krzysiom Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Najczesciej ustawia obieg zamkniety po starcie oczywiscie, bo wtedy temperatura wewnatrz jest najwieksza. Ale ja tam nie widze nic zlego w tym, zeby tak zostawic, a potem, jak juz jest wystarczajaco chlodno, przestawic manualnie na obieg otwarty. Wtedy juz daje rade Ta klima podobno jest automatyczna? Wszystko można. Okno otworzyć też. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
man111 Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Hmmm... a może po prostu kupić jednak Miśka Moim jedynym problemem było w lecie to, że przy klimie potrafi być po prostu za zimno... Choć Forester też kusi, bo i bardziej rodzinny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Bajorek Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2006 nie wiem w czym problem, ja tam nic w tym nie grzebie,nie przełączam, nie kombinuje, włączam przycisk AC i działa, nie wiem czy się coś samo przełącza czy nie - póki działa to jestem zadowolony i mnie to wali. Może w poprzednim aucie mi to lepiej działało ale szczerze to nie pamiętam i nie dostrzegam różnicy. Dodam tylko, że mojego jest pewnie trudniej schłodzić- czarny z czarną skórą co dupę nieźla parzy na wejście - dla miłośników gorących ławek w saunie fińskiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Z moich obserwacji w legacy'm wynika, że jeśli temp na zewnątrz i wymagana temp wewnątrz różni się o więcej niż 10 stopni, to zmienia na obieg zamknięty Z moich obserwacji wynika :wink: , że wystarczy nieco mniej (ok. 6-8 stopni różnicy), by klimatyzacja niemal cały czas trzymała (w trybie AUTO) obieg wewnętrzny, otwierając tylko od czasu do czasu, na moment "na zewnątrz". Wynika to (znowu - moim zdaniem), ze stosunkowo niewielkiej wydajności agregatu i/albo ukierunkowania oprogramowania na maksymalną oszczędność energii (paliwa). Dla niepalących bez znaczenia, dla palących w samochodzie - upierdliwa właściwość tej klimatyzacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Bajorek Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Dla niepalących bez znaczenia, dla palących w samochodzie - upierdliwa właściwość tej klimatyzacji. Teraz rozumiem - łatwiej zmienić samochód niż rzucić palenie. Ale może to mieć też inną wadę. W poprzednich autach nie miałem problemów latem z gardłem i katarkiem od klimy a zeszłego lata tak - może to przypadek, może lata lecą a może więcej jazdy na zamkniętym obiegu - na dłuższą metę to niezbyt higieniczne pewnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Zamkniety obieg zmniejsza tez ilosc tlenu w kabinie, co znow wplywa negatywnie na koncentracje krzysiom, ustawiasz przeciez, jaka chcesz miec temperature i on Ci wtedy reguluje nawiew i wogole wiec czemu mialby nie byc automatem? :shock: A w trybie "auto" (powinien sie raczej nazywac "full-auto" ), ze dziala tak a nie inaczej - no coz, przyznam ze nie jest to najlepsiejsze rozwiazanie. Moze w MY07 cos z tym zrobia, a tymczasem idzie sie przyzwyczaic do procedury wciskania AUTO a potem zmieniania obiegu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zamkniety obieg zmniejsza tez ilosc tlenu w kabinie, co znow wplywa negatywnie na koncentracje krzysiom, ustawiasz przeciez, jaka chcesz miec temperature i on Ci wtedy reguluje nawiew i wogole wiec czemu mialby nie byc automatem? :shock: A w trybie "auto" (powinien sie raczej nazywac "full-auto" ), ze dziala tak a nie inaczej - no coz, przyznam ze nie jest to najlepsiejsze rozwiazanie. Moze w MY07 cos z tym zrobia, a tymczasem idzie sie przyzwyczaic do procedury wciskania AUTO a potem zmieniania obiegu Ale czy w jednym czy w drugim trybie bezwładnośc tego czegoś co SIP nazywa automatyczną klimatyzacją jest taka że NIGDY nie udaje mu się osiągnąć zadanej temperatury. Wszystko jedno lato czy zima. Tylko ciągłe kręcenie temperaturą pozwala zachować jaki taki komfort i uniknięcie wielogodzinnego pieczenia Cię lub zamrażania na przemian. Bawiłem się kiedyś termometrem w drodze do Poznania i byłem twardy więc nie kręciłem temperaturą Na zewnątrz -15. Nastawa 20. Wspaniały automat rąbie na twarz i nogi gorącym powietrzem do tem 26 wewnątrz, po pól godzinie pieczenia pasażerów, stwierdza że jest za ciepło i robi z nich mrożonki czyli wali mrozem wszystkimi nawiewami aż osiągnie 16 a następnie znowu piecze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QL Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 A jak sprawdzacie czy osiągnięta zostałajuż zadana temperatura czy tez jeszcze nie? Z jakiego spowodu przeciez musicie uwazac ze to nie jest jeszcze np 20 st. C? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 A jak sprawdzacie czy osiągnięta zostałajuż zadana temperatura czy tez jeszcze nie? Z jakiego spowodu przeciez musicie uwazac ze to nie jest jeszcze np 20 st. C? Przy 20 pot po plecach nie płynie..... Poważnie. Nabyłem drogą kupna specjalnie w tym celu termometr elektroniczny. Aby uprzedzić pytania- certyfikatu kalibracji nie posiada ale pewnie jego dokładnośc mieści się w granicacj +/_ 1stopień. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 A jak sprawdzacie czy osiągnięta zostałajuż zadana temperatura czy tez jeszcze nie? Z jakiego spowodu przeciez musicie uwazac ze to nie jest jeszcze np 20 st. C? Krzysiom ma trochę racji jeśli chodzi o niedeterministyczne zachowanie klimy. Jeśli pot z Ciebie spływa strumieniami, to raczej jest już 20 stopni... Z mojego doświadczenia automat działa całkiem nieźle jeśli.... A/C jest wyłączone. Tak, tak. Włączam tryb auto, a potem wyłączam A/C. No ale to się sprawdza w zimne dni. W ciepłe ustawiam na stosunkowo wysoką temperaturę. Jeśli na zewnątrz jest 30, a ustawię na 20, to z pewnością się przeziębię. Dlatego wtedy stosunkowo nieźle działa jakieś 23-24 stopnie. To co w legacym jest naprawdę skopane, to ustawianie nawiewu na centralnej konsoli. Regulacja łopatek kratek nawiewu jest bardzo ograniczona. I albo wieje na cyt. "ryj", albo w najlepszym wypadku wieje wprost na głowy pasażerów z tyłu. Kiedyś mój kolega jadący w lato z tyłu zachwycał się wydajnością mojej klimy - cały czas czuł zimny powiew. Nie wiedział, że to ustawienie nawiewu jest jedynym, które nie ziębi mi twarzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Kiedyś mój kolega jadący w lato z tyłu zachwycał się wydajnością mojej klimy - cały czas czuł zimny powiew. Nie wiedział, że to ustawienie nawiewu jest jedynym, które nie ziębi mi twarzy. "Łopatki" w nawiewach centralnych na maksa "do siebie" i "do góry"...? :wink: Ja tak właśnie robię + wymuszam obieg zewnętrzny + (jeżeli klima dalej wariuje) wymuszam siłę nawiewu. Zimą, na trasie, zmieniam "rozkład nawiewu" (żeby nie wiało gorącym po nogach a zimnym w twarz). I bajka wtedy jest... 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Kiedyś mój kolega jadący w lato z tyłu zachwycał się wydajnością mojej klimy - cały czas czuł zimny powiew. Nie wiedział, że to ustawienie nawiewu jest jedynym, które nie ziębi mi twarzy. "Łopatki" w nawiewach centralnych na maksa "do siebie" i "do góry"...? :wink: Wiem, wiem, ale żeby nie ziębić pasażera, to centralna prawa musi być na maksa w prawo, a centralna lewa na maksa w lewo (albo odwrotnie). Wtedy jest jako-tako, ale wieje po łbach dzieciom z tyłu. I to ostro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Czy u was mocniej dmucha jak się szybciej jedzie? Np. po autostradzie. Wtedy jest zimno. Jak się zatrzymam - przestaje dmuchać i robi się gorąco. Nie zwróciłem tylko uwagi, czy na wyświetlaczu siła nawiewu też się zmniejsza/zwiększa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 owoc666, nareszcie coś u Ciebie jest nie tak ;-) Nie żebym się z tego cieszył, ale sytuacja staje się jakby bardziej normalna :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 owoc666, nareszcie coś u Ciebie jest nie tak ;-) Nie żebym się z tego cieszył, ale sytuacja staje się jakby bardziej normalna :-) Pisałem już chyba kiedyś, że non-stop majstruję temperaturą..? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Dokładnie jest tak jak piszesz i nie ma to jakiegokolwiek związku z prędkością dmuchawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Po prostu mam wrażenie, że jest jakaś dziura w układzie wentylacji... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Czy u was mocniej dmucha jak się szybciej jedzie? Tak jest w każdym samochodzie. To akurat nie jest TTTM Subaru :wink: . Po prostu ciśnienie powietrza w miejscu zasysania jest wyższe przy szybkiej jeździe (przynajmniej ja to sobie tak tłumaczę). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 No, nie wiem. W Nosorożcu tak nie ma... Wprawdzie jest mniej wydajna (cholera, przed tamtym latem miałem jechać do czyszczenia klimatyzacji ), za to fajnie utrzymuje temperaturę, sama przełącza na obieg zewnętrzny i nie wali po uszach przy szybszej jeździe, tylko jest identycznie. W ogóle - ten Nosorożec to lepsze auto . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Bajorek Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Musisz mieć dobrze wyciszone auto skoro przy SZYBSZEJ jeździe słyszysz nadmuch klimatyzacji. Możesz to też osiągać na dwa inne sposoby: inaczej niż ja rozumiesz szybszą jazdę (tą możliwość z góry skreślam), włączasz nadmuch na maxa i tak jeździsz non stop,. No jeszcze ewentualnie masz słuch absolutny i jeździsz bez włączonego radia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Musisz mieć dobrze wyciszone auto skoro przy SZYBSZEJ jeździe słyszysz nadmuch klimatyzacji. Możesz to też osiągać na dwa inne sposoby: inaczej niż ja rozumiesz szybszą jazdę (tą możliwość z góry skreślam), włączasz nadmuch na maxa i tak jeździsz non stop,. No jeszcze ewentualnie masz słuch absolutny i jeździsz bez włączonego radia. Przeciez nikt nie pisał o "słyszeniu" tylko o "przeciągu"... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin12.79 Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Po raz pierwszy dzisiaj włączyłem klimę w moim legacy (w tryb auto) i stwierdziłem że jest beznadziejna nie dość z wieje na twarz (czego nie nawidzę) cholernie zimnym powietrzem to jeszcze nie mogę tego zmienić bo się wyłącza. Kicha totalna w 6letniej primerze jest niebo lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Po raz pierwszy dzisiaj włączyłem klimę w moim legacy (w tryb auto) i stwierdziłem że jest beznadziejna nie dość z wieje na twarz (czego nie nawidzę) cholernie zimnym powietrzem to jeszcze nie mogę tego zmienić bo się wyłącza. Kicha totalna w 6letniej primerze jest niebo lepiej. Witaj w klubie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bilex Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Holender...a już chciałem jutro zamawiać i znowu się waham. Mam wrażenie, że w moim Miśku też wieje na twarz jak sie rozpędza żeby chłodzić ale wtedy przekręcałem nawiewy na lewo (najczęściej jeżdżę sam) i po kłopocie. Przy próbie regulacji nawiewów chyba się nie wyłącza tylko posłusznie zmienia ale pewny nie jestm, muszę jutro sprawdzić. Byłem dziś w salonie Hondy, tak na wszelki wypadek, wyobraźcie sobie, że nie dość że drożej to jeszcze na kombi trzbea czekać 5 miesięcy! Bo tylko na indywidualne zamówienie sprowadzają! Damn, wszystkie możliwości alternatywne upadły. Co mam sobie kupić?! Mondeo?!?!?!?!? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Holender...a już chciałem jutro zamawiać i znowu się waham. Mam wrażenie, że w moim Miśku też wieje na twarz jak sie rozpędza żeby chłodzić ale wtedy przekręcałem nawiewy na lewo (najczęściej jeżdżę sam) i po kłopocie. Przy próbie regulacji nawiewów chyba się nie wyłącza tylko posłusznie zmienia ale pewny nie jestm, muszę jutro sprawdzić. Byłem dziś w salonie Hondy, tak na wszelki wypadek, wyobraźcie sobie, że nie dość że drożej to jeszcze na kombi trzbea czekać 5 miesięcy! Bo tylko na indywidualne zamówienie sprowadzają! Damn, wszystkie możliwości alternatywne upadły. Co mam sobie kupić?! Mondeo?!?!?!?!? Bilex! Mondeo na pewno nie! Powaga z tą Hondą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi