Skocz do zawartości

Winter Open 2013 Śniardwy 26-27.01.2013


Wełniacz

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 334
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

3. Dyskutowanie kto czym przyjechal i kto ile urwal zderzakow chyba jest bez sensu... Tołek - gratuluje Ci przygody z jazda po lodzie, polecam kiedys jazde na kolcu... i prosze cie... nie wyzywaj mnie od chamow...

Czwartek jeśli Cię uraziłem słowem "pchanie się na chama" to wybacz nie wyzywam Cię od nich w żadnym wypadku chodzi tylko o sposób jazdy jaki był prezentowany przez niektórych nie napisałem że przez Ciebie.

P.S Nie po raz pierwszy jechałem po lodzie i na kolcu wśród innych samochodów...

1. Trasa o ktorej mowa nie byla na imprezie.... Ekipa z InterCarsu wyznaczyla dla siebie trase szkoleniowa. Rozmawialismy z nimi i pod wspolnymi warunkami i zasadami przylaczylismy sie do treningu. 2. MackaSubru i wielu innych nie bylo na tej odprawie, wiec wjezdzajac na trase "w trzcinach" nie wiedzieli jak sie poruszac i jakie sa ustalone zasady. Jednak podnosicie glosy, ze "tam bylo niebezpiecznie", ze samochody lataly i byla samowoika.

W takim razie powiedz mi jakie to były zasady :question: Jeśli była zasad wyprzedzamy wszystkich i wszystko bez względu na wyprzedzanego to o.k przyznaje nie wiedziałem o tym...

Uważam że chyba każdy był świadomy zagrożeń na jakie się pisał wjeżdżając na lód miedzy innymi na trasę między trzcinami i również tym że może uszkodzić samochód przy przypadkowym spotkaniu z kimś lub z czymś ale inna kwestią jest stwarzanie takiego zagrożenia...to nie rallycross.

@@czwartek, nie chodzi mi o rozpętanie wojny tylko o zwrócenie uwagi na przyszłość na takie rzeczy bo nie tylko ja to widziałem i tego doświadczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawę rozwiązałoby trąbienie według mnie... ja np. puszczałem jak widziałem szybszych ale na lodzie na długim kolcu auto pojawia się znikąd jak motocykliści w lecie... Ciężko latać bokami wzbijając tumany śniegu i ciągle patrzeć w lusterko...

Grunt, że obyło się bez incydentów i wszyscy się super bawili :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale sadzilem ze poprostu patrzysz w lusterka

 

Jesli bys mi siedzial z tylu to wlaczylbym kierunek i odpuscil gaz. Tak jak pojmuje "kulturwe osobistom"... jednak jak "nie ma cfaniaka, na warszawiaka" to wtedy jade swoje

 

Patrzę w lusterka ale trudno cię było zauważyć jeżeli jeżdziłeś bez włączonych świateł a za mna ciagnął się piorupusz białego śniegu.

 

Jeżeli przeszkadzało ci poczekać jakieś 3-4 sekundy zanim cię dostrzegę i puszczę to bardzo przepraszam Czwartka rajdowca. :rolleyes:

 

Ale od Czwartka instruktora doskonalenia techniki jazdy wymagam trochę wiecej niż od oszołomów w beemce 5 którzy stali na wypadkowych i filmowali komórkami :(

 

zaznaczam ze na nielegalnej trasie, po ktorej jezdzilismy (Ja i Klonek w Czarnym Evo) za pozwoleniem ekipy, ktora ja zbudowala!

 

A co to ma za znaczenie czy trasa jest legalna czy nielegalna? Rozsądek należy wtedy wyłączyć?

 

 

 

rallyholic - dziękuję za wyjaśnienia. Moja wypowiedź ma na celu polepszenie następnych eventów.

 

Życzę większych mrozów aby można było wyjść szerzej na jezioro i wyznaczyć dużo dłuższe i szersze łuki.

 

W Ułężu czy NMnP nigdy nie było problemu pachołków - poprostu trzeba było co kilkanaśćie przejazdów puścić pojazd organizatorów i je poprawić. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jureczku, a co do tych kg na samochodzie, to sprawdzałeś podwozie? Bo u mnie to 5 cm lodu w okolicach wału i w całych nadkolach ;/ Wszystko się telepie

 

mniej więcej mam to samo, chyba muszę na dłużej do jakiegoś centrum handlowego z zamkniętym parkingiem pojechać :D telepie się strasznie szczególnie hamując silnikiem i koła mają ograniczony skręt :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisany Dzisiaj, 17:52 maciekSubru, o 28 styczeń 2013 - 17:33, powiedział: czwartek powiedział: o bardzo Ciebie przepraszam.... ale poruszales sie poza trasa!!!!! Do dyspozycji uczestnikow byly 2 trasy. To ze jezdziles na 3-cie trasie, ktora byla "nielegalna" i poza kontrola organizatora. To i do warunkow musisz sie przyzwyczaic.. Masz rację - w takiej sytuacji kultura osobista nie obowiązuje Skoro Tobie wjechalem na ambicje to przepraszam... ale sadzilem ze poprostu patrzysz w lusterka

