Skocz do zawartości

Wyspy Kanaryjskie zimą?


maciek323

Rekomendowane odpowiedzi

To są wyspy wiecznej wiosny - jeżeli jest słońce, nie ma powodu, aby nie plażować.

 

Chyba, że plażowanie oznacza dla kogoś konieczność kąpieli w oceanie. Z tym w styczniu / lutym jest ciężej, niż latem (ocean mocno się wychładza), ale ludzie też pływają, więc wszystko zależy od odporności na kontakt skóry z wodą :)

 

Zima tutaj jest bardzo sympatyczna, mogą się zdarzyć tygodnie z zachmurzeniami (ale latem też są), temperatura wieczorami wymaga ubrania bluzy z kapturem (zresztą to też zależy od indywidualnych odporności na temperatury). Oczywiście, im wyżej (dalej od oceanu), a jest to zauważalne szczególnie na Teneryfie, czy Gran Canarii, tym zimniej. Różnice są spore, np. z La Calety do Adeje na Teneryfie mamy mniej o 3-5 stopni, a to tylko 5 minut jazdy autem.

 

Każda zima jest też inna - ubiegły rok był całkiem udany pod kątem pogody i temperatur, na pewno lepszy, niż dwa lata temu. Za to w październiku lało przez okrągły tydzień (biedni ci, którzy akurat mieli urlop 7-dniowy, naprawdę było mi ich szkoda ... ale to lało jak z cebra ;)

 

 

 

W lutym mieliśmy na przykład mega kalimę - wiało bardzo mocno, przywiewając piach i temperaturę znad Sahary (to autentycznie tak jest) ... pierwszej nocy obudziłem się z piaskiem w ustach ;) zresztą, tutaj kalima jest uważana niemal za klęskę żywiołową, ludzie nie wychodzą z domu, zamykają okna, uważają że kalima przynosi choroby, itd. Było UPALNIE, bardzo gorąco.

 

Z kolei w marcu (dokładnie tydzień po transporcie naszego OOOO przez carlosa) mieliśmy bardzo silny front, który przyniósł niesamowity wiatr i ulewy. Nawet w polskiej telewizji o tym mówili ... to był huragan ... zamknięte były lotniska, odwołane promy, jeden nawet prawie się wywrócił. Jakbym Wam pokazał zdjęcia to nie uwierzylibyście, że to stąd (no, może nie byłoby trudno, bo są palmy ... ale ulewy tropikalne), następna klęska, przeciekające domy i dachy (tutaj się buduje raczej w zgodzie z naturą, niż przeciw naturze), okna (uszczelki tutaj są jak od słoików, nie to co w Polsce ;)

 

No i to tyle ... na co dzień, przez cały rok jest przepięknie, najniższa temperatura ever na Costa Adeje, którą zanotowałem to 8 stopni ... był pik na jedną noc, normalna temperatura w nocy w trakcie "normalnej" zimy to 12-16 stopni. W dzień zimą to 18-25 stopni. Żyć nie umierać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, może nie do końca w temacie, czy poza Wyspami Kanaryjskimi jest jeszcze jakieś cywilizowane miejsce (nie Maroko, Tunezja, Egipt) dostępne w 5h samolotem, gdzie w listopadzie byłoby ciepło i można by 'plażować'?

Sardynia i Azory chyba są za zimne. Malta, Madera, południe Portugali czyli Faro będą ok? Są jakieś alternatywny dla Kanarów na jesień?

Szkoły surfingu (samego surfingu, bez wind) są tylko na Teneryfie czy na GC lub Fuercie też coś się znajdzie?

Edytowane przez JJacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoły surfingu (samego surfingu, bez wind) są tylko na Teneryfie czy na GC lub Fuercie też coś się znajdzie?

 

Oczywiscie. Zarowno na GC (Las Palmas) jak i na Fuercie (na Fuercie jest mnostwo spotow surfingowych). Wg. mnie lepiej jest na Fuercie.

