Skocz do zawartości

Pytanie o Forestera


BartTeren

Rekomendowane odpowiedzi

WITAM wszystkich forumowiczów - pewnie widac że jestem tu nowy :) i dlatego proszę o wyrozumiałość w zadawanych pytaniach.

 

Planuję zmianę samochodu. Kasay dużo nie ma więc pomyślałem o Subaru FOrester I generacji z silnikiem 2.0 o mocy 122 lub 125 KM. Użytkowanie - 90% miasto. Rodzaj jazdy - spokojny, ekodriving, mówią nawet że jeżdżę po dziadkowemu...

 

Pytanie - czy ten samochód nada się na takie użytkowanie? Mówiono mi że im większa pojemność i samochód starego typu z silnikiem wolnossącym (bez turbo i bez tych wszystkich 14 16 24 V) bedzie całkiem ekonomiczny w mieście przy spokojnej jeździe. Na jakie spalanie musiałbym się nastawić jeźdżąc np na 4 czy 5 biegu po miesice? Czy moment w tych silnikach ejst na tyle duży że pozwoli w miarę ekonomicznie pojechać?

 

I jeszcze jedno pytanie - jak te samochody znoszą duze przebiegi, tj. czy silnik o przebiegu np. 250.000 km to już wyeksploatowany rzęch czy to 'śreniolatek' i jeszcze spokojnie pojeździ.

Edytowane przez BartTeren
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

125 KM z powodzeniem wystarczy Ci na miasto ale znalezienie niewyeksplatowanego graniczy z trudem. 250 000 dla nie katowanego egzemplarza, gdzie olej był zgodnie z terminem zmieniany, to połowa przebiegu. W mieście spali ci minimum 10l ale one świetnie się gazują. Nie wiem jakie miasto, tak czy inaczej cześciej będziesz jeździł na 4 niż 5 a może bardziej na 3 :-)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście spali ci minimum 10l ale one świetnie się gazują

Miasto - Zabrze, co do gazowania - jakoś nie przekonuje mnie gaz, a poza tym zależy mina bagażniku (dziecko ma łe i wózek trza wozić. 10 l to faktycznie sporo a czy KTOŚ ma doświadzcenie zejścia do 8,5 moze 9 l? Obecny tyle pali na ma 1.4 12V.

 

chodzi o spalanie pomiędzy wersją n/a a turbo to różnica nie jest aż tak znaczna, za to różnica w osiągach kolosalna

Możesz to nieco tylko rozwinąć dla uzmysłowienia sobie czy ten 1 l wiecej da się przełknąć? Mnie na osiagach mniej zależy w trasie jeżdżę 90 - 100 a na autostradzie 110 - 120.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli do jazdy "emeryckiej" to w zupełności wystarczy, a ogólne koszty eksploatacji, moim zdaniem, będą jednak znacznie niższe niż turbo. Zwłaszcza jeśli mówimy już o autach około 200000 przebiegu.

Jeżdżę takim od roku i jestem zadowolony, nawet bardzo :D, choć na spalanie mniejsze niż 10l, raczej bym nie liczył. U mnie, średnio 10,5l przy kręceniu się po okolicy.

Edytowane przez 12fasola12
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza jeśli mówimy już o autach około 200000 przebiegu

Jestem realizsta i nie bardzo wierzę w opisy typu: sprowadzony z niemiec/szwajcarii z oryginalnym przebiegiem 150.000 km z 99 roku.

Na aukcjach kilka znalazłem za całkiem fajne pieniądze - ~8.000 zł

Pytanie czy są jakieś pkty specjalne jak sprawdzić czy przebieg ejst raczej oryginalny, czy silnik jest OK, czy napęd jest OK itd. Czy zestaw startory w tym samochodzie to oleje i filtry czy cos jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza jeśli mówimy już o autach około 200000 przebiegu

Jestem realizsta i nie bardzo wierzę w opisy typu: sprowadzony z niemiec/szwajcarii z oryginalnym przebiegiem 150.000 km z 99 roku.

