Skocz do zawartości

Forester 1 generacji-ale z turbo czy bez?


blankito111

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Szukam sobie foresterka z rocznika 98-01.Na początku miał być silnik 125 koni bez turbo.Po rozmowie z kuzynem,który śmiga imprezą z turbo(chyba 220KM) zaczynam dochodzić do wniosku żeby jednak brać mocniejszy silnik z turbiną 170koni.Dlaczego chciałem bez turbo-ano o turbinę jak wiadomo trzeba dbać,schładzać,również serwis silnika jest droższy,no i koszty spalania są większe.Z kolei bez turbiny to będzie takie spokojne wozidełko, które może mi się szybko znudzić. Mam więc do kolegów takie zapytanie: brać z turbo czy bez?. Jakie jest Wasze zdanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn.tak - na dojazdy na działkę,do przewiezienia czasem jakiś gratów,w zime do polatania po mazurskich lasach i polach,a jak lód pozwoli po jeziorach :wink:

No i oczywiście do normalnej codziennej jazdy.Czasem jakaś trasa.

 

-- Śr wrz 12, 2012 7:43 pm --

 

na razie mam do obejrzenia te sztuki:

 

http://otomoto.pl/subaru-forester-gotow ... 56248.html

 

http://otomoto.pl/subaru-forester-C25954863.html

 

http://otomoto.pl/subaru-forester-4wd-k ... 80431.html

 

http://otomoto.pl/subaru-forester-klima ... 93446.html

 

http://auto-pulawy.otomoto.pl/subaru-fo ... 41606.html

 

http://otomoto.pl/subaru-forester-s-tur ... 28257.html

 

Ten ostatni ładny tylko ten komis ac swiss z Radomia ma b. kiepskie opinie w necie...ale obejrzeć zawsze można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blankito111, dylemat niemal codzienny na tym forum. Masz wbrew pozorom 3 możliwości:

 

- słaby jak niemowlę, ale względnie bezawaryjny wóz 2,0N/A, który znuży cię po max 2 miesiącach eksploatacji i będziesz żałował, że to nie turbo

 

- mocniejszy, ale nie powalający 2,0 s-turbo. Miękkie zawieszenie i tak nie nadąża za silnikiem, ale w skali subaru nie jest to superszybki samochód tylko NORMALNY / PRZECIĘTNY / TAKI JAK BYĆ POWINIEN. Potencjalna awaryjność silnika jest znacznie większa niż 2,0 N/A, ale nie ma co demonizować - obniżona moc (względem GT/WRX) wydłuża życie silnika i skrzyni

 

- zgniły kompromis - 2,5 N/A USA. Ciekawa propozycja - bardzo oszczędny pojazd, dynamiką prawie dorównuje S-turbo (ma 165KM!). Niestety silnik 2,5 DOHC (a taki tam jest) do najtrwalszych nie należy. Za to ewentualny remont silnika jest znacznie tańszy niż w przypadku solidnie robionego remontu w S-turbo. Skrzynia nie posiada, podobnie jak w S-turbo reduktora.

 

Wszystkie przyjmują lpg doskonale, tylko nie kupuj takiego co już ma długo (a najlepiej w ogóle) instalację. Wiem z doświadczenia :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- zgniły kompromis - 2,5 N/A USA. Ciekawa propozycja - bardzo oszczędny pojazd, dynamiką prawie dorównuje S-turbo (ma 165KM!). Niestety silnik 2,5 DOHC (a taki tam jest) do najtrwalszych nie należy. Za to ewentualny remont silnika jest znacznie tańszy niż w przypadku solidnie robionego remontu w S-turbo. Skrzynia nie posiada, podobnie jak w S-turbo reduktora.

 

Czy przypadkiem na przełomie 99-00 nie zaczęli montować też 2,5 SOHC?

Co do "bardzo oszczędny pojazd": bardzo oszczędny w skali Subaru, czyli 10-11L/100 można spokojnie liczyć ;)

 

edit:

A byłbym zapomniał, co do silnika to nie wiem co Tobie doradzić, ale na pewno chcesz wersję z szyberdachem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam więc do kolegów takie zapytanie: brać z turbo czy bez?. Jakie jest Wasze zdanie?

 

125KM napędza budę forka przeciętnie, nie ma tragedii, ale szału też. Jeżeli nie masz natury konia wyścigowego to wystarcza.

Dla mnie graniczna prędkość komfortu w forki SF to 120-130, potem jest za miękko, za wysoko i za głośno - nie oszukujmy się aerodynamika lodówki robi swoje.

 

Sturbo i 2,5l są zapewne zrywniejsze, ale najlepiej ocenisz jak się przejedziesz sam.

 

ale na pewno chcesz wersję z szyberdachem

 

zdecydowanie potwierdzam!

Jeżeli decydowałbyś się na 125KM szukaj egz. z tempomatem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

125KM napędza budę forka przeciętnie, nie ma tragedii, ale szału też. Jeżeli nie masz natury konia wyścigowego to wystarcza.

 

 

Miałem okazję rozmawiać z wieloma użytkownikami Forków 2,0 i większość z nich (ta część przed 60-tką :mrgreen: ) żałowała że nie kupiła wersji mocniejszej. Zdecydowanie za to emeryci nie narzekali. To fakt.

 

na pewno chcesz wersję z szyberdachem :)

 

Pamiętajmy wszyscy przy tym że szyberdachy w autach ponad 10-letnich lubią sobie pokapać na głowę i np dobrze nawilżyć pasy (w starszych legacach np).

Ja osobiście nie jestem zwolennikiem, a nawet jestem zdecydowanym przeciwnikiem tego rozwiązania - obniża poziom podsufitki, przecieka (w starszych autach), a po otwarciu szumy przy prędkościach powyżej 80km/h zagłuszają nawet otwarte wydechy.

Do tego w słoneczne dni - lampa na głowę - no bez sensu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie szyberdachu, kwestia indywidualna, ale frajda z posiadania (sprawnego, nieprzeciekającego) jest ogromna.

- Jak słońce przeszkadza to można zasłonić cały szyberdach chowanym panelem i wtedy mamy normalne auto z ciemnym sufitem, nic na głowę nie świeci. Ten panel jest zintegrowany z szyberdachem i można go przesuwać dowolnie wedle uznania. Widziałem go w forkach I generacji i mam taki w II generacji, to chyba standard jest

 

- poziom podsufitki jest obniżony, fakt, ale mam ponad 1,90m wzrostu i mieszczę się bez problemów. Gdybym nie miał szyberdachu to mógłbym chyba jeździć w kapeluszu :)

 

- powyżej 80km/h wieje, buczy i jest głośno - potwierdzam, jest nieprzyjemnie

 

- jest to dodatkowy bajer w aucie o który trzeba dbać, to fakt

 

Mimo wszystko twierdzę że warto Forka z szyberdachem obejrzeć, tym bardziej że szyber jest naprawdę spory i robi wrażenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję rozmawiać z wieloma użytkownikami Forków 2,0 i większość z nich (ta część przed 60-tką :mrgreen: ) żałowała że nie kupiła wersji mocniejszej. Zdecydowanie za to emeryci nie narzekali. To fakt.

 

emerycko to wystarczy sej 55KM, forkiem N/A da się spokojnie i sprawnie poruszać. Wszystko zależy czego kto od auta oczekuje, jeżeli na 1. miejscu jest niezawodność to zdecydowanie N/A plasuje się wyżej od turbo.

Zresztą wystarczy pogadać z mechanikami, znającymi silniku Subaru, każdy powie, że 125 N/A jest ekstremalnie udaną i niezawodną konstrukcją.

 

Pamiętajmy wszyscy przy tym że szyberdachy w autach ponad 10-letnich lubią sobie pokapać na głowę i np dobrze nawilżyć pasy (w starszych legacach np).

 

kwestia dbania, smarowania uszczelek przed zimą itd, dokładnie jak z uszczelkami przy drzwiach

 

obniża poziom podsufitki,

 

196cm wzrostu i mam luz nad głową, więc raczej tu problemu bym nie szukał, choć znam auta w których ten problem występuje

 

Do tego w słoneczne dni - lampa na głowę - no bez sensu...

 

wspomniana zasłonka jest w standardzie, więc to nie problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam S-Turbo MT i od 3ch miesięcy Legacy 2.0 N/A AT. Jeden z szyberdachem, drugi bez. :P

Spalanie? Po mieście porównywalne (N/A z manualną skrzynią pewnie z 1l mniej po mieście spali) i zależne od temperatury i ciężkości nogi.

Czyli 12.5-13.5l

Trasa z klimatyzacją (prędkości w okolicy 110-140km/h):

- S-Turbo ~ 10.2-11l ( da się więcej, zwłaszcza na autostradzie ;) )

- Legacy ~ 9-10.5l

S-Turbo na trasie daje duży komfort przy wyprzedzaniu. Ale N/A to też nie jest muł (i to w automacie :P ).

Szyberdach fajna sprawa, zwłaszcza w mniej słoneczne dni, kiedy można sobie doświetlić kabinę. Ogólnie przydaje się. Ale większym priorytetem byłaby dla mnie klimatyzacja, niż szyberdach. ;)

S-Turbo co jakiś czas trzeba uzupełniać olej. N/A nie bierze mi oleju. Więc do kosztów trzeba doliczyć przy turbinie.

S-Turbo nie wszyscy potrafią naprawić, jeżeli pojawi się jakiś problem.

 

Tak naprawdę musisz auto dobrać do charakteru swojej jazdy i potrzeb. :mrgreen:

Czyli patrz post Leona:

Do czego on jest potrzebny ? Jako wół roboczy czy do zabawy ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słońce przeszkadza to można zasłonić cały szyberdach chowanym panelem i wtedy mamy normalne auto z ciemnym sufitem, nic na głowę nie świeci.

 

 

Wszystko się zgadza, ale ja to chciałbym właśnie w ciepły słoneczny dzień zrobić "półkabrio" z auta - wtedy te panoramiczne szyberdachy jestem w stanie zrozumieć. Tylko niestety wtedy wspomniana "lampa" każe zasłonić sufit i po grzyba ten cały bajer?

 

Zresztą wystarczy pogadać z mechanikami, znającymi silniku Subaru, każdy powie, że 125 N/A jest ekstremalnie udaną i niezawodną konstrukcją.

 

Święta racja.

Tylko każdy chciałby i niezawodny silnik i mocny. A tak w subaru to dobrze nie ma.... Ja jednak wybieram 2,5Turbo :twisted: . Ale tylko cywilnie... do sportu mocno wysilony 2,0 Turbo :!: .

 

- poziom podsufitki jest obniżony, fakt, ale mam ponad 1,90m wzrostu i mieszczę się bez problemów.

 

Też racja - w Foresterze - ja mam uraz po Legacy Turbo sedanie - byłem (nie ja jeden) zaparty tyłkiem w fotelu a głową w ramce od szyberdachu - mówię wam, mało to komfortowe.

 

kwestia dbania, smarowania uszczelek przed zimą itd, dokładnie jak z uszczelkami przy drzwiach

 

I WSZYSCY o to dbają :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Szukam sobie foresterka z rocznika 98-01.Na początku miał być silnik 125 koni bez turbo.Po rozmowie z kuzynem,który śmiga imprezą z turbo(chyba 220KM) zaczynam dochodzić do wniosku żeby jednak brać mocniejszy silnik z turbiną 170koni.Dlaczego chciałem bez turbo-ano o turbinę jak wiadomo trzeba dbać,schładzać,również serwis silnika jest droższy,no i koszty spalania są większe.Z kolei bez turbiny to będzie takie spokojne wozidełko, które może mi się szybko znudzić. Mam więc do kolegów takie zapytanie: brać z turbo czy bez?. Jakie jest Wasze zdanie?

 

turbo bierz, bo potem bedziesz marudził...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blankito111,

 

- zgniły kompromis - 2,5 N/A USA. Ciekawa propozycja - bardzo oszczędny pojazd, dynamiką prawie dorównuje S-turbo (ma 165KM!). Niestety silnik 2,5 DOHC (a taki tam jest) do najtrwalszych nie należy. Za to ewentualny remont silnika jest znacznie tańszy niż w przypadku solidnie robionego remontu w S-turbo. Skrzynia nie posiada, podobnie jak w S-turbo reduktora.

.

 

Coś albo mi się pokręciło albo DOHC 2,5 litra US było dopiero od 2004 roku.

Ja mam EJ251 2002/3 rok i wg danych jest to SOHC.

 

PS ; Jak on jest bardzo oszczędny.... mój AT po Warszawie pali 13,5-15 litrów , kolegi MT 13,5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forester MY98 USA miał silnik DOHC - w EU ten silnik występował w Legacy 2,5 96-98 i miał 150KM. W USA ma 165KM, EGR, OBD itd.

Bardzo sprawna, lecz niezbyt trwała jednostka. "Normalny" kierowca, który ma opinię o swoim samochodzie, że jest szybki robi wyniki na poziomie 11-12lpg - uprzedzę od razu - instalacja jest poprawnie ustawiona. Trasy miasto koło domu i "okołomiejskie" raczej bez latania w niewiadomo jakie trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ozarek napisał(a):kwestia dbania, smarowania uszczelek przed zimą itd, dokładnie jak z uszczelkami przy drzwiach

 

 

I WSZYSCY o to dbają :mrgreen: .

 

Nie wiem, ja uszczelki smaruję min 2-3x/rok i jeszcze nigdy nie miałem problemu z przymarzaniem drzwi

 

Forek i gen 3.0 H6...to byłoby mistrzostwo świata ;)

 

o tak, to by była poezja 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...