Edytowane przez KamilP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gambia :) Mówię serio.

 

tylko:

1. w 5h z Polski samolotem na pewno nie dolecisz...

2. obowiązkowe szczepienia na żółtą febrę potwierdzone w żółtej książeczce minimum 10 dni przed wylotem - czyli wpadają wszystkie "super last minute", na malarię są mocno zalecane

3. musisz wykupić wizę, czyli jw.

4. jeśli jesteś typem człowieka, który zawsze jest w pracy - to za roaming zapłacisz majątek :(

 

reszta ponoć super, sam nie byłem, ale nie słyszałem od nikogo kto był, że nie warto, a wręcz przeciwnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko:

1. w 5h z Polski samolotem na pewno nie dolecisz...

2. obowiązkowe szczepienia na żółtą febrę potwierdzone w żółtej książeczce minimum 10 dni przed wylotem - czyli wpadają wszystkie "super last minute", na malarię są mocno zalecane

3. musisz wykupić wizę, czyli jw.

4. jeśli jesteś typem człowieka, który zawsze jest w pracy - to za roaming zapłacisz majątek :(

 

reszta ponoć super, sam nie byłem, ale nie słyszałem od nikogo kto był, że nie warto, a wręcz przeciwnie

 

Prawie wszystko to prawda, ale:

3. obowiązek wizowy został w lipcu zniesiony, obecnie wystarczający jest paszport ważny co najmniej 6 miesięcy

4. jechać na wczasy do Gambii, aby ciągle siedzieć w pracy??? to już lepiej ciągle siedząc w pracy oglądać sobie Gambię na GE :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie wszystko to prawda, ale:

3. obowiązek wizowy został w lipcu zniesiony, obecnie wystarczający jest paszport ważny co najmniej 6 miesięcy

 

wg oficjalnej strony www ambasady Gambii w Polsce nie masz racji, no ale może się im nie chciało zaktualizować stronki :)

 

http://www.gambia.pl/pl/wizy

 

cytat:

 

obywatele następujących krajów nie potrzebują wizy wjazdowej do Gambii: Australia, Belgia, Finlandia, Republika Federalna Niemiec, Wielka Brytania, Holandia, Islandia, Indie, Jamajka, Luksemburg, Nowa Zelandia, Szwecja, pod warunkiem, że ważność ich paszportów przekracza okres sześciu (6) miesięcy.

Edytowane przez Tiger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Co do kalimy.

Hmm.. Znajomi ktorych poznalam... Uwazaja, ze kalima jest zawsze. Przypuszczalnie na oknie, parapecie, balkonie maja troszke brudu/kurzu przywianego przez niewielki wiaterek znad ocenu. Dla nich to Kalmia. sa fakt faktem przewrazliwieni.. strasznie leniwi nie chce im sie prawcowac i dla tego kazdy maly glupi zwyczaj wykorzystuja :) Pracowalam tam w okresie Wrzesien-listopad pogoda wg mnie byla idealna :) nie bylo skwaru z nieba. Tylko delikatne sloneczko jak i wiaterek sprzyjajacy pracy. W styczniu/ lutym tez bywalam nie raz.. Pogoda zalezna od miejscowosci... Tam gdzie zazwyczaj przebywam, krajobraz gorzysty. Wiecej cienia/ chmur niz sloneczka :) Z balkonu zawsze widzialam ze miejsowosci typu Los Cristanos czy Playa Americas sa bardziej "naslonecznione"

 

Klimat zalezy od "tubylca" jezeli ktos lubi typowy skwa +30 stopni to Teneryfa, zima odpada :)

 

Co do ludzi zyjacych nacodzien na Teneryfie.. Lece zima.. Zakladam krotkie spodenki, lekkie ciuszki.. A oni w kozakach i kurtkach O.o

 

Am Ukiman, nigdy nie widzialam na teneryfie ulewy :( Chyba ze miejscowosci w okolicy Loro Parku( tam nie raz spotkalam sie z "tropilalna" ulewa :()... W Costa Adeje widzialam np 2 dniowy lekki deszczyk...

