respect Opublikowano 3 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2020 23 godziny temu, Karas napisał: nowe Subaru tzn z silnikami FB25 FB20 informują o małej ilości oliwy jak na bagnecie jest trochę poniżej połowy skali A moja astra GSI z 1992 roku ma seryjnie wyświetlacz i słownie informuje o za niskim poziomie oleju , poziomie płynu chłodniczego i płynu spryskiwaczy i jeszcze o światłach i inne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas Opublikowano 3 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2020 8 minut temu, respect napisał: A moja astra GSI z 1992 roku ma seryjnie wyświetlacz i słownie informuje o za niskim poziomie oleju dokładnie tak jak w nowych Subaru Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SubaruLPG Opublikowano 3 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2020 Nie wiem jak w innych koncernach ale w grupie VAG aby zaświeciła się kontrolka niski stan oleju musi być naprawdę mało.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Danko Opublikowano 3 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2020 W Astrze chyba H 2006 kontrolka o niskim stanie oleju była naprawdę przydatna. Nie oznaczało to suszy w misce, ale wiedziało się, że przy pierwszej okazji trzeba wychylić parę ml Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo76 Opublikowano 4 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2020 mam teraz 7 subaru i żaden nie brał oleju Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Chudzik Opublikowano 4 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2020 U mnie w Ej253 zjada olej jak przekroczę 10 tys km na oliwie (dlatego wymieniam co 10 tycholi) lub jak sie go pogania porządnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raju Opublikowano 19 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2020 W dniu 4.03.2020 o 08:51, przemo76 napisał: mam teraz 7 subaru i żaden nie brał oleju Ale Ty jeździsz jak emeryt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekK Opublikowano 19 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2020 Nie każde bierze olej. Miałem już 3 subaru z 5 silnikami. Jak silnik jest zdrowy lub dobrze zrobiony to Subaru nie potrzebuje oleju Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daniel Janus Opublikowano 19 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2020 Forek 2.5T na 10tys km 0,8-1l oleju Motul X-Max 0W40 i tak od 5 lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo76 Opublikowano 19 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2020 2 godziny temu, raju napisał: Ale Ty jeździsz jak emeryt bo kupuję tylko zadbane samochody 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kozeek Opublikowano 19 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2020 12 godzin temu, MaciekK napisał: Jak silnik jest zdrowy lub dobrze zrobiony to Subaru nie potrzebuje oleju Zgodzę się, jeżeli mówimy o normalnym użytkowaniu. Przy dłuższym korzystaniu z osiągów zbliżonych do maksymalnych (autostrady, tory) zdrowy silnik może wziąć trochę oleju. Mam tak w turbo, miałem tak w wysokoobrotowym wolnym ssaku. W obu przypadkach i przed i po remontach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owad Opublikowano 20 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2020 W dniu 3.03.2020 o 20:13, Karas napisał: dokładnie tak jak w nowych Subaru Kiedy to się pojawiło u Ciebie? Jak sie pojawi to już silnik do wymiany czy nie? Boję się sprawdzać czy u mnie to jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukaswoj Opublikowano 20 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2020 51 minut temu, owad napisał: Kiedy to się pojawiło u Ciebie? Jak sie pojawi to już silnik do wymiany czy nie? Boję się sprawdzać czy u mnie to jest Ja w Forku SJ z 2014 roku raz doświadczyłem tego komunikatu i się przestraszyłem, muszę przyznać. Oczywiście byłem w drodze na ważne spotkanie oddalone o 200km i już byłem spóźniony ale to nie miało znaczenia. Zatrzymałem się na stacji, kupiłem olej i po 15 minutach sprawdziłem bagnet. Było lekko poniżej dolnej kropki. Dolałem i ruszyłem dalej w drogę. W moim przypadku i w mojej ocenie zadziałało poprawnie. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord_V Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Stary wątek ale bardzo ciekawy więc wtrące swoje dwa grosze. Złożyłem parę tych silników już i ciekawi mnie jedna rzecz. Kolega który zakładał ten wątek mówił że wymienili przy okazji UPG pierścienie w jego samochodzie i było gorzej niż wczesniej. Dla mnie to jest oczywiste. Przy każdej wymianie pierścieni w parze powinno iść nowy tłok nadwymiar i szlif cylindra. Jeśli ktoś chce po łebkach to wkłada tylko nowe pierścienie i honuje cylinder (jodełka) żeby te pierścienie mogły się dotrzeć i ułożyć jako tako. Ale tak można zrobić w normalnym silniku bo w Subaru nie wyjmie się korb razem z tłokami bez rozbierania silnika na pół do ostatniej śrubki. Można wyjąć same tłoki a korby zostaną w cylindrach. Jak więc panowie z serwisu zrobili honowanie w tym silniku przy okazji UPG bez rozpolowienia bloku? Jeśli ręcznie to gdzie leciały opiłki z honowania i jak zrobili to z korbami zamocowanymi na wale? Ja po prostu wiem że oni tego nie honowali a bez honowania pierścienie się nie dotrą nigdy jak powinny i zamiast 0.5l będzie brał 1litr 1 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mz56 Opublikowano 9 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 Drodzy Państwo ! Coś jednak jest na rzeczy. 28 000 km po zbudowaniu silnika. Łomocze, hurgocze, zakuty. Bierze poniżej 0,1 na tysiąc km. Czyli pierścienie ? Kręci się do przepisowego maksa. Podobnie u mojej córki. Ponad 160 kkm i nie prosi o dolewki. Słowo klucz: dotarcie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ir3n3usz Opublikowano 11 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2020 W dniu 9.09.2020 o 19:35, mz56 napisał: Drodzy Państwo ! Coś jednak jest na rzeczy. 28 000 km po zbudowaniu silnika. Łomocze, hurgocze, zakuty. Bierze poniżej 0,1 na tysiąc km. Czyli pierścienie ? Kręci się do przepisowego maksa. Podobnie u mojej córki. Ponad 160 kkm i nie prosi o dolewki. Słowo klucz: dotarcie. Zakuty to słowo klucz w tej sytuacji. Kute tłoki mają większą rozszerzalność cieplną i stosuje się znacznie większy luz pomiędzy tłokiem a cylindrem. Przy kutych tłokach zużycie 0,1 na tysiąc to ideał. Nie ma tu żadnych przesłanek do awarii. Silniki z kutymi tłokami mogą mieć tendencję do generowania większego hałasu na zimnym ze względu na większe luzy zanim osiągnie temperaturę roboczą. Nie zakuwa się silników, których używa się do jazdy po bułki, to jest przeznaczone do dostawania w piec i automatycznie taki silnik ma krótko żyć. Budowanie silnika, który jest przeznaczony to dużych obciążeń termicznych musi być czym uzasadnione. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mz56 Opublikowano 11 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2020 (edytowane) Wiem. Żartowałem. Na początku, jak go usłyszałem to słabo mi się zrobiło. Ale chodzi jak burza i oleju praktycznie zero. Szczególnie, że wymiany co 7500 km. Każdemu życzę. Z tym docieraniem nie żartuję. To kolejny samochód w moim życiu traktowany delikatnie na początku i kolejny nie biorący oleju. STI pierwsze 500 km zrobił nawet na specjalnym oleju do docierania. Z tym krótkim życiem, to zobaczymy. Jak by nie było, seryjny pada po powiedzmy 120 kkm. Jak zakuty uciągnie 100 kkm to już różnica nie jest taka wielka. Natomiast radocha z jazdy u Niemca nie do opisania. Przy 200 km/h ma ochotę wyrywać do przodu i jest wtedy cichy. Tzn. jest głośny, ale nic nie łomocze i nie hurgocze. Dla mnie bomba. Następny też będzie zakuty. Edytowane 11 Września 2020 przez mz56 Dopisek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin74 Opublikowano 14 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Outback 2.5 z 2005 spalał nawet powyżej pół litra oleju na 1000 km. Forester XT 2014 - stan oleju bez zmian nawet po szybkiej jeździe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rutra80 Opublikowano 14 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Moje zawsze brały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radosław De Opublikowano 14 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Mi wrx brał ok 200 ml na 1000km ale tylko przy jeździe powyżej 100km/h na dłuższych trasach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_isza Opublikowano 22 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2020 a jako offtopic, to chyba juz od dawna w akzdym nowym aucie w instrukcji producent sie zabezpiecza i dopuszcza zuzycie oleju do 1L/1000KM... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mz56 Opublikowano 23 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 To nawet stosowano w 125p, polonezie i nawet!!! w 126 P ! Silnik "się źle złożył ?", pretensje nie do nas. Bliski kolega miał praktyki w FSO. SiMR PW. Plan trzeba było wyrobić. Nawet jak nie było tłoków do konkretnych bloków (tulei), to się składało i do klienta. Były trzy klasy wymiarowe. Mały do dużego, to czasem 0,6 mm luzu ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skwaro Opublikowano 23 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 (edytowane) 40 minut temu, mz56 napisał: Mały do dużego, to czasem 0,6 mm luzu ! Prawie jak w kutych Mahle 4032 (prawie, tylko setek nie dziesiątych :)) Edytowane 23 Września 2020 przez skwaro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mz56 Opublikowano 23 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 Tylko, że one nie były kute, a z plasteliny. Kiedyś mój cioteczny braciak przyjechał do mnie po nocy i słabo się znając zapytał, czy może do malucha wstawić tłoki, które właśnie zakupił. Razem z blokiem kupione we wspaniałym sklepie Polmozbyt. Jako komplet. Miały 1,1 mm luzu ! Wiem, pamiętam, silnik chłodzony powietrzem, ale aż tyle ? Poradziłem mu, żeby oddał, nie było się w tych czasach łatwo rozstać z takim fartownym zakupem, i trafił komplet z luzem 0,1 mm. Delikatnie pierwsze 3000 km i maluch latał latami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mz56 Opublikowano 23 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 Honowanie i szlifowanie, to bardzo zbliżone pojęcia. Generalnie, przy prawidłowym szlifowaniu, zostają rowki, pozwalające na prawidłowe smarowanie pierścieni. Można by rzec, że to co wszyscy nazywają honowaniem, to efekt prawidłowego szlifowania. 40 - 45 stopni (ogólnie). W niektórych silnikach może być inaczej. Chropowatość głowicy szlifującej i odpowiedni posuw pozwalają na uzyskanie prawidłowych rowków. Zachowanie odpowiedniej głębokości rowków do luzu tłoka, pozwala na minimalizację zużycia oleju. Brzmi dziwacznie, ale się sprawdza w praktyce. Pierścienie robią swoją robotę a ilość niezgarniętego oleju jest minimalna. Poprzez rowki, dostaje się na gładź tylko tyle oleju, aby smarowanie było wystarczające i pierścienie nie zużyłyby się zbyt szybko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się