Skocz do zawartości

Outback vs Forester głównie do miasta


junjun

Rekomendowane odpowiedzi

To jest kwestia strategii jazdy - automat utrzymuje bardzo niskie obroty w jeździe miejskiej. Kierownik z manualną skrzynią raczej oscyluje przy 2500-3000rpm. A wystarczy jeździć na 1800-2000rpm i spalanie spada diametralnie (tak, spokojnie da się jechać na 6 biegu 65-70km/h).

Przekonał się o tym mój brat, jak zaczął jeździć spec.B. Na początku 17l. Po małym instruktarzu, mieszkając w W-wie i jeżdżąc niemal tylko po mieście zszedł do 13-14l. A ponieważ ma podziemny garaż, gdzie temp inne niż na dworze, to niemal na samym lpg zasuwa :D . I po przesiadce z Imprezy 2,0 ale tylko benzynowej zauważył znaczne OBNIŻENIE kosztów paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 77
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A wystarczy jeździć na 1800-2000rpm

Dziękuję, to musi być strasznie męczące :P:biglol:;)

 

 

Kiedyś przejechałam 1000 km po mieście nie przekraczając 3 tys. rpm... ja tak nie lubię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wystarczy jeździć na 1800-2000rpm

Dziękuję, to musi być strasznie męczące :P:biglol:;)

 

 

Kiedyś przejechałam 1000 km po mieście nie przekraczając 3 tys. rpm... ja tak nie lubię :)

Człowiek wysiada z auta i stwierdza ,ze czegos mu podczas jazdy brakowalo ;-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, ale różnica między silnikami 2,5 i H6 jest taka, że obydwa pozwalają na spokojną i średnio dynamiczną jazdę. Do tego użytkownik H6 może jeszcze korzystać z dodatkowej mocy, której 2,5 nie jest w stanie dostarczyć. Ale za to trzeba oczywiście zapłacić na stacji benzynowej. Poza tym, o czym my mówimy, po mieście można latać max 50km/h lub 70km/h na drogach o podwyższonej prędkości, więc gdzie wykorzystać tę "dynamikę"?

H6 pokaże w trasie swą zdecydowaną przewagę nad 2,5. A po mieście można, ale nie trzeba jeździć oszczędnie.

 

A co do "brakowania czegoś", to nie brakuje nic, bo i tak masz świadomość że do dyspozycji jest 'wystarczająca" moc na zawołanie. To tak jak z mistrzami sztuk walki - nie chodzą i nie leją po mordzie każdego. Bo mają świadomość swoich umiejętności i często wręcz unikają walki.

 

Podobnie jest w trasie - najniebezpieczniejsze manewry wyprzedzania obserwuję u kierowców prowadzących najsłabsze samochody. Bo oni MUSZĄ wyprzedzić. Ja MOGĘ poczekać, bo okazja do bezpiecznego wyprzedzenia trafi się zaraz, korzystając oczywiście z osiągów mocnego silnika.

Edytowane przez house_1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

90% moich wojaży to jazda miejska na bardzo krótkich dystansach
po mieście można latać max 50km/h lub 70km/h na drogach o podwyższonej prędkości, więc gdzie wykorzystać tę "dynamikę"?

 

Do takiego przemieszczania się nie wystarczy 2,5 AT? :huh:

 

Nie przesadzajcie... :P

 

 

Mój OBK charakteryzuje się przeciętną dynamiką, na trasie mam czasem problem z wyprzedzeniem, ale nigdy nie zdarzyło mi się, żebym nie mogła wyprzedzić samochodu jadącego z dozwoloną prędkością ;)

 

W zasadzie nigdy nie miałam problemu z wyprzedzeniem samochodu, który chciałam wyprzedzić ... czasem tylko musiałam chwilkę poczekać.

 

 

Ja się zgodzę z tym, że H6 jest lepsze niż H4, ale jak nie ma potrzeby to po co przepłacać? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepłacać nie ma sensu - zgoda. Ale jeśli (jak widać z ogłoszeń) ceny samochodów są zbliżone, koszty utrzymania (poza paliwem) identyczne, poza tym że w H6 nie trzeba wymieniać dwumasy i rozrządu, a zużycie paliwa jest na zbliżonym poziomie - to gdzie tu przepłacanie?

