Skocz do zawartości

Robert Kubica w rajdach


carfit

Rekomendowane odpowiedzi

Uff. Cieszę sie niezmiernie i gratuluję Robertowi Kubicy tego występu. Mam nadzieję, że niektórym wszystko wiedzącym dziennikarzom i narzekającym wiecznie znawcom będzie z każdym jego przejechanym kilometrem w rajdach jeszcze bardziej głupio a my będziemy mieli coraz więcej powodów do radości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już po rajdzie :)

miałem okazję być w tym miejscu 

dla mnie najlepszy punkt OS-owy od czasów WRC w Polsce na którym byłem.

To co oni tam wyprawiali na pierwszej pętli to przechodziło ludzkie pojęcie, Tanak pozamiatał tam strasznie.

Niestety jest bardzo dużo negatywnych rzeczy w stronę organizatorów ale o tym wspomnę przy okazji bo na razie cieszmy się z miejsca Roberta i bardzo dobrej jazdy. Pomimo, że Ogier jest nie do ugryzienia emocje były :)


 

 

OS16 - jakimis dziwnymi drogami lesnymi (nie majac mapy) udalo nam sie trafic na ta super hopke gdzie tanak latal niczym malysz... nie mniej jednak to co tam sie dzialo o g. 17-18 to typowy oberaz polskiego kibicowania... Polowa ludzi narabana tak ze spadaja na droge, druga polowa jest w trakcie mocnej libacji i nadrabia straty do kolegow... smialismy sie ze delegaci w helikopterze przelatujacy nad tym miejscem poczuli silna won alkoholu i dlatego sie kreca... Niestety- jaki jest polski kibic wszyscy dobitnie widzimy...  

byłem na tej hopie na 2 pętlach i niestety kolego nie masz trochę racji. Najbardziej nawalonymi osobami na tym OS-ie byli czesi, finowie i estończycy ale i również polacy także nie narzekaj na kibiców "polaczków" bo osoby z innych krajów wcale nie byli lepsi (a tacy finowie chyba wiedzą jak się zachować na odcinkach ale może tylko u siebie?). Na szczęście na drugiej pętli sporo kibiców pomogło i nie było już takiej sytuacji jak za pierwszym przejazdem, że dosłownie Tanak wylądował 40 cm od ludzi.

Poza tym każdy narzeka, a nikt nie kiwnie na OS-ie palcem aby podejść do jednego albo drugiego delikwenta i zwrócić mu uwagę lub go poinstruować jak nie w pojedynkę to w 5 i każdy prędzej czy później weźmie to do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam, spuśćmy zasłonę milczenia na stronę organizacyjno-spoleczną.  ;)

Sportowo to był mega rajd za sprawą Tanaka i Robsona. Miałem okazję chwilę pogadać

z Estończykami i twierdzili, że Tanak musi w tym sezonie walczyć o życie i chyba mieli rację.

Strasznie się cieszę, że Tanak mimo upałów nie postanowił się wykąpać, wielki szacun za postawę.

Jestem zbudowany pewnością z jaką teraz Robson sobie poczyna, jeszcze będzie przepięknie.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mega rajd!!! Nie ma co płakać na niesfornych kibiców, bo jest tyle pozytywnych aspektów, że przykrywają zły smak wielokrotnie.

Robert świetnie, równo, czasami szybko. Jednak wydaje mi się, że "optycznie" w zeszłym roku był szybszy. Jego przejazdy były wtedy porównywalne z czołówką. W tym roku poza P.S. troszkę odstawał od... no właśnie, poza VW był jeden taki gość, który stał się po tym rajdzie niemal moim Bogiem :) , wiecie kto na pewno ;)

W jego przejazdach nie było najmniejszego marginesu bezpieczeństwa, mało tego, często wyglądało, że jedzie na pewny dzwon. A na PS, na delikatnym spadaniu i szybkim prawym bez odjęcia, złożył auto niemal pod kontem prostym na pełnej prędkości, jakieś 50 metrów przed i idealnie wpisał się w zakręt i późniejszą prostą :drool: .

Wiele ciekawych rzeczy widziałem na tym rajdzie, ale jakbym się dowiedział, że jadę zobaczyć tylko to... pojechałbym bez zastanawiania.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tanak szedł masakra do ostatniego metra rajdu bo to jak wpisał sie na metę ostatniego odcinka tez nikomu sie nie udało.Szkoda 0,1 sek przegranej bo zasłużył na wygranie tego oesu.To co martwi to jednak duża przewaga technologiczna VW bo jednak tempo Tanaka wynika w dużej mierze z ryzyka jakie ponosił niz z możliwości samochodu dlatego tym bardziej duży szacunek dla Roberta bo tempo było bardzo dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

... no właśnie, poza VW był jeden taki gość, który stał się po tym rajdzie niemal moim Bogiem :) , wiecie kto na pewno ;)

W jego przejazdach nie było najmniejszego marginesu bezpieczeństwa, mało tego, często wyglądało, że jedzie na pewny dzwon. A na PS, na delikatnym spadaniu i szybkim prawym bez odjęcia, złożył auto niemal pod kontem prostym na pełnej prędkości, jakieś 50 metrów przed i idealnie wpisał się w zakręt i późniejszą prostą :drool: .

