Skocz do zawartości

Awaryjność Boxer Diesel


GeFo555

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, WacławMasło napisał:

No niestety Subaru jako marka słabo sobie radzi z przyznawaniem się do błędów. 

 

A jaka marka sobie dobrze z tym radzi? :huh:

 

Wszyscy coś mają za uszami, a już podany wyżej przykład VW, który rozmyślnie oszukiwał latami władze i klientów i wywinął się z tego bez większego uszczerbku, dowodzi, że są równi i równiejsi  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, GREGG napisał:

 

A jaka marka sobie dobrze z tym radzi? :huh:

 

Wszyscy coś mają za uszami, a już podany wyżej przykład VW, który rozmyślnie oszukiwał latami władze i klientów i wywinął się z tego bez większego uszczerbku, dowodzi, że są równi i równiejsi  

Honda i problemy ze skrzyniami biegów w Civic Type R. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Michał Gdańsk napisał:

W tym tygodniu odbieram Forestera Diesel 2009 po wymianie shortblocka. Rachunek wynosi 25.3 k złotych.

To więcej niż się spodziewałem. Jaka część to nowy shortblock, a jaki to robocizna? Czy coś jeszcze przy okazji wyszło i trzeba było wymienić w ramach tej kwoty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Michał.

Kwota ogromna i nigdy nie ma dobrego momentu na wydanie takiej na naprawę auta. Z drugiej strony Twój  samochód ma już 11 lat. „Plusem dodatnim” tej sytuacji może być to, że właśnie włożyłeś do niego nowy silnik, znasz go od nowości, wystarczy robić przeglądy, dbać o zawieszenie i układ hamulcowy i masz nowe auto. Zwróć proszę uwagę na ceny nowych samochodów i może się okazać, że ten wydatek to najlepszy sposób na posiadanie sprawnego i nadal fajnego pojazdu. Ja XT-kowiec mogę o takim jak u Ciebie spalaniu tylko pomarzyć !!!

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, K@rol napisał:

Z drugiej strony Twój  samochód ma już 11 lat. „Plusem dodatnim” tej sytuacji może być to, że właśnie włożyłeś do niego nowy silnik, znasz go od nowości, wystarczy robić przeglądy, dbać o zawieszenie i układ hamulcowy i masz nowe auto

nowe 11 letnie auto dobre  ;) 

Auto to nie tylko silnik. To karoseria, która w Subaru lubi ulegać bio degradacji a której to "remont" kosztuje najwięcej, to  , elektronika, zawieszenie, układ hamulcowy, napędowy itp itd. Wszystko się zużywa i wszystko wcześniej czy później trzeba będzie remontować.  Nie da się mieć nowego 11 letniego auta. 

Już było o tym wielokrotnie problemem subarowskiego diesla nie jest awaryjność ( bo każde auto potrafi paść ) tylko koszt jego naprawy. Jedynym jak to napisałeś "plusem dodatnim" jest fakt posiadania nowego silnika który możesz sobie przełożyć do innego modelu Subaru z padniętym dieslem, który kupisz za 5 czy 6 k PLN . Auto z padniętym dieslem 5-7 k PLN , silnik 25k PLN ...

Edytowane przez Karas
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą, ale mimo wszystko myślę, że ta naprawa czemuś służy, bo patrząc tylko z perspektywy ceny, kwota przerosła wartość samochodu. Może z punktu widzenia właściciela było warto, bo zadbany, bo spełnia oczekiwania, bo czasem wartość sentymentalna. A analizie SWOT czasem warto pomóc, bo można się zadręczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2020 o 19:05, Michał Gdańsk napisał:

W ASO w Gdańsku powiedziano mi, że bez wyjęcia silnika nic nie zdiagnozują. To ja dziękuję za taką pomoc, skoro na pewno wiedzą, że na 99% to panewki albo inny super trwały element. W dodatku na naprawę silnika miałbym czekać 6 miesięcy i miesiąc dodatkowo w naprawie. To jakiś absurd.

