Jump to content

SF5 N/A 99 MT vs SF5 Turbo 2001 AT


Ingolstad

Recommended Posts

Noszę się z zamiarem wymiany mego wolnossaka na wersję turbo po lifcie. Wiadomo, koni brakuje. Do tej pory byłem przekonany, że do tego co już mam (czyli eleganckiego 50:50) doszłaby mi turbina i automat. Okazało się jednak, że napęd w AT jest inaczej pomyślany i rozwiązany. Przeczytałem milion postów, w których lała się krew, pojawiał się pot zarówno na kropce i kresce przy próbie dojścia jak to w końcu w 4EAT jest z napędem i czy jest 90:10. 63:35 itd. Nie obchodzą mnie dane techniczne ani folderowe. Czy rzeczywiście jazda SF5 z 4EAT z turbo jest jak prawie jak jazda autem z haldexem? Prawdę mówiąc, do tej pory czułem się dość pewnie w zimie wiedząc jak reaguje auto. Jak sobie pomyślę, że w zakręcie komputer coś tam zmienia i tył mi ucieka przodem to przechodzi ochota na te więcej KM... Konkretne pytanie do posiadaczy takowych forków, czy podczas cywilnej (zaznaczam cywilnej) jazdy np. po śliskim, białym zdarzały się jakieś nerwowe reakcje tyłu? :|

Link to comment
Share on other sites

czy jest 90:10. 63:35

 

 

to jest niestety kluczowe

 

jezdzilem forkiem 2.0T AT i zachowywal sie duzo bardzi nerwowo przy dodaniu gazu w zakrecie niz moj obecny 2.5 N/A AT

 

oczywiscie moze byc wiele zmiennych na ten stan rzeczy ale jedna z nich jest wlasnie iniscjalny podzial 2.0T AT ma 90:10 moje 2.5 N/A AT 60:40

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

jeżdżę SF5 z automatem

początkowo dość sceptycznie podchodziłem do tej sprawy. Mam za sobą pierwszą zimę. Wśród innych sytuacji gdzie mogłem sprawdzić napęd to: wizyta na torze z płytą poślizgową i 2 wakacyjne wyjazdy na Bałkany(tam sporo szutrów)

jeździłem autami z klasycznym stałym napędem 4x4, głównie to ciężkie terenowe auta.

Nie odczułem w Foresterze jakiś negatywnych skutków wynikających z kwestii podziału napędu.

W zimie sprawia sporo frajdy, owszem wyczuwa się podsterowność, ale w tym wypadku forki MT zachowują się podobnie i jest to również kwestia zawieszenie, geometrii.

Na płycie poślizgowej można odnieść wrażenie jakby jechało się z delikatnie pomagającą kontrolą trakcji. Auto dość ciężko wprowadzić w poślizg.

W tym konkretnym wypadku mogłem tez spróbować WRX w manualu i ten zdecydowanie łatwiej się prowokował do jazdy bokiem.

Nigdy natomiast nie odczułem nerwowości, nadsterowności, gwałtownych objawów wyjeżdżającego tyłu, mimo że auto było prowokowane naprawdę mocno.

AT ma dla mnie cały wachlarz innych zalet w codziennej jeździe. Dziś wybierając, zdecydowanie szukałbym AT, a MT już tylko mógłbym rozważyć.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...