Skocz do zawartości

Legacy 2.0 AT a zima....co mnie czeka?


lookita

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie,watpliwosci,niepokoje,co do mojej pierwszej zimy w moim pierwszym Legacym.

Otoz,posiadam Legara 2.0 z 2006 r. z automatem.Buszujac po forum,cos wyczytalem,ze moje auto ma ,bo ma AT-kontrole trakcji.Jak mam to rozumiec-ma,bo automat jest glupi i nie daje wladzy nad autem zima,totez aby slabemu-leniwemu kierowcy z automatem ulatwic jazde montuje sie wlasnie kontrole trakcji,czy po prostu to taki bajer montowany tylko w at?

Co mi da ta kontrola trakcji w praktyce ,zwlaszcza zima,mowimy o poslizgach.Pytam sie,gdyz w ogole nie testowalem auta na luznej nawierzchni,nie wlaczalem i nie wylaczalem tej opcji w moim aucie.Jak sie auto w praktyce-pisze o moim-zachowywac sie bedzie zima z automatem,co bede miec fajnego,a czego nie,majac automata?Dodam,ze jezdzilem do tej pory przednionapedowkami,manualami,bawilem sie zima,uzywalem czesto hamulca recznego do zabawy.A tu?Tu chyba bedzie inaczej?Co daje lub nie daje automat zima?

Pytam sie,gdyz nie chce czegos uszkodzic lub przegiac palke bawiac sie Legarem niebawem nadchodzaca zima.Poslucham uwag praktycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje auto ma ,bo ma AT-kontrole trakcji.

Jeżeli w tym roczniku masz VDC to prawdopodobnie środkowy dyferencjał VTD. Oznacza to, że 55% momentu trafia na tył, czyli auto jest trochę jak RWD. Jak dasz za dużo gazu na zakręcie (np. włączając się do ruchu) to kufer może wylecieć. Generalnie auto jest nadsterowne i zamiata tyłem jak mocniej przyciśniesz na śliskim. Choć to tylko NA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje auto ma ,bo ma AT-kontrole trakcji.

Jeżeli w tym roczniku masz VDC to prawdopodobnie środkowy dyferencjał VTD. Oznacza to, że 55% momentu trafia na tył, czyli auto jest trochę jak RWD. Jak dasz za dużo gazu na zakręcie (np. włączając się do ruchu) to kufer może wylecieć. Generalnie auto jest nadsterowne i zamiata tyłem jak mocniej przyciśniesz na śliskim. Choć to tylko NA.

 

W mojej H6 jak narazie przy bardzo szybkim włączaniu się do ruchu VDC działa bez zarzutu. Szwagier, który ma dłuższe doświadczenie za kierownicą nie zdołał postawić auta bokiem ani na szutrze ani na rondzie po ulewnym deszczu. Cóż, pozostaje czekać na zimę i sprawdzić w praktyce :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomina się, że jest w ogóle ślisko (do momentu hamowania :shock: )

 

I to proszę sobie wydrukować i powiesić nad łóżkiem przed pierwszą zimą z Subaru. Co rano 10 razy przeczytać :wink:

 

ja raz o tym zapomniałem , ale na szczęście było szerokie pobocze bez krawężnika :mrgreen:

co nie zmienia faktu że nadal w zimę lubię jeździć lewym pasem ponad 50 gdzie inni prawym jadą około 30 i gapia się na mnie jak na idiotę - chyba za dużego banana na twarzy robię i to dla tego :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W mojej H6 jak narazie przy bardzo szybkim włączaniu się do ruchu VDC działa bez zarzutu. Szwagier, który ma dłuższe doświadczenie za kierownicą nie zdołał postawić auta bokiem ani na szutrze ani na rondzie po ulewnym deszczu. Cóż, pozostaje czekać na zimę i sprawdzić w praktyce :) .

 

W zime wszystkie ronda Twoje idzie bokiem bez żadnych problemów, tylko nie polecam trakcji wyłączać w H6 ;)

pamięajmy, że wyobraźni też nie wyłączamy pomimo dobrej zabawy bo szkoda będzie auta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zaczynajmy i tu dyskusji AT vs MT. Pytanie było o AT, więc odniosłem się do AT i kropka. :mrgreen:

Chodziło Ci zatem o AWD w ogólności :mrgreen:

 

tylko nie polecam trakcji wyłączać w H6 ;)

Dlaczego? :shock: Zabawa zaczyna się dopiero po wyłączeniu ESP :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AR2R_K19DLA napisał(a):

tylko nie polecam trakcji wyłączać w H6 ;)

 

Dlaczego? :shock: Zabawa zaczyna się dopiero po wyłączeniu ESP :mrgreen:

 

To było pewnie w związku z momentem obrotowym ... moment i Cię obróci :mrgreen:

dokładnie to miałem na myśli ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manual to... VDC tamto ...automat siamto...

 

Jak już pisali interlokutorzy - jak przesz do przodu - pewność i zaufanie, jak umiesz skręcać - zabawa i kontrola, jak masz trzyliterowe systemy - zdarzy się że uratują ci d... gdy przesadzisz.... Ale jak masz nagle zahamować na lodzie, to bracie jeeeedzieeeesz jak w każdej skodzie, seacie, kijance itd itp.... Różnica jest taka, że rewelacyjna trakcja subaru na śliskim nie informuje cię o oblodzeniu do chwili wciśnięcia hamulca.... Ergo - w zimie lepiej jechać niż hamować.