 

W ASO dobrze zaczęli temat, zrobiłeś błąd że zrezygnowałeś. Tak się zaczyna droga do otrzymania gestu handlowego. Rozebranie silnika, dokumentacja uszkodzeń, wniosek do SIP i decyzja. Warunek komplet pieczątek w książce do dnia awarii, to czy są z ASO czy nieASO będzie zależało, co otrzymasz. Jeśli nie są autoryzowanego serwisu tracisz szanse na pokrycie kosztów robocizny(zazwyczaj), ale zawsze zostaje szansa na shortblock, każdym wniosek jest rozpatrywany indywidualnie. W tym momencie jesteś na przegranej pozycji, próba odzyskania pieniędzy od Importera to strata Twojego cennego czasu. Ja bym się uśmiał, jakby ktoś do mnie przyszedł po 11 latach i chciał zwrotu kasy za naprawę sprzętu, niepoważne to jest. Nie tak się załatwia sprawę silnika. Jeśli czas oczekiwania w Gdańsku był zbyt długi, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby jechać do innego serwisu. Każde ASO może ugryźć temat tak samo.

Edytowane przez ir3n3usz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto nie zużywa się latami, a przebiegiem i sposobem jego użytkowania, skoro ma się auto od nowości, może być komuś więcej warte niż cena rynkowa, bo wie ile zapłacił za niego w salonie, a jeśli przebieg ma jaki ma to reszta głównych pod zespołów powinna starczyć spokojnie na drugie tyle. Ludzie jeżdżą autami z lat 80/90 na co dzień i jakoś dają radę, fakt jak dbasz tak masz i przy karoserii w Subaru warto przyłożyć się przy konserwacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za rzeczowe komentarze. Tak, jak kolega wyżej napisał - główną ideą było doprowadzenie auta do sprawności przez kolejne 6-8 lat. Auto ma przebieg jedynie 172 tys km, zatem nie jest specjalnie zużyte, czy dojechane. Nie katuję go na bezdrożach, świeżo wymienione w tym roku sprzęgło i koło dwumasowe. 3 lata temu wymieniony EGR. Obie pary drzwi wymienione 2 lata temu po obcierce na parkingu,  było też nowe malowanie obu boków z ubezpieczenia przy tej okazji. Zderzak nowy, bo ktoś mi go lekko wgniótł kilka lat temu. Skóry w stanie idealnym, szczególnie z tyłu (dzieci 10 lat jeździły w fotelikach). Samochód znam od podszewki, nie kupię takiego nowego bo mnie nie stać. Dla mnie wydatek 25 k zlotych bardzo poważny, ale jednocześnie przemyślany i to przez wiele miesięcy.

Głupotą byłoby sprzedawanie takiego pojazdu z rozwalonym silnikiem za 7-9 tysięcy, z takim wyposażeniem (najwyższa wersja wyposażenia). Uprzedziłem wystrzał silnika i wykonałem naprawę, która prawdopodobnie oznacza eksploatację Forestera do 20 tych jego urodzin. W międzyczasie ominie mnie "rewolucja plug - in" i choroby wieku dziecięcego wszelkich hybryd i elektryków. A około 2028r. kupię nowego, zapewne elektrycznego Forestera:)

 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ir3n3usz napisał:

 

W ASO dobrze zaczęli temat, zrobiłeś błąd że zrezygnowałeś. Tak się zaczyna droga do otrzymania gestu handlowego. Rozebranie silnika, dokumentacja uszkodzeń, wniosek do SIP i decyzja. Warunek komplet pieczątek w książce do dnia awarii, to czy są z ASO czy nieASO będzie zależało, co otrzymasz. Jeśli nie są autoryzowanego serwisu tracisz szanse na pokrycie kosztów robocizny(zazwyczaj), ale zawsze zostaje szansa na shortblock, każdym wniosek jest rozpatrywany indywidualnie. W tym momencie jesteś na przegranej pozycji, próba odzyskania pieniędzy od Importera to strata Twojego cennego czasu. Ja bym się uśmiał, jakby ktoś do mnie przyszedł po 11 latach i chciał zwrotu kasy za naprawę sprzętu, niepoważne to jest. Nie tak się załatwia sprawę silnika. Jeśli czas oczekiwania w Gdańsku był zbyt długi, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby jechać do innego serwisu. Każde ASO może ugryźć temat tak samo.

