Skocz do zawartości

Impreza STI plastik zła jakość


Donszeptel

Rekomendowane odpowiedzi

W firmie mamy nowe Outback i po roku gałka biegów też wygląda jak 5 letni samochód... Reklama marki :(

 

a kto zajmuje sie myciem w waszej firmie... :mrgreen: ...tak na marginesie dodam , że takie auta i stare i nowe widuję codziennie wiec proszę nie mowic , że samo sie zrobiło....

ps. a wątek mimo , że znalazl sie w pytaniach do Dyrekcji nieprzypadkowo nalezy przeniesć chyba do ogolnego.... :wink:

 

Witam chciałbym opisać sporne tematy i może Wasze sugestje pomogą mi w rozwiązaniu:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 93
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Oczywiście wszystko można ośmieszyć i wytłumaczyć , codziennie w TV mamy wyjaśnienia i pewnie pracownicy Importera też znaja się na swojej pracy .

Ja stawiam proste pytanie dlaczego plastik nie jest barwiony w masie .... Niestety na to pytanie nie ma odpowiedzi .... Lub jest ale po co mówić słowo błąd lepiej napisać że gość użył środka czyszczącego albo że nosi klucze do mieszkania to takie proste wyjaśnić i sprawa załatwiona . I tak nasze społeczeństwo zgadza się na bylejakość i mamy to codziennie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podaje link do zdjęcia :

https://dl.dropbox.com/u/45956185/subaru.jpg

drugie

 

https://dl.dropbox.com/u/45956185/subaru2.jpg

 

-- 21 cze 2012, o 17:39 --

 

na zdjęciach widać że krawędzie są ostre , odpryski

 

Wygląda rzeczywiście marnie, ale nie chce mi się wierzyć, że nikt temu nie pomógł... :roll: Ot tak po prostu od kładzenia na tym ręki, bądź cyrkulacji powietrza?... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak nasze społeczeństwo zgadza się na bylejakość i mamy to codziennie ..

 

Nie ma powodu od razu obwiniać społeczeństwa, chodzi bowiem o wykrycie przyczyny. Tutaj na forum było już co najmniej kilka klątw rzuconych na niedouczonych Japończyków z FHI bądź patałachów z ASO, a potem okazywało się, że było jak w tym kawale o rozdawanych wołgach na Placu Czerwonym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście są trudne tematy np. nowy silnik i problemy z wałem , trudne i nie oczywiste.

Ten tema jest chyba prosty , Mamy rączkę do drzwi z plastiku , i mamy dwie metody produkcji:

1 malowanie farbą

2 barwienie w masie

 

o czy my rozmawiamy to jest chyba proste :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale se jaja z Donszeptel robicie :roll: Powiem szczerze ze jezeli by STi kosztował u nas te 150k pln jak w JP to bym ja nawet sie nie odzywał z taka pierdołą. samochod kosztuje 220k pln !!! (tak wiem, pamietam podatek i inne) mozna troszke wiecej oczekiwac od samochodu. Wyobrazcie sobie ... skóra, fotele recaro, czarna podsufitka z alcantary no i jest ... pasztetowe plastiki odbywające tarło z paznokciami i dłońmi itp.

 

Donszeptel, moge doradzic Tobie jedynie jak koloryzować we własnym zakrasie (barwnik, jaki kolor chcesz, garnek z woda z temp 90-100stopni i dipować na ok 10-15 min, bedziesz miał zabarwione w masie w stylu homemade :roll: ) ale napewno nie liczyłbym na to ze zostanie uznana reklamacja, nawet jakbys mial najlepszego adwokata :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Donszeptel, miałem STI08 i uzywałem ją na co dzień (jakies 30-40k km rocznie) i mialem trochę porysowane plastiki jednak to co pokazujesz to jest masakra. Zgodze sie że plastiki są jakości nie za wysokiej, jednak Twoje foty pokazuja że onę sa wytarte przez jakas intensywną eksploatację. Gałka w STI nie u mnie żadnych śladów wytarcia farby, w przeciwieństwie do foresterów, które mielismy w bezpiecznych rajdach i galki (same gałki bo uchwyty drzwi byly w porządku) wytarły się przu około 90 k km przebiegu. wg Twoich zdjęc ja wnioskuję że jednak nadmiernie to zostało zużyte jednak nie wynika to z jakości materialów (odnosze to do aut jakie mialem), a nie sądze aby dany egzemplarz był z innym plastikiem. Takie klamki widuje częśto w 10 letnich skodach i passatach :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wprawdzie tylko WRX08, ale te uchwyty są identyczne. I owszem - barwienie w masie dużo by zmieniło, bo lakierowane rysują się :idea: Ale to, co widzę na zdjęciach :shock: U mnie jest kilka rysek, a tutaj cała farba zeskrobana :shock:

Może autem kieruje ktoś, kto nosi jakieś pierścionki :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wprawdzie tylko WRX08, ale te uchwyty są identyczne. I owszem - barwienie w masie dużo by zmieniło, bo lakierowane rysują się :idea: Ale to, co widzę na zdjęciach :shock: U mnie jest kilka rysek, a tutaj cała farba zeskrobana :shock:

Może autem kieruje ktoś, kto nosi jakieś pierścionki :?:

 

Donszeptel, miałem STI08 i uzywałem ją na co dzień (jakies 30-40k km rocznie) i mialem trochę porysowane plastiki jednak to co pokazujesz to jest masakra. Zgodze sie że plastiki są jakości nie za wysokiej, jednak Twoje foty pokazuja że onę sa wytarte przez jakas intensywną eksploatację.

 

Aluminiową maskę po nawałnicy gradowej również można zareklamować - gdyby była metalowa, może by się nie powyginała... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że są zdjęcia bo to wyjaśnia sprawę starcia :wink: farby. Moim zdaniem uchwyt jest obsługiwany przez użytkownika nader często za pomocą prawej ręki, świadczy o tym układ wewnętrznych otarć. Górne zewnętrzne otarcia dowodzą, że użytkownik opiera się o uchwyt podczas wsiadania i/lub wysiadania z samochodu, nierzadko zachaczając o niego obrączką lub innym pierścionkiem :wink: co wiąże się z większym naciskiem i w połączeniu z intensywną, aczkolwiek całkowicie prawidłową eksploatacją, dało właśnie taki efekt. Najlepiej by się stało, gdyby FHI dostało tak zużyty uchwyt do analizy, mieliby wtedy szansę poprawić jego wykonanie w kolejnej wersji :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiadam;

nie noszę obrączki

nie noszę kluczy

samochód mam kupiony z salonu nowy w 2008 roku

w tej chwili ma na liczniku 120 tyś km

reklamacja była w 2009 przystanie licznika chyba 60 tyś km

nie mam powodu oszukiwać od 4 lat mam ten samochód i mi to nie przeszkadzało , nie wiem teraz mnie podkusiło zacząć temat nie wiem tylko czemu szukacie wyjaśnień w mojej osobie , tak jakby subaru zrobiło świetny plastik , oczywiscie mogę go dać do lakiernika i zapłacę ok 35 zł przy okazji mi pomaluje gdy będzie malował kolor srebrny... Chodzi o politykę firmy , stosunek do klienta który kupuje nowy samochód ,,,,,,, jak już pisałem mamy w firmie OBK nie jestem klientem z łapanki . Oczekiwałem rozmowy na temat jak prowadzić negocjacje z Importerem a kilkoro z Was staracie się wyjaśnić albo usprawiedliwić subaru , mi to nie pomaga , widocznie pracujecie dla subaru rozumiem wasze stanowisko . ale plastiki syfiory są w moim samochodzie a Wam napewno serwis wymieniłby po znajomości w 3 dni . Jednak serwisy traktują nas jak naciagaczy i to się chyba nie zmieni długo. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że są zdjęcia bo to wyjaśnia sprawę starcia :wink: farby. Moim zdaniem uchwyt jest obsługiwany przez użytkownika nader często za pomocą prawej ręki, świadczy o tym układ wewnętrznych otarć. Górne zewnętrzne otarcia dowodzą, że użytkownik opiera się o uchwyt podczas wsiadania i/lub wysiadania z samochodu, nierzadko zachaczając o niego obrączką lub innym pierścionkiem :wink: co wiąże się z większym naciskiem i w połączeniu z intensywną, aczkolwiek całkowicie prawidłową eksploatacją, dało właśnie taki efekt. Najlepiej by się stało, gdyby FHI dostało tak zużyty uchwyt do analizy, mieliby wtedy szansę poprawić jego wykonanie w kolejnej wersji :idea:

 

To się robi od samej ręki. Znam jedną osobę co ma Lanosa i też mu się tak powycierały plastiki. I nie nosi obrączki. Więc ten lakier pod wpływem nacisku dłoni się wyciera bo nie ma smarowania :twisted: Taka jakość tego lakieru. :mrgreen: Dlatego wolę poprzednie modele Subaru 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam jedną osobę co ma Lanosa i też mu się tak powycierały plastiki.

 

Ja oglądałem kilka lanosów i w żadnym nic takiego nie zaobserwowałem. Koledzy powyżej, właściciele takich aut również byli zaskoczeni... :roll: Przyczyn starcia może być wiele.

 

a kilkoro z Was staracie się wyjaśnić albo usprawiedliwić subaru , mi to nie pomaga , widocznie pracujecie dla subaru

 

Nie pracuję dla Subaru, natomiast nauczony doświadczeniem tego forum sugeruję ostrożność w ferowaniu wyroków.

 

Jednak serwisy traktują nas jak naciagaczy i to się chyba nie zmieni długo. :(

 

Nie NAS - mów za siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Przyznam, że w ciągu nieomal 10 letniej historii Forum spotykałem się z różnymi, niejednokrotnie dziwnymi żądaniami, oczekiwaniami, prośbami etc.

Natomiast charakter oraz forma "pytania" spowodowały ... pewną konfuzję.

Niniejszy wątek to "Pytania do dyrekcji ", czyli do mnie.

 

Uparłem się na ten temat bo irytuje mnie ignoracja Importera i kretynizm inzyniera który to zaprojektował .... Co sądzicie o tym. jeśli macie rady to super bo muszę nacisnąć Importera .[/color]

 

Właściwa interpretacja/ tłumaczenie zadanego pytania - przy przyjęciu form uważanych za standardowe w korespondencji - powinna w tym wątku brzmieć:

Szanowna Dyrekcjo !

Denerwuje mnie Pańska ignorancja i kretynizm inżyniera projektującego Subaru. Co Pan o tym sądzi ? Jeżeli ma Pan jakąś radę, jak Pana nacisnąć, to super !

 

Jako że nie jestem psychologiem, lecz zwykłym, nomen omen ... inżynierem, nie podejmę się analizy przyczyn takiego sformułowania wpisu, którego jakość ( merytoryczna oraz językowa) w pełni potwierdza postawioną przez Autora nieco później tezę:

 

I tak nasze społeczeństwo zgadza się na bylejakość i mamy to codziennie ..

 

Powyższe dywagacje to jednak oczywiście wątek poboczny, nie odnoszący się do meritum sprawy. Już chciałem odpowiedzieć, gdy zauważyłem kolejną sentencję :

 

Powinno nam zalezeć aby nie było takiego dziadostwa lub aby Importer monpolista był troszkę milszy i starał się rozmawiać !

 

Ależ przecież rozmawiam ! Jako jedyny importer bezpośrednio, publicznie. Czyli w myśl powyżej cytowanej tezy : jestem milszy :wink: . Jednocześnie, zgodnie z logiką języka polskiego oznacza to, że komentarz / odpowiedź na temat "dziadostwa" staje się ... zbędny :idea: .

Zakładam jednak, że nie to było intencją p.t. Autora, więc odpowiedzi - w/g posiadanej wiedzy i doświadczenia - niniejszym udzielam.

Otóż lakierowane plastiki nie są bynajmniej domeną Fuji Heavy. Stosuje je większość producentów. Zakładam, że jest to kwestia z jednej strony mody, z drugiej kosztów wytwarzania. Oczywiście są samochody, w których zamiast np. srebrnych plastików stosuje się aluminium itp. itd, lecz jest to w zupełnie innych kategoriach cenowych.

 

Po tych meandrach wracam do pierwszego wpisu i odpowiadam:

1. Niestety nie wiem, w jaki sposób można na mnie wywrzeć nacisk. Wiem, że uprzejme i kulturalne postępowanie skłania mnie do bardziej przychylnego spojrzenia na dany temat. Ale próby wywierania nacisku zazwyczaj przynoszą odwrotny skutek. Taka konstrukcja, coś w rodzaju znanej zasady akcji i reakcji. Co generalnie niewiele zmienia - nie wiem też jak można wywierać naciski na Importera, który wprowadził Pański samochód do Unii.

2. Z czysto technicznego punktu widzenia zdjęcia uszkodzeń ( zarówno te opublikowane, jak i pozostałe) sugerują jednoznacznie ich mechaniczny charakter, co niestety wykluczyło możliwość uznania naprawy jako gwarancyjnej.

3. Zgodnie z obowiązującym w Unii kodeksem cywilnym oczywiście ma Pan pełne prawo, w przypadku odmowy naprawy gwarancyjnej, do wystąpienia na drogę sądową wobec Sprzedawcy ( tu : autoryzowanego dealera ) oraz, w dalszej drodze Importera. Na życzenie mogę Panu przekazać dane adresowe Importera, który sprowadził i sprzedał Pański samochód w Europie. Adresu dealera niestety nie znam ( na podstawie numeru podwozia możemy stwierdzić tylko w jakim kraju auto zostało sprzedane, nie u którego Dealera ).

4. Oprócz powyższych możliwości można też wystąpić wobec Importera z wnioskiem o wykazanie "Dobrej woli " ( sugerowane przez jednego z wypowiadających się w tym wątku Forumowiczów ). Ta dobra wola znajduje zazwyczaj zastosowanie, gdy samochody są regularnie serwisowane w ASO. Zakładam, że w przypadku Pańskiego samochodu, zgodnie z powyższym, Importer zwróci się do nas z takim właśnie zapytaniem, na które niestety nie będziemy w stanie udzielić pozytywnej odpowiedzi. No ale może nie będzie pytał - próbować zawsze można.

 

Bradzo mi przykro, że powyższe odpowiedzi zapewne nie będą dla Pana satysfakcjonujące.

Niestety dogłębna analiza opisanego przypadku nie pozwala mi na zajęcie innego stanowiska, za co nieniejszym przepraszam.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam jedną osobę co ma Lanosa i też mu się tak powycierały plastiki.

Ja mam w foresterze takie same plastiki i jeszcze (2,5 roku) się nie przecierają. Myślę więc, że to może być specyfika użytkowania i to niekoniecznie złego, po prostu innego, bardziej intensywnego...

To się robi od samej ręki.

To możliwe, być może użytkownik ma po prostu ciężką rękę :wink:

lakierowane plastiki nie są bynajmniej domeną Fuji Heavy. Stosuje je większość producentów. Zakładam, że jest to kwestia z jednej strony mody
Dlatego wolę poprzednie modele Subaru

Do mnie szczerze mówiąc ta moda też nie przemawia :? Jak wsiadam do starszego forka to jego wnętrze, mimo, że nie jest tak wyszukane :wink: jak w nowym, wciąż bardziej mi się podoba 8) ale, że Subaru przekonuje jazdą to szybko o tym zapominam :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Donszeptel, abstrahując od tego, po czyjej stronie jest racja, Szanowna Dyrekcja obnażyła niestety mizerię Twojego sformułowania zarzutów. O elegancji i ortografii nie wspomnę... Dlatego nie dziw się niektórym komentarzom... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Dyrekcjo !

Denerwuje mnie Pańska ignorancja i kretynizm inżyniera projektującego Subaru. Co Pan o tym sądzi ? Jeżeli ma Pan jakąś radę, jak Pana nacisnąć, to super !

 

Tu cisną się same słowa KISS my ............

 

 

 

 

Otóż lakierowane plastiki nie są bynajmniej domeną Fuji Heavy. Stosuje je większość producentów. Zakładam, że jest to kwestia z jednej strony mody, z drugiej kosztów wytwarzania. Oczywiście są samochody, w których zamiast np. srebrnych plastików stosuje się aluminium itp. itd, lecz jest to w zupełnie innych kategoriach cenowych.

 

 

Napewno dotyczy to modeli Lanos i Panda to są modele najlepsze tak jak Impreza STI ten sam poziom plastik na uchwyty do drzwi jest malowany farbą .

Pan jako inżynier ( pana wiedza inzynierska ) oczywiście potwierdza iż słusznie został zaprojektowany uchwyt drzwi.. A co Pan wie o produkcji ja pracuje w plastiku koszt malowania a barwienia w masie to może 3 zł . Proszę nie podawać przykładu aluminium do tego materiału to firmie Subaru jeszcze daleko.

 

 

 

Po tych meandrach wracam do pierwszego wpisu i odpowiadam:

1. Niestety nie wiem, w jaki sposób można na mnie wywrzeć nacisk. Wiem, że uprzejme i kulturalne postępowanie skłania mnie do bardziej przychylnego spojrzenia na dany temat. Ale próby wywierania nacisku zazwyczaj przynoszą odwrotny skutek. Taka konstrukcja, coś w rodzaju znanej zasady akcji i reakcji. Co generalnie niewiele zmienia - nie wiem też jak można wywierać naciski na Importera, który wprowadził Pański samochód do Unii.

 

 

Z pana wypowiedzi to tylko przez sądy . I to jest najważniejszy wniosek , nie licz na zdrowy rozsądek idz odrazu do sądu.

 

2. Z czysto technicznego punktu widzenia zdjęcia uszkodzeń ( zarówno te opublikowane, jak i pozostałe) sugerują jednoznacznie ich mechaniczny charakter, co niestety wykluczyło możliwość uznania naprawy jako gwarancyjnej.

 

Oczywiście że mechaniczny . Dotykam go 20 razy w ciągu dnia .. może nawet 100 i co z tego . a może farba straciła datę do użycia ,, ale mam pecha z tymi STI to trzeba mieć szczeście żeby trafić .....

 

 

 

 

3. Zgodnie z obowiązującym w Unii kodeksem cywilnym oczywiście ma Pan pełne prawo, w przypadku odmowy naprawy gwarancyjnej, do wystąpienia na drogę sądową wobec Sprzedawcy ( tu : autoryzowanego dealera ) oraz, w dalszej drodze Importera. Na życzenie mogę Panu przekazać dane adresowe Importera, który sprowadził i sprzedał Pański samochód w Europie. Adresu dealera niestety nie znam ( na podstawie numeru podwozia możemy stwierdzić tylko w jakim kraju auto zostało sprzedane, nie u którego Dealera ).

 

Serwis na Krakowie Emil F... pouczył mnie iż na drogę sądową powinienem zgłosić nie serwis ale importera czyli Emil F.... Import ltd

ale czy powinienem z drobną sprawą chyba nie ale miło jest dostać wyjaśnienie i upewnić się że Emil F..... nisko ryj nosi... Zapłacę 40 zł za malowanie i tyle a Subaru nowe kupię w Berlinie , Jak Dyrekcja stwierdził ważny jest numer podwozia z jakiego kraju serwis można dokonać w Polsce ale sprawy sporne to jepiej mieć VIn z Niemiec.

 

 

4. Oprócz powyższych możliwości można też wystąpić wobec Importera z wnioskiem o wykazanie "Dobrej woli " ( sugerowane przez jednego z wypowiadających się w tym wątku Forumowiczów ). Ta dobra wola znajduje zazwyczaj zastosowanie, gdy samochody są regularnie serwisowane w ASO. Zakładam, że w przypadku Pańskiego samochodu, zgodnie z powyższym, Importer zwróci się do nas z takim właśnie zapytaniem, na które niestety nie będziemy w stanie udzielić pozytywnej odpowiedzi. No ale może nie będzie pytał - próbować zawsze można.

 

Dobra wola serwisowałem przez 2 lata i co " dziadostwo"

 

 

Bradzo mi przykro, że powyższe odpowiedzi zapewne nie będą dla Pana satysfakcjonujące.

Niestety dogłębna analiza opisanego przypadku nie pozwala mi na zajęcie innego stanowiska, za co nieniejszym przepraszam.

 

Rozumiem Pana jest Pan tylko pracownikiem może zmieni Pan niedługo markę bo w pracy już tak jest ....