Jak fan subaru trzeba sie spotkac na teneryfie na Sangrie :) !!

 

 

JJacek co do poludnia portugalii zalezy jak trafisz.. Np ja trafilam wieczorami na sztorm a dniem na piekna pogode.. Tylko lezec na plazy ktora ciagnie sie kilometrami :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, może nie do końca w temacie, czy poza Wyspami Kanaryjskimi jest jeszcze jakieś cywilizowane miejsce (nie Maroko, Tunezja, Egipt) dostępne w 5h samolotem, gdzie w listopadzie byłoby ciepło i można by 'plażować'?

Sardynia i Azory chyba są za zimne. Malta, Madera, południe Portugali czyli Faro będą ok? Są jakieś alternatywny dla Kanarów na jesień?

Szkoły surfingu (samego surfingu, bez wind) są tylko na Teneryfie czy na GC lub Fuercie też coś się znajdzie?

 

 

UAE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kalimy.

Hmm.. Znajomi ktorych poznalam... Uwazaja, ze kalima jest zawsze. Przypuszczalnie na oknie, parapecie, balkonie maja troszke brudu/kurzu przywianego przez niewielki wiaterek znad ocenu. Dla nich to Kalmia. sa fakt faktem przewrazliwieni..

 

Pył z Sahary jest na co dzień w naturalny sposób transportowany wraz z ruchami powietrza ... to fakt, że z piaseczkiem na tarasie (który sprawia, że jest co sprzątać :)) trzeba się nauczyć żyć, ale prawdziwa kalima zaczyna się, kiedy chmura pyłu przesuwa się znad marokańskiej części pustyni ... i nie można jej pomylić z żadnym innym zjawiskiem B)

 

O, proszę - w tym roku wyglądało to tak (doskonale widać kierunek pyłu ... akurat na tym zdjęciu satelitarnym masy powietrza omijają Teneryfę, ale dostaje się Lanzarote, Fuercie i troszkę Gran Canarii):

 

Piach-z-Sahary-na-Wyspach-Kanaryjskich.jpg

 

W lutym lub marcu (kiedy najczęściej zaczyna się "sezon" na kalimę) potrafi być goręcej, niż latem. Towarzyszy temu charakterystyczna "mgła", jakby rozlane mleko, dość silny lub bardzo silny :) wiatr ...

 

W tym roku pozamykali lotniska i przeprawy promowe w marcu ... tak wiało :)

 

Zresztą, na północy wyspy są miejsca, w które uderzają z całkiem niezłą prędkością passaty ... i łeb urywa :) podczas naszej przejażdżki na Punta de Teno z carlosem-wrx no cóż ... łeb urywało :) piękny peeling nam się trafił wtedy ...

 

To to miejsce:

 

http://www.youtube.com/watch?v=c5tYB0ci6rg

 

Pasek od aparatu tak fruwał :)

 

IMG_7910.jpg

 

Zdarza się, że samo lądowanie na Teneryfie jest atrakcją :)

 

 

Wiatr, który przynosi gorące i suche powietrze ... to dlatego kalima jest uważana tutaj za "niszczycielską" siłę, ponieważ górne drogi oddechowe niezbyt dobrze czują się w zbyt suchym powietrzu - to dokładnie jak w Polsce, suche powietrze zawsze oznacza "wysyp" wirusów grypy, ludzie wrażliwi mają problem z gardłem, cerą, kaszlem. Hiszpańskie biuro meteo wprowadza wręcz alarmy pogodowe ... trochę jak u nas, z gradem ... ale z tych dwóch zjawisk, zdecydowanie badziej jednak wolę kalimę :rolleyes:

 

