Skocz do zawartości

"Zbijanie" biegów przy dojeździe do świateł


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wszyscy wiedzą, dojeżdżając do świateł hamujemy silnikiem. Mnie jednak nurtuje taka kwestia: czy wolicie zostawiać samochód na biegu, na którym jechaliście, czy też "zbijacie" biegi sekwencyjnie, tj. na przykład jadę na piątce, widzę z daleka czerwone światło i co - zostaję na piątce aż do momentu, gdy wrzucenie luzu jest konieczne do ostatecznego zatrzymania, czy też w miarę zmniejszania się prędkości przerzucam 5-4-3-2(-1)-luz?

 

Od razu mówię, że kolejność podanych przeze mnie opcji jest przypadkowa i nie należy się nią sugerować 8).

 

PS. Celowo dałem ten temat w "Technicznym" :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 86
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Różnie, jak trzeba hamować silnikiem bo ktoś przedemną jedzie (zazwyczaj toczy się wolniej niż ja na tym konkretnym biegu wytracam prędkość) to bawię się w redukcję, ale jak jest pusto to raczej dojeżdżam na tym biegu co mam bez gazu i wciskam sprzęgło kiedy obroty spadną wystarczająco nisko zatrzymując jednocześnie auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq, oszczędzaj skrzynię... Jeszcze Ci się przyda

 

E tam, skrzynie zawsze można wymienić :mrgreen:

Cóż za pewność siebie, czyżbyś coś o tym wiedział? :mrgreen::twisted::lol:

 

A na serio to nie mam pojęcia, czy skrzynia od nadmiernego "machania" szybciej się kończy. Pewnie olej, synchronizatroy itd. mogą szybciej zawieść. Czy zbijanie biegów daje coś konkretnego, oprócz frajdy? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na serio to nie mam pojęcia, czy skrzynia od nadmiernego "machania" szybciej się kończy. Pewnie olej, synchronizatroy itd. mogą szybciej zawieść. Czy zbijanie biegów daje coś konkretnego, oprócz frajdy? :D

Jak stosować H&T przy zbijaniu biegów albo nawet samo podciągnięcie obrotów silnika gazem by płynnie redukcję robić (a nie polegać na samym sprzęgle), to synchronizatory w tyłek mocno nie dostaną. Hamując silnikiem jeżeli obroty przekraczają wartość graniczną (nie pamiętam ile , ale coś w okolicach 1400rpm) to silnik nie dostaje paliwa, hamowanie silnikiem powoduje mniejsze zużywanie okładzin hamulcowych, w szuwarkach hamowanie silnikiem jest fajniejsze niż w ośkach, bo hamują wszystkie 4 koła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamując silnikiem jeżeli obroty przekraczają wartość graniczną (nie pamiętam ile , ale coś w okolicach 1400rpm) to silnik nie dostaje paliwa, hamowanie silnikiem powoduje mniejsze zużywanie okładzin hamulcowych, w szuwarkach hamowanie silnikiem jest fajniejsze niż w ośkach, bo hamują wszystkie 4 koła :)

 

He he, o zaletach hamowania silnikiem wszyscy wiemy - pytanie dotyczyło tego, czy hamowanie silnikiem ze zbijaniem biegów ma przewagę na hamowaniem bez zbijania :twisted:.

 

I nie chodzi tu o hamowanie z intencją przyspieszenia zaraz - do tego wiadomo, że trzeba zbijać, żeby zawsze być 'na obrotach'. W moim pytaniu chodziło o hamowanie do zatrzymania, kiedy wiadomo jest, że i tak będziemy po postoju ruszali z jedynki - czy zbijać wówczas, czy nie, a jeśli tak, to po co? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq, OK, nie dotaczam się na luzie, zbijam biegi tylko wtedy kiedy muszę trzymać prędkość poprzedzającego mnie auta, a nie lubię naciskać na hamulec. Nie zbijam jeśli nie muszę, bo przy 1000rpm, nawet na piątce prędkość u mnie jest dosyć mała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...