Skocz do zawartości

Impreza 2.0 N/A - Letni silnik przygasa - luzy zaworowe odpadają.


Avic

Rekomendowane odpowiedzi

A propos tego czujnika - może mi się ktoś jednoznacznie wypowiedzieć, czy  działa on na zasadzie zmiennej oporności, jak jakiś potencjometr, czy na on/off? Mogę sobie go bezkarnie pomieniać z tym od wstecznego? Wyglądają tak samo, tylko kolorki inne. Kiedyś już wykręcałem ten czujni - bez powodzenia. Może pora go lepiej wyczyścić?

Na kresce padły jeszcze 2 propozycje: Uwalone ECU i serwo do sprawdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@marek790, ja Cię proszę.. :) Myślisz, że władowałbym tyle $, czasu i energii nie zaczynając od znalezienia ewentualnej przyczyny Cella?:D Żadne błędy się nie pokazują. Od czasu do czasu pokazywał się P0420, ale odsunąłem od strumienia spalin II sondę, bo kat już po 200 tys pewnie nie do końca sprawny, ale to raczej żadnego wpływu na problem tu opisywany mieć nie mogło. 
Na kresce sugerują podmiankę kompa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Problem pojawia się coraz częściej - nawet przy tych temperaturach. Kiedyś w lecie problemu nie było - teraz jest. LPG wykluczone, sonda wykluczona. Pod maską w nocy w okolicach cewki mała dyskotek na wszystkich kablach - ale to chyba nie to. Filmik nagrany po przejechaniu kilkuset metrów - od samego odpalenia nie przygasał, dopiero jak złapał odrobinę temperatury. Na początku filmu temp wody to ok 40st - pod koniec ok 75-80 - jechałem z podpiętym ELMem - i co chwila zerkałem, normalnie nie gazuję z wciśniętym sprzęgłem :D
Na końcu filmu jest prawie ok, pół min później - całkowicie ok.

 




Niby luzy były ustawiane 2 razy.. przeze mnie i znajomego.  Może pora oddać auto na sprawdzenie luzów fachowcom?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to będzie mój najbliższy krok do wykonania :) Pewnie w okolicach poniedziałku odstawię auto i zobaczę jak wyjdzie pomiar. Tylko cały czas wydaje mi się, że gdyby problem tyczył luzów, to on on samego początku, od zapalenia by przygasał. No i to nie będzie tak, że jak luzy są za małe, tzn, zaworki są ustawione za ciasno, to kompresja wyjdzie duża? (czyli będzie się wydawać, że jest ok?)


edit: Szkoda, że sam ze sobą prowadzę dialog, ale cóż tam - czasem można sobie pogadać z kimś na poziomie :D Auto umówione na kontrolę luzów w jednym z lepszych szczecińskich warsztatów, gdzie p. mechanik, który usłyszał o wolnossącej imprezie od razu wypalił z zapytaniem: "silnik SOHC czy DOHC?" Do tej pory jeszcze takie pytanie nie padło. Padało raczej "Paanie, ja to takich wynalazków to kluczy nie mam". Jeśli nie zawory to nie zapłacę za sprawdzenie a i mają auta z usterką nie wypuszczać i szukać do skutku :)

Edytowane przez Avic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jestem bardzo ciekawy efektu i pewnie nie tylko ja. U mnie od czasu do czasu występuja podobne objawy jednak na bardzo niskim poziomie intensywności. Kiedyś czytałem tutaj kilka podobnych tematów i raczej kończyło sie na tym, żeby nauczyc się z tym żyć. Tak więc powodzenia :)

P.S. Gdy odkręcałeś przepustnicę do czyszczenia, zmieniałeś uszczelkę pod nią czy skręciłeś na starej? Krokowca mozna wykręcać bez obaw o "rozregulowanie"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skręcałem na starą, ale dokładnie objechałem całość sylikonem wysokotemperaturowym, a do tego kilka razy psikałem samostartem od startu na zimno do całkowitego rozgrzania auta - jakakolwiek nieszczelność tam by wyszła. Krokowca wykręcaj i wkręcaj do woli. Jak nie rozwalisz młotkiem, to nie zepsujesz.

No i żyć z tym raczej się nie da, bo to wk...wia niemiłosiernie - mimo, że na drodze objawy ustępują po przejechaniu kilometra ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No i to nie będzie tak, że jak luzy są za małe, tzn, zaworki są ustawione za ciasno, to kompresja wyjdzie duża?

To tak. Jak luzy są za małe czyli powiedzmy np. 0,05mm to na zimno po odpaleniu wszystko będzie OK do momentu jak trzonek od zaworu się rozgrzeje i rozszerzy czyli wydłuży. Wówczas luz zacznie maleć aż do wystąpienia jego podparcia/wyparcia czyli zawór lekko się otworzy czyli nie zamknie się. Szczelina między zaworem, a gnizadem wyniesie powiedzmy 0,03mm czyli w momencie wybuchu mieszanki w cylindrze będzie za małe ciśnienie do uzyskania należytej mocy, a to niesie za sobą stratę. Silnik w takim przypadku "na ciepło" ciężko pali bo nazwijmy to " nie ma odpowiedniej energii wybuchu".

Także to tyle w tej kwestii.

Aczkolwiek prawa fizyki potrafią przynosić inne skutki niż człowiek sobie to wyobraża.

 

Na pewno i podpisuję się pod tym, że oddanie na regulacje luzów tylko opróżni portfel i nie wniesie nic nowego - pod warunkiem, że osoba/firma jest lojalna i powie jak sprawa wyglądała i np. stwierdzi - "nie było co regulować tylko zostały zdjęte pokrywy, sprawdzone luzy i należy się 60zł"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale czy w takim przypadku - jak zawory są za ciasno, po czym dostają odrobinę temperatury, wydłużają się, zmniejsza się szczelina itp itp.... to czy nie powinno być przypadkiem tak, że po całkowitym nagrzaniu silnika byłoby jeszcze gorzej? 

 

Co do drenażu portfela - układ jest prosty - regulują luzy -> jest poprawa -> jest zapłata.  Regulują luzy -> nie ma poprawy ->nie ma zapłaty. Ew może to wyglądać tak: regulują luzy -> nie ma poprawy i zapłaty -> szukają dalej i albo jest zapłata jak coś znajdą, albo zapłaty nie ma :)

No i co do tej zapłaty..to jak już dekle zdejmą, to sama regulacja nie jest specjalnie pracochłonna. Zdjęcie dekli i pomiar to  w tym wypadku 80% sukcesu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po całkowitym nagrzaniu silnika będzie gorzej ale pod względem spadku mocy i trudniejszym odpalniu silnika. Raczej nie ma to wpływu na falowanie obrotów aczkolwiek jak pisałem przyroda lubi płatać figle i podparte zawory akurat w subaru będą takie coś powodować bo czasy rozrządu, ciśnienie w cylindrach i inne czynniki, które uległy zmianie temu sprzyjają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrym zwyczajem internetowym jest kontynuacja wątku dotyczącego jakiegoś problemu aż do momentu jego rozwiązania, coby przydał się następnym. Tak więc pozwolę sobie przekopiować ostatni post z kreski, gdzie jest kolejny z finałów tej nierównej walki ducha z materią... :)
 

"Aż zachciałoby się zaśpiewać za nieodżałowanym Czesławem "Dziwny jest ten świat". Auto odebrane... i jeździ. Nie gaśnie, nie falują obroty, sporo różnych dźwięków ucichło. Na moje pytanie: "Ale panie, jakim cudem?!" padła odpowiedź: "Albo złe listki w szczelinomierzu (prawdopodobna, bo był on na tyle stary, że nie było widać oznaczeń i na słowo honoru kumpla wybraliśmy te które miały być 0,2 i 0,25), albo wytarty szczelinomierz, albo po prostu nie umiecie". I niestety konieczność płatności mnie nie ominęła. :lol: 
 
Dziwne, jak pisałem wyżej. Dlaczego? Pomijam już fakt, że ja mogłem mieć złe narzędzia, albo brak wiedzy. Tak to jest jak się chce naprawić samochód nie wydając na mechanika a na piwo. Pomijam też to, że "panie, to się ustawia jak w polonezie, tego się nie da spier....dolić" i kupę amatorów z jednego, czy drugiego forum którzy robili to sami bez większego przygotowania. Ale nie rozumiem jednego: w poprzednim zakładzie (też niby całkiem niezły) za regulację luzów skasowali a...reakcji nie było żadnej. Ki czort? Czy to serio wymaga większej wiedzy niż mogłoby się wydawać?
 
No cóż, problem chyba zażegnany (chyba, bo jakoś to zbyt piękne by było prawdziwe), więc pora rozpocząć wyprzedaż niepotrzebnie kupionych części zamiennych :D "
 
Tak więc ogłaszam koniec. Przynajmniej do czasu, aż znowu pojawią się jakieś problemy  :biglol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@peku33, czy ostatecznie - to pojęcia nie mam. Już tyle razy myślałem, że się problem skończył, że teraz wolę nie zapeszać :) Co do zaworów - wszystkie wydechy w granichacach 0,05 do 0,10 były. a jeden ssący klekotał na 0,4. Jakim cudem, to ja nie wiem... :) Jeśli pacjentowi się pogorszy - na pewno dam znać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

uto umówione na kontrolę luzów w jednym z lepszych szczecińskich warsztatów
 

 

Jaki to warsztat jeśli można spytać, że na pewno nie ASO to wiem  :mrgreen:

Najchętniej PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie trapi to samo, ale zauważyłem jedną bardzo zasadniczą zasadę. Im goręcej na zewnątrz tym gorzej.

