Jump to content

wymiana miski olejowej w WRX


JanekS

Recommended Posts

Czesc

 

Nie mam tego przed oczami i zanim wleze pod samochod pomozcie pls - czy wymiana miski olejowej w WRX'ie to odkrecil-przykrecil czy cos sie tam blokuje o jakas belke czy cuś?

Jesli sa jakies komplkacje to zdradzcie pls jak sobie z nimi poradzic.

 

dzieki z gory

janek

Link to comment
Share on other sites

musisz zdjąć kołyskę,tam gdzie jest maglownica

 

a niby po co :?: :shock:

Link to comment
Share on other sites

albo kupic profi grzechotke z elastyczna przejsciowka do trudno dostepnych miejsc :P

Link to comment
Share on other sites

albo kupic profi grzechotke z elastyczna przejsciowka do trudno dostepnych miejsc :P

 

grzechotkę to możesz kupić wnukom, Edwin.... :P

 

taniej jest odkręcić dwie nakrętki kluczem 14mm..... :D

 

-- 27 sie 2012, o 22:20 --

 

albo kupic profi grzechotke z elastyczna przejsciowka do trudno dostepnych miejsc :P

 

grzechotkę to możesz kupić wnukom, Edwin.... :P

 

taniej jest odkręcić dwie nakrętki kluczem 14mm..... :D

Link to comment
Share on other sites

taniej jest odkręcić dwie nakrętki kluczem 14mm..... :D

 

może i taniej , zalezy dla kogo :roll: , dla mnie taniej jest kupic mechanikowi dobre narzedzia i niech nie potrzebnie kombinuje z odkrecaniem dodatkowych rzeczy, podnoszeniem silnika itp. tylko tą operację wykonana w godz. a nie w dwie :roll: , bo w tą zuzytą niepotrzebnie godzinę ( nie mając kluczy ) może zrobic co innego :lol:

Link to comment
Share on other sites

Można też coś dospawać, zawiązać drutem lub zeszlifować 13-tkę na 17-tkę jak jest burdel i nie można nic znaleźć...są różne szkoły, ta Eleka jest weselsza i bardziej twórcza ale ja podobnie jak Edwin jestem leniwy na stare lata i lubię mieć do wszystkiego odpowiednie i dobre narzędzia bo to faktycznie oszczędza czas i nerwy...no i wypić browara na fajrant a nie z rozpaczy :lol:

Link to comment
Share on other sites

Kruku, ja mam wszystkie potrzebne do naprawy Subaru narzędzia, i nawet wiem gdzie co leży.... :mrgreen:

może nie takie kawiorowe jak Edwina, ale sobie nimi jakoś radzę... :twisted:

 

a moje rady w tym dziale są dla osobników, którzy sporadycznie coś sobie naprawiają,

albo tylko rozgrzebują i dają poskładać w warsztacie, i stąd moje przekonanie,

że nie każdy ma albo chce czy musi kupować bardziej wyszukane narzędzia których użyje może raz albo dwa w życiu...

 

jak chcesz się napić piwa, nie kupujesz browaru, a nawet nie otwierasz sklepu monopolowego....czy się mylę.... :D

Link to comment
Share on other sites

jak chcesz się napić piwa, nie kupujesz browaru, a nawet nie otwierasz sklepu monopolowego....czy się mylę.... :D

Browarem najlepiej takim tradycyjnym i regionalnym to bym nie pogardził...od biedy może być sklep monopolowy :wink:

Link to comment
Share on other sites

może nie takie kawiorowe jak Edwina, ale sobie nimi jakoś radzę... :twisted:

 

 

Elek , ale to nie chodzi o to czy kawiorowe czy nie :D , tu bardziej sie rozchodzi o efektywność pracy co przekłada sie na $ . Niestety czasy gdzie młotkiem i majzlem wyremontowałeś pół auta , jak wiesz sie dawno skończyły i przyszły złe czasy dla właścicielu serwisów , bo trzeba non stop w coś inwestować . Bez odpowiednich narzędzi , oprogramowania, i wiedzy , nawet nie wymienisz klocków w grupie VW czy MB, BMW czy kocówki drążka ( bo trzeba ESP zaprogramować ) . I tak zamiast operacji na wymiane klocków pół godziny, teraz sie robi godzinę , bo trzeba układ zdeaktywowac , wymienić klocki , potem zaprogramować zrobić jazde próbną itp.

Owszem znam magików co zrobią to bez komputera , i na siłę tłoczki wcisną , lub podepną 12v pod zacisk , ale czy naprawdę o to chodzi :?: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Edwin, masz rację, nie neguję rozwoju technicznego w warsztatach, ani nie jestem orędownikiem młotka i przecinaka, aczkolwiek w dalszym ciągu się przydają ... :D , natomiast w tym konkretnym przypadku chodziło mi o to, że wielu forumowiczów, posiadających oprócz pasji i bardzo różnego stopnia umiejętności technicznych elementarne wyposażenie garażu czy wręcz parkingu :) , może sobie poradzić w prostych naprawach czy wymianach tym co mają.

Nie radzę kupować podnośnika dwukolumnowego i odsysarki do oleju chłopakowi, który raz chce sobie sam zmienić olej w silniku... :D:D:D wystarczy mu kanał i stara miska albo wycięta bańka po oleju.... :D

a od biedy i na glebie tez sobie wymieni... :D

Link to comment
Share on other sites

wystarczy mu kanał i stara miska albo wycięta bańka po oleju.... :D

a od biedy i na glebie tez sobie wymieni... :D

 

Peace chlopaki! :)

 

Ja wlasnie taki mechanik hobbysta jak Elek pisze, rece mam sprawne i z grubsza wiem co jak dziala w samochodzie ;) i jak mam jakies duperele do zrobienia to sam robie bo w sumie wliczywszy pieprzenie z dojazdem, zostawianiem samochodu w warsztacie itp wychodzi czesto szybciej, zawsze taniej...i wiem co i jak mam zrobione. No i troche radochy z wlasnorecznego dlubania ostatatecznie też.

 

I we w tym przypadku - doceniajac w pelni wartosc dobrych narzedzi - blizej mi do sposobu/podejscia Elkowego bo tak jest efektywniej...z mojego punktu widzenia ;)

A ze do znajomego podnosnika mam kawalek to byc moze wogole oddam do warstata jak sie okaze jeszcze efektywniej ;)

 

Dzieki za porady anyway

Pyzdra

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

To tak w skrócie, najszybsza domowa metoda na demontaż miski olejowej w EJ20?

Zostały mi 4 śrubki w tylnej części miski pod którymi jest ta "kołyska" maglownica itp.    W kołysce są otwory ale tak małe że nasadka mi się tam nawet nie zmieści. 

 

Teorie na demontaż kołyski, podniesienie silnika  ?  Co najlepiej w domowych warunkach?  

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...