Poważna firma samochodowa to by sama zapraszała użytkowników Forester Diesel z lat 2008-2009 na akcję serwisową. Totalnie mnie olali, podobnie jak dziesiątki, czy setki osób w podobnej sytuacji w Polsce. Oczywiście, że wyślę do SIP w Krakowie fakturę za naprawę. Jeżeli mają "gest", to niech go pokażą teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Michał Gdańsk napisał:

Poważna firma samochodowa to by sama zapraszała użytkowników Forester Diesel z lat 2008-2009 na akcję serwisową. Totalnie mnie olali, podobnie jak dziesiątki, czy setki osób w podobnej sytuacji w Polsce. Oczywiście, że wyślę do SIP w Krakowie fakturę za naprawę. Jeżeli mają "gest", to niech go pokażą teraz.

Przecież nie ma oficjalnej wady fabrycznej bloków SBD :upside-down-face_1f643-small:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Michał Gdańsk napisał:

Właśnie dostałem diagnozę, co było nie tak w moim SBD - obrócona panewka na 4 korbowodzie. Super - 25 tys. w plecy....Paneweczka...

Niestety ale diesel był złym wyborem. Jak się powszechnie okazało że SBD to silnik wadliwy, awaryjny i kosztowo nieopłacalny w naprawie, trzeba było auto sprzedać jak najszybciej. Włożenie w to auto 25 tys to nonsens. Najgorsze że za karę trzeba się po tak drogiej naprawie z autem ożenić. A auto wcale nie odmłodniało, dostało tylko nowy blok z tego co czytam, a nie nowy silnik z osprzętem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, mechanik napisał:

Niestety ale diesel był złym wyborem. Jak się powszechnie okazało że SBD to silnik wadliwy, awaryjny i kosztowo nieopłacalny w naprawie, trzeba było auto sprzedać jak najszybciej. Włożenie w to auto 25 tys to nonsens. Najgorsze że za karę trzeba się po tak drogiej naprawie z autem ożenić. A auto wcale nie odmłodniało, dostało tylko nowy blok z tego co czytam, a nie nowy silnik z osprzętem. 

Ja tam nie wiem czy nonsens... co kupisz za kwotę 32-34k (25 plus 7-9)? Załóżmy ze podobne gabaryty do OBK, 4x4? Jakieś propozycje czegoś sensownego, pewnego i dającego nadzieje na bezawaryjność? Tutaj Kolega ma auto które zna, jak rozumiem lubi, ma nowy silnik, który posłuży pewnie kolejne 8 lat. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Łatwo mówić, że jak "powszechnie się okazało", to trzeba było sprzedać. To się okazało, jak auto miało już 6-7 lat, wtedy zaczęły się masowo sypać roczniki 2008-2009. Miałem wtedy przebieg ok. 100.000 km, nigdy nie żyłowałem samochodu. Szkoda było mi wówczas go sprzedać, bo nikt by mi nie dał więcej kasy za skórzaną tapicerkę, za panoramę w dachu. I taki stan trwał aż do obecnej naprawy. Za sprzedanego diesla nie kupił bym tak wyposażonego samochodu i tyle. Łatwo krytykują chyba tylko ci, co zarabiają kilkanaście tys miesięcznie i zmieniają auta co 3 lata. To nie dla mnie.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Michał Gdańsk napisał:

