Skocz do zawartości

na jakim biegu jeździć?:)


Longer

Rekomendowane odpowiedzi

Prawa noga to ta na ktorej duzy palec jest z lewej strony. Teraz na pewno zapamietasz

 

Zapamiętam ale proszę wyjaśnić związek przyczynowo skutkowy pomiędzy wspomnianą nogą z dużym palcem z lewej strony, a prawym homoseksualistą.

 

Po za tym, rozumiem, że wspomniany duży palec znajduje się od wewnętrznej strony. Po dokłądnych oględzinach stwierdzam, że zasada ta jest właściwa dla obu stóp.

 

Jak żyć? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że spalanie między 2 a 3 rpm jest najniższe
Jadac jednostajnie im nizej tym lepiej(nie gwarantuje tylko zywotnosci panewek). Przy przyspieszaniu nalezy krecic miedzy 3-4(wolnossacy) czyli miedzy maksymalnym momentem a moca. Nie nalezy rowniez wciskac gazu w podloge.

 

Ehm... a po czym poznam, że szkodzę panewkom? Czasem mi się na dwupasmówce/autobanie/drogach podmiejskich zdarzy jechać na obrotach rzędu 2000 (nie przyśpieszając), albo kulać w korku 1800-2000 - to bardzo źle? Czasem jest nawet tak, że warunki są "ni w PiS, ni w PO" - na drugim biegu 1500 obrotów, a zbić na jedynkę nie sposób (blokada). I co wtedy? :/

 

Ja to auto lubię, ja bym jej nie chciał krzywdy zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehm... a po czym poznam, że szkodzę panewkom? Czasem mi się na dwupasmówce/autobanie/drogach podmiejskich zdarzy jechać na obrotach rzędu 2000 (nie przyśpieszając), albo kulać w korku 1800-2000 - to bardzo źle? Czasem jest nawet tak, że warunki są "ni w PiS, ni w PO" - na drugim biegu 1500 obrotów, a zbić na jedynkę nie sposób (blokada). I co wtedy? :/ Ja to auto lubię, ja bym jej nie chciał krzywdy zrobić...
Nie robisz mu krzywdy. Mowilem o jezdzie np na 4 jadac 15 km/h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak reasumując czas przywyknąc odpuścić inne życiowe pierdoły kase wydawać na paliwo i mody i moc niech będzie z Tobą :yahoo:

 

 

aaaa i pamiętaj jak ktoś będzie pukal pod maska to zanim otworzysz to zapytaj bo jak ta wredna panewka to za nic nie otwieraj.... :D

Edytowane przez wichercat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież auto samo mocno daje kierowcy odczuć, w jakim zakresie obrotów czuje się najlepiej. Z moich obserwacji OBK 2.5:

- jednostajna jazda po płaskim/bardzo lekko pod górkę/z górki na obrotach ~1900-2100 jest OK, możliwe jest też delikatne przyspieszanie,

- poniżej 1900 obrotów zaczyna być czuć, że silnik jest zdecydowanie niezadowolony (na trójce nie jest to tak mocno odczuwalne, na dwójce prawie w ogóle),

- optymalne spalanie uzyskuje się w przedziale 1900-2600 obrotów.

 

W OBK przy jeździe 60 km/h piątki nie da się za bardzo wrzucić, a to czy lepiej jechać na III czy IV biegu zależy od drogi, z tymże jest to różnica ~400 obrotów, więc ~1900 na IV i ~2300 na III; na stacji się tego raczej nie zauważy.

 

Podobne obserwacje można poczynić w każdym innym aucie.

 

Natomiast ważniejsze od pilnego nadzorowania obrotomierza jest jak najdłuższe utrzymywanie stałej prędkości, możliwie największe ograniczenie hamowania i wytracanie prędkości delikatnym hamowaniem silnikiem.

Edytowane przez bakkz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co to za technika...? :blink:

A o co dokładnie pytasz? Generalnie chodzi o to, żeby obserwować i reagować na sytuację na drodze (bardzo odkrywcze z mojej strony :D). Takie np. światła dla pieszych stanowią bardzo cenną informację o tym, kiedy zapali się czerwone światło dla samochodów. Wiele osób widząc sygnalizator z czerwonym światłem przyspiesza/utrzymuje prędkość zamiast odpuścić gaz. Tak samo podczas jazdy w kolumnie można obserwować nie tylko auto bezpośrednio z przodu, ale także kilka kolejnych, dzięki czemu można uniknąć bardzo wielu niepotrzebnych hamowań.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast ważniejsze od pilnego nadzorowania obrotomierza jest jak najdłuższe utrzymywanie stałej prędkości, możliwie największe ograniczenie hamowania i wytracanie prędkości delikatnym hamowaniem silnikiem.