 

Jeśli założymy że H6 pali 2l /100km więcej niż 2,5 to przy przebiegu rzędu 750km/mies wychodzi jakieś 80zł różnicy na paliwie miesięcznie. Normalnie powala na kolana :mrgreen: . Zwłaszcza że rozważamy zakup auta za 5 dyszek a nie za 2000 pln :facepalm: .

 

A poza tym śmiem twierdzić, że przy tym samym kierowcy obie wersje będą palić podobnie (różnica będzie poniżej 1l/100km).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli założymy że H6 pali 2l /100km więcej niż 2,5 to przy przebiegu rzędu 750km/mies wychodzi jakieś 80zł różnicy na paliwie miesięcznie.

OK. Tyle to ja robię tygodniowo ;)

Na gazie :mrgreen:

 

A poza tym śmiem twierdzić, że przy tym samym kierowcy obie wersje będą palić podobnie (różnica będzie poniżej 1l/100km).

To by oznaczało, że jak sobie kupię H6 to on będzie palić pod moją nóżką 13 litrów benzyny? :yahoo:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko, ze house_1, Aga i amstaff23 mogą potrzebować samochód zupełnie do czego innego i mieć względem niego całkiem inne oczekiwania :) I robić rożne przebiegi. Także to autor wątku powinien sobie odpowiedzieć na podstawowe pytania i wtedy wybrać auto pod siebie.

Edytowane przez Amstaff23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się okazać, że w H6 twoja nóżka zacznie nieco subtelniej współpracować z pedałem gazu, bo nie będzie potrzeby wdeptywać go w podłogę non-stop :D:P .

 

Skoro ja robiłem takie wyniki kręcąc się po okolicy a w sti nie schodziłem z 16l to jaki problem?

 

Na gazie :mrgreen:

 

Pomijając nieco dziwne poglądy panujące na niniejszym forum, głównie wśród ludzi, którzy jakoś muszą sobie wytłumaczyć, że nie kupili H6 :facepalm: , nie widzę powodu, aby zmienić w twoim przypadku i samochód i paliwo. Przy zmianie na H6, lpg zostaje jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się okazać, że w H6 twoja nóżka zacznie nieco subtelniej współpracować z pedałem gazu, bo nie będzie potrzeby wdeptywać go w podłogę non-stop :D:P .

Na pewno, ale w wynik poniżej 13 litrów nie uwierzę :P ... w 15 owszem B)

Samym powietrzem się nie nakarmi takiej pojemności ;)

 

Pomijając nieco dziwne poglądy panujące na niniejszym forum, głównie wśród ludzi, którzy jakoś muszą sobie wytłumaczyć, że nie kupili H6 :facepalm: , nie widzę powodu, aby zmienić w twoim przypadku i samochód i paliwo. Przy zmianie na H6, lpg zostaje jak najbardziej.

Motywy, które mną kierowały przy zakupie OBKa i montażu instalacji gazowej, całkiem zresztą niedawno, są nieistotne ;)

Ja nie chcę zmieniać samochodu i niczego nie szukam, przedstawiam tylko swój punkt widzenia :)

 

Ponieważ

to autor wątku powinien sobie odpowiedzieć na podstawowe pytania i wtedy wybrać auto pod siebie.

:)

 

Najlepiej jest się samemu przejechać różnymi wersjami i na tej podstawie podjąć decyzję ;)

 

 

 

PS OBK jest niezbyt wdzięcznym autem do parkowania w mieście, ja już się przodem nigdzie nie parkuję, bo później mam problem z wyjechaniem dość często. Parkowanie boczne też wymaga więcej miejsca niż w przypadku Forka. Taka dygresja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest się samemu przejechać różnymi wersjami i na tej podstawie podjąć decyzję ;)

 

Święte słowa. Przecież w internecie mylą się WSZYSCY :OO: .

 

A co do spalania, to ja mam taką nogę (a podobno nie jest lekka, pasażerowie tak mówią :mrgreen: ), że spalanie mam zbliżone, czy to Impreza 2,0 czy to Legacy Turbo czy Spec.B - średnio koło 12l wychodzi z małym haczykiem (noPB).

 

Wyjątki to Peugeot 205 GTI (9l - dawne czasy, ale wspominam z rozrzewnieniem) , STI (16l) i Jeep (21l). Na gazie propocjonalnie więcej o 20-25%.

Ostatnio byłem w trasie Legacy 2,5GT (jeszcze noPB) i wyszło 10,6. A jechałem żwawo, ale tak coby fotoradarów nie uruchamiać :mrgreen: .