Ale mój przypadek może pomoże innemu użytkownikowi ; Stary idz do sądu a i kupuj w Berlinie

 

-- 22 cze 2012, o 20:06 --

 

Fajnie, że są zdjęcia bo to wyjaśnia sprawę starcia :wink: farby. Moim zdaniem uchwyt jest obsługiwany przez użytkownika nader często za pomocą prawej ręki, świadczy o tym układ wewnętrznych otarć. Górne zewnętrzne otarcia dowodzą, że użytkownik opiera się o uchwyt podczas wsiadania i/lub wysiadania z samochodu, nierzadko zachaczając o niego obrączką lub innym pierścionkiem :wink: co wiąże się z większym naciskiem i w połączeniu z intensywną, aczkolwiek całkowicie prawidłową eksploatacją, dało właśnie taki efekt. Najlepiej by się stało, gdyby FHI dostało tak zużyty uchwyt do analizy, mieliby wtedy szansę poprawić jego wykonanie w kolejnej wersji :idea:

 

To się robi od samej ręki. Znam jedną osobę co ma Lanosa i też mu się tak powycierały plastiki. I nie nosi obrączki. Więc ten lakier pod wpływem nacisku dłoni się wyciera bo nie ma smarowania :twisted: Taka jakość tego lakieru. :mrgreen: Dlatego wolę poprzednie modele Subaru 8)

 

 

 

Droga Dyrekcjo oddam do badań za darmo do FHI niech analizują a może dostaną premię za wnioski.

I tak muszę dać do powlekania więć wzamian oczekuje podobnej cześci też porysowanej nie musi być nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapłacę 40 zł za malowanie i tyle a Subaru nowe kupię w Berlinie

 

Ale mój przypadek może pomoże innemu użytkownikowi ; Stary idz do sądu a i kupuj w Berlinie

 

jeżeli wyciągnie prawidłowe wnioski to zdecydowanie tak.

 

ps.chyba szybciej jeżeli sąd też w Berlinie :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za mój wpis w tym temacie , ale uważam ze użytkownik ma mimo wszystko racje :idea: , kupił auto za 200 tys. to po pierwsze, uważam ze nawet jak można to w jakiś sposób pociągnąć pod normalna eksploatację , to mimo wszystko uznałbym roszczenia jako gwarancje roll:

Wczoraj byłem w fordzie na ostatnim przeglądzie gwarancyjnym i pokazalem im wytarty fotel kierowcy na poziome siedziska i oparcia , zrobili zdjęcia itp. I mimo ze ja ich wszystkich doskonale znam , kazali mi napisać do centrali :shock: , oczywiście to zrobiłem :roll:

Czekam na decyzje :D

Nie można moim zdaniem wszystkich klientów brać do jedynego wora, kupiłes STI to zapierdalaj Pan , a nie patrz po plastikach malowanych , to błąd ,klienci sie sie zmieniają , STI tez :roll: , co FHI już udowodnilo w jakim idzie kierunku ( dla mnie super ) ,ale z drugiej strony nie moze tak być ze plastiki, mimo ze auto kosztuje kosztuje ponad 200 tys. wycieraja sie jak w Seacie ibiza , który kosztuje 1/6 STI :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważam ze nawet jak można to w jakiś sposób pociągnąć pod normalna eksploatację , to mimo wszystko uznałbym roszczenia jako gwarancje roll:

 

i tak się robi nawet z powazniejszymi sprawami tzw. dobra wola sprzedawcy czy importera ale trzeba spełniać chociaż podstawowe kryteria......

 

ps.jako gwarancje uznać nie można :idea: .....widać na zdjęciach , że to nie jest normalna eksploatacja .....podobnie jak tych Twoich siedzeń :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Koper ty chyba jesteś też inżynier może te same studja co Szanowna Dyrekcja

 

-- 22 cze 2012, o 22:33 --

 

To może powiesz jak Twoim zdaniem wyciera się rączka naturalnie

 

-- 22 cze 2012, o 22:35 --

 

Pewnie chciałem naciągnąć firmę Subaru na koszty wymiany , i zaplanowałem to na 4 lata .

 

-- 22 cze 2012, o 22:38 --

 

Jak już pisałem oddam to dziadostwo za darmo niech się uczą w FHI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...