 

a co to za technika...? :blink:

Jak dla mnie, to ta technika jest oczywista;p

Swoją drogą nie ogarniam dlaczego tak jest, że jak widzę 100m dalej, że na skrzyżowaniu zapala się czerwone, to ja puszczam nogę z gazu i jadę sobie "za darmo", natomiast cała banda innych userów drogi dziarsko gna do skrzyżowania ze stałą prędkością i hamuje tuż przed:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na drugim biegu 1500 obrotów, a zbić na jedynkę nie sposób (blokada). I co wtedy? :/

 

Zapiąć reduktor :D

 

Generalnie chodzi o to, żeby obserwować i reagować na sytuację na drodze (bardzo odkrywcze z mojej strony ). Takie np. światła dla pieszych stanowią bardzo cenną informację o tym, kiedy zapali się czerwone światło dla samochodów. Wiele osób widząc sygnalizator z czerwonym światłem przyspiesza/utrzymuje prędkość zamiast odpuścić gaz. Tak samo podczas jazdy w kolumnie można obserwować nie tylko auto bezpośrednio z przodu, ale także kilka kolejnych, dzięki czemu można uniknąć bardzo wielu niepotrzebnych hamowań.

 

Podpisuję się pod tym, ręcoma i nogoma. Ale autor tematu jeśli codziennie pokonuje zawsze ten sam dystans powinien już na pamięć znac cykl świateł na swojej drodze ;)

Wracając do tematu pędkości to jadąc 60km/h według mnie i mojego 2.0 125KM to na trójce za wysoko a na 4ce za nisko :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale oczywiście szacun dla tych co chcą mieć subaraka i nieraz dużo wyrzeczeń to kosztuje oby przyszedł dzień w którym takie dylematy przestaną Was zadręczać i będziecie upajać się przyspieszeniami kiedy tego zapragniecie.....

tak czy siak niech myśl na którym biegu nie przysłoni Wam przyjemności jeżdżenia tymi wozami ;) do litra więcej można się przyzwyczaić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee to technika na kapelusznika subarowcy robią tak ......

Dokładnie, co za przyjemność z posiadania fajnego wozu jak się trzeba szczypać z każdym dotknięciem gazu(przynajmniej ja tak myślę)

Ale oszczędna przemyślana jazda zupełnie nie kłóci się z dynamicznym przyspieszaniem i wykorzystywaniem potencjału samochodu. Chyba mylicie nieco pojęcia. Ale na pewno całkowicie wyklucza np. dawanie w palnik 100 m przed zapalającym się żółtym światłem i inne nie do końca nieprzemyślane decyzje. Pamiętajcie też że przyjemność jazdy nie dla wszystkich oznacza permanentne pałowanie auta do czerwonego pola na każdych światłach. Szczególnie na prostej.

 

Ktoś w wątku paliwowym kilka miesięcy temu fajnie porównał jazdę, jeśli się nie mylę, na trasie Rzeszów-Kraków. W jedną stronę ostro, dużo wyprzedzania itp., a powrót spokojny w kolumnie. Czasowo różnica była rzędu kilkunastu minut, pod względem spalania zdaje się około 5 litrów na 100 km. Daje to różnicę około 8 litrów na trasie i różnicę w czasie, niechby nawet 20 minut. Ja przykładowo bardzo rzadko jestem w stanie zarobić w takim czasie na taką różnicę w spalaniu. :ph34r:

 

Longer, to skoro stosujesz już zasady „eko-drivingu”, to ciężko będzie Ci coś jeszcze uszczknąć ze spalania. Chyba tylko na autonogach. :OO:

Edytowane przez bakkz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale oszczędna przemyślana jazda zupełnie nie kłóci się z dynamicznym przyspieszaniem i wykorzystywaniem potencjału samochodu. Chyba mylicie nieco pojęcia. Ale na pewno całkowicie wyklucza np. dawanie w palnik 100 m przed zapalającym się żółtym światłem i inne nie do końca nieprzemyślane decyzje. Pamiętajcie też że przyjemność jazdy nie dla wszystkich oznacza permanentne pałowanie auta do czerwonego pola na każdych światłach. Szczególnie na prostej.

Też nie piszę o bezmyślnym katowaniu, wyprzedzaniu przy niekończącej się kolumnie, itp. ale ilu kierowców tyle opinii, a na drogach jest jak jest. Oczywiste, że każdy chce mieć wymarzony samochód, tyle że czasami braknie na utrzymanie. Ja wychodzę z założenia, że lepiej kupić coś "tańszego", a jeździć tak jak się lubi, czasami lepiej poczekać i cieszyć się Subaru w pełni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale oczywiście szacun dla tych co chcą mieć subaraka i nieraz dużo wyrzeczeń to kosztuje oby przyszedł dzień w którym takie dylematy przestaną Was zadręczać i będziecie upajać się przyspieszeniami kiedy tego zapragniecie.....

Podziękował ;)

 

tak czy siak niech myśl na którym biegu nie przysłoni Wam przyjemności jeżdżenia tymi wozami ;) do litra więcej można się przyzwyczaić :)

A mi to na przykład "frajdę" potrafi sprawić - jak wracam z uczelni, nigdzie się nie spieszę to dobra muzyka (Knopfler!) z głośników i zabawa w "Zróbmy coś głupiego, sprawdźmy, jak niskie spalanie może mieć Subaru?". Dotychczasowy rekord - bodaj 9,5 gazu na 100km. Na autostradach czy drogach szybkiego ruchu czasem po prostu zapieprzać... mi się nie chce. Wolnyssak się średnio do tego po prostu nadaje, 80-90km/h to optymalna chyba prędkość do obrotów.

 

No, a jak zaczynają się serpentyny i inne górskie drogi... to w palnik ^^

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...