Grzegorz Magdziarz Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Wszystkie kontrolki na desce; Turn on light! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 czyli normalnie bo SBD nie jest autem wyczynowym najwazniejsze dobrze nagrzac silnik bo wiadomo aluminium ma inne wlasciwosci na zmiane temp od zeliwa. A wiec ogien na zimnym silniku jest bardzo niewskazany !!Silnik specjalnej troski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaszyn Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 ciekawe co ile km oesowych wymieniają short block ci rajdowcy, chyba ze SBD lubi jak się go traktuje na ostro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lembke Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Co znaczy jeździć delikatnie?omijać dziury? https://www.youtube.com/watch?v=3tKLnd-MlMg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 To tak nie mozna? Nawet na mokrym ani na sniegu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 1 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Co znaczy jeździć delikatnie?omijać dziury? https://www.youtube.com/watch?v=3tKLnd-MlMg Aaaaa to oto Ci chodziło jak mówiłeś delikatnie Chyba jednak jazda "delikatna" nie istnieje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedror Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 hahaha............... akurat po dziurach można bo zawieszenie jest ok. Jak to w Polsce gdzie 2-ch Polaków tam 3 zdania : Każdy "delikatnie" rozumie na swój sposób :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Każdy "delikatnie" rozumie na swój sposób :-) A ja nie rozumiem w ogóle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi1972 Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Pytanie czy ta delikatna jazda (cokolwiek by to znaczyło) ma wpływ na to trwałość silnika SBD. Jeśli tak to wracamy do tematu niekompatybilności użytkowników z samochodem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 SBD lubi jak go kręcić i wcale mu to nie szkodzi,pod warunkiem że magiczna niebieska lampka zgaśnie.Zamulanie go chyba tylko mu szkodzi.Póki co zrobiłem niecałe 90 tys. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MForbi Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 No to niezły syf...ja wstawiłem sobie silnik z 2012 roku z całym osprzętem i myślałem ,że polatam teraz bez problemu.. A tu dodatkowo kupuję gazetę motoryzacyjną z testem XV w dieslu i dramat. po 100 tyś upalone 2 tłoki. Jednym słowem kupa złomu. Żeby było ciekawiej wystawiłem na sprzedaż swojego legacy 2.0d i 0 zainteresowania ani 1-go telefonu. pozdrawiam użytkowników SBD :-) niech cierpliwość będzie z wami :-) a emerycka jazda (delikatna) pozwoli wam dojechać do 150 tyś. km przy dobrych wiatrach. Gdybyś zadał sobie troszke trudu i po pierwsze - na spokojnie przemyślał co tam napisano, po drugie - poszukal wątku na ten temat tu na Forum może inaczej byś mówił. Ja mam SBD - OBK MY 2010, przejechane 135 tys km i nie zauważyłem żadnych problemów. Silnik mi nie eksplodował, wał sie nie ukręcił, tłoki nie wypaliły. Chociaż może te wszystkie plagi mnie dotknęły a ja o tym nie wiem tylko jak ten głupi wsiadam, odpalam i jadę ... Nie traktuję tego samochodu jak wyścigówki, nie mam ambicji walczyc nim pod światłami ani na 1/4 mili, nie myślę o "pojeżdżawkach", ale nie jeżdzę emerycko - na autostradzie zdarza sie i pod 190-200 podchodzić, standardem jest ok 160 km/h. I jeździ , cały czas cholera jeździ i nie chce się rozwalić ... Może jakiś dziwny ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo11 Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 I jeździ , cały czas cholera jeździ i nie chce się rozwalić ... Może jakiś dziwny ?? No faktycznie jakiś dziwny.... mam nadzieje ze i mój taki dziwny pozostanie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sjak Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Ja mam SBD - OBK MY 2010, przejechane 135 tys km i nie zauważyłem żadnych problemów. Silnik mi nie eksplodował, wał sie nie ukręcił, tłoki nie wypaliły.... I jeździ , cały czas cholera jeździ i nie chce się rozwalić ... Spokojnie, cierpliwości A tak serio - mój się rozpadł po 193 kkm nie dając wcześniej absolutnie żadnych objawów. Więc ja osobiście zacznę się cieszyć, jak drugi silnik przekroczy 200 kkm (na razie ma 95) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
