podczas spalania niż dotychczas sądzono.

Edytowane przez Licho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...