 

Niemniej jednak można wierzyć lub nie. Galileusz spłonął za to co wiedział, nie za to w co wierzono. Ja wiem co mówią moje wyliczenia, dobrze że stosów już jakoś nie ma :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu wchodzimy na temat spalania + gaz w Subaru :)

A chyba nie do końca o to chodziło autorowi wątku ? :)

 

Zgadza się. Temat spalania, a w szczególności wyższości H6 nad innymi silnikami został już omówiony wystarczająco (i dalej uważam, że dla moich zastosowań 3 litrowa benzyna to raczej zbyt dużo). Bardziej interesują mnie aspekty praktyczne wymienionych samochodów. Zastanawia mnie np. ogólna trwałość Outbacków/Foresterów. W jednym z poprzednich przykładów dałem link do ogłoszenia sprzedaży Outbacka z PL z przebiegiem 180 tys. Serwisowany od początku do końca w ASO (http://moto.allegro.pl/subaru-outback-2007-salonowy-alkantara-gwarancja-i2977196166.html). Zastanawiam się czy przy takim przebiegu w ogóle można myśleć o bezproblemowym użytkowaniu auta. Obecnym samochodem jeżdżę od nowości, wiem co mam i czynności eksploatacyjne ograniczają się w zasadzie tylko do odwiedzania stacji paliw. Przy zmianie samochodu będę pewnie musiał podjąć decyzję czy aby Subaru nie jest "zbyt zużytym" samochodem. W podobnej cenie mogę kupić nawet nowego Cruza, Orlando itp. - dla rodziny jak znalazł. Wiem, że to inna klasa samochodu, ale trzeba będzie jakąś decyzję podjąć. Na forum widzę pasjonatów marki i szybkiej jazdy. Mnie szybka jazda nie interesuje, mechanikiem nie jestem/nie umiem/nie chcę umieć i chciałbym po prostu mieć samochód, który poza tym, że sprawi mi radość będzie przez większość czasu typowym wołem roboczym. Ma jeździć i się nie psuć... H6 mi naprawdę nie jest potrzebne do szczęścia. Gazu nie biorę pod uwagę - kolejny raz podkreślam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu, to zostaje Ci jedynie wolny ssak 2.0. Musisz po prostu sam przejechać sie tym silnikiem z AT i podjąć decyzje, ponieważ dynamika auta to bardzo subiektywne odczucie. Pozostałe silniki nie są bezproblemowe/tanie w eksploatacji. Ja miałem w Imprezie 2.0 160km i to jest naprawdę świetny silnik, jeśli dynamika nie jest u Ciebie na pierwszym miejscu. Silnik mozna kręcić do 7k obrotów na przykład :) co prawna miałem manual, nie wiem jak jest z automatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@junjun, dlatego uważam, ze możesz się rozejrzeć za OBK 2,5, mój ma przejechane ponad 215 tys. km i oprócz tego, że tuż po zakupie wyszły problemy z silnikiem (chlał olej na potęgę) oraz czasem zgrzytającej czwórki nic się z nim nie dzieje ponad to, czego wymaga standardowa eksploatacja :)

Zadbany egzemplarz powinien spełnić Twoje oczekiwania.

 

Spalaniem się na pewno zamkniesz w takim aucie w 12 litrach, o których wspominałeś.

 

zostaje Ci jedynie wolny ssak 2.0

A jakie są problemy z silnikami 2,5 NA?

Mój przypadek był wyjątkowy raczej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@junjun, zaczynam się trochę gubić,a mam wrażenie że wszyscy chcemy Ci pomóc.

Gdybyś mógł jeszcze raz określić co skierowało Twoją uwagę na Subaru?

Pytam ,bo zdaje mi się że pisałeś że Subaru poprostu Ci się podoba,to tez już jest oczywiście wystarczający powód żeby kupić jakikolwiek upatrzony samochód jednak myśle ,że główne powody zakupu Subaru to:

1.wyjątkowe zdolności tych samochodów do poruszania się na śniegu,śliskim,lżejszym terenie(modele z większym prześwitem) dzięki zastosowaniu stałego SAWD

2.wyjątkowo dobra trakcja i czucie samochodu a nie joystickowa symulacja jazdy

3.możliwości zastosowania niektórych modeli do amatorskiego sportu

4.ponad przeciętna trwałość Subaru potwierdzona różnymi zestawieniami

5.możliwośc wyróżnienia się z tłumu globalnej motoryzacji również dzięki nieprzerwanemu i bezkompromisowemu zastosowaniu przez firmę Boxera.