subaru_viper Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Ja mam SBD - OBK MY 2010, przejechane 135 tys km i nie zauważyłem żadnych problemów. Silnik mi nie eksplodował, wał sie nie ukręcił, tłoki nie wypaliły.... I jeździ , cały czas cholera jeździ i nie chce się rozwalić ... Spokojnie, cierpliwości A tak serio - mój się rozpadł po 193 kkm nie dając wcześniej absolutnie żadnych objawów. Więc ja osobiście zacznę się cieszyć, jak drugi silnik przekroczy 200 kkm (na razie ma 95) Ja dzisiaj przekroczylem 233 800 i jedzie dalej..... SBD 2010 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sjak Opublikowano 2 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Ja dzisiaj przekroczylem 233 800 No to napawa mnie optymizmem Mój "nowy" silnik jest z kwietnia 2010 Zobaczymy - postanowiłem jeździć, aż się rozleci. A, że robię 70-80 kkm rocznie, to długo nie będzie trzeba czekać na wyniki. Albo będzie super trwały, albo będę szukał następnego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo11 Opublikowano 3 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 A, że robię 70-80 kkm rocznie Nie powiem,zacna liczba...chyba nie wysiadasz z samochodu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sjak Opublikowano 3 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 Wbrew pozorom nie jest tak źle. Po prostu mam sporo dość długich tras, jak już jadę, to minimum 500 km w ciągu dnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechanik Opublikowano 3 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 A tak serio - mój się rozpadł po 193 kkm nie dając wcześniej absolutnie żadnych objawów. Więc ja osobiście zacznę się cieszyć, jak drugi silnik przekroczy 200 kkm (na razie ma 95) To całe auto przejedzie blisko 500kkm. To już zacny wynik. Silnik silnikiem, ale wiele innnych elementów osiagnie kres trwałości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RoadRunner Opublikowano 3 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 No to niezły syf...ja wstawiłem sobie silnik z 2012 roku z całym osprzętem i myślałem ,że polatam teraz bez problemu.. A tu dodatkowo kupuję gazetę motoryzacyjną z testem XV w dieslu i dramat. po 100 tyś upalone 2 tłoki. Jednym słowem kupa złomu. Żeby było ciekawiej wystawiłem na sprzedaż swojego legacy 2.0d i 0 zainteresowania ani 1-go telefonu. pozdrawiam użytkowników SBD :-) niech cierpliwość będzie z wami :-) a emerycka jazda (delikatna) pozwoli wam dojechać do 150 tyś. km przy dobrych wiatrach. Gdybyś zadał sobie troszke trudu i po pierwsze - na spokojnie przemyślał co tam napisano, po drugie - poszukal wątku na ten temat tu na Forum może inaczej byś mówił. Ja mam SBD - OBK MY 2010, przejechane 135 tys km i nie zauważyłem żadnych problemów. Silnik mi nie eksplodował, wał sie nie ukręcił, tłoki nie wypaliły. Chociaż może te wszystkie plagi mnie dotknęły a ja o tym nie wiem tylko jak ten głupi wsiadam, odpalam i jadę ... Nie traktuję tego samochodu jak wyścigówki, nie mam ambicji walczyc nim pod światłami ani na 1/4 mili, nie myślę o "pojeżdżawkach", ale nie jeżdzę emerycko - na autostradzie zdarza sie i pod 190-200 podchodzić, standardem jest ok 160 km/h. I jeździ , cały czas cholera jeździ i nie chce się rozwalić ... Może jakiś dziwny ?? Nikt nie pisze, że każdemu silnik musi zrobić kabum. Z danych ze Szwecji wynika, że jest to mały odsetek ale z drugiej strony na tyle duży aby używane SBD były tanie jak barszcz. Tobie nic nie padnie bo jesteś kompatybilny z autem Dla mnie na autostradzie 190-200 to standard. Jeżdżę po Niemczech aby nie było wątpliwości, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 4 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2014 Ludzie mają różne pomysły jak "udoskonalić" swój samochód ( chip, wycięcie dpf itd itp) . Czasami kończy się to wpadką więc potem auto szybko trafia do sprzedaży. Jako przykład podam pukt myślenia mojego kolegi: miał mazdę 6 2.0d z salonu, pojeździł 4 lata i zachciało mu się chip'a. Po 4 miesiąca silnik powiedział papa ( 115k km. ). Zakup nowego silnika na alledrogo za 8k pln i auto trafiło do sprzedaży bo według niego "to pechowy egzemplarz był"..