 

P.S. I uważaj przy wysiadaniu - możesz nie zdawać sobie sprawy jak jest ślisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za wypowiedzi.

Powiem tak,ale nie miejcie mi za zle...

Nie do konca mnie usatysfakcjonowaly odpowiedzi,ale musze chyba sam to przetestowac na....sniegu,byle nie na Legarze.....

Rozumiem,ze jak slisko,to wygoda z automatem przy ruszaniu,brak hamowania,w sensie redukcji,ale nie ma zabawy biegami ,jak przy manualu.Nie mam zadnego programu zimowego,kiedys w camry ,takie cos widzialem,ale...pewnie w Subaru takiej potrzeby nie ma,gdyz 4 kolka nie dadza,az takiego uslizgu ,jak przy przednionapedowce.....Czekam z utesknieniem na zime,z 2 powodow.Jeden,to Subaru ,drugi,uwielbiam kominek,szklaneczke przy jego ciepelku w rece......;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zadnego programu zimowego

Obok dźwigni biegów znajduje się przycisk ze śnieżynką i napisem HOLD. Przy włączonym zapala się kontrolka przy zegarach. Samochód rusza wtedy z drugiego biegu. Podobno przydatne przy ruszaniu w megaśliskich warunkach.

Tak mam w forku. W legacu nie ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no ja akurat przy pierwszej zimie z subaru nie szukałem ciepła ze szklaneczka, tylko pustych placów, rond i parkingów :)

 

Btw - znajomi forkiem 2.0 AT zjeździli zimą całe alpy - całkiem skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam nic takiego,Legar z 2006 r. przed facem.

Zima,poza placami,czy tez po placach,wskazana szklaneczka przy kominku....Ech,kiedys mialem czas,teraz dzieci,wiec....ciezko,ale w drodze z pracy,hmmmm,czemu nie......Poza tym,moje auto,nie ma aspiracji terenowych,wiec zeby nie urwac czegos spod spodu lub przodu,zatem plaskie i sliskie powierzchnie mi musza wystarczyc.Koniecznie pobawie sie kontrola trakcji.....Aha,szkoda,ze nie mam wylacznika ABSu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdujesz w skrzynce bezpiecznikowej bezpiecznik od ABS i go wyciągasz. I już nie ma ABS ;). Tylko pamiętaj że nie masz korektora siły hamowania i jak wyjdzie że któryś z hamulców jest mocniejszy to może być nieciekawie na śliskim. Wszystko do przetestowania na placu ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomina się, że jest w ogóle ślisko (do momentu hamowania :shock: )

 

I to proszę sobie wydrukować i powiesić nad łóżkiem przed pierwszą zimą z Subaru. Co rano 10 razy przeczytać :wink:

 

Nie mogłem się powstrzymać od napisania, że jak wielka to prawda, większość przekonuje się dopiero gdy jadą już na włączonym ABS, i jadą... hmm chyba jest ślisko... uch starczyło mi miejsca. I ja tak miałem.

 

Mam MT, ale w większości przypadków drogowych, auto zamiast iść bokiem, wyciąga. Wystarczy nieco zapasu po zewnętrznej i wyczujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Nie wiem gdzie o to zapytać, ale może w tym wątku jest właściwe miejsce.

 

Mój samochód - Subaru Legacy Outback 2000 r., automat. Otóż w weekend miałem okazję pojeździć trochę po śniegu (w Trójmieście nie ma go dużo, ale na peryferiach znalazło się kilka fajnych miejsc). No i generalnie nauczony już poprzednią końcówką zimy w Subaru (nabyłem autko pod koniec stycznia) i nie takim znów krótkim stażem za kierownicą, wiedziałem na co i gdzie mogę sobie pozwolić. Jazda po drodze - tak by po prostu jechać bezpiecznie po śniegu - to wiadomo bajka w tym samochodzie i na ogarnięciu tego skupiłem się poprzedniej zimy. No ale teraz chciałem też się trochę zabawić i tu pojawia się pytanie, na które w tym wątku również nie padła odpowiedź.

 

Otóż w skrócie: stawiam auto bokiem, dodaję gazu i generalnie czuję, że chce się kręcić/pojechać bokiem (zwał jak zwał), ale też czuję lekkie stukania i pukania wokół auta (coś jak przy abs), które robią wszystko, żeby przywrócić je do prostej jazdy i to mnie przekonywało do puszczenia gazu bo bałem się, że coś popsuję...Właśnie czy coś może się popsuć w tym aucie przy takich manewrach? Bo nie wiem czy to jest kwestia swego rodzaju walki z tymi systemami i zwyczajnie dodania bardziej gazu, czy po prostu tak ma być i się nie przejmować bo nic się nie powinno zepsuć. A może w automacie odpuścić sobie zabawę na parkingach w ogóle? Podejrzewam, że są tutaj osoby, które mają doświadczenie z automatami w Subaru i będą potrafili mi trochę rozjaśnić całą sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...