Skocz do zawartości

Akumulator w forku MY12 i elektronika w aucie


litschauer67

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

 

W najbliższym czasie będę sporadycznie korzystał ze swojego forka ( ok 1 raz w tygodniu przebieg ok 15 km i czas jazdy do 20 min ) i w związku z tym mam obawy co do trwałości akumulatora i jego rozładowywania się, a nie chciał bym aby po wejściu do auta nie być niemile zaskoczonym.

Jakie znaleźć na to lekarstwo ?


  1. Zakup drugiego akumulatora i okresowa ich wymiana – ale jak to zniesie elektronika w aucie – a ładowanie akumulatorów po wymianie w miejscu zamieszkania.
     

  2. Zakup innego akumulatora np. żelowego o mniejszej pojemności i zastosowanie go tylko jako pomocy rozruchowej.

Które rozwiązanie będzie lepsze i zdrowsze dla auta. Auto będzie zamykane „z kluczyka” aby alarm niepotrzebnie nie rozładowywał akumulatora.

A może po prostu odłączać jedną klemę i wtedy akumulator będzie dłużej żyć.

Moim zdaniem rozwiązanie 1 jest najbardziej optymalne. Proszę o Wasze opinie i rady.

 

ps. Forek 2l benzyna manual

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli akumulator zdrowy i naładowany,moim zdaniem wystarczy zamykanie z kluczyka i powinien przeżyć.Chyba że to dłuższy czas takiego użytkowania auta.Jeśli powyżej 3 miesięcy to warto podłączyć baterię do prostownika i naładować po 2-3 miesiącach,jeśli uznasz że wykazuje oznaki słabości.

Tutaj nie ma złotej recepty,bateria może ulec awarii czy rozładowaniu także poza autem.

Opcji 1 przedstawionej wyżej,też nic zarzucić nie można,daje niemal pewność uruchomienia auta.Jest też bardziej ekonomiczna niż opcja 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto będzie stało cały czas pod chmurką a temperatury jak w w Polsce. Czas mojego kontraktu to ok 3 lata. Ktoś zapyta dlaczego nie zostawię auta w domu ( w garażu ). Odpowiedź jest prosta do pracy na miejsce chcę dojechać autem a stamtąd tylko 5 min spacerku do firmy. Co 2-3 m-ce chcę przyjeżdżać do domu – wygoda. Niestety wynajęcie garażu nie wchodzi w grę po prostu ich nie ma a miejsce parkingowe wywalczyłem po ciężkich bojach. To prawie centrum Wiednia.

Jak zniesie elektronika auta te wymiany akumulatorów i czy w aucie jest system „podtrzymania życia” na czas wymiany baterii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektronika nie ucierpi-akumulator przecież sie wymienia .Ale w Twoim roczniku może się coś rozkodować (radio ,szyby) -można w ASO zapytać. Ja mierzyłem pobór prądu ( forek 2003) po wyłączeniu wszystkiego i bez alarmu- wyszło jesli pamiętam 40 mA. I po kolejnym wyjmowaniu bezpieczników z obu skrzynek nie spadło niżej . Twój może brać więcej .

 

Opcja 1 lepsza o tyle ,że przy opcji2 nie doładujesz i powoli wykończysz aku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak zadzwonię do ASO.

Zainteresowało mnie to jak Oni sami wymieniają akumulatory aby potem nic nie „programować” od początku.A tak na marginesie w poprzednich moich autach Nissan rok 2007 i Mitsubishi rok 2010 nic się nie działo po wymianie akumulatorów.

Należało tylko jeszcze raz ustawić radio bez żadnych kodów a jeśli wymiana akumulatora przebiegła sprawnie nawet radia nie trzeba było na nowo ustawiać – czyli było”podtrzymanie pamięci”. A o co chodzi z tą przepustnicą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainteresowało mnie to jak Oni sami wymieniają akumulatory aby potem nic nie „programować”

Samemu.można mały żelowy lub inny akumulatorek przyłączyć do klem przed odpięciem głównego w celu podtrzymania( są chyba Ni-Cd wielkości dwóch zasilaczy do laptopa) . Wymiana trwa chwilę więc wystarczą nawet 3 płaskie baterie połączone w szereg.(może nawet da się coś takiego z wtyczką wepchać w gniazdo zapalniczki na czas wymiany)

Edytowane przez respect
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałem w serwisie wyjęty na ok. 3 godziny akumulator i o dziwo nic nie "straciłem", nie musiałem ponownie ustawiać. Nawet licznik przebiegu dziennego się nie zresetował :o Cuda czy dziwy ;)

 

Przypomniało mi się: musiałem ustawić zegarek i stacje radiowe.

Edytowane przez karol76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka.

Obdzwoniłem kilka autoryzowanych serwisów SUBARI i co usłyszałem :


  • można spokojnie samemu wymienić akumulator bez żadnych przykrych konsekwencji,

  • można jak najbardziej tylko skasuje się licznik przebiegu dziennego,zegar i zapisane stacje w radio

  • można jw. a do tego zniknie możliwość automatycznego zamykania szyb przy trzymaniu klawisza wszystko będzie ok

  • można wymienić aku ale może wystąpić falowanie obrotów

  • można wymienić aku z rygorystycznym zachowaniem kolejności czynności tj. najpierw odpiąć + a potem – a przy montażu na odwrót

  • nie powinno się tego samemu robić bo padnie cała elektronika

  • wymiana akumulatora tylko i wyłącznie w ASO

 

Jedna marka, jeden model a tyle opinii jak w powiedzeniu „gdzie dwóch polaków tam trzy zdania”

 

No i sam sprawdziłem.

Odłączyłem klemę dodatnią na 10 minut – tyle powinno wystarczyć na wymianę akumulatora – a wcześniej zdezaktywowałem alarm.

I pełen napięcia podłączyłem ponownie klemę do plusa i .................nic się nie stało – no prawie nic. :yahoo:

Nie skasował się nawet licznik dziennych kilometrów. Należało ustawić zegarek w aucie i zaprogramować na nowo pamięć stacji radiowych. Co do szyb to faktycznie na początku nie działało automatyczne zamykanie i otwieranie szyby kierowcy ale po wciśnięciu blokady zamykania/otwierania okien pasażerów i jej odblokowaniu o dziwo automatyczne zamykanie szyby kierowcy wróciło do swojej funkcji. Jeśli chodzi o falowanie obrotów nic takiego nie miało miejsca. Po odbyciu jazdy próbnej auto zachowywało się poprawnie i nie szarpało.

 

Wnioski z rozmów z różnymi ASO nasuwają się same ( z oczywistych względów nie podaję kto i jakich odpowiedzi mi udzielił.

 

ps. Polska to taki dziwny kraj ....... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można wymienić aku z rygorystycznym zachowaniem kolejności czynności tj. najpierw odpiąć + a potem – a przy montażu na odwrót

nie powinno się tego samemu robić bo padnie cała elektronika

 

temu się dziwię. a co do odpinania zawsze lepiej odpiąć najpierw "-" ze względu na ryzyko zwarcia-ale to moja opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...