 

Wydaje mi się że będziesz zadowolony z Subaru pod warunkiem że spełnisz choćby jeden z tych powodów jego zakupu i bedziesz gotów przymknąć oko na trochę droższy serwis,krótsze przebiegi międzyprzeglądowe,trochę droższe części.

Jeśli nie zależy Ci zbytnio na powyższych powodach zakupu Subaru to znajdziesz przynajmniej tysiąc innych samochodów które lepiej spełnią twoje oczekiwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo do tego co napisał stach1111, dodam, że Twój ostatni komentarz junjun wskazuje jasno 2.0 AT, a czy Forek czy OBK to znajdź oferty dwie, przejedź się i wybierz. Są to jednak auta w których inaczej się za kierownicą siedzi i nikt za Ciebie nie wybierze.

 

Co do silnika i kosztów, to jak wszystkim wiadomo, 2.0 benzyna jest długo wieczna a automaty subarowskie w cywilnych autach również. Jeżeli wiec sprawdzisz w ASO jak koledzy sugerowali i nie będziesz miał wyjątkowego pecha to przy Twoich przebiegach kupisz super auto za 50k pln na kolejne 10 albo i więcej lat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Junjun, IMHO pod względem ilości miejsca w środku i bagażniku (ważne przy rodzinie), to oba auta Cię zadowolą w porównaniu z Clio. Niemniej w OBK (zwłaszcza IV gen) jest więcej miejsca -- o miejscu sporo zostało już napisane, o silnikach też, dlatego ja o czym innym.

 

To co mnie uderzyło porównując Forka i OBK (oba MY12), to:

1. W Forku strasznie hałasował bagażnik, w mieście pewnie by mi nie przeszkadzało, ale w trasie bardzo.

2. W Forku nie mogłem usiąść wygodnie -- albo byłem za daleko odsunięty, albo prawej nodze przeszkadzała konsola środkowa. To może być tylko moja niekompatybilność z Forkiem, ale przez to jazda nie byłaby przyjemnością, a powinna być!

 

Koniecznie przejedź się oboma autami i wtedy będziesz wiedział co Ci bardziej pasuje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś mógł jeszcze raz określić co skierowało Twoją uwagę na Subaru?

 

Przede wszystkim pierwsze wrażenie. Po prostu spodobała mi się sylwetka,użyteczność,wnętrze modeli Outback/Forester. Tak jak napisałem nie zmieniam samochodu tu i teraz. Na razie są to luźne przymiarki i rozważania. Być może wybiorę się z dzieckiem na wakacje i stwierdzę, że Clio nadaje się do rodzinnych wojaży jak ulał. Wtedy być może w ogóle porzucę marzenia o zakupie czegoś nowego. Na radzie myślę, że powoli trzeba się rozglądać za czymś większym i tyle. Z punktów, które wymieniłeś najbardziej przemawiają do mnie 4 i 5. Podoba mi się, że Subaru nie widać na każdym kroku. Punkt 3 odpada zdecydowanie - szukam auta rodzinnego, nie wyścigowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś mógł jeszcze raz określić co skierowało Twoją uwagę na Subaru?

 

Przede wszystkim pierwsze wrażenie. Po prostu spodobała mi się sylwetka,użyteczność,wnętrze modeli Outback/Forester. Tak jak napisałem nie zmieniam samochodu tu i teraz. Na razie są to luźne przymiarki i rozważania. Być może wybiorę się z dzieckiem na wakacje i stwierdzę, że Clio nadaje się do rodzinnych wojaży jak ulał. Wtedy być może w ogóle porzucę marzenia o zakupie czegoś nowego. Na radzie myślę, że powoli trzeba się rozglądać za czymś większym i tyle. Z punktów, które wymieniłeś najbardziej przemawiają do mnie 4 i 5. Podoba mi się, że Subaru nie widać na każdym kroku. Punkt 3 odpada zdecydowanie - szukam auta rodzinnego, nie wyścigowego.

 

Pkt. 4 i 5 to już wystarczające powody ;)

Jeszcze nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo docenisz pkt.1,oczywiście jeśli pozostaniesz przy Subaru.

Pkt.3 wymieniłem bo chciałem wymienić mniej więcej wszystkie racjonalne przesłanki.

 

A na narty jeżdzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...