Skocz do zawartości

nurburing co jest do cholery ?


vert

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 305
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tomek.bylem u Wrobla wielokrotnie i nie zaowazylem ze by byl zadufany w sobie. :roll:

 

Ja również jestem jednym z "Wroobel's new apprentice" i również twierdzę, że opinie na jego temat są mocno krzywdzące :roll:.

 

Zadufany w sobie nie jest ani na jotę. Najczęściej, gdy podaje Ci jakąś metodę jazdy, zaczyna od słów: "jedni jeżdżą tak, inni inaczej, zależy to od preferencji; metoda która WEDŁUG MNIE jest najlepsza jest taka a taka".

 

Mało tego, mówi też dość często coś takiego: "ten człowiek jeździ niezgodnie z klasyczną techniką rajdową [=z tym, jak uczę], ale robi to bardzo szybko, a więc nie koryguję u niego tych niezgodności".

 

Przejeździłem u niego 11 godzin, czasem jeździłem z kimś, a więc widziałem go w akcji pewnie z 15-16 godzin. Nie zdarzyło mi się ani razu widzieć go wkurzonego, czy zachowującego się ordynarnie. Jest bardzo pogodny i wyluzowany.

 

Może po prostu jest tak, że każdy z nas ma w życiu jakieś zakręty, a Wy poznawaliście Wroobla wtedy, gdy coś mu się pieprzyło w życiu osobistym i był ogólnie poddnerwowany? Nie wiem, tak tylko spekuluję... :roll:

 

Tak czy siak będę go bronił, bo ataki na niego uważam za kompletnie nieuzasadnione.

 

I jeszcze jedno: czy ci atakujący są na 100% przekonani, że z góry nie podszeli do Wroobla w sposób konfrontacyjny? :twisted:

 

Rzeczywiście Przemku , masz pewnie rację jak ja uczyłem się u Wróbala to było w 1999 -2000 r mał powody do zdenerwowania, właśnie żona pusciła mu się z jego kolegą i go zostawiła(widocznie był lepszy ogier :wink:) w dodatku rąbiąc go na kasę (sa wróbel mi to opowiadał) i facet miał ewidentny dołek

Ja nigdzie nie napisałem że jest zły , wręcz odwrotnie i uważam (dokładnie tak jak Kuba) że jest obecnie najlepiej wytrenowanym kierowcą-instruktorem sportowym w Polsce.

Z tego co piszesz doświadczenia masz tylko z wróblem więc twoja opinia nie jest w pełni obiektywna ale jeszcze raz napiszę nie ma w polsce lepszego gościa który przygotowuje chłopaków do startów w kjs i innych kręciołach, a także uczy sportowej jazdy samochodem.

Ja oprócz wróbla , ternowałem z turasem, dokoczem ,tuszyńkim, czopikiem, i mój przegląd szkół jazdy autem jest troszkę większy.

Odnośnie teori wróbla na temat posługiwania się kierą to rzeczywiscie ma (miał) inne teorię niż reszta(Loeb jest zdecydowanym zaprzeczeniem tego co wpajał mi wróbel), ale uważam że w kręceniu kierownicą każdy sam powiniem znależć sposób który pozwoli mu na panowanie nad autem.Cała tajemica polega na szybkim wyłapaniu kontry tak aby jej nie spóźnić lub przetrzymać, ale to tylko kwestia wyczucia auta i wielu godzin treningów.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście Przemku , masz pewnie rację jak ja uczyłem się u Wróbala to było w 1999 -2000 r mał powody do zdenerwowania, właśnie żona pusciła mu się z jego kolegą i go zostawiła(widocznie był lepszy ogier :wink:) w dodatku rąbiąc go na kasę (sa wróbel mi to opowiadał)..............

Yyyy... no....

Tajemnicy z tego pewnie nie robił skoro opowiedział - ale nie jestem do końca pewien czy chciałby, żeby publikować te wyznania na forum publicznym...

:roll:

 

(Niby zwykła i ludzka rzecz, i nie powód do wstydu - ale też i żaden powód do dumy i chwały... )

 

pzdr,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomekg - no to wszystko mamy jasne 8). Moje "podejrzenie" okazało się słuszne, choć zgodzę się z Marudą, że wolałbym na forum nie czytać szczegółów na ten temat :twisted:.

