Skocz do zawartości

masakra - kupiłem Legacy MY10 2.0D a tu silnik złom...


rafal73

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni,

 

Obiecałem podzielić się na Forum tym jak się sprawa skończyła... no i właśnie ponieważ od wczoraj już jeżdżę samochodem po 2 miesiącach postoju, to chciałem się z Wami podzielić tą nowiną - w sumie odcinając się od kwestii finansowych - można powiedzieć szczęśliwym zakończeniem ;-)

 

Samochód finalnie wylądował w ASO A.Koper w Warszawie. Niestety diagnoza potwierdziła przypuszczenia w które cały czas nie mogłem uwierzyć - faktycznie blok był wyrobiony w miejscu panewki oporowej, co go dyskwalifikowało do dalszej używalności... Po różnych przemyśleniach co do możliwości naprawy zdecydowaliśmy się na wymianę całego short-blocka na nowy - więc serce mam w samochodzie nowe i z gwarancją;-)

 

Wczoraj samochodem wróciłem z Warszawy i powiem tak - to nie prawda, że Subaru jest głośne!!! Praktycznie nowy silnik tylko cicho sobie pomrukiwał w czasie jazdy (miasto i autostrada przy ok 2.5-3 krpm), a jego praca bynajmniej nie była w żaden sposób uciązliwa (co już było diamertalną różnicą do stanu w momencie zakupu i oceny w innym ASO stanu samochodu). Teraz tylko jeździć ;-)

 

Przy tej okazji chciałbym podziękować Serwisowi A.Koper - Szefowi, a także jego pracownikom (w szczególności Panu Piotrowi) - za fachową i prokliencką postawę, oraz udzielanie mi wszelkich informacji o jakie prosiłem i wsparcie w decyzjach, a także SIP'owi za wsparcie rabatami ;-)

 

Smutna strona tej historii ma co najmniej 2 aspekty: koszt naprawy - i tak mimo rabatu, kosztowało mnie to bardzo dużo i daloby się za to kupić porządne auto, a druga to taka, że dla mnie najbliższe Subaru ASO dla Łodzi jest... w Warszawie... tak to tylko skomentuję, nie będę już wylewał więcej publicznie żalu - ale powiem tylko, że w ASO pana Andrzeja człowiek nie musiał nawet otworzyć maski, żeby stwierdzić, że silnik nie ma zdrowej pracy...

 

 

pozdrawiam,

Rafał

 

PS. Zostało mi trochę gratów po naprawie tłoki, korby, wał (ponoć prosty, ale "zwiększonego ryzyka" po pracy w takim bloku), no i blok z rozwalonym łożem panewki oporowej - gdyby ktoś był chętny zapraszam na PW...

 

Szanowni,

 

Obiecałem podzielić się na Forum tym jak się sprawa skończyła... no i właśnie ponieważ od wczoraj już jeżdżę samochodem po 2 miesiącach postoju, to chciałem się z Wami podzielić tą nowiną - w sumie odcinając się od kwestii finansowych - można powiedzieć szczęśliwym zakończeniem ;-)

 

Samochód finalnie wylądował w ASO A.Koper w Warszawie. Niestety diagnoza potwierdziła przypuszczenia w które cały czas nie mogłem uwierzyć - faktycznie blok był wyrobiony w miejscu panewki oporowej, co go dyskwalifikowało do dalszej używalności... Po różnych przemyśleniach co do możliwości naprawy zdecydowaliśmy się na wymianę całego short-blocka na nowy - więc serce mam w samochodzie nowe i z gwarancją;-)

 

Wczoraj samochodem wróciłem z Warszawy i powiem tak - to nie prawda, że Subaru jest głośne!!! Praktycznie nowy silnik tylko cicho sobie pomrukiwał w czasie jazdy (miasto i autostrada przy ok 2.5-3 krpm), a jego praca bynajmniej nie była w żaden sposób uciązliwa (co już było diamertalną różnicą do stanu w momencie zakupu i oceny w innym ASO stanu samochodu). Teraz tylko jeździć ;-)

 

Przy tej okazji chciałbym podziękować Serwisowi A.Koper - Szefowi, a także jego pracownikom (w szczególności Panu Piotrowi) - za fachową i prokliencką postawę, oraz udzielanie mi wszelkich informacji o jakie prosiłem i wsparcie w decyzjach, a także SIP'owi za wsparcie rabatami ;-)

 

Smutna strona tej historii ma co najmniej 2 aspekty: koszt naprawy - i tak mimo rabatu, kosztowało mnie to bardzo dużo i daloby się za to kupić porządne auto, a druga to taka, że dla mnie najbliższe Subaru ASO dla Łodzi jest... w Warszawie... tak to tylko skomentuję, nie będę już wylewał więcej publicznie żalu - ale powiem tylko, że w ASO pana Andrzeja człowiek nie musiał nawet otworzyć maski, żeby stwierdzić, że silnik nie ma zdrowej pracy...

 

 

pozdrawiam,

Rafał

 

PS. Zostało mi trochę gratów po naprawie tłoki, korby, wał (ponoć prosty, ale "zwiększonego ryzyka" po pracy w takim bloku), no i blok z rozwalonym łożem panewki oporowej - gdyby ktoś był chętny zapraszam na PW...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 80
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Smutna strona tej historii ma co najmniej 2 aspekty: koszt naprawy - i tak mimo rabatu, kosztowało mnie to bardzo dużo i daloby się za to kupić porządne auto

Jeżeli można to napisz ile ta naprawa kosztowała (chociaż rząd wielkości) aby przyszli użytkownicy zdawali sobie sprawę z potencjalnych kosztów naprawy w wypadku nieprawidłowej eksploatacji samochodu (zakładam że problem wynikł z tej przyczyny). Także kupujący powinni wyciągnąć wnioski z Twej przygody szczęśliwie zakończonej happyendem i nie oszczędzać na przeglądach przedzakupowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad sprzedawca - z nim dogadałem się wcześniej... trochę kasy oddał, ale finalnie w porównaniu z całością moich kosztów niewiele...

 

ad koszty - nie chce pisac tu na forum o kwotach i rabatach jakie dostałem, ale... można znaleźć na prawdę dobry samochód w tych okolicach cenowych. Tylko jeszcze - bo pewnie nie patrzyłes na cały wątek:

- co do przyczyn - to ja nie wiem co było przyczyną (od zakupu do wymiany silnika przejechałem 500km), bo taki kupiłem, tylko o tym nie wiedziałem - miała być "tylko 2masa", auto było serwisowane w jednym ASO w moim mieście cały czas...

- co do przeglądów przedzakupowych - ja właśnie nie zaoszczędziłem - pojechałem do drugiego (bo ci z pierwszego, gdzie był serwisowany nie mieli jakoś czasu) Subaru ASO w moim mieście, zapłaciłem za przegląd - oni samochód oglądali, przejechali się i uznali, że wszystkiemu winna 2-masa (ba, nawet wypisali na to kwit i wielkimi literami napisali, że za wady ukryte nie odpowiadają - pytanie, czy to była wada ukryta jest otwarte, skoro ktos inny z innego ASO może zasygnalizować problem z silnikiem w 20sekund bez otwierania maski)... chyba, że piszesz koszt przeglądu + koszt dojazdu do sprawdzonego ASO - np do Warszawy - to wtedy się zgodzę z określeniem "nie oszczędzać na przeglądach przedzakupowych" - moją oszczędnością było to, że nie pojechałem na tę weryfikację do Warszawy na ten przegląd - teraz już jestem mądrzejszy i wiem o tym nieco więcej ;-)

 

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uderzaj do tego od kogo kupiles. zawsze mozesz rzeczoznawce z PZM ogarnac.

muz znajomy kupil STi i po tygodniu jazdy zastukala panewka.

poprzedni wlascicie pokryl wieksza czesc kosztow naprawy motoru tylko nie pamietam czy rzeczoznawca bral w tym udzial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...