 

to, po której trasie jeździliśmy nie ma większego znaczenia ważne jest zachowanie się wszystkich kierowców B)

patrzyłem w lusterka z pomocą Fx czasami więcej niż do przodu żebyś Ty, czarne evo, biały GT, lanos nie wjechał mi w tył :evil: pamiętaj, że nie wszyscy mają tak wspaniałe panowanie nad samochodem a większości zależy na tym żeby wrócić do domu całym samochodem a nie bez przodu ( jak Ty) lub tyłu jak czarne evo :idea:

jakoś inni kierowcy w rajdówkach nie stwarzali tak niebezpiecznych sytuacji czyli można było uszanować amatorów B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czwartek powiedział: Jesli bys mi siedzial z tylu to wlaczylbym kierunek i odpuscil gaz. Tak jak pojmuje "kulturwe osobistom"... jednak jak "nie ma cfaniaka, na warszawiaka" to wtedy jade swoje Patrzę w lusterka ale trudno cię było zauważyć jeżeli jeżdziłeś bez włączonych świateł a za mna ciagnął się piorupusz białego śniegu. Jeżeli przeszkadzało ci poczekać jakieś 3-4 sekundy zanim cię dostrzegę i puszczę to bardzo przepraszam Czwartka rajdowca. Ale od Czwartka instruktora doskonalenia techniki jazdy wymagam trochę wiecej niż od oszołomów w beemce 5 którzy stali na wypadkowych i filmowali komórkami

 

może nie miał czasu czekać a poza tym musiał pokazać amatorom w Subaru jakim jest fantastycznym instruktorem który może wyprzedzać ich zawsze i wszędzie za wszelką cenę :superhero:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat troche zgadzam sie z Czwartkiem, ale tylko troche, bo zdecydowana wiekszosc racji, moim zdaniem, lezy po drugiej stronie barykady. Akurat sam doswiadczylem tego niezbyt wiele razy, dlatego duzo na ten temat nie powiem, ale cos tam widzialem i cos w necie tez zobaczylem. Wydaje mi sie po prostu, ze byli zawodnicy, ktorzy nie robili nic na pale, a tez jechali w nieco innej lidzie zarowno sprzetu jak i umiejetnosci, kilka razy wyprzedzali mnie bracia Tomaszkowie i bylo wszystko git. Z Czwartkiem bylo podobnie, byly niestety rowniez jakies wystepki z niebezpiecznym wyprzedzaniem .np bezsporednio przede mna, (nawet juz nie pamietam kogo, biale GT NMR rajdowy klimat albo Lewy?). Z drugiej strony "zasmucila" (zeby nie powiedziec inaczej :D ) mnie rowniez sytuacja, gdy jechalem za jakims GT kombi (chyba granatowy, chyba forumowy) kilka okrazen i ani razu kierownik nie raczyl spojrzec w lusterko (ja poruszalem sie na obgryzionych zimowkach bez bieznika, bez kolcow) wiec astronomicznych predkosci nie osiagalem. Sporo sytuacju pewnie nie mialoby miejsca gdyby ludzie czesci patrzyli w lusterka i po czesci nie prowokowali takich sytuacji, ale zaznaczam tylko po czesci, w dalszym ciagu nie chcialbym szukac usprawiedliwienia dla tego typu zachowan. Glupio moim zdaniem zachowywali sie "kibice", ktorzy zatrzymywali sie 20 metrow od trasy w sniegu. jakby jeden z drugim pokasowal te gruchoty to by wlaczyli w koncu mozg, poza tym mnie to od razu blokowalo i nie mozna bylo pojezdzic tak jakby sie chcialo. To rowniez nie byl moj 1 raz na lodzie i nie tylko lodzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=zSzTYFblKfc


Tutaj super widać co wyprawiał gość w białym GT ... 2:30 :facepalm: .. a co Czwartek ...3:40... przyczepność na długim kolcu to przepaść do tego co ja miałem w Nokianie Hakapeliitta 5... 1 akcja Czwartek śmignął bezpiecznie Filipa innym torem jazdy, a ja mu dałem kierunkowskazem i dopiero pojechał nie pchając się na chama ;) . Według mnie niebezpieczeństwo stwarzał tylko ten z białego GT. Edytowane przez Wełniacz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony "zasmucila" (zeby nie powiedziec inaczej :D ) mnie rowniez sytuacja, gdy jechalem za jakims GT kombi (chyba granatowy, chyba forumowy) kilka okrazen i ani razu kierownik nie raczyl spojrzec w lusterko (ja poruszalem sie na obgryzionych zimowkach bez bieznika, bez kolcow) wiec astronomicznych predkosci nie osiagalem

 

