Skocz do zawartości

Dostępność części zamiennych Forester 2010


archilopi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Obiecywałem sobie że tematu nie porusze żeby nie wyjść na kolejnego polskiego frustrata, ale wczoraj zmieniłem decyzje. Nie wytrzymałem.

 

Sprawa zaczęła się 28.01.2013 kiedy to rozwaliłem klape tylną w swoim foresterze (rocznik 2010). W jaki sposób lepiej nie będę opisywał bo to wstyd.

 

29.01.2013 pojechałem do serwisu (najbliższy 60 km od domu) gdzie "robię" przeglądy i gdzie auto było kupione.

W dziale szkód obsłużono mnie jak należy i nie powiem złego słowa. Oceniono że klapa jest do wymiany (podobno przełamana + urwana listwa z tył) co potwierdził dwa dni później rzeczoznawca z Warty.

Zapytałem ile potrwa naprawa i tu odpowiedź że tydzień no maksymalnie do dwóch tygodni, zależy jak z dostępnością części.

Samochód jeździł, klapa sie zamykała - teoretycznie mogłem nim odjechać i przyjechać na naprawę po skompletowaniu potrzebnych części.

Jak napisałem mieszkam 60 km od serwisu i nie bardzo uśmiechało mi się jeżdzenie tam i z powrotem kika razy żeby auto zostawić i potem odebrać. Tym bardziej że dostałem auto zastępcze (colt) więc myśle wytrzyma ten tydzień (wariant optymistyczny).

 

Klapa dotarła 6.02.2012 i serwis wział sie za wymianę - malowanie, przełożenie szyby itd. Brakowało listwy tylnej w którą montowany jest wyłącznik zamka + lampki.

Listwa dotarła chwile poźniej i tu zaczęły sie schodki, bo nie dotarł wyłacznik klapy (który rozwaliłem, lampek nie uszkodziłem).

Dzwonie za dwa dni do serwisu, okazuje sie że klapa prawie zrobiona ale brak wyłącznika.

No to pytam: kiedy będzie wyłącznik? Odpowiedź: planowana dostawa 6-7 tydzień roku.

Czekam cierpliwie, w międzyczasie codziennie robie sobie nadzięję że dzisiaj dotrze brakująca część. Mija 17.02.2013 (7 tydzień) i co się okazuje: wyłącznika nie ma :angry: !!!!!!

 

Dzwonię w poniedziałek 18.02.2013 (wczoraj) i ..... otrzymuje informacje: planowana dostawa zmieniona na 9 tydzień roku 2013 :angry: , a po głębszym zasięgnięciu informacji okazuje się że: planowana dostawa do magazynu w Japoni 25.02.2013, planowana dostawa do Polski 5.03.2013 (!!!!!!) . :angry::(

 

Przepraszam ale czy ja kupiłem auto do którego części dorabia się na zamówienie?

 

Z terminów dostaw wnioskuje że Subaru chyba dopiero musi ten wyłącznik wyprodukować, skoro mamy 19 lutego a w magazynie w Japoni ma byc na 25 lutego.

Jak to jest że w pełni "sezony stłuczkowego" trzeba czekać tak długo na część zamienną?

I to do jakby nie było dość popularnego modelu samochodu tej marki.

Oczywiście każdy spotkany znajomy który widzi mnie w samochodzie oklejonnym napisami "samochód zastępczy" pyta "co oni w tym subaru tyle robią?" a jak wyklaruje w czym problem, to nie będę cytował komentarzy co do marki.

 

Przypominam sobie jak we wrześniu byłem u znajomego blacharza - lakiernika z wizytą (towarzyską) i na podwórku stała niebieska Impreza z rozwalonym przodem.

No to jako posiadacz forestera zacząłem sie przyglądać, a on na to: "stoi mi już dwa miesiące bo czekamy na części. Ale to normalka u sabaru". Wtedy pomyślałem że przegina, a teraz .... :angry: :angry: :angry:

Jak widać na moim przykładzie wszystko sprowadza się do tego że liczy sie tylko żeby auto sprzedać a dalej to niech sie klient martwi (i cierpliwie czeka).

 

Pozdrawiam

Edytowane przez archilopi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@archilopi, z tymi częściami w ASO to różnie bywa, sam czekałem na turbo do najpopularniejszego silnika VW 1,9TDI z 3 tygodnie, znajomy na klocki do Seata 2... nie zmienia to faktu, że może to być irytujace.