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo11 Opublikowano 4 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2014 Ludzie mają różne pomysły jak "udoskonalić" swój samochód ( chip, wycięcie dpf itd itp) . Czasami kończy się to wpadką więc potem auto szybko trafia do sprzedaży. Jako przykład podam punkt myślenia mojego kolegi: miał mazdę 6 2.0d z salonu, pojeździł 4 lata i zachciało mu się chip'a. Co fakt to fakt,pewne modyfikacje niezbyt korzystnie wpływają na stan jednostki napędowej, z drugiej strony inni producenci samochodów również japońskich ( no dobra produkowanych w europie,żeby mnie ktoś za słówka nie łapał ) proponują fabryczny tunning jako opcja.Pozostawiając przy tym 3 letnią gwarancje,z czego można wnioskować że nie zawsze musi się to wiązać z rozsypaniem silnika.Co prawda nie miałem takiego auta i nikogo nie znam kto takowe by posiadał więc nie będę się wymądrzał na temat trwałości takich wynalazków, natomiast tyle złego ile się nasłuchałem na temat silników serii 1AD-FTV i 2AD-FTV starczyłoby na długi reportaż,a mój spisywał się rewelacyjnie,żadnych problemów,jeździł w większości po mieście,DPF - ok i dzisiaj żałuje że go sprzedałem bo mógł ''stać'' do towarzystwa dla Bubaru,jak mawia mój synek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 5 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2014 bardziej mi chodziło o sam kolej rzeczy: awaria silnika => zakup używki byle tanio => szybka sprzedaż .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo11 Opublikowano 5 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2014 bardziej mi chodziło o sam kolej rzeczy: awaria silnika => zakup używki byle tanio => szybka sprzedaż .... Wszystko ok,tylko że w przypadku tak poważnej awarii silnika jaką jest ukręcony wał korbowy,trudno się dziwić ludziom że się wkurzają.Sam bym się wściekł Do przyjemności to nie należy.Wydanie sporej sumy na nowy silnik jest wyzwaniem dla portfela Kupić używany w dobrym stanie to też trochę loteria.Tym bardziej jeżeli ktoś faktycznie dbał o samochód,może się czuć rozgoryczony i zawiedziony.Nie wydziwiał nic z przeróbkami i podnoszeniem kW/Nm.Po prostu zwyczajnie jeździł.Tutaj upatrywał bym przyczynę takiego działania o jakim piszesz.Utrata zaufania do marki i szybka sprzedaż.Zresztą każdy jest dorosły i wie co robi,chce modyfikować- droga wolna ale musi się liczyć z potencjalnymi konsekwencjami.Pomijam kwestie wybrnięcia z takiej sytuacji jak pomoc producenta/importera w remoncie silnika/samochodu.To też jest ważne w ogólnym odbiorze i opinii o producencie/marce danego samochodu.Czemu tak mało jest postów pozytywnych na ten temat? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
subaru_viper Opublikowano 5 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2014 Czemu tak mało jest postów pozytywnych na ten temat? Są pozytywne ale wszystkich kreci narzekanie.... .... i nakręcanie sie.... nie mówiąc już o biadoleniu.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukass Opublikowano 5 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2014 Pomijam kwestie wybrnięcia z takiej sytuacji jak pomoc producenta/importera w remoncie silnika/samochodu. Ale to wiemy my na forum, ze taka pomoc się zdarza. Natomiast większość posiadaczy diesli nawet tu nie zagląda. Jeździ póki jest gwarancja do ASO, a później bywa róznie - jeden chce zaoszczędzić, inny jest niezadowolony no z obsługi w ASO, a innemu np zupełnie nie po drodze, bo ASO Subaru to raczej za każdym rogiem się nie czai. Czasami rezygnacja z ASO po gwarancji ma nie tylko podłoże oszczednosci. No i taki nie forumowicz skad ma wiedzieć o ewentualnej pomocy SIP, przeciez żaden sprzedawca o zdrowych zmysłach nie powie w salonie: "Po gwarancji Pan dalej jeździ do ASO, bo te silniki czasami padają i naprawa kosztuje 40 tysi, ale jak będzie komplet wpisów to importer trochę ulzy" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się