Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

W czwartek na s1 pogoniłem audi a4 z jedynym prawilnym silnikiem w PL czyli  1.9 TDI

kierownik wymachiwal rękami gdy w zakrętach siedziałem za nim i na prostej a on uparcie jechał lewym mimo że prawy wolny. W końcu zjechałem  na prawy i zrównałem się  by zobaczyć co to za kierowca przykleil się do lewego pasa.

Zobaczyłem tylko machanie rekami i grożenie jakiegoś frustrata bo audi jeździ.

Przecież to nie moja wina że ktoś nie wie że lewy pas jest do wyprzedzania i ma auto z niewłaściwym napędem.

  • Haha 4
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Elvisiak napisał:

Skoro to Audi to pewnie zna tylko jeden gest - mruganie długimi siedząc komuś na zderzaku. Trzeba było zastosować jego oręże ;)

Człowieku, nigdy nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Elvisiak napisał:

Skoro to Audi to pewnie zna tylko jeden gest - mruganie długimi siedząc komuś na zderzaku. Trzeba było zastosować jego oręże ;)

Wystarczył mi wygląd i zachowanie kierowcy. Jechaliśmy tak do następnych zakrętów i gdy on z 130 zwalniał ja cały czas z butem w podłodze. Subaru jest jednak przyklejone do drogi i to niektorych boli że na prostej są z przodu a na zakrętach mają na dupie skromnego wolnossaka z boxerem pod maska :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tommo napisał:

Panowie trochę więcej powagi. Identyfikować jakiegoś idiotę z daną marką jest mało poważne.Co za różnica czym jedzie idiota?  Dla mnie żadna. A tych ma drogach nie brakuje, niezależnie od marki samochodu jaki prowadzą.

Niestety ale w niemieckich markach jest kumulacja idiotow za kółkiem. Na s1 jest tego kumulacja. Przez pół roku jeżdżenia tą drogą od Pyrzowic do Jaworzna  można nawet wyróżniać co do modelu auta podział : na spokojny kierowca, młody gniewny,  glonojad (siedzi na zderzaku caly czas) i najgorszy typ "mam fure w leasingu za ponad pół bani i tym samym wszyscy maja mi zjeżdżać "

Ten ostatni typ to miks wszystkiego.

Jedzie grzecznie prawym zaczynasz go wyprzedzac to sciga sie jak mlody gniewny nie odpuszczasz a blokuje mu sie orawy pas to zjezdza na lewy i jedzie na glonojada gdy robi sie miejsce na prawym zjezdza na prawy wyprzedza Cię i zaczyna hamować ro 50 i tak w kółko.

 

Leczy ich z takich zachowań tylko wskazanie na rejestrator i pokazanie ze wyjmuje telefon.

W momencie wraca na prawy i jedzie jak emeryt

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemieckich samochodów jeździ najwięcej w naszym kraju, szczególnie tych drogich i szybkich. Proporcjonalnie więc łatwiej trafić na palanta w niemieckim aucie niż japońskim czy amerykańskim. Ale nigdy się nie zgodzę, że jakaś konkretna marka przyciąga do siebie mniej lub bardziej niezrównoważonych psychicznie kierowców. Widywałem oszołomów w takich samochodach jak Dacia, Skoda czy w starym Saabie, gdzie gość na siłę chyba chciał pokazać, że jest szybszy od współczesnych samochodów. To jest bardziej złożony problem niż prosta klasyfikacja wg. marek.

  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to wlasnie w nowych Mercach oraz BMW najczesciej widziałem oszołomów oraz cwaniaków wpychajacych się na światłach.  A kierownik w BMW regularnie kręci nocne baczki na pobliskim rondzie a nie Skoda czy Dacia. Dowód może anegdotyczny ale niesmak pozostaje. 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, blejzu napisał:

  A kierownik w BMW regularnie kręci nocne baczki na pobliskim rondzie a nie Skoda czy Dacia. Dowód może anegdotyczny ale niesmak pozostaje. 

 

Dacią ciężko się driftuje, nie sądzisz?

A tak w ogóle uważam, że kręcenie bączków w nocy, na pustym rondzie, przy prędkościach rzędu 40-50 km/h bo szybciej się nie da, jest znacznie mniej niebezpieczne dla otoczenia niż 90-cio letni staruszek, który wyjeżdża na drogę legalnie, a dawno już (z przyczyn całkowicie naturalnych) nie powinien.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Tommo napisał:

 

Dacią ciężko się driftuje, nie sądzisz?

A tak w ogóle uważam, że kręcenie bączków w nocy, na pustym rondzie, przy prędkościach rzędu 40-50 km/h bo szybciej się nie da, jest znacznie mniej niebezpieczne dla otoczenia niż 90-cio letni staruszek, który wyjeżdża na drogę legalnie, a dawno już (z przyczyn całkowicie naturalnych) nie powinien.

Poza kwestią hałasu dla okolicznych mieszkańców. Nie można zezwalać na jedną rzecz tylko dlatego, że jest bardziej bezpieczna od innej. Idąc tym tokiem to zawodowy żołnierz czy policjant mógłby sobie na osiedlu postrzelać do puszek bo jest to bardziej bezpieczne niż dres z bejsbolem.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, RoadRunner napisał:

Poza kwestią hałasu dla okolicznych mieszkańców. Nie można zezwalać na jedną rzecz tylko dlatego, że jest bardziej bezpieczna od innej. Idąc tym tokiem to zawodowy żołnierz czy policjant mógłby sobie na osiedlu postrzelać do puszek bo jest to bardziej bezpieczne niż dres z bejsbolem.

 

Nie wiem gdzie się dopatrzyłeś w moim tekście chęci zalegalizowania wygłupów na drogach? Bardzo często spotykam się z przekazem jakoby palenie laka, drift na rondzie i temu podobne rzeczy, było szczytem idiotyzmu na drodze. I choć jest to efektowne, zwracające uwagę to jednocześnie stosunkowo mało niebezpieczne dla otoczenia. 

Edytowane przez Tommo
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Tommo napisał:

 

Nie wiem gdzie się dopatrzyłeś w moim tekście chęci zalegalizowania wygłupów na drogach? Bardzo często spotykam się z przekazem jakoby palenie laka, drift na rondzie i temu podobne rzeczy, było szczytem idiotyzmu na drodze. I choć jest to efektowne, zwracające uwagę to jednocześnie stosunkowo mało niebezpieczne dla otoczenia. 

Może i mało niebiezpieczne ale jakże "denerwujące" gdy jakiś "wolniej i mniej myślący" robi to między 2 a 4 w nocy. Dodatkowo praktycznie nie ma miesiąca aby taka zabawa nie zakończyła się soczystym "bum bum" gdzie do mniej więcej połowy "bum bumów" przyjeżdża (a jakże, na sygnale) straż pożarna i policja. I dziękuję tylko bogu, że tylko pracuję przy tym rondzie a nie przy nim mieszkam, bo mam tylko kilka nocek tam a nie wszystkie.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Niedziela, późny wieczór, droga po deszczu - mokro. Droga dwujezdniowa, trzypasmowa. Ustawiam się grzecznie na prawym pasie. Na lewy podjeżdża porobione S3 z klatką - wyglądało pięknie, więc kciuk w górę. Kierowca audi kłania się w podziękowaniu. Obok niego na lewym pasie ustawia się S4. Też porobione - wydechy, felgi, dodatkowe zegary od turbo - ale wszystko zrobione bardzo ładnie.. Robią przygazówkę - warczy, ryczy, pierdzi, prawie ogień z rur... Myślę oho! Więc grzecznie, leniwie przełączam swoją hybrydę w tryb sport. Zielone. I grzecznie moja hybryda odstawia obie audice na dystansie już pierwszych metrów. Doganiają mnie spoceni na kolejnych światłach i teraz ja dostałem dwa kciuki w górę i widzę jak z niedowierzaniem czytają napis "hybrid" :D

  • Super! 1
  • Haha 9
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Niedziela, późny wieczór, droga po deszczu - mokro. Droga dwujezdniowa, trzypasmowa. Ustawiam się grzecznie na prawym pasie. Na lewy podjeżdża porobione S3 z klatką - wyglądało pięknie, więc kciuk w górę. Kierowca audi kłania się w podziękowaniu. Obok niego na lewym pasie ustawia się S4. Też porobione - wydechy, felgi, dodatkowe zegary od turbo - ale wszystko zrobione bardzo ładnie.. Robią przygazówkę - warczy, ryczy, pierdzi, prawie ogień z rur... Myślę oho! Więc grzecznie, leniwie przełączam swoją hybrydę w tryb sport. Zielone. I grzecznie moja hybryda odstawia obie audice na dystansie już pierwszych metrów. Doganiają mnie spoceni na kolejnych światłach i teraz ja dostałem dwa kciuki w górę i widzę jak z niedowierzaniem czytają napis "hybrid" :D

Hahaha, przepiękne kopanie :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Ja zostałem skopany, mentalnie, psychicznie i wzrokowo przez Panią w Seicento. :biglol:
Jakiś czas temu miałem problem z czujnikiem wałka rozrządu, walczyłem z tym długo, no ale do rzeczy, Legaś lubił gasnąć przy tej awarii. 
Stoję sobie grzecznie na skrzyżowaniu, czekam aż będzie wolne i jest! Puszcza mnie czerwone Seicento a w nim jakaś Pani. Więc ja szybciutko jeden i gaz... a Legaś zgasł. 
Kobitka jak to zobaczyła, popatrzyła na mnie spod byka, pokiwała głową i z szyderczym uśmiechem odjechała...
I powiem, Wam, że to, że mi zgasł to nic, najbardziej upokarzający był ten jej wzrok i szydera... moje ego zostało zgwałcone, zgniecione, rozwalone i pozamiatane. :biglol:

  • Haha 9
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zuuuuuuuuuuuuuuuuoooo... Skrzywdziłem wczoraj jednocześnie Clio i Seicento (z lewa i z prawa). Na mokrym, na łuku 90 stopni.... próbowali nawet na czerwonym na pole position  z 2 metry do przodu się wysunąć.... Bardzo, ale to bardzo ich skrzywdziłem. Będę potępiony.  :evil2:  Czarne zuuuuuooooooo.... :evil2:

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Może nie skopałem, ale pokazałem miejsce w szeregu elektrycznemu DS3 i pokazałem drogę Aurisowi, więc poniekąd się rozgrzeszam :D
Dzisiejsze ulice stolicy dają duże pole do popisu z racji małych korków, więc wracając z pracy przegoniłem Gruzzaru. Próbował się podczepić kolega w DS3 E-tense, jednak jego korytarz jazdy był słabo przewidziany i musiał uznać wyższość Plejady :D  Pod mój tor jazdy podczepiła się Pani w Aurisie, która dogoniła mnie na światłach i wynagrodziła uśmiechem uznania (nie wiem czy jazdę czy bulgot jedynej słusznej marki :D ).
Obiecuję poprawę i proszę Ojcze (Dyrektorze) o rozgrzeszenie :D  

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przez 4 skrzyżowania ze światłami, ja na lewym , radiowóz policyjny typu wielki kloc (jakieś Ducato chyba) na prawym. Tak przyciskał na każdym zielonym, że ledwie go dochodziłem, a potem, jak już doszedłem, głupio go wyprzedzić, bo ograniczenie do 50 i 60, a ten gnał nawet pod 20 powyżej. I tak sobie jechaliśmy przez 2 kilometry od świateł do świateł.

To mój pierwszy w życiu street racing, ale czuję się skopany. :facepalm:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Tych hybryd i wynalazków nie do końca rozumiem. Albo jesteśmy ekologiczni i korzystamy z wodoru, albo wpuszczamy wszystkich w maliny. Jako stary inżynier, uważam, że tylko tzw. ogniwa paliwowe pomogą ogarnąć temat. Tak na marginesie, tego wodoru też nie mamy nieograniczonych ilości, bo część usiłuje uciekać w kosmos. Jak słyszę, że najnowszy lexus, mający prawie 330 koni, osiąga 100 km/h w 7,7 sekundy, to słabo mi się robi. Ciężarówkę z demobilu można kupić taniej. Wiem, mój STI nie jest przyrodoprzyjazny. Ale jadąc 140 km/h na autostradzie, bez zbędnych przyspieszeń, schodzę poniżej 10 l/100 km. Prawa fizyki są nie do podważenia. Na konkretne 100 km trzeba spalić tyle paliwa, ile jest potrzebne w zależności od Cx, przyspieszeń itp... Bawią mnie porównania, ile CO^2 wydala pojazd. Tak jakby spalenie jednego litra paliwa w różnych samochodach, wymagało innej ilości tlenu ! Co chemicy na to ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, mz56 napisał:

Tych hybryd i wynalazków nie do końca rozumiem. Albo jesteśmy ekologiczni i korzystamy z wodoru, albo wpuszczamy wszystkich w maliny. Jako stary inżynier, uważam, że tylko tzw. ogniwa paliwowe pomogą ogarnąć temat. Tak na marginesie, tego wodoru też nie mamy nieograniczonych ilości, bo część usiłuje uciekać w kosmos. Jak słyszę, że najnowszy lexus, mający prawie 330 koni, osiąga 100 km/h w 7,7 sekundy, to słabo mi się robi. Ciężarówkę z demobilu można kupić taniej. Wiem, mój STI nie jest przyrodoprzyjazny. Ale jadąc 140 km/h na autostradzie, bez zbędnych przyspieszeń, schodzę poniżej 10 l/100 km. Prawa fizyki są nie do podważenia. Na konkretne 100 km trzeba spalić tyle paliwa, ile jest potrzebne w zależności od Cx, przyspieszeń itp... Bawią mnie porównania, ile CO^2 wydala pojazd. Tak jakby spalenie jednego litra paliwa w różnych samochodach, wymagało innej ilości tlenu ! Co chemicy na to ?

Czy aby na pewno chciałeś to umieścić tutaj ? :coffee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej tak. Jakoś mam przypadków, aby mnie ktoś skopał  hybrydą. Taką genialną nawet. Kopię za pomocą STI większość. Sąsiad ma nowego astona. Cena ok. bańki. I wcale nie jest taki specjalnie szybszy. Pisałem o kopaniu, ponieważ w realu, te hybrydy, w większości mogą mi skoczyć. Cytując klasyka