Na aukcjach kilka znalazłem za całkiem fajne pieniądze - ~8.000 zł

Pytanie czy są jakieś pkty specjalne jak sprawdzić czy przebieg ejst raczej oryginalny, czy silnik jest OK, czy napęd jest OK itd. Czy zestaw startory w tym samochodzie to oleje i filtry czy cos jeszcze?

 

nie kombinuj, tylko jedź do subarowego warsztatu (do Katowic daleko widzę nie masz), niech dokładnie autko sprawdzą, zapłacisz dwie stówy i będziesz miał prawie pewność, że nie włazisz na minę

Edytowane przez Kubeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko jedź do subarowego warsztatu (do Katowic daleko widzę nie masz),

tyle że te ciekawe cenowo samochody niestety nie są na śląsku... w kujawskim i wielkopolskim... albo niemcy od handlarza - stąd pytanie. Pewnie że wolałbym jechac z kims kto ma albo się zna ale zdajecie sobie sprawę że ktoś kto wybiera samochód za 8-10 tys raczej nie 'śmierdzi' kasą :(

Szukam czegoś bezpiecznego w zimie bo i rodzinka w Wegierskiej Górce jest i w Bydgoszczy więc trochę w trasie z bobasem też pojeżdżę a 4x4 to dobry wybór szczególnie na jesień, zima, wiosna... lato niech mnie ścigają ale satysfakcja z bezpieczenj jazdy zimą - nieoceniona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do emeryckiej jazdy i w miare dynamicznego krecenia po miescie 122 km by lpg jest dostateczne. Spalanie miedzy 10 a 12 lpg. Auto wg icznika ;) ma juz ponad 200 tysi w szystko jest jak najbardziej git. Wygląda na to ze spokojnie przejedzie nastepne 100 tysi bez wiekszych ekstrasów wydatkowych (do robienia rozrządu) własciwie sama radość... gdyby nie złapanie wirusa objawiającego sie przeglądaniem ofert z Sturbo :mrgreen:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Męczę od dwóch lat, głównie po aglomeracji Śląskiej, Forka '98 122KM. Spalanie przy dość dynamicznej jeździe wychodzi mi 12-12.8 LPG.

Zdecydowanie polecam zagazowanie. Możesz znaleźć dojazdówkę albo po najbliższej okolicy jeździć bez zapasu.

Bardzo świadomie i cierpliwie poszukiwałem wersji 122KM ze wzgledu na prostszą reg. luzu zaworowego.

Najlepszym rozwiązaniem jest samodzielna wyprawa po auto, najlepiej do Niemiec. Najwięcej ciekawych ofert dotyczy Bawarii. Sam badałem rynek ponad pół roku, sprawdziłem dziesiątki ofert, nauczyłem się (oczywiście w miarę możliwości) odróżniać kit od prawdy i nie zawiodłem się, bo kupiłem Forka w super stanie, od dziadka, z małym (113.500km) i prawdziwym przebiegiem, od pierwszego właściciela, po rozrządzie i dwoma kpl. kół z nowymi oponami, i dość tanio. Oczywiście dobrze jest znać język, lub mieć kogoś kto zna. Wbrew obiegowym dramatycznym opiniom wcale nie tak trudno trafić na egzemplaż z nie kręconym licznikiem. W Niemczech to przestepstwo, więc nie tak znowu wielu sprzedających to robi. Dopiero nasi pośrednicy kombinują przy licznikach na całego.

Auto jest praktycznie bezawaryjne, poza drobiazgami. Natrzaskałem nim przez 2 lata już 90kkm i jestem super zadowolony. :)

Jakbyś chciał, to możemy się gdzieś spotkać. Pogadalibyśmy, pokazał bym ci na co zwracać uwagę, itp. :cool:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO to jest dosyc pancerny i niezawodny wol roboczy i zaryzykowalbym przypuszczenie ze statystyczny taki staruszek przezyje dluzej niz pare lat mlodsze turbo;)

 

poziom spalania masz powyzej, nie jest to rekordzista ekonomii (za samo 4x4 bedzie bonus pewnie z 1-2l/100) ale warto:)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję zmianę samochodu. Kasay dużo nie ma więc pomyślałem o Subaru FOrester I generacji z silnikiem 2.0 o mocy 122 lub 125 KM. Użytkowanie - 90% miasto. Rodzaj jazdy - spokojny, ekodriving, mówią nawet że jeżdżę po dziadkowemu...

