Skocz do zawartości

auto na autostrady


czomolungma

Rekomendowane odpowiedzi

Pełną dzidą z Gdańska do Torunia i uszczelka poleciała

a ja leciałem pełną dzidą GTkiem od Gdańska do Grudziądza (w czasach gdy A1 była tylko do Grudziądza) - 200km/h prawie non stop i GTek nie padł :)

ergo EJ20T lepsze niż D4D? :D

 

ps. tak wiem, miałem fuksa a jeden przejazd o niczym nie świadczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja tez ! w focusie 1.8 tdci pękł tłok ! Przy 30k , w

Mondeo 2.2 tdci przekrecila sie panewka przy 230 km/h , dlatego pisze duży gruby diesel typu 3,0 vw , czy BMW , MB 270 w górę

Dlatego ze zabilem kilka silników na gwarancji ( diesel ) ale typu takich popierdulek , dlatego nie kupie diesla , z takimi pojemnosciami bo on sie rozleci . miedzy innymi dlatego mam w tej chwili focusa RS , który jest pancerny ale ma wadę pali jak smok , i trzeba tankować co 300 km , a w Europie to ok 100 euro za bak , więc tez sie srednIo nadaje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

duży gruby diesel typu 3,0 vw , czy BMW , MB 270 w górę

 

I taki chyba będzie kierunek poszukiwań (czas mnie jeszcze nie goni ale o powolnych przymiarkach można już zacząć myśleć). Potwierdza się, że samochodowe head&shoulders nie istnieje :mrgreen: ma to z drugiej strony swoje zalety ;)

 

No i na spalanie oraz pojemność baku jak widać trzeba patrzeć bardziej uważnie - przy braku problemów z prostatą odbijanie na cpn co 2-2,5 godziny mogłoby być irytujące :D

 

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Dalsze sugestie, szczególnie te z autopsji mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy braku problemów z prostatą odbijanie na cpn co 2-2,5 godziny mogłoby być irytujące

 

 

Jest jeszcze masa innych czynników typu "tato siku... już" i takie tak :mrgreen: .

Mam znajomego, posiadacza Alhambry tdi - zasięg na baniaku kosmiczny, jak na moje standardy. I poleciał raz w trasę z moim kolegą, który jechał jeepem - zasięg na lpg circa 250km. I co?Najpierw gadka typu "ale ja nie będę czekał na ciebie, jak będziesz co chwilę tankował...". A potem co 100km robił przystanek bo "do kibelka", "kawusia", "nogi bolą", "dzieci muszą odpocząć" itd. A jeep był wiecznie zatankowany...

 

W wakacje wracałem z urlopu. Gazu w "jeepniętym" wystarczyło w sam raz z Władysławowa do Ostródy i z Ostrody ( :oops: ) do domu. Też trzeba było iść do kibelka, coś przegryźć i jechać dalej. Jak ktoś jeździ sam i nie przyjmuje napojów i pokarmów przez cały dzień, to faktycznie można jechać non-stop. Ale i tak zmęczenie i to, że na autostradzie nic się nie dzieje (usypianie) powoduje konieczność zatrzymania się co jakiś czas. Mówię o przeciętnym cżłowieku, nie kierowcy-supermanie. :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BMW 530d, idealny samochód na takie trasy. Plus komfortowe fotele i będzie bajka.

 

 

A najlepiej nowa siódemka z trzema turbinami :D :wink: , ale oczywiscie zgadzam sie silniki bmw z serii 3,0 i 3,5 daja strasznie rade :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymi triturbo jeszcze nie miałem przyjemności pojeździć, ale podejrzewam, że są kapitalne. Ciekawe tylko jak to bedzie wyglądało w serwisowaniu :)

Ale co by nie napisać, BMW w kwestii silników jest od jakiegoś czasu w ścisłej czołówce, taki 3.5d to juz wymiata.

A teraz juz mozna zamawiać diesla z literką M.... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BMW 530d, idealny samochód na takie trasy. Plus komfortowe fotele i będzie bajka.

 

 

Jakby kto pytał, to mój brat ma coś takiego obecnie do sprzedania (bordowe kombi, chyba 2006, 3,0d 231 KM, AT, jasne skóry). Na autostrady jak znalazł.

Dla forumowiczów pewnie będzie nieco taniej, a autko nawet zadbane, bo na co dzień jeździ nim dziewczyna, on ma służbówkę.

Jakby ktoś chętny, to zapraszam na PW.

 

 

A co do jazdy turbo z dużymi prędkościami, to fakt - ja zabiłem swój pierwszy silnik 2,5t w Forku na Trójmiejskiej autostradzie (dłuższy czas ponad 200 km/h to było za wiele), choć strasznie dziwiłem się, jak po A2 śmiga łeb w łeb z moją Octavią w dieslu Colin 555 kolegi Janka Dropa wracając z Plejad w ubiegłym roku. Jemu 200 km/h było niestraszne...

 

Mistral

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@carfit: Mówiąc o spalaniu Focusa 2.5 ST w warunkach autostradowych masz na myśli gaz w podłodze czy w przedziale o którym tu mówimy czyli 180-200km/h ?

Dla mnie wszystko co weźmie w tym przedziale ~14-15 litrów jest akceptowalne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczciwe 1.8 20VT też nieźle dają radę przy tych prędkościach... sam nie wiem co trzeba robić, żeby ubić ten silnik albo turbinkę K03. Do 200 kkm przebiegu są praktycznie nie do zniszczenia (niezakutym zrobiłem prawie 100 kkm z 2x podniesioną mocą i momentem przekraczającym 400Nm), później zaczynają się bolączki typu przepływomierz czy nieszczelności w dolocie, ale to chyba norma?

 

Subaraka na trasę największemu wrogowi bym nie życzył, bo chociaż doznania i przeciążenia są fajne, to człowiek wysiada po takiej trasie jakby spał w samolocie bez zatyczek do uczu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subaraka na trasę największemu wrogowi bym nie życzył, bo chociaż doznania i przeciążenia są fajne, to człowiek wysiada po takiej trasie jakby spał w samolocie bez zatyczek do uczu...

 

a jeździłeś H6? baaardzo przyjemnie i komfortowo się leci 8)

Potwierdzam, mam za sobą 15tys mil na trasie Londyn- Kraków-Londyn i jest pięknie.

Miny niemieckich kierowców tych wszystkich bmw, mietków i ałdi z kagańcami niezapomniane ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...