Skocz do zawartości

Dezynfekcja klimatyzacji


HiszpanskaInkwizycja

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, mój kolega w avensisie robi dezynfekcję klimy sam wprowadzając rurkę od pojemnika z preparatem Wurtha

http://www.autokosmetyki.pl/w%C4%82%C5% ... ,p793.html

w przewód odprowadzający skropliny z klimy. Robił to ktoś w forku? Gdzie będzie końcówka tego przewodu? Skropliny zawsze gdzieś tam pod autem kapią...

U mnie niby żadnych zapaszków nie ma, ale już co najmniej 23kkm bez takiego zabiegu, więc pewnie warto zrobić.

 

Thank you from the mountain!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku kiedyś nabyłem "Loctite Hygiene Spray" bez żadnych wężyków. Na włączonym silniku, z obiegiem zamkniętym oraz wł klimą należało opróżnić spray w samochodzie i pozostawić tak na 20min. Później tylko dobrze przewietrzyć. Różnice było czuć od razu.. Oczywiście taki zabieg ma sens gdy wymienimy również filtr kabinowy.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie niby żadnych zapaszków nie ma

To po co "drapać" jak nie "swędzi"?!?

ale już co najmniej 23kkm bez takiego zabiegu, więc pewnie warto zrobić

A to jakaś wyrocznia jest, ten przebieg?!?

 

Poprzednim samochodem zrobiłem 182tys km bez takich zabiegów.

 

Foresterem zrobilem już 100tyś bez zabiegów i w żadnym nie smierdziało.

 

Zawsze tylko pamiętam o osuszaniu parownika na koniec jazdy...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście taki zabieg ma sens gdy wymienimy również filtr kabinowy.

 

Nowy filterek już czeka.

 

U mnie niby żadnych zapaszków nie ma

To po co "drapać" jak nie "swędzi"?!?

 

Coś mi dzieciak ostatnio, gdy zacząłem używać klimy choruje i stąd chęć eliminacji potencjalnego źródła.

BTW "wwąchałem się" dziś w klimę; zaraz po włączeniu jest zapach taki jak zaraz na początku deszczu w gorący dzień na nagrzanym betonie, kurz + lekko zatęchła wilgoć.

 

ale już co najmniej 23kkm bez takiego zabiegu, więc pewnie warto zrobić

A to jakaś wyrocznia jest, ten przebieg?!?

 

Poprzednim samochodem zrobiłem 182tys km bez takich zabiegów.

 

Foresterem zrobilem już 100tyś bez zabiegów i w żadnym nie smierdziało.

 

Zawsze tylko pamiętam o osuszaniu parownika na koniec jazdy...

 

Chodzi o wyłączenie klimy kilka minut przed celem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dzieciaka alergika i nie mam żadnych problemów z nim i z włączoną klimą.

 

TAK, na kilka km przed końcem wyłaczasz klimę, temp na min i wiatrak na maxa żeby lamele wyschły.

 

Przeciwpyłkowy w pierwszej kolejności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na Radogoszczu w okolicach segmentów od strony ul.Brukowej jest jeden z najstarszych i kiedyś najlepszych zakładów spec się w klimach samochodowych

chociaz ja ostatnio robiłem w Renault ASO i też jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku kiedyś nabyłem "Loctite Hygiene Spray" bez żadnych wężyków. Na włączonym silniku, z obiegiem zamkniętym oraz wł klimą należało opróżnić spray w samochodzie i pozostawić tak na 20min. Później tylko dobrze przewietrzyć. Różnice było czuć od razu.. Oczywiście taki zabieg ma sens gdy wymienimy również filtr kabinowy.

 

Gdzie to zakupiłeś?

Powiedz szczerze bo przymierzam się do siebie z takim zabiegiem i nie wiem czy jest sens.

Pomaga trochę czy tylko na psychikę jak placebo działa :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku kiedyś nabyłem "Loctite Hygiene Spray" bez żadnych wężyków. Na włączonym silniku, z obiegiem zamkniętym oraz wł klimą należało opróżnić spray w samochodzie i pozostawić tak na 20min. Później tylko dobrze przewietrzyć. Różnice było czuć od razu.. Oczywiście taki zabieg ma sens gdy wymienimy również filtr kabinowy.

 

Gdzie to zakupiłeś?

Powiedz szczerze bo przymierzam się do siebie z takim zabiegiem i nie wiem czy jest sens.

Pomaga trochę czy tylko na psychikę jak placebo działa :?:

Kupiłem w jakimś motoryzacyjnym, ale na necie wychodzi taniej, musisz poszukać.

Kiedyś chciałem zrobić gruntowny przegląd klimy. Odwiedziłem firmę która takie usługi wykonuje i tam właśnie podpatrzyłem że używają środków Loctite. Po zabiegu czuć naprawdę świeżość oraz lekki eukaliptusowy zapach który utrzymuję się kilka - kilkanaście dni. Nie zapomnij wł obiegu zamkniętego bo wszystko pójdzie na zewnątrz. Raz zapomniałem o tym szczególe i miałem świeżość ale w garażu :|

Ogólnie polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nic Ci nie śmierdzi to taka pianka przy okazji wymiany filtra jest dobrym pomysłem, czy to przez rurkę odprowadzająca, czy do nawiewów.