Cały przemysł z nawilżaczami na tym jedzie :lol: Jest to całkiem ciekawe zjawisko ... oczywiście potrafi zepsuć urlop :huh:, ale dla jego obserwacji i przeżycia tego na własnych ... płucach :biglol:warto wybrać się na Kanary :yahoo:

 

 

strasznie leniwi nie chce im sie prawcowac i dla tego kazdy maly glupi zwyczaj wykorzystuja :)

 

Oj, protestuję ! :(

 

Mam ogromny szacunek do tutejszego stylu życia i uważam, że stwierdzenie, że "im się nie chce pracować" jest krzywdzącym i obiegowym uproszczeniem, którego nie należy powielać, ponieważ nie jest zgodne z prawdą. Oczywiście, każdy Kanaryjczyk wie, że "co ma zrobić dzisiaj, może zrobić jutro i ... będzie miał dzień wolnego :yahoo: " ... ale to dokładnie tak jak wizerunek Polaka za granicą "chleje jak bóbr, kradnie samochody i sika na ulicy w samo południe" ...

 

Oczywiście, to jest inny świat w odniesieniu do polskich realiów, polskiego stylu życia, polskiej pogoni za nie wiadomo czym. Jeżeli ktoś będzie miał okazję przyjechać tutaj na urlop - proponuję od razu brać auto i przejrzeć takie tablice świetlne z aktualnymi wydarzeniami na całej wyspie (z pewnością, pozostałe wyspy mają coś podobnego, choć Teneryfa wraz z Gran Canarią jest najbardziej "uturystyczniona") .... i po prostu jechać to zobaczyć na własne oczy.

 

Prawda jest inna i zaczynam to rozumieć po kilku latach mieszkania tutaj ... oni pracują, żeby żyć, a nie żyją, żeby pracować. Tego się nie da nauczyć, ubolewam nad tym, po prostu z tym się trzeba wychować. To bezcenny dar takiego widzenia świata, który nie dotyczy tylko wyspiarzy, ale całego południa. Po prostu ... wiecie, życie jest piękne :) i oni to czują ...

 

Tutaj chodzi o cały złożony, ale spójny światopogląd. Widać to doskonale podczas ich fiest, kiedy każdy wychodzi na ulicę, tańczy, pije wino, piwo podawane z wozu, mnóstwo starszych ... no po prostu czasami starych :) ludzi ... czyli tych, którzy w Polsce są "moherami", totalnie niezauważalnym marginesem "emerycko - renciarskim". Tutaj tego nie ma, tutaj starsza osoba, wychodząc na kawkę, czy śniadanie do knajpy, jest czymś absolutnie normalnym.

 

To, w jaki sposób oni wychowują dzieci (dla Polaka będzie to niedorzeczne), jak wygląda szkoła (gdzie wszyscy się uśmiechają, całują, przytulają - mowa akurat o niższych klasach, gdzie na co dzień widzę jak to funkcjonuje i ... jestem zafascynowany), jakie ludzie mają relacje (przed domkiem, zwykły stary stolik ... a przy nim cała familia, grająca w karty - autentyczny widok), jak się potrafią bawić (wspomniane fiesty).

 

W kierunku bardziej dosłownym - choćby to, że limit po spożyciu to 0,5 promila, ale jakoś nie ma nagonki jak u nas, "trzeźwych poranków" i innych bzdur z cyklu relacji lud - państwo. Rzadko można zobaczyć lokalesa upitego, tym bardziej, który siada po 2 głębszych za kierownicę ... albo tak jeżdżą, że się dobrze kryją :)

 

Można hodować i wypalać swoje własne "drzewka" :) to jest u nas nie do pomyślenia - ludzie w Polsce by się po prostu pozabijali ...

 

... i choć czasami widzę w tych ludziach mocno pierwotne instynkty, z którymi ciężko mi się pogodzić (biedny zderzak w naszym OOOO, o drzwiach już nie wspomnę ... :)) to jednak trzeba im przyznać, że kochają życie i kochają żyć! Pierdołami się nie przejmują, a jeżeli nawet to jakoś tak widać na czym naprawdę im zależy w pierwszej kolejności.

 

 

W takiej atmosferze miło patrzeć jak wychowują się dzieci ... mam nadzieję, że moja córeczka nasiąknie tym najmocniej jak się tylko da ... bo to jest ŻYCIE!

 

 

Pracowalam tam w okresie Wrzesien-listopad pogoda wg mnie byla idealna :) nie bylo skwaru z nieba. Tylko delikatne sloneczko jak i wiaterek sprzyjajacy pracy. W styczniu/ lutym tez bywalam nie raz.. Pogoda zalezna od miejscowosci... Tam gdzie zazwyczaj przebywam, krajobraz gorzysty. Wiecej cienia/ chmur niz sloneczka :) Z balkonu zawsze widzialam ze miejsowosci typu Los Cristanos czy Playa Americas sa bardziej "naslonecznione"

 

Krajobraz górzysty jest z każdego miejsca na wyspie (ostatecznie to jeden wielki wulkan, a nawet ex-trzy). Południe zdecydowanie jest mocno słoneczne, choć bywają okresy tygodnia, dwóch, trzech ... bez najmniejszego śladu słońca. Ale fajne jest to, że wystarczy się czasami ruszyć dosłownie kilkanaście kilometrów w kierunku słońca. Różnice pogodowe na wyspie są gigantyczne - tutaj leje, tam parzy.

 

 

Klimat zalezy od "tubylca" jezeli ktos lubi typowy skwa +30 stopni to Teneryfa, zima odpada :)

 

 

Nie bez powodu to ... wyspa wiecznej wiosny :)

 

 

 

Co do ludzi zyjacych nacodzien na Teneryfie.. Lece zima.. Zakladam krotkie spodenki, lekkie ciuszki.. A oni w kozakach i kurtkach O.o

 

Kurcze, ale jakie to są kozaki! Co by nie mówić (co szczególnie widać w rejonach Santa Cruz, czy La Laguny) ... ubierać to się oni umieją! Ostatecznie ... zima, to dlaczego kozaków nie nosić :) Szczerze to ja już zaczynam mieć inne odczucie zimna ... co potwierdzi carlos-wrx, z którym w lutym na Guinnessika wyskakiwaliśmy (albo dwa :)) ... on na krótko, ja w bluzie i długich spodniach.

 

 

Am Ukiman, nigdy nie widzialam na teneryfie ulewy :( Chyba ze miejscowosci w okolicy Loro Parku( tam nie raz spotkalam sie z "tropilalna" ulewa :()... W Costa Adeje widzialam np 2 dniowy lekki deszczyk...

 

O, to się ciekawie składa, bo właśnie wczoraj całą noc i dzień na południu lało :biglol:

Nawet burza była ... to potwierdza już któryś rok z rzędu moje obserwacje, że ulewne deszcze na przełomie października i listopada to reguła.

 

Na północy oczywiście pada, jest zimniej (ZIMNO!) podobnie w górach, im wyżej tym robi się mniej "wakacyjnie" ... za to dużo taniej :biglol:

 

Prosz ... jeszcze świeżutkie :)

 

IMG_4791.jpg

 

IMG_4803.jpg

 

IMG_4715-2.jpg

 

IMG_4838.jpg

 

IMG_4863.jpg

 

 

Jak fan subaru trzeba sie spotkac na teneryfie na Sangrie :) !!

 

Oczywiście! Zatem ... hasta luego :)

Edytowane przez ukiman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ich stylu pracy. Nie jestem przeciwna temu :) Sama jak pracowalam na Teneryfie podobało mi sie to, ze tak na prawde nie musialam sie zbyt przemeczac. Fakt oni maja na wszystko czas, tylko czasem staje sie to meczace :) Ja zdarzylam zrobic to co mialam na caly dzien do zrobienia a oni jeszcze na 2 dzien sie z tym meczyli.

 

 

Moze zostaniesz przewodnikiem na Teneryfie ? :)

I w jakiej miejscowosci jestes? Moj wujek mieszka w Miraverde, tez niedaleko szkoly.

 

Nie potrafie sie tak rozpisac jak Ty na temat Teneryfy. Wiem jedno ... Wracac tam moge zawsze, nawet jak musze pracowac :) Tam zyje sie zupelnie inaczej.

 

 

P.s

Co do ubioru "zima" Rozumiem bluze,dlugie spodnie moze nawet jakas kurteczke. Tylko ja nie raz widzialam w Costa Adeje ludzi w kozakach z korzuszkiem, czapki, kurtki ocieplane. Wg mnie ida za moda a nie za odczuciem zimna ;)

Edytowane przez kasia_12000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nie jest najgorzej 2 dni temu slonce swiecilo caly dzień:) zazwyczaj słoneczko jest od 8-11 albo od 13-... Akurat dzisiaj troche chmur nad okolica gdzie jestem. Z tego co widze nad oceanem słonecznie:)

 

 

Edytowane przez kasia_12000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu byłem własnie w połowie stycznia i ani jednego dnia nie było nawet małej chmurki. Cały czas słońce i słońce.

 

Aha, byłem też na przełomie listopada/grudnia na Teneryfie to było sporo dni deszczowych. Mniej wiecej połowę czasu padał deszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej, bylem od 06.01 do 13.01 na Fuercie, w Costa Calma. Pogode mielismy chyba jakas nietypowa, bo tylko przez 1 dzien widac bylo kitesurferow. W pozostale nie wialo na plazy wogole. Temp okolo 25 stopni.

Mozna bylo wchodzic do wody bez problemow w stylu "gesia skora" i inne drgawki ;) Podsumowujac: 1 dzien zachmurzone, 1 dzien sloneczny ale mocno wietrzny, pozostale -> pelne slonce :)

Zapraszam do malej galerii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś wie czy i gdzie na Teneryfie można wypożyczyć subaru? najlepiej imprezę z turbiną, coś znalazłem w internecie, ale świat to nie internet teneryfarentcar.pl; nie dzwoniłem jeszcze sprawa od najbliższego czwartku

 

Będzie ciężko. Teneryfa do nie Izrael :)

 

Subaraków turbo na wyspie widziałem przez ostatnich kilka lat może pięć na krzyż ;)

 

Ta stronka, którą podałeś ma błędny URL - brakuje "a" i to pośrednik ... szczerze powiedziawszy zastanowiłbym się 3 razy, zanim z czegoś takiego bym skorzystał. Jeżeli chcesz wypożyczyć pewnie i bezproblemowo - zrób to w Cicarze (www.cicar.com).

 

Jeżeli chcesz lepsze autko, polecam Plus Car (http://www.pluscar-tenerife.com) - z tym, że tutaj uwaga, jest pełne ubezpieczenie, BEZ kół! Po co się ograniczać Subarakiem ... jak można wypożyczyć Cayenne, SL'a, czy 911 Cabrio ;)

 

Wiem, że jest wypożyczalnia w rejonie San Eugenio (naprzeciwko centrum handlowego), gdzie stoją Subaraki .. i wygląda to jak maleńka wypożyczalnia, ale to wszystko wolne ssaki 150 KM. Bez sensu, totalnie bez sensu. Poza tym w takich małych wypożyczalniach no nie ma siły, zawsze gdzieś Cię nabiją w butelkę. W Cicarze lub Plus Carze jak coś się dzieje z autem, albo Ci się nie podoba, jedziesz wymieniasz i śmigasz zadowolony. Przetestowane z carlos-wrx ... zamarzył się dieselek, wymieniliśmy na dieselka ;)

 

Ale gratuluję pomysłu ... pośmigać tutejszymi drogami czymś mocniejszym jest bardzo fajnie.

 

Do zobaczenia, gdzieś w okolicy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...