 

 

Ze stłuczkami, o ile auto da się użytkować, to najlepiej poczekać aż serwis będzie miał wszystkie potrzebne części i jak coś niespodziewanego wyskoczy w trakcie naprawy to okres bez samochodu jest skrócony o to pierwsze oczekiwanie na elementy wstępnie zdiagnozowane.

 

 

Tak przynajmniej to działa w ASO Poznań.

 

 

Oględziny, zamówienie części, telefon do klienta że mozna wstawiać auto, samochód zastępczy na czas naprawy i po umówionym tygodniu odbierałem zrobiony samochód.

 

 

Życzę powodzenia i mam nadzieję, że nim śnieg stopnieje nacieszysz się Forkiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam jeszcze dalej do Japonii :( i terminy nie w tygodniach a w miesiącach się liczy. Proste duperele które w polskim ASO są od reki albo za 2 dni tutaj mam za 2 tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam jeszcze dalej do Japonii :( i terminy nie w tygodniach a w miesiącach się liczy. Proste duperele które w polskim ASO są od reki albo za 2 dni tutaj mam za 2 tygodnie.

Myśle że wszystko przede mną (chyba tak to sie pisze), bo jak zwykle jestem pesymistą (mam w końcu ku temu powody) i przypuszczam że za dwa tygodnie pewnie sie okaże że termin dostawy przesunięty z 9 tygodnia na 11. W końcu subaru ma na głowie sprawę ważniejszą - wprowadzenie nowej wersji forka a nie dbanie o przestarzałe wersje, jaką moja już poniekąd jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio czekalem 4 tygodnie we Francji na pompe wspomagania do renaulta :o. Terminy dostaw to nie jest specyfika Subaru. W dzisiejszych czasach niestety nikogo nie stac na utrzymywanie składu. Wszystko jest zamawiane centralnie. Na zamek do durnego okna rodzimej produkcji czekam juz 3 tygodnie. Powodow aby sie wkqrwic jest mnostwo.

Szkoda tylko ze oddales auto do roboty zanim przyszły wszystkie części. Mam nadzieje ze nie bedziesz mial przyszlego razu aby zdobyta wiedze wykorzystac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu subaru ma na głowie sprawę ważniejszą - wprowadzenie nowej wersji forka a nie dbanie o przestarzałe wersje, jaką moja już poniekąd jest.

 

Całe szczęscie nie moge się z Tobą zgodzić. Przez 6 lat posiadania Imprezy z 99 roku, od czasu serwisowania auta w MTS Dzierżoniów ani razu nie czekałem na części. Nigdy. Wszystko było od reki, na półce, do montażu jak tylko klient sobie życzy z możliwością pomacania klamotu przed rozpakowaniem z folijki, bądź kartonika.

 

Nie ma więc co wjeżdżać na tego typu dywagacje. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko ze oddales auto do roboty zanim przyszły wszystkie części. Mam nadzieje ze nie bedziesz mial przyszlego razu aby zdobyta wiedze wykorzystac

 

No właśnie przez to pluje sobie w morde, jak głupi założyłem że problemów w dostępnością nie będzie.

Jak pisałem mieszkam 60 km od serwisu, gdybm nie zostawił to : musiałbym załatwić oględziny eksperta z Warty pod domem (a tutaj może być różnie z uznaniem co wymiany a co nie), potem jechać te 60 km żeby zawieźć auto do serwisu i zostawić, po czym jechać ponownie na odbiór.

Teraz z perspektywy czasu (realia dostaw) widze że trzeba było brać "do domu" i jeżdzić zwłaszcza jak pomyśle że auto stoi bóg wie gdzie (a garażowane cały czas było) i cholera wie co z nim sie dzieje.

Mam nadzieję że nie wróci w stanie gorszym niż zawiozłem bo opowieści o tym co serwisy robią z zostawionymi u nich na dłużej samochodami znam bez liku i aż włos sie jeży na głowie.

Edytowane przez archilopi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że nie wróci w stanie gorszym niż zawiozłem bo opowieści o tym co serwisy robią z zostawionymi u nich na dłużej samochodami znam bez liku i aż włos sie jeży na głowie.

 

No jak tak bedziesz pisał, zanim cokolwiek się stanie to niestety...