Robiłem u siebie w kilku autach już i negatywnych skutków nie zauważyłem.

Tzw bomby/granaty, które się opróżniają do wnętrza i wchodzą w obieg nic nie dają, no może trochę więcej niż odświeżacz powietrza - gra niewarta świeczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja w Saabie władowałem puszkę czegośtam w nawiewy. Długa plastykowa rurka w każdy nawiew popsikać, otworzyć drzwi i na maksa klimę kazali w ulotce. Po był miły zapach przez kilka dni + brak uczucia zatęchłego mokrego powietrza przy odpalaniu.

Własnie w Forku mam taką przypadłość teraz to wraz ze zmianą rozrządu od razu klimę zrobię. Aha klimę serwisuję z maszyny u lokalnego mechaniora + ta puszka i mnie wystarczy. Natomiast słyszałem, że jakoś ultradźwiękami itd. da się klimę odgrzybiać... ale nigdy nie próbowałem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testowałem oba produkty:

1) Pojemnik z pianką + rurka w nawiewy

2) Granat gazowy na tylną wycierczkę

 

Ad. 2 POLECAM

 

Ad. 1 NIE POLECAM - Jest to masakryczny produkt. Miałem nieprzyjemność dwukrotnie zastosować ten produkt zgodnie z instrukcją.

Za pierwszym razem po zabiegu zaczęło mi dziwnie "pykać" radio !?!

Za drugim razem spaliłem wzmacniacz, który miałem pod siedzeniem.

Nie wiem jak to jest ale pianka zamienia się w ciecz i ta ląduje tam gdzie nie powinna powodując różne uboczne elektryczne efekty. Może w innych markach to działa, ale na pewno nie w Subaru.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1 NIE POLECAM - Jest to masakryczny produkt. Miałem nieprzyjemność dwukrotnie zastosować ten produkt zgodnie z instrukcją.

 

Chyba nie do końca zgodnie z instrukcja, to co opisujesz to efekt przesadzenia z ilością pianki i zalaniem elektroniki.

Ilość, którą zastosowałeś, nie była w stanie odparować/wyschnąć przy suszeniu dmuchawą.

 

*Zakładam, że kupiłeś porządną piankę i dobrze ją przed użyciem 'zmieszałeś'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1 NIE POLECAM - Jest to masakryczny produkt. Miałem nieprzyjemność dwukrotnie zastosować ten produkt zgodnie z instrukcją.

 

Chyba nie do końca zgodnie z instrukcja, to co opisujesz to efekt przesadzenia z ilością pianki i zalaniem elektroniki.

Ilość, którą zastosowałeś, nie była w stanie odparować/wyschnąć przy suszeniu dmuchawą.

 

*Zakładam, że kupiłeś porządną piankę i dobrze ją przed użyciem 'zmieszałeś'.

 

Będąc po przejściach - za drugim razem - dałem mikroskopijną ilość. Preparat zastosowałem wieczorem.

Rano odpaliłem wzmacniacz grał, grał po czym "stanął w płomieniach"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w przewód odprowadzający skropliny z klimy. Robił to ktoś w forku? Gdzie będzie końcówka tego przewodu? Skropliny zawsze gdzieś tam pod autem kapią...

w imprezie wystaje ze ściany grodziowej w okolicy katalizatora (taka czarna rurka zakrzywiona do dołu) ... w forku przypuszczam, że jest podobnie ;-)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Preparat zastosowałem wieczorem.

 

Nie ma to większego znaczenia kiedy, jak dobrze pamiętam instrukcje to po 15min od aplikacji pianki trzeba włączyć wentylator na ok 30min i osuszyć kanały z resztek właśnie po to aby nigdzie nic nie spłynęło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba włączyć wentylator na ok 30min

 

Na preparacie, który używałem - chyba PLAK - na 100% nie było takiego czasu.

Raczej coś rzędu 5-10 min.

Wiem, że zastosowałem się do instrukcji z zegarkiem w ręku.

 

 

sailingman - używam tego preparatu od kilku lat - w najróżniejszych samochodach - i nigdy nic sie nie zepsuło - używane zgodnie z instrukcją :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w przewód odprowadzający skropliny z klimy. Robił to ktoś w forku? Gdzie będzie końcówka tego przewodu? Skropliny zawsze gdzieś tam pod autem kapią...

w imprezie wystaje ze ściany grodziowej w okolicy katalizatora (taka czarna rurka zakrzywiona do dołu) ... w forku przypuszczam, że jest podobnie ;-)

 

Jest tak samo i skropliny kapią dokładnie na wahacz (przynajmniej jak samochód stoi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...