Kierownik z granatowego GT kombi mijał Cie 5 razy, jak stałeś w zaspie, i wyprzedził Cię na trasie 2 razy. Także to chyba nie było jednak forumowe granatowe kombi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie stalem w zaspie ani razu a jedynie moj samochod. to bylo raczej granatowe kombi i raczej forumowe. pewnosci nie mam. raz tylko byla taka akcja, ze koles przede mna ewidetnie jechal wolniej, nawet wlaczenie dlugich swiatel nie zwrocilo jego uwagi (a welniacz wie jak je mam ustawione :D ), moze to byl Zuczek. filipozz jechales na kolcu? mnie osobiscie nie kojarze zebys wyprzedzal, chociaz cholera wie, bo za duzo tego wszystkiego bylo na trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grygo być może masz rację że to ja bo po którymś zakręcie szyby zakleily mi sie śniegiem ale puszczalem wszystko co było szybsze niż ja (co nie było problemem)i bardzo mozliwe że utrudnilem Ci jazde za co przepraszam. Następnym razem będę bardziej uważał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no luzik, ja sie przeciez nie obrazam, przede wszystkim nie ma pewnosci, ze to byles Ty ;) zwracam uwage na pewne mankamenty tego calego weekendowego zamieszania i jak mozna byloby je latwo naprawic. ja np. jezdzilem bez prawego lusterka i chyba jakos nie bylo z wyprzedzaniem mnie wiekszych problemow, bo zwracalem czesto uwage co sie dzieje za mna (wewnetrznego lusterka tez nie mialem) a bywalo, ze momentami rowniez wzbijalem tumany sniegowego pylu.

Edytowane przez grygo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawiło się info, że 16-17.02 kolejna edycja jak pogoda pozwoli ...

 

Też już widziałem, ale jak będzie na torze, to mi szkoda auta. Lodowiska nie odpuszczę :twisted:

 

filipozz jechales na kolcu?

 

Nie, kolca nie miałem, podobnie jak Ty słabą zimówkę :P

 

Ale nie przeszkadzało mi to w łapaniu boków przy 100 km/h :twisted:

 

A jedyne co mnie wyprzedzało to długi kolec :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no no no... to się narobiło :unsure:

 

szubaru mam nadzieje, że nie smuciłem Ci za dużo :D wszystko to były nauki od czwartka :)

 

Maćku jak to mawiają za nie ma co - fajnie było sobie poprowadzić sti ,żeby mieć porównanie jak się prowadzi takie auto w porównaniu do mojego :)

 

 

Co do wszystkich uwag to:

 

Faktycznie te beczki mnie przeraziły jak je zobaczyłem ale wiadomo, że ma to swoje dobre i złe strony:

 

dobre to takie, że wymagają więcej umiejętności (czyli ćwiczymy i uczymy się!!) żeby przejechać bez szkód. Wraz ze wzrostem umiejętności będzie nam rosła średnia prędkość przejazdu, a co za tym idzie radość i fan z zabawy

 

złe to jak już się będzie przestawiało beczkę, bo nie wydało to przestawimy też kilka części w samochodzie...

 

Tu jest faktycznie duży problem, bo małe słupki się niszczą i przestawiają, a kierowcy nie zwracają na to większej uwagi.

Ja bym chyba poszedł w opony (bez zamarzniętej wody w środku :yahoo: ) położyć po 3 i nie wiem -wbić "kijek" w środek?

Jak ktoś strąci oponę to na koniec trasy leci i poprawia, a następny może w tym czasie już jechać.

 

 

Co do uwag odnośnie zachowania podczas jazdy to... :D

 

Wszyscy mają rację.

 

Trzeba zrozumieć opinię Czwartka, bo z jego perspektywy jak ktoś jechał i nie chciał go przepuścić, bo nie patrzył w lusterka czy zwyczajnie nie chciał to musi być denerwujące. Przecież przyjechał poćwiczyć "do pracy" ,a nie do zabawy.

 

Maciek czy Szubaru też mają racje, ponieważ widzą to z perspektywy osób jeżdżących świadomie i patrzących w lusterka, którzy przy kawałku prostej przepuszczali jadących szybciej.

 

Jadąc z Jurkiem mieliśmy jedną bardzo nieprzyjemną sytuację kiedy lecąc bokiem na łuku w trzcinach ktoś chyba żółtą astrą - nie wiem - zaczął nas wyprzedzać na wyjściu z owego łuku tak blisko i w momencie prostowania się samochodu, że gdybym nie powiedział Jurkowi, żeby na skręconych kołach odszedł do lewej to tyłem byśmy się zwyczajnie wbili w ta "astrę". Przecież nic dziwnego, że kierowca lecący bokiem nie może zawsze patrzeć w lusterka czy może skończyć iść bokiem, bo kogoś może zamieść...

 

 

P.S. kierunkowskazy co puszczaliśmy ,żeby nas wyprzedzać pewnie też były słabo widoczne pod pokrywą śnieżną na lampach :D :D :D:yahoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...