 

żeby nie wyjść na kolejnego polskiego frustrata

 

Trzeba być dobrej myśli, szukać rozwiązań a nie problemów, przewidywać, rozmawiać, dopytywać się u tych, którzy już byli w podobej sytuacji tj. jak postąpić najlepiej w obcym, nowym dla siebie przypadku. ;)

 

Od tego jest The Forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby nie wyjść na kolejnego polskiego frustrata

 

Trzeba być dobrej myśli, szukać rozwiązań a nie problemów, przewidywać, rozmawiać, dopytywać się u tych, którzy już byli w podobej sytuacji tj. jak postąpić najlepiej w obcym, nowym dla siebie przypadku. ;)

 

Od tego jest The Forum.

 

O toto ;) na "wsparcie" licze i pozdrawiam.

No prawda jest taka że liczyłem na jakąś odpowiedź "Dyrekcji" w temacie, żeby poczuć że komuś zależy na kliencie a nie chodziło mi o wylewanie swoich frustracji.

Edytowane przez archilopi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No prawda jest taka że liczyłem na jakąś odpowiedź "Dyrekcji" w temacie, żeby poczuć że komuś zależy na kliencie a nie chodziło mi o wylewanie swoich frustracji.
Za Dyrekcję się nie wypowiadam :-) Daj znać jaka część jest potrzebna (numer) poszukamy w sieci ASO, może ktoś ma i odstąpi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No prawda jest taka że liczyłem na jakąś odpowiedź "Dyrekcji" w temacie, żeby poczuć że komuś zależy na kliencie

 

Zależy. ;)

 

Tu znajdziesz wyjaśnienie dotyczące czasu oczekiwania na odpowiedź:

 

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/2531-tematy-pytan-czas-odpowiedzi/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Dyrekcję się nie wypowiadam :-) Daj znać jaka część jest potrzebna (numer) poszukamy w sieci ASO, może ktoś ma i odstąpi.

Numeru nie znam :-(, ale podobno (tak mi mówiono) temat sprawdzony i "nikt" nie ma. Ponoć u kogoś z sieci ASO były (trzy) na które czekano 1,5 miesiąca. Poszły do klientów.

 

No prawda jest taka że liczyłem na jakąś odpowiedź "Dyrekcji" w temacie, żeby poczuć że komuś zależy na kliencie

 

Zależy. ;)

 

Tu znajdziesz wyjaśnienie dotyczące czasu oczekiwania na odpowiedź:

 

http://www.forum.sub...zas-odpowiedzi/

a to wiele tłumaczy, sorki sie nie czepiam.

Nie no prawda jest taka że jestem "lekko" sfrustrowany bo jestem świeżo po drugiej reklamacji czytnika książek Amazon Kindle.

W tym przypadku wygląda to tak że: wchodzi sie na czat z obsługą Amazon, parę minut konwersacji i dostaje potwierdzenie że wysyłają mi zamienny nowy czytnik z US który będzie u mnie za 3 dni (!!!). Oczywiście bez obciążania mnie kosztami .

Dodatkowo na maila dostaje etykiety (do wydrukowania) dla firmy kurierskiej do bezpłatnej przesyłki zwrotnej wadliwego czytnika na wysłanie którego mamy 30 dni od dnia złożenia reklamacji.

Całą procedure przechodziłem dwa razy i za każdym razem wysłany z US zamiennik w ciągu trzech dni miałem w domu.

Ale to inna dziedzina i branża. Nie przytaczam bynajmniej dla porównań. Ot taka ciekawostka i może z tego bierze sie moje zniecierpliwienie.

Edytowane przez archilopi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby uszkodzony samochód można było wymienić po gwarancji za pół ceny tak jak Kindle, to ja w to też wchodzę :D;)

 

Nie, nie to tak dobrze nie ma, Amazon wymienia od ręki ale tylko w okresie 12-to miesięcznej gwarancji od dnia pierwszej rejestracji czytnika (czasami do 3 miesięcy po).

Po okresie gwarancyjnym to można tylko wynegocjować zniżke na zakup nowego. Ale nie jest to zniżka rzędu 1/2 ceny (niestety).

Tak czy śmak nie da sie ukryć że podejście do klienta zgoła odmienne od polskiego sprzedawcy, nikt nie wymaga wysyłania na własny koszt, nie ma czasu rozpatrywania reklamacji, tłumaczenia ustawowymi terminami itp. Łącznie z tym że nawet wymieniają bezpłatnie jak sie samemu uszkodzi ekran (w okresie gwarancyjnym oczywiście), o co w e-inku nie trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy śmak nie da sie ukryć że podejście do klienta zgoła odmienne

To jest odmienny model biznesowy, Amazon traktuje Kindle jako reklamę, a nie towar.