 

Przy tych kryteriach to dobry wybór. Spalanie 10-12 litrów wyjdzie. W turbo nie idź, bo to nie jest tak, że pali tylko 1-2l więcej a daje większą frajdę, bo zwykle jest tak, że jak jest moc to prawa noga robi się cięższa. Z drugiej strony jak chcesz jeździć po dziadkowemu to po co turbo, które w tych rocznikach będzie sprawiać potencjalnie więcej problemów i generować większe koszty niż wolnyssak. Przykładowo - koszt regulacji zaworów, rozrząd. W NA mniej jest też rzeczy które mogą klęknąć.

 

250.000 to żaden przebieg dla 2.0 NA jeśli ktoś w miarę dbał. Dla pewności polecam przed zakupem zrobić przegląd w ASO.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BartTeren Mam podobny styl jazdy, czyli "w kapeluszu". Swojego Forka (125KM) kupiłem przy przebiegu 200 tys. km. Teraz ma 260 tys. km. i dalej zalewam półsyntetyk. Nie bierze oleju i wszystko inne OK. Auto było sprowadzone i czekało na mnie w komisie w Polsce.

Zaraz po zakupie zagazowałem. Butla w wannie koła zapasowego.

Auto pali 10-11 l/100km.

Z tym bezpieczeństwem w zimę (4x4), to bym polemizował. Każdego weźmiesz na starcie, wyjedziesz z głębokiego śniegu, wjedziesz pod sam wyciąg ale nie ścigałbym się zimą z kimś, kto ma napęd na przód plus jakąś kontrolę trakcji.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukaj zadbanego egzemplarza , najlepiej z forum lub ze sprawdzoną historią. To trwałe auta , pod warunkiem że nie trafisz na

poprzedniego właściciela "idiotę". Naprawdę , lepiej wydać 2 - 3 tys pln więcej przy zakupie i mieć święty spokój niż potem zostawiać

parę tysięcy. Wiem coś za ten temat bo płacę sporo za głupotę poprzedniego właścicela :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miasto - Zabrze, co do gazowania - jakoś nie przekonuje mnie gaz, a poza tym zależy mina bagażniku (dziecko ma łe i wózek trza wozić. 10 l to faktycznie sporo a czy KTOŚ ma doświadzcenie zejścia do 8,5 moze 9 l? Obecny tyle pali na ma 1.4 12V.

8,5-9 to przy spokojnej, autostradowej jeździe można jakoś osiągnąć przy dzielnej pomocy tempomatu.

Na miasto takie spalanie jest nierealne, nastawiaj się na 10-11, w tych latach auta w silnikami ~2l tyle paliły poprostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście spali ci minimum 10l ale one świetnie się gazują

Miasto - Zabrze, co do gazowania - jakoś nie przekonuje mnie gaz, a poza tym zależy mina bagażniku (dziecko ma łe i wózek trza wozić. 10 l to faktycznie sporo a czy KTOŚ ma doświadzcenie zejścia do 8,5 moze 9 l? Obecny tyle pali na ma 1.4 12V.

 

chodzi o spalanie pomiędzy wersją n/a a turbo to różnica nie jest aż tak znaczna, za to różnica w osiągach kolosalna

Możesz to nieco tylko rozwinąć dla uzmysłowienia sobie czy ten 1 l wiecej da się przełknąć? Mnie na osiagach mniej zależy w trasie jeżdżę 90 - 100 a na autostradzie 110 - 120.