 

Generalnie zasada jest taka:

1. Auto odpala i jeździ bez najmniejszych kłopotów

2. Kiedy nagrzewa się płyn chłodniczy i przełącza na lpg - przy spadku z dużych obrotów - potrafi spaść nisko, ale nie gaśnie. Problem ustaje po około minucie, góra dwóch. Wykluczam problem z lpg, bo z wyłączonym dzieje się to samo. Kiedy płyn jest nagrzany - 0 problemów.

3. W lecie, podczas stania w korku auto potrafi bez powodu zgasnąć. Stoi, stoi, stoi i nagle cyk - obroty na 0 - wyłączony. W zimie - zero szans.

 

Po całych objawach wnioskuję, że przyczyna leży w pomiarze jakiejś temperatury.

 

Ogólnie wnioskuję, że regulacja zaworów nic nie pomoże, bo auto oprócz w/w sytuacji chodzi idealnie. Ewidentnie błąd kompa / jakiegoś czujnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem luzy u siebie i coś w tym jest -ja mam problem ze schodzeniem obrotów. Sprawdziłem luzy w sobotę i wprowadziłem minimalne korekty. Jednak nie przyniosło to oczekiwanego skutku gdyż jeden chyba źle wyregulowałem-klepie ciut za głośno. Pozatym auto zrobiło się mułowate od dołu. Strasznie muli jak ma ruszyć poniżej 2000 obr. Zaczyna jechać jak mu przegazuje powyżej 2500. Przed regulacją było zupełnie inaczej -różnica jest spora.

Sądze iż problem może wynikac z innego skladu mieszanki i komp zaczyna zczytywać błędne parametry z sondy.

Miałem kontakt z gościem z ASO i powiedział mi dziwną rzecz o adaptacji kompa po długim  resecie.

Stwierdził iż należy auto zostawić odpalone do czasu włączenia wentylatora aby komp zczytał odpowiednie parametry silnika.

Sądziłem iż stosuje się to tylko w Hondzie na obd0, czy podobnie jest w subaru???

Edytowane przez Zwibel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

należy auto zostawić odpalone do czasu włączenia wentylatora aby komp zczytał odpowiednie parametry silnika

 

To w subaru się nie sprawdzi.

Źle wyregulowane zawory czyli luzy za duże czy za małe nie będą miały znaczenia na zaistniałą sytuację jak sie wydarzyła po sobocie. Widomo, że nie ustawiłeś luzu np. na 5mm bo wtedy to faktycznie jakoś czas otwarcia zaworów by się zmienił. Za małe luzy mam tu na myśli, że ich wartość będzie np. o 0,05mm mniejsza niż minimalna wymagana bo wóczas i tak zawór ma luz więc nie jest podparty, a podeprzeć się może jak silnik dopiero pożądnie się zagrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba masz racje, jedyne co przychodzi mi do głowy to źle wyregulowany jeden z  zaworów ma wpływ na czujnik spalania stukowego ...który powoduje opóźnienie zapłonu.

Nie regulowałem ich praktycznie bo były to małe korekty na zasadzie pół obrotu śrubą. Jednak musze jeszcze raz ściągnąć dekiel i ponownie to sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czujnik spalania stukowego tak na 98% nie wychwyci stuków od klepiącego zaworu. Dla zwykłego śmiertelnika wydaję się, że czujnik wyłapie każdy stuk jaki pojawia się w silniku, a tak nie jest. Taki czujnik pilnuje ściśle określonych drgań/stuków posiadających amplitudę od-do pewnego zakresu czyli takich "pików" naniesionych na wykres układu współrzędnych x-y i te drgania są charkterystyczne właśnie dla spalania stukowego bo np. brzęcząca blacha generuje w ogóle inny rodzaj drgań.

Przecież podczas normlanej pracy silnika subaru nie słychać odgłosów spalania stukowego, a mimo to ECU je widzi i steruje wyprzedzeniem zapłonu.

Edytowane przez SubBlackbird
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@peku33, to gaśnięcie to raczej nijak się ma do zaworów.  Z tego com się dokształcił walcząc z problemem - to jak auto gaśnie gdy jest rozgrzane i potem ciężko je odpalić to może być to kwestia czujnika temperatury. I tutaj przychodzę z pomocą: gdybyś był zainteresowany takowym, z trójkątną główką na 3 piny to mogę poratować :)

 

W kwestii auta - jeździ dobrze, pali mniej, jest żwawszy. Póki co podtrzymuję, że regulacja pomogła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...