Dlatego napisałem wcześniej że nie przytaczam tego dla porównań, ot taka ciekawostka która potrafi czasami podnieśc na duchu albo dobić jak sie głebiej zastanowić.

Myśle że traktują Kindle bardziej jako narzędzie do robienia zakupów (książek) w ich sklepie niż reklamę i na tym chcą zarabiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle że traktują Kindle bardziej jako narzędzie do robienia zakupów (książek) w ich sklepie niż reklamę i na tym chcą zarabiać.

To są już tylko szczegóły, w każdym razie nie zarabiają na Kindle.

 

Ja też bym chciał jak Ty i przedpiścy ;), żeby wszystkie części samochodowe były dostępne od ręki B) ale zdaję sobie sprawę z tego, że podniosłoby to znacznie ich ceny, co niekoniecznie byłoby miłe. Mamy więc typową sytuację wymagającą kompromisu, co skutkuje niestety tym, że czasami trzeba poczekać na coś dłużej :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też bym chciał jak Ty i przedpiścy ;), żeby wszystkie części samochodowe były dostępne od ręki B) ale zdaję sobie sprawę z tego, że podniosłoby to znacznie ich ceny, co niekoniecznie byłoby miłe. Mamy więc typową sytuację wymagającą kompromisu, co skutkuje niestety tym, że czasami trzeba poczekać na coś dłużej :(

 

Przecież ja nie wymagam dostępności "od ręki", zobacz na daty w moim pierwszym poście. Wqrzyła mnie ta data dostawy do magazynu w japoni (25.02.2013) i to że z 6-7 tydzień zrobił sie nagle 9-ty. A więc wiarygodność przewidywanych dostaw pozostaje pod znakiem zapytania.

Tym bardziej że mówimy o części która wchodzi w skład klapy tylnej, a co sie dzieje zimą:najczęściej ludzie wjeżdzają w kogoś lub coś przodem albo ktoś im wjeżdza w tyłek.

Statystycznie więc biorąc prawdopodobieństwo zapotrzebowania na tą część jest znaczne, dlatego zdziwiło mnie (żeby nie nazwać tego inaczej) że nie ma na stanie jej w jakimś zbiorczym magazynie europejskim . Przecież chyba jest takowy.

Oczywiście wiem że koszta magazynowania części zamiennych są znaczne i to nie podlega dyskusji.

 

Daj znać jaka część jest potrzebna (numer) poszukamy w sieci ASO, może ktoś ma i odstąpi.

 

nr części: 84931SC060 (wersja bez kamery)

http://www.neoriginal.ru/cat/subaru/part_lhd_S12_A_200712________/D_1_843_01_D2_84931T

Edytowane przez archilopi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nr części: 84931SC060 (wersja bez kamery)

A tak nieśmiało zapytam: bez tego nie można jeździć?

Rozumiem, że do ASO jest 60 km, ale ja bym negocjował, żeby odebrać samochód bez tego wyłącznika, a jak by przyszedł to podjechałbym na montaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak nieśmiało zapytam: bez tego nie można jeździć?

Rozumiem, że do ASO jest 60 km, ale ja bym negocjował, żeby odebrać samochód bez tego wyłącznika, a jak by przyszedł to podjechałbym na montaż.

 

To ja śmiało odpowiem, a można bez tego jeździć, tylko podobno na tym etapie jak auto jest rozbebeszone to "sie nie da" - taka odpowiedź z sewisu.

No i jak zamkniesz klape to jej nie otworzysz, chyba tylko od środka tym awaryjnym otwieraczem, co u mnie jest utrudnione, bo mam wersję "więźniarke" czyli kratka VAT zatem dostęp do bagażnika z kabiny niemożliwy bo odcina go blacha z siatką.

W każdym razie podobno kombinowali ile sie da żeby mi auto udostępnić ale niestety cyt.: "sie nie da".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sie nie da

A z pilota też otworzyć się nie da bez tego wyłącznika?

 

@@Grzegorz Magdziarz, pomóż :)

 

ja myśle że serwisowi bardziej chodzi o to żeby nie zapaprać tyłu bez założonej listwy. Starej sie nie da założyć bo powyrywane gniazda mocowania a nowej nie chcą zakładać żeby nie ściągać jej za chwile. Bo bez ściągania nie ma jak osadzić wyłącznika i lampek.

Edytowane przez archilopi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...