Bartek1977 Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Witam wszystkich Z racji tego że moja wiedza o tych samochodach jest niewielka proszę o pomoc i poradę odnośnie zakupu takiego modelu imprezy. Słyszalem już że silniki te są barzo awaryjne. Egzemplarz który chcę kupić ma 100 tyś przebiegu i podobno przy silniku nic nie było robione . Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lewen Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Silnik albo padnie, albo nie Jeśli nie padł przez 100k, to może się uda. Albo nie... Rosyjska ruletka. Trzeba mieć na wszelki wypadek 10-20k PLN na naprawy. Sprawdź sobie też zawieszenie, hamulce, sprzęgło itd. Tarcze + klocki (p+t) ok. 6k PLN, sprzęgło 2-3k PLN itd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaszyn Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 (edytowane) Silnik albo padnie, albo nie Jeśli nie padł przez 100k, to może się uda. Albo nie... Rosyjska ruletka. podłącze się - też powoli dojrzewam do 2.5 turbo, czy to naprawdę taka ruletka czy raczej kwestia sposobu użytkowania ? siliniki te już produkują od dłuzszego czasu więc wydaje się że powinni usunąć wady "wieku dziecięcego" a może sie mylę? Czy przy zakupie np nowego STI, przy jego "łagodnym" traktowaniu i prawidłowym serwisowaniu przebiegi powyzej 100 kkm to kwestia szczęścia czy raczej norma? chyba że jest tak że jak sie już kupi taki samochód to cięzko jest się powstrzymać od "pałowania" co w efekcie daje wyższą awaryjnośc Edytowane 30 Grudnia 2012 przez jaszyn Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amstaff23 Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Chyba wszystkiego po trochu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lewen Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 (edytowane) Mój padł przy 53k km... Auto widziało tylko jeden SJS... Obawiam się, że w STI to jednak kwestia kiedy, a nie "czy"... Edytowane 30 Grudnia 2012 przez lewen Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audiocars Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Akurat STI nie miałem ale latam juz trzecim WRX-em z silnikiem 2,5T i w żadnym z tych aut nic kompletnie sie nie działo. Hawka mialem po remapie na 260km i 385Nm i latał bezawaryjnie. Teraz turlam sie Lanosem i oprócz upierdliwej kontroli od cisnienia powietrza w oponach nic kompletnie sie nie dzieje. STI powinno teoretycznie byc trwalsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaszyn Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 lewen, wychodzi na to ze SBD są bardziej niezawodne Jak wygląda ryzyko awari 2.5T po poprawkach w renomowanych nie-ASO ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amstaff23 Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Trzeba po prostu kupić i pózniej się dopiero martwić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tanis Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 U mnie w 2.5 silnik padł dopiero po 220.000 km! (hawk wrx 2006) Także to nie są aż tak słabe/wadliwe jednostki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lewen Opublikowano 30 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2012 Odnosze wrażenie z obserwacji forumowych, że problem dotyczy głównie STI Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audiocars Opublikowano 31 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2012 Być moze jest tak ze wrx-y kupują ludzie do normalnej jazdy (tak np jak ja) a ten kto sie decyduje na sti uzywa auto zgodnie z przeznaczeniem czyli na torze. Moze stad te awarie.....ale to tylko gdybanie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek1977 Opublikowano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2013 i nadal nie wiem .... Strach przed silnikiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doktorek Opublikowano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2013 i nadal nie wiem .... Strach przed silnikiem Do wszystkiego trzeba podejść z umiarem, mam aktualnie 3cie Sti z silnikiem 2.5 i zero problemów jeden z nich miał program i tłoki seryjne.Jeśli mogę coś doradzić to kupuj Stiaja ale schowaj sobie w skarbonce 5 tysi na ewentualne zakucie i będzie po problemie.Możesz ewentualnie zrobić jak ja i zmienić szpilki głowicy na ARP ,koszt 2400 zł . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziarus007 Opublikowano 10 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2013 i nadal nie wiem .... Strach przed silnikiem Do wszystkiego trzeba podejść z umiarem, mam aktualnie 3cie Sti z silnikiem 2.5 i zero problemów jeden z nich miał program i tłoki seryjne.Jeśli mogę coś doradzić to kupuj Stiaja ale schowaj sobie w skarbonce 5 tysi na ewentualne zakucie i będzie po problemie.Możesz ewentualnie zrobić jak ja i zmienić szpilki głowicy na ARP ,koszt 2400 zł . Ja zakuwałem silnik w WRX to jakoś troszkę drożej to było co prawda wymieniłem prawie wszystko aby było dobrze i mnie to kosztowało ok 12tys , komplet uszczelek cometis to ok 1.4 tys Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bierny Opublikowano 10 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2013 i nadal nie wiem .... Strach przed silnikiem Do wszystkiego trzeba podejść z umiarem, mam aktualnie 3cie Sti z silnikiem 2.5 i zero problemów jeden z nich miał program i tłoki seryjne.Jeśli mogę coś doradzić to kupuj Stiaja ale schowaj sobie w skarbonce 5 tysi na ewentualne zakucie i będzie po problemie.Możesz ewentualnie zrobić jak ja i zmienić szpilki głowicy na ARP ,koszt 2400 zł . Ja zakuwałem silnik w WRX to jakoś troszkę drożej to było co prawda wymieniłem prawie wszystko aby było dobrze i mnie to kosztowało ok 12tys , komplet uszczelek cometis to ok 1.4 tys dokładnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damianbyczek Opublikowano 10 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2013 Podejrzewam że interesuje cie ten srebrny STI ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doktorek Opublikowano 10 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2013 (edytowane) i nadal nie wiem .... Strach przed silnikiem Do wszystkiego trzeba podejść z umiarem, mam aktualnie 3cie Sti z silnikiem 2.5 i zero problemów jeden z nich miał program i tłoki seryjne.Jeśli mogę coś doradzić to kupuj Stiaja ale schowaj sobie w skarbonce 5 tysi na ewentualne zakucie i będzie po problemie.Możesz ewentualnie zrobić jak ja i zmienić szpilki głowicy na ARP ,koszt 2400 zł . Ja zakuwałem silnik w WRX to jakoś troszkę drożej to było co prawda wymieniłem prawie wszystko aby było dobrze i mnie to kosztowało ok 12tys , komplet uszczelek cometis to ok 1.4 tys Te dwanaście tysi wynika zapewne iż zakuwałeś uszkodzony silnik lub nie liczyleś się z kosztami ,dwa miesiące temu mój kolega też zakuł kompletnie wrxa 2,5 z uszkodzonym tłokiem za 10500 na kawiorowych gratach.Co do uszczelek to nie cometis mała poprawka tylko cometic:) a w ogólnej opinii seryjna OEmowa jest najlepsza ja kupiłem nowe po 170 zł za sztukę,szpilki 790 ,przylizanie glowić u najlepszego specjalisty 600 i zmiana uszczelek 600.A jeśli chodzi o pięć tysięcy na zakucie to mówimy o prewencyjnym z samymi tłokami kutymi.Są rożne ceny i różne rozwiązania Edytowane 10 Stycznia 2013 przez Doktorek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek1977 Opublikowano 10 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2013 witam. Jak ja pytałem prewencyjnie o zakucie to zawołali mi 15 tyś...,a to sporo. Sti o którym myślę jest seryjne , zmieniony tylko wydech. Czy takie zakucie rozwiązuje definitywnie problem tego silnika? Rozmawiamy tu o normalnym traktowaniu (dbam o samochody) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziarus007 Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 witam nic nie rozwiązuje definitywnie problemu , tam są strasznie wąskie panewki i niestety duży nacisk . Jak się normalnie jeździ dba o olej i temperaturę silniczka to jest ok , no i koniecznie wymiana śrub głowicy ,bo nie wiem czy jest sens jeżeli motorek ładnie pracuje od razu go zakuwać tym bardziej ze jak piszesz dbasz o auto i normalnie jeździsz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek1977 Opublikowano 11 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 (edytowane) tak,tylko chodzi o to że nie chciałbym na "dzień dobry" remontować silnika... Dlatego martwi mnie ten przebieg,rzekomo te 100tyś przebieglo bezawaryjnie (silnik). Gdybym pojechał z nim na serwis ,czy są w stanie wychwycić bolączki silnika (gdyby wystąpiły) ?? Edytowane 12 Stycznia 2013 przez Bartek1977 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aki001 Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 ...powinni na pewno zauważyć czy silnik był już rozbierany. 100 000 bez przygód to (opierając się na faktach z forum) facet był zawodowym szczęściarzem/graczem w totka albo ten STI tylko po autostradach szumiał na podciśnieniu (ale to za mały przebieg by był na 4-latka). Jeśli nic przy nim nie zrobił, to znaczy, że nie był to typowy STI User... Nie kupuje się STI, żeby jeździć spokojnie po autostradach - za głośne to, za mało komfortowe. Takie auto ma inny cel, innych odbiorców, inne przeznaczenie i inny styl jazdy niż np. passat tdi. A jeśli jeżdżony od święta (25 000 / rok to ja robię a jeżdżę w weekendy tylko), to raczej na pełnym ogniu... Jeśli Twoja wiedza o samochodach jest niewielka i nie zamierzasz jej poszerzać w tempie natychmiastowym, to nie popełniaj tego błędu - kup sobie evo albo odkładaj na coś, co poza standardową eksploatacją nie będzie wymagało żadnego dodatkowego "pamiętania o...". Tutaj będziesz musiał się albo zaprzyjaźnić z którymś znanym specjalistą, albo sam zacząć ogarniać co to jest wastegate, jak działa zawór egr, po co montuje się turbo timery i czym się różni mapa speed density od normalnej. Zakuć silnik za 5000 to też chyba tylko na papierze można - pogooglaj jaki jest rozrzut w cenach tłoków i korb. Do tego dorzuć panewki, śruby, UPG i rozrząd, może jeszcze pompę wody, jakieś pierdoły w stylu gumki, uszczelki, później dodaj jeszcze 20% na pierdoły, o których nie wiedziałeś i będziesz wiedział ile kosztują same części. Do tego robota, "lizanie głowicy" (jak koledzy ładnie ujęli), honowanie bloku... STI to nie zabawka, która służy jako jedyny dupowóz w rodzinie. Albo masz drugie auto do jazdy na co dzień, albo kartę stałego klienta w dobrej wypożyczalni, bo ten samochód lubi w garażu stać z robabranym silnikiem, zawieszeniem, układem paliwowym, układem chłodzenia, dolotem, ... Jako przykład podam co się dzieje z STI jeżdżonymi na 95tce na bliskim wschodzie - kolega z zaprzyjaźnionego salonu twierdzi, że jeszcze nie spotkał się z STI (MY08+), w którym nie byłoby silnika wymienianego (często jeszcze na gwarancji) przed 50 000km. Takie paliwo, takie temperatury, taki stan wiedzy o samochodach. Co ciekawe problem dotyczy tylko manualnych skrzyń biegów. Automaty dożywają spokojnej starości (lub szkody całkowitej) bez najmniejszych problemów. Ale automatem ciężko zakręcić powyżej 6000rpm, ciężko program zrobić, nie ma DCCD więc i na tor się nie pojedzie żeby się inne STIki nie śmiały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek1977 Opublikowano 12 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 (edytowane) Witam Pisałem o slabej wiedzy mając na myśli subaru (sti szczególnie) i jego "problem" silnikowy - chodziło mi o przybliżenie tematu tej usterki. Poprostu nigdy nie zastanawiałem się nad kupnem sti. Jeśli chodzi o inne samochody,to z zamiłowania lubię pogrzebać (pierwszy remont silnika jaki zaliczyłem to gdy miałem 14 lat - 125p) , więc myślę ze calkowitym ignorantem nie jestem:). O samochody wiem jak dbać i co sprawdzać żeby autko chodzilo jak należy. Z sti po przeczytaniu o jego"usterkach" zastanawiam się czy pomimo dobrego traktowania i doglądania nie jest tak że i tak padnie silnik. Ps. auto to faktycznie podobno jeździlo głównie po trasie... Ps. zdaję sobie też sprawę ile te"pierdoły" dodatkowo oprócz korb,tloków,uszczelek mogą kosztować Edytowane 13 Stycznia 2013 przez Bartek1977 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GeFo555 Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Hmmm jeśli mu spalanie wychodzi 11.2l/100 km to chbya faktycznie uzywa auta po bułki.... ja mam WRXa z przebiegiem 105tyś i oprócz uszczelek i szpilek ARP żadnych niespodzianek..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek1977 Opublikowano 12 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 sprytne z tym spalaniem - nie zauważyłem:) , czyli może jednak "normalnie traktowane" wytrzymują dlużej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cybel Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Jakaś moda zapanowała na kute korby?To jakieś trendy ostatnie? Seryjne korby z STi spokojnie ogarniają moce 400KM+ i mają się dobrze.Seryjny silnik 2,5 użytkowany z głową,na dobrym paliwie i odpowiednim oleju,dobranym do stylu jazdy,zniesie sporo.Odpowiednio serwisowany i doglądany,nawet po remapie. Podstawą jest dobrze zrobiony wydech i odpowiednia mapa.Ma swoje bolączki ale nie jest to jednorazówka,sporo operacji zakuwania tych silników,wynikało tylko z chęci podniesienia mocy w okolice 350KM lub więcej.Wtedy zmiana turbo,wtrysków i innych wymaga użycia kutych tłoków,znoszą trochę więcej niż seryjne. Nikt nikomu nie da gwarancji na silnik,seryjny czy zakuty z jakimś znaczącym przebiegiem,awaria zawsze zdarzyć się może.Wiele zależy od użytkującego ale nie wszystko.Zawsze można trafić na kiepskie paliwo,może się zdarzyć przeładowanie,uszkodzenie smoka olejowego czy miski olejowej.Tego się nie przewidzi,choć istnieją sposoby na wyeliminowanie kilku przynajmniej z tych "przypadków". Nie ma się co martwić na zapas.Podoba Ci się auto i odpowiada jego stan to kupuj,po sprawdzeniu oczywiście.Ciesz się jazdą,ucz się autka i zdobywaj wiedzę na jego temat.Problemy jakie mogą się pojawić nie są nie do pokonania. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się