 

Koło zapasowe zostawisz sobie w garażu, co najwyżej zestaw naprawczy sobie sprawisz, tez mam dzieci wózek itp :-) Obecny Ci tyle pali ale nie ma napędu na 4 koła, nie ma krztałtu lodówki na kołach, nie takie porównanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam czegoś bezpiecznego w zimie bo i rodzinka w Wegierskiej Górce jest i w Bydgoszczy więc trochę w trasie z bobasem też pojeżdżę a 4x4 to dobry wybór szczególnie na jesień, zima, wiosna... lato niech mnie ścigają ale satysfakcja z bezpieczenj jazdy zimą - nieoceniona :)

 

Aby oszczędzić ci rozczarowania:

 

- na śliskim tak, ruszysz szybciej

- tak, w śniegu łatwo się nie zakopiesz

- tak teoretycznie większy margines bezpieczeństwa jeśli chodzi prędkość a prawdopodobieństwo poślizgu

 

Ale:

 

- łatwość rozpędzania daje złudne poczucie przyczepności i końcy się ono kiedy zaczyna się hamowanie i okazuje się że forek dalej jedzie, jedzie i jedzie....

- na zakręcie i przy np. wyprzedzaniu tyłek forka lubi czasami zamieść

- nie ma kontroli trakcji więc trza uważać aby nie przecholować a w razie czego "umić" pomóc sobie hamulcem i gazem

- bezpieczeństwo w razie "W" (odpukać) w forku nawet z 4 poduchami nie jest takie jak w autach z 10 poduchami dookoła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam czegoś bezpiecznego w zimie bo i rodzinka w Wegierskiej Górce jest i w Bydgoszczy więc trochę w trasie z bobasem też pojeżdżę a 4x4 to dobry wybór szczególnie na jesień, zima, wiosna... lato niech mnie ścigają ale satysfakcja z bezpieczenj jazdy zimą - nieoceniona :)

 

Aby oszczędzić ci rozczarowania:

 

- na śliskim tak, ruszysz szybciej

- tak, w śniegu łatwo się nie zakopiesz

- tak teoretycznie większy margines bezpieczeństwa jeśli chodzi prędkość a prawdopodobieństwo poślizgu

 

Ale:

 

- łatwość rozpędzania daje złudne poczucie przyczepności i końcy się ono kiedy zaczyna się hamowanie i okazuje się że forek dalej jedzie, jedzie i jedzie....

- na zakręcie i przy np. wyprzedzaniu tyłek forka lubi czasami zamieść

- nie ma kontroli trakcji więc trza uważać aby nie przecholować a w razie czego "umić" pomóc sobie hamulcem i gazem

- bezpieczeństwo w razie "W" (odpukać) w forku nawet z 4 poduchami nie jest takie jak w autach z 10 poduchami dookoła

 

a zwróciłeś uwagę na budżet?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś chciał, to możemy się gdzieś spotkać. Pogadalibyśmy, pokazał bym ci na co zwracać uwagę, itp.

Bardzo chetnie skorzsytam z opcji spotkania się i zobaczenia co w Forku piszczy :)

 

250.000 to żaden przebieg dla 2.0 NA jeśli ktoś w miarę dbał. Dla pewności polecam przed zakupem zrobić przegląd w ASO

Jezeli tak to OK a co do sprawdzenia - to na 10000% bym to zrobił - lepiej zapąłcić za przeglad przed niż potem kilka tys i pluśse w brodę...

 

A że tak zapytam - boksery to silniki z natury wysokoobrotowe aby miec moc czy raczej jak standardowe silniki - duża poj + wysoki moment przy ~2000rpm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A że tak zapytam - boksery to silniki z natury wysokoobrotowe aby miec moc czy raczej jak standardowe silniki - duża poj + wysoki moment przy ~2000rpm?

2.0 n/a ma maksymalny moment przy 3600rpm, max moc przy 5600rpm o ile dobrze pamiętam. Jazda poniżej 2000rpm, szczególnie na biegach od 3 w górę jest niezdrowa dla tych silników. Wspomniany 2.0 n/a to silnik SOHC więc bardzo wysokie obroty wiele nie dają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...