Dokładnie. Łatwo mówić, że jak "powszechnie się okazało", to trzeba było sprzedać. To się okazało, jak auto miało już 6-7 lat, wtedy zaczęły się masowo sypać roczniki 2008-2009. Miałem wtedy przebieg ok. 100.000 km, nigdy nie żyłowałem samochodu. Szkoda było mi wówczas go sprzedać, bo nikt by mi nie dał więcej kasy za skórzaną tapicerkę, za panoramę w dachu. I taki stan trwał aż do obecnej naprawy. Za sprzedanego diesla nie kupił bym tak wyposażonego samochodu i tyle. Łatwo krytykują chyba tylko ci, co zarabiają kilkanaście tys miesięcznie i zmieniają auta co 3 lata. To nie dla mnie.

 Nie wiesz kto krytykuje, taki mamy tutaj klimat, sami eksperci ;) Łącznie ze mną oczywiście. Wpadnij do wątku COVID-19, tam jest dopiero cyrk :)

Miałem okazje jechać SBD w połączeniu z CVT raz w życiu. Bardzo fajne połączenie, dużo lepsze niż z 2,5i. 

Życzę Ci wielu lat bezproblemowej eksploatacji i radości z jazdy. Subaru w tej budzie jest według mnie ponadczasowe i bedzie wciąż fajnym autem za kilka lat. 

  • Super! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Tsunetomo napisał:

jechać SBD w połączeniu z CVT

 

 

bardzo pasowal mi obk z dyszlem i cvt, polaczenie idealne dla tak duzego auta

gorek na drodze to on nie zauwazal ech to byly podroze, wro-monachium robilem na baku i rezerwa sie nie palila  ;)

 

tapatalked

  • Super! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, FOR CVT napisał:

 

 

bardzo pasowal mi obk z dyszlem i cvt, polaczenie idealne dla tak duzego auta

gorek na drodze to on nie zauwazal ech to byly podroze, wro-monachium robilem na baku i rezerwa sie nie palila  ;)

 

tapatalked

Twój chyba nie padł o ile pamietam? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Tsunetomo napisał:

Wpadnij do wątku COVID-19, tam jest dopiero cyrk :)

Oj,tam bez przesady tylko kulturalna wymiana opini,poglądów i doświadczeń;)

 

35 minut temu, Tsunetomo napisał:

Miałem okazje jechać SBD w połączeniu z CVT raz w życiu. Bardzo fajne połączenie, dużo lepsze niż z 2,5i. 

Właśnie z tego powodu pozbyłem się SBD MY12,brak automatu przeszkadzał najbardziej.Z tyłu głowy była świadomość "dopracowania" tego silnika więc póki auto było warte jakieś sensowne pieniądze zostało sprzedane.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tsunetomo napisał:

Twój chyba nie padł o ile pamietam? 

 

 

no nie  :lol:  sprzedalem z przebiegiem 55tys (!!!) bo potrzebowalem pomocy zeby z niego wylezc

powrot do forka i tak ustawilem fotel najwyzej jak sie da, zeby w miare samodzielnie wsiadac i wysiadac

jak to mowia - przez sport do kalectwa  ;)

 

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odebrałem po 10 dniach swojego Forestera diesel 2009. Pan w serwisie spytał, dlaczego kupowałem diesla.

Co to za pytanie w ogóle? Przyjeżdżam na własnych kołach do serwisu, zostawiam 25 tys złotych i ktoś się mnie pyta dlaczego wybrałem diesla.

A kto do cho.....ry miał wiedzieć w 2009, kiedy go kupowałem, że to mina?

Był bardzo zdziwiony, że jestem pierwszym właścicielem.

Podejście do klienta bardzo specyficzne. Zostawiam kupę pieniędzy to człowieku nie pytaj dlaczego kupiłem diesla, bo to jedynie dolewanie oliwy do ognia mojego wkurzenia tą całą sytuacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...