 

I oczywiście nie mam takiego doświadczenia z innymi "trenerami", jak Ty - dlatego też, ilekroć piszę o Wrooblu, piszę po prostu, że on mi pasuje i komentuję tylko te rzeczy, które sam mogę zweryfikować - jego zachowania, podejście do "ucznia" itp. Nigdy też nie porównuję go z nikim innym, bo byłoby to porównanie czegoś, co znam, z czym, o czym tylko słyszałem :twisted:. Wyjątkiem od tej reguły są cenniki - te porównuję, chociaż dotychczas płaciłem tylko Wrooblowi 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz tylko brakuje, żeby ów Wróbel (którego nie znam) wpadł na forum :twisted: Normalnie jak baby na targu obgadaliście jego żonę, dzieci, kochanki i profesjonalizm. Fuj, nie ładnie.

 

no to jabyście chcieli kilka pikantnych sczegółów, z życia innych rajdofcóf, to śmiało walcie, coś tam zawsze wygrzebie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz tylko brakuje, żeby ów Wróbel (którego nie znam) wpadł na forum :twisted: Normalnie jak baby na targu obgadaliście jego żonę, dzieci, kochanki i profesjonalizm. Fuj, nie ładnie.

 

Jeśli to było też do mnie, to nie czuję się winny. Jest różnica pomiędzy dzieleniem się doświadczeniami z innymi forumowiczami z nauki wykorzystania swojego subaru do celów, do jakich zostało stworzone, a obgadywaniem kogoś. Nie mówiąc już o tym, że pozytywnie to można mówić zawsze i nie będzie to obgadywanie :twisted:.

 

Uprzejmie proszę o oficjalne stanowisko w tej sprawie 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie proszę o oficjalne stanowisko w tej sprawie

 

Oficjalne? Oficjalnie oświadczam, Przemeq, że jakbym to ja był Wrooblem, to po lekturze tego wątku akurat Tobie bym nie dał w pysk... :wink:

 

Z jednej strony to dobrze i dziękuję Ci WiS-ie za wsparcie 8).

 

Z drugiej jednak to potężny cios dla mojej nowozarobionej reputacji forumowego spadkobiercy spuścizny klasycznego STIFAN-a, Witka, czy innych Twórców (przez duże "uf"), którzy kiedyś na forum wywoływali powszechne zniesmaczenie i święte oburzenie :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej pozytywnie się wypowiadam o wróblu, a o tym jego życiu prywatnym napisałem to co on sam opowidadał w szerszym gronie.

Jesli mi się nalezy za to w pysk , to przyjmę z godnoscią i może zaprośmy wróbla na plejady bo i tak szykuje się poważne mordobicie :D więc załatwimy wszystko za jednym podejściem :wink:

 

 

Ps. Moim postem nie chciałem nikogo urazić a jeśli tak się stało to :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli mi się nalezy za to w pysk , to przyjmę z godnoscią i może zaprośmy wróbla na plejady bo i tak szykuje się poważne mordobicie :D więc załatwimy wszystko za jednym podejściem :wink:

 

Za to może i nie... ale za to mitsubishi to na pewno :wink: :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomekg:

Jesli mi się nalezy za to w pysk , (...)

Dla jasności - jeśli już to od Wróbla, ale mnie nic do tego. Ja tam nie wiem, nie znam klimatu... Mnie jakoś nie zdradzają... :twisted: :wink:

 

Przemeq:

(...) to potężny cios dla mojej nowozarobionej reputacji forumowego spadkobiercy spuścizny (...)

...se kolega pochlebiasz - nie ma letko! 8)

 

Trzeba się postarać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli mi się nalezy za to w pysk , to przyjmę z godnoscią i może zaprośmy wróbla na plejady bo i tak szykuje się poważne mordobicie :D więc załatwimy wszystko za jednym podejściem :wink:

 

Za to może i nie... ale za to mitsubishi to na pewno :wink: :mrgreen:.

 

no tak zdrada to zdrada, ja też zdradziłem ..... subaru na rzecz wiadomo kogo :D

i za to też tu biją? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli mi się nalezy za to w pysk , to przyjmę z godnoscią i może zaprośmy wróbla na plejady bo i tak szykuje się poważne mordobicie więc załatwimy wszystko za jednym podejściem

 

 

Wróbel rok temu był, pewnie w tym roku też przyjedzie. Strasznie smutny jakiś był wieczorem na imprezie.

 

 

ale uważam że w kręceniu kierownicą każdy sam powiniem znależć sposób który pozwoli mu na panowanie nad autem

 

Z tymi jak i wszytskimi refgułami technicznym w wyczynowym sporcie jest tak że najpierw się uczy jakiejś metody jako wskazówek dla osoby dopiero uczącejsię a potem się coraz bardizje rozszerza zakres sytuacji do których się ona nie sotsuje, w końcu okazuje sie że w czystej postaci nigdy się tak nie jeździ. Żeby nie zarzucano mi że nie wiem o czym mówię to analogię czerpię z techniki wyczynowego tenisisty o której nieco wiem z doświadczenia własnych treningów i tego jak najpierw się buduje technikę apotem coraz luźniej jej trzyma.

 

 

W kręceniu kieryką ważne jest jak to mówi AL "żeby rozplątać sobie ręce" i żeby to robic szybko i precyzyjnie. Ot co :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli mi się nalezy za to w pysk , to przyjmę z godnoscią i może zaprośmy wróbla na plejady bo i tak szykuje się poważne mordobicie więc załatwimy wszystko za jednym podejściem

 

 

Wróbel rok temu był, pewnie w tym roku też przyjedzie. Strasznie smutny jakiś był wieczorem na imprezie.

 

 

ale uważam że w kręceniu kierownicą każdy sam powiniem znależć sposób który pozwoli mu na panowanie nad autem

 

Z tymi jak i wszytskimi refgułami technicznym w wyczynowym sporcie jest tak że najpierw się uczy jakiejś metody jako wskazówek dla osoby dopiero uczącejsię a potem się coraz bardizje rozszerza zakres sytuacji do których się ona nie sotsuje, w końcu okazuje sie że w czystej postaci nigdy się tak nie jeździ. Żeby nie zarzucano mi że nie wiem o czym mówię to analogię czerpię z techniki wyczynowego tenisisty o której nieco wiem z doświadczenia własnych treningów i tego jak najpierw się buduje technikę apotem coraz luźniej jej trzyma.

 

 

W kręceniu kieryką ważne jest jak to mówi AL "żeby rozplątać sobie ręce" i żeby to robic szybko i precyzyjnie. Ot co :-)

o to moze zagramy :?: od podstawowki gralem jako zawodnik warszawianki a pare lat temu( no wiele lat )trenowalem paru kolesi.teraz gram 2,3 razy w tygodniu z zawodnikami z piaseczna.wiec jesli faktycznie grasz to na razie nie za kolkiem a na korcie mozemy powalczyc :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vert, mamjuż dwa lata przerwy :-( Od kontuzji w liceum już tylko rozrywkowo z którym okresem kiedy grałem w AZSie trochę więcej żeby WF zaliczyć. Ostatnio nie mieści mi się granie w grafiku :-( Ale chętnie bym coś poodbijał jak jeszcze potrafię. Tylko muszę sobie sprzęt zanabyć bo zabiłem ostatnią porządną rakietę na obozie AZSu :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq:

[EDIT] A czekaj, źle mówię. Właściwa wersja to:

 

"Gówno Ty się znasz i się ode mnie odwal, dobra?!? "

Mumin... Ty wiesz, co... :twisted::mrgreen:

 

Azrael:

muszę sobie sprzęt zanabyć bo zabiłem ostatnią porządną rakietę

Dwuznacznie to brzmi, w kontekście kontekstu... No, killer (rakiet) po prostu... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vert, mamjuż dwa lata przerwy :-( Od kontuzji w liceum już tylko rozrywkowo z którym okresem kiedy grałem w AZSie trochę więcej żeby WF zaliczyć. Ostatnio nie mieści mi się granie w grafiku :-( Ale chętnie bym coś poodbijał jak jeszcze potrafię. Tylko muszę sobie sprzęt zanabyć bo zabiłem ostatnią porządną rakietę na obozie AZSu :-(

spoko.mam pare HEADow wiec moge Ci pozyczyc.Radical,S2,S4.do wyboru do koloru :mrgreen: jak nie lubisz heada mo ze byc cala gama YONEXA.pozdrawiam i czekam na jakis meczyk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vert, ja jestem wyznawcą Wilsona ;-) Ale damy radę.[/quote

No to masz Kuba problem bo Wilson rakiet juz od dawna nie robi.malem kiedys wilsona drewnianego.straszny szpan mozna by mnie juz wtedy nazwac kawiorowcem. :mrgreen:

ale..znaczy sie ze ty tez kawiorowiec jestes :wink: a poloneza pamietasz :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...