Skocz do zawartości

Robert Kubica w rajdach


carfit

Rekomendowane odpowiedzi

Brawo Latvala, należało mu się. Tak patrze po tych oesach i myślą, że ten rajd dla Roberta był po prostu za wąski. Robert ma dosyć agresywny styl jazdy, a tu nie ma gdzie porządnie auta złożyć. Robert lubi wykorzystywać pobocze, a tu nie było takowego. Pamiętacie jak na Janner często szedł całą szerokością, wliczając w to co najmniej metr poza drogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzej,że Kubica sam przyznał,że się pogubił.Tego jeszcze nie bywało.Zawsze Kubica był znany z tytanowej psychiki,super ustawiania auta.Naprawdę musiał się wkurzyć i zdekoncentrować.

Na Janer po wycieczce polami przez przystanki przyznał się do dekoncentracji (ale powód miał światły ;) ) - inna sprawa, że i tak skopał wszystkich :) Dla mnie trzeba mieć i tak dużo odwagi i profesjonalizmu by przyznać się do błędów, teraz w modzie jest zawalanie na wszytko inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekord Ogiera :)

 

Z FB Cezarego Gutowskiego ;

Mentalność wyścigowca

Jeśli zastanawiacie się, w jakim nastroju jest RK po tak ciężkim rajdzie... Moim zdaniem w dobrym.

Fajnie jest widzieć, że potrafi podejść z dystansem do swoich przygód na trasach. Jeden z dziennikarzy powiedział, że fani są mu wdzięczni za Show, a Robert na to:

 

"Wolałbym zaoferować fanom lepsze widowisko, niż wpadanie w zaspy, ale muszę powiedzieć, że bardzo miło było zobaczyć tak wielu ludzi z polski, bo bardzo wielu ich stało przy wszystkich OS-ach. Muszę podziękować wszystkim fanom za to, że nas wyciągali ze śniegu. Jestem bardzo wdzięczny."

 

"Choć dziś jechałem już naprawdę bardzo wolno, nie ustrzegliśmy się błędów. Zakręt, na którym dziś wypadliśmy na zapoznaniu zupełnie inaczej wyglądał. Popadał śnieg i spychacz go przeprofilował. Ja przykleiłem się do wewnętrznej, jak w wyścigach, a tam banda była większa i zakręt się zacieśnił. Na tej brei nie miałem szans. Ale i potknięcia są dobrą lekcją. Trzeba z nich wyciągać wnioski i iść naprzód."

 

"Naszym zadaniem było dojechanie do mety, ale bez popełniania błędów. Wiadomo jednak było, że te mogą się pojawić i przytrafiło mi się ich parę. Ten wczorajszy był bardzo głupi. W podobnym stylu, co podczas treningu do Rajdu Polski. Po skoku wylądowałem na skręconych kołach i wciągnęła nas banda. Później jechaliśmy jeszcze ostrożniej, ale z reguły jest tak, że gdy jadę spokojnie - szczególnie na luźnej nawierzchni - jadę innym torem i na śliskim popełniam więcej błędów, niż jadąc szybko. Wiem z czego to się bierze. Na torze spędziłem ponad 20 lat i to robi swoje. Mam mentalność wyścigową, co nie pomaga podczas jazdy na OS-ach i nad tym będę musiał popracować."

 

"Do mety dojechaliśmy z przygodami, ale dojechaliśmy i to jest najważniejsze. Bardzo wiele sie nauczyliśmy. To były bardzo cenne doświadczenia."

Edytowane przez x_maly_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co rwać włosów. Robert jest świeży w porównaniu do Skandynawów, którzy tam już u taty na kolanach gdzieś na jeziorach "latali". Auto,pilot, rajdy i te ciężkie warunki- gdyby nie te posiedzenia w sniegu pewnie byłby w 10 -ce.

 

to najpoczytniejszy wątek tu - wię c przypomnę ( kto tam może):

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/69204-potrzebna-pomoc-forum-akcja-swoj-w-potrzebie-koniecznie-zobacz/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne dojechanie do mety samo w sobie ma wartość. Robert ten sezon traktuje jako trening choć zapewne tam gdzie będzie mógł będzie cisnął. PO zakończonym przedwcześnie MC, zakończenie tak Szwecji spowodowao bym,że nie byłby daleko dalej w tym specyficznym treningu niż na początku sezonu.A tak Szwecje choć średnio udaną ale ma zaliczoną. 3-4 zaspy na cały dystans to nie jest wcale tak źle. Wielu miało przygody. A jednak ten Pociej to jest cwaniak ( żartowałem jak by ktoś nie zajarzył).

 

Niemniej zapewne Kubek przeżywał męki w końcówce tego rajdu. Ależ będzie ciekawy sezon. I przeciekawe jest to jakie wyniki będzie uzyskiwał Robert w kolejnych rundach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno walczyc z "krzyżakami" na ich terenie. Trzeba pare razy wyladowac w zaspie aby wiedziec jak w niej nie lądować. Co to jest tych pare godzin testow. Zdobycie samej wiedzy jnie jest wystarczajace. Praktyka na luźnych nawierzchniach jest ko ieczna a jadac do konca wiecej sie da zalqpac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest sport i nawet najlepsi maja gorsze dni,wazne aby wyciagac z tego wnioski ten rajd byl bardzo ciezki dla Robiego,wielu starych wyjadaczy wyglebialo w zaspy takie dni tez sa wkalkulowane w zawody ,teraz powinno byc juz lepiej bo podloze lepsze dla Robiego ;) Robert dzieki za dostarczone emocje i oby zawsze calo do mety :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny prezent dla kibiców z Polski te relacje live,na dodatek w bardzo dobrej jakości. :)

Szwecja jak widać to jeden z trudniejszych rajdów i bardzo specyficznych.Być może RK poznał swoją piętę achillesową,jazdę po śniegu? ;)

Asfalt to jego żywioł,z szutrami sobie radzi i przynajmniej do tej pory utrzymywał niezłe tempo.Co będzie w tym sezonie na szutrach,czas pokaże.Oby było szybko. ;)

Na śniegu musi jeszcze sporo pojeździć i się nauczyć,co zdaje się RK wywnioskował jako pierwszą rzecz,po ukończeniu tego rajdu. :)

Robert to jednak twardy gość,wielu zrezygnowałoby z dalszej jazdy pozorując awarię,podając inne powody,a RK dojechał do mety. :)

Teraz odpoczynek i zaraz przygotowania do następnego rajdu.Już czekam z niecierpliwością,oby to był udany występ Roberta. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo dla Roba. Wielu by odpuściło rajd po wczorajszych przygodach, a On nie wymiękł B)

 

Tak i za to szacun. Wiem o tym,że na miejscu Kubicy wielu zawodników tak by zaparkowało w zaspie żeby nie wyjechać.Żeby nie szło w świat,żeby nie było w wynikach itp,itp. Kubek ma dystans do siebie i zna swoją wartość.

 

A z innej beczki bo wspominać nie warto. Gdyby 2 lata temu ,któś przewidział,że Kubek w całym rajdzie Szwecji tylko 4 razy wjedzie w bandę to bym brał to w ciemno. To było kontrolowane lądowanie awaryjne. Byle teraz się farciło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za "Sokolim Okiem" :

 

Kubica i Szczepaniak dostali „ostrą reprymendę” za zdarzenie z OS14. Muszą wziąć udział w dwóch spotkaniach nt. bezpieczeństwa, organizowanych przez FIA – to swojego rodzaju „prace społeczne”.

 

Chodzi o sytuację, w której polscy kibice wypychali ich samochód z zaspy i jedna z osób prawie wpadła pod nadjeżdżającego Citroena Madsa Ostberga. Robert z Maćkiem zostali ukarani za niewystawienie trójkąta ostrzegawczego – choć tłumaczyli, że jedna z osób została oddelegowana do sygnalizowania niebezpieczeństwa nadjeżdżającym załogom.

 

Jako ciekawostkę można przypomnieć, że w ramach podobnej kary – konieczności wykonania „prac społecznych” na rzecz FIA, czyli udziału w kampanii dotyczącej bezpieczeństwa – Michael Schumacher odwiedził Polskę, za spowodowanie kolizji z Jacques'em Villeneuve'em podczas GP Europy 1997.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czemu Prokop nie dostał za kulig z ludzi ^_^

 

 

Proste. Jak go miał przejechać jak go miał z tyłu ??? :biglol:

https://www.youtube.com/watch?v=BWZ2Xd3thBw

 

PS. Evansa można było zobaczyć w streamie. Ale wyglądało spoko.Jak widać było dosyć twardo.

Edytowane przez Jacky X
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje przysłowiowe trzy grosze. To byla moja piąta Szwecja i tak ciężkich i zdradliwych warunków tu w życiu nie widziałem. To tak na prawdę byly dwa rajdy w jednym pierwsza pętla trochę po lodzie a druga w dwóch szutrowych kolejnych z których jak wypadles to miałeś od razu mega kłopoty bo ładowales na placie lodu bez kolców bo przciez je wyrwales jadac po szutrze.

Jeżeli chodzi o Roberta to w normalnych warunkach mozna by bylo czuć niedosyt bo nie widzalem ani przez chwilę jazdy jsks prezentowal na testach i widać było ze jedzie bardzo zachowawczo ale za ta właśnie jazdę go podziwiam bo podjął męska decyzję i zdecydował że zamiast walczyć lepiej wywieźć doświadczenie i wrócić mocniejszym bo i tak się tu nic nie zdziała.

Odnośnie Latvali to super bo należało się mu dawno ale mistrzem świata jest Ogier i to było widać na każdym zakręcie. Nikt nie latał tak zamaszyscie agresywnie i odważnie jak on.Po jego przejeździe reszta stała.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cezary Gutowski o płaczku Ostbergu :-)

Darling, don't B Mad(s)

 

Prosicie o komentarz do frustracji Ostberga z powodu RK. Miałem nic nie pisać, bo szkoda palców, ale Wasze życzenie jest dla mnie rozkazem

 

Niewątpliwie kierowca ma prawo się wściekać, gdy trafi na OS-ie na wolniejsze auto, ale takie rzeczy zdarzają się w rajdach, a Robert zjechał mu z drogi po 300-400 metrach (nie wszyscy tak robią, z tego, co zauważyłem). Mads może się żalić tym bardziej, że była to strata czasu, ale zdaje się, że stracił mniej niż 5.9 sekundy, jakie na mecie dzieliły go od drugiego Mikkelsena. Anyway - sądzę, że nie pierwszy raz spotkał kogoś na drodze i jestem całkiem pewny, że sam nie raz kogoś zablokował. Takie rajdy.

 

Mads skarżył się także, że mało nie potrącił kibica, próbującego pomóc RK za drugim razem. Dodawał przy tym, że nikt go nie ostrzegał i tu - z tego, co mówią świadkowie - mija się trochę z prawdą. Ja słyszałem od osób obecnych na miejscu, że mu machano, ale on i tak szedł pełną bombą.

Może zignorował sygnały, a może nie zauważył kibiców. Stawiam na to drugie, bo patrząc na te wypowiedzi - sprawia wrażenie osoby, która daje się ponosić emocjom.

 

Być może jest też trochę sfrustrowany. Odnoszenie się do RK jako "kierowcy Formuły 1" brzmi z lekka pogardliwie. Czekam na rundy asfaltowe i chętnie zobaczę, jakim tam Ostberg będzie "kierowcą WRC"

Myślę że i na szutrach może się zdarzyć, że nie będzie z niego taki fafarafa, ale tu trzeba więcej cierpliwości. Sęk w tym, że RK ma za sobą sezon w rajdach i już jest uwielbiany w tym sporcie. Zdążył pokazać, że ma mega prędkość i nie brakuje osób, które uważają, że nie ma lepszego kandydata na pokonanie Seba Ogiera (w momencie, gdy będzie miał już jakieś doświadczenie).

Tymczasem Mads zaczął w tym roku w rajdach sezon jedenasty (w tym od 2006 roku pojawiał się na rajdach WRC) i jeszcze trochę musi pokazać, aby zyskać taką sympatię i uznanie. Niewykluczone też, że jeżdżąc jako dzieciak marzył o Formule 1, ale nie za dobrze mu szło, więc przesiadł się do rajdówki. Dodajmy, że w rajdach też jest minimum klasę gorszy od Ogiera, który nie ma tak bogatego doświadczenia w motorsporcie, jak on. To też może powodować frustracje.

 

Osobiście - myślę, że tak biadolić facetowi raczej nie wypada, choć w XXI wieku… gender, metro itp To w sumie młody facet z tego nowego pokolenia. Na konferencję prasową strzelił sobie nawet szałowy fryz (na fotce). Chłopak aż tak wrażliwy na punkcie swojego wyglądu może mieć problemy z emocjami. To zrozumiałe, tylko myślałem że rajdy to sport dla twardzieli...

 

Ponad wszystko. Nie wiem, czy Mads powinien się aż tak wściekać. Z tego, co mi się wydaje - gdyby RK nie wybrał lojalności względem sponsora i nie przesiadł się do Forda, to raczej nie byłoby miejsca na Ostberga w fabrycznym Citroenie. Być może to też sprawia, że czuje rozgoryczenie z powodu pojawienia się w jego dyscyplinie "kierowcy Formuły 1". Ale to już taka moja naciągana teoria

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo słaba merytorycznie wypowiedź która kompletnie nie wiem co miala na celu. Myślę ze Østberg tak samo by się zdenerwowal jak by jechał przed nim Ogier lub Loeb i nie chodzi o samo blokowanie tylko taka sytuacja na pewno bardzo dekoncentruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sokół się nie popisał. Cholernie lubię Roberta i jeszcze nigdy nikomu tak emocjonalnie nie kibicowałem, ale nie można mieć moralności Kalego.

Sprawiedliwość działa w obie strony, nawet jeśli jest przeciwko naszej, trzeba to przyjąć z godnością, a nie wynajdować kwestii w stylu : "a u nich biją murzynów". Robert ewidentnie go przyblokował, później puścił, co jest ok. Mads walczył o 2 miejsce i nie dziwię się emocjom, jakie mu towarzyszyły. A że się nieładnie wypowiedział, to nic nie znaczy. Przecież to nie są dziewczynki z katolickiej szkoły, tylko naładowani adrenaliną herosi. Były czasy, że dochodziło do mordobicia.

Żeby było jasne, osobiście nie lubię Ostberga i uważam go za co najwyżej przeciętnego kierowcę, ale ciężko się słucha takich wypocin od wydawałoby się eksperta i człowieka o wyważonym piórze.

Marzę o idealnym rozwiązaniu tego sporu. W Meksyku Robert przed Ostbargiem. Bez słów, obrażania, tylko jazda i wynik :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...