 

Zgadzam się w całości.. Widziałem to wejście na żywo. To było niewiarygodne.

 

Wysłane z mojego XT1039 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla Roba za świetny wynik :)

 

Faktycznie Tanak wszędzie leciał grubo i gdyby jechał VW to mógłby nawet wygrać rajd...

 

A jak z Latvalą? Dojechał bez większych problemów czy były jakieś jaja? Ciekawe czy Latvala po tym sezonie odpadnie z VW...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla Roba za świetny wynik :)

 

Faktycznie Tanak wszędzie leciał grubo i gdyby jechał VW to mógłby nawet wygrać rajd...

 

A jak z Latvalą? Dojechał bez większych problemów czy były jakieś jaja? Ciekawe czy Latvala po tym sezonie odpadnie z VW...

Po za tym że ściął drzewo na ostatnim odcinku specjalnym to wszystko ok. Swoja drogą ten VW jest pancerny, przywalił konkretnie wycofał i ogień. To że fura prawie padła na drodze do serwisu to drobnostka, przy tym wypadnięciu z drogi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Swoja drogą ten VW jest pancerny, przywalił konkretnie wycofał i ogień. To że fura prawie padła na drodze do serwisu to drobnostka, przy tym wypadnięciu z drogi. 

to samo pomyślałem widząc auto. Wywalił tam grubo i śmiem twierdzić że wiele aut nie ruszyłoby się z tamtego miejsca już na metr. VW ma jednak niesamowitą broń w postaci samochodu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdrosze wszystkim, którzy byli na tej hopie na Swiętajnie. To jest właśnie kwintesencja rajdów, wąska dróżka, wokół drzewa, ponad 100 km/h na budziku i skok i odcięcie  :wub:

 

Kapeć Roberta, nic nie dało się zrobić na tak szybkim zakręcie. Ale ma pecha, jak nie temperatury, które były porównywalne do Sardynii, to kapeć na ostatnim odcinku.

 

Edit:

To już znamy przyczynę wypadku Latavali, chłop tłumaczył się nadsterownością itp., a prawda jest taka, że zobaczył i przestraszył się gościa z suszarką i w panice wydzwonił w drzewo  :biglol:

Edytowane przez konar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rajd jak zwykle super, emocji znowu było full i ponownie znalazł się dzikus pokroju Novikova sprzed paru lat... Tanak wymiatał... Któryś z kolegów wrzucił ten filmik

- tak się zastanawiam, jak ma się obstawa/organizacja tego miejsca (brak jakiegokolwiek otaśmowania, tzw safeterów też tam nie widać) do innych miejsc, w których byłem na tym rajdzie, gdzie konieczne było oddalenie się o paręnaście czy kilkadziesiąt metrów od drogi... Jakis totalny brak konsekwencji, no ale co zrobić. Czasami wydaje mi się, że u nas te przepisy są jakoś mocno podkręcone, bo jak się popatrzy na niektóre oesy z innych edycji WRC to tam się dopiero dzieje i ludzie praktycznie siedzą na linii strzału :) Generalnie ten wakacyjny termin nakręcił chyba fest dodatkowej publiki - nigdy na Polskim/Kormoranie nie widziałem aż tylu ludzi z małymi (kurna naprawdę małymi) dziećmi :) Niech się uczą :) Fajnie, że jak zwykle zagęszczenie Subaraków na km2 ustępuje miejsca tylko Zlotom Plejad - udało się spotkać nawet drugiego takiego STI 2015, jak mój - do tej pory ani jednego nie widziałem a trochę jeżdżę po Polsce :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@jimi, najlepsze w tym wszystkim było to, że sędziowie otaśmowali hopę (uwaga!) dosłownie godzinę przed startem odcinka i to w jakim miejscu? głównie przed hopą a nie za nią :D 

Przecież to było ewidentne, że tam po wyjściu z zakrętu i nabraniu prędkości będą lecieć niesamowicie. Ale może dzięki temu miałem okazję zobaczyć coś czego na oczy już nie ujrzę w naszym kraju ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie powinno byc coraz lepiej ,w prywatnym Teamie jest naprawde ciezko wszystko ogarniac aby zpiac na ostatni guzik ,powoli Robson  idzie do przodu i juz wiadc to po wynikach, on musi miec spokojna glowe i tylko myslec o jezdzie a niestety ma wszystko na swojej glowie czyli caly Team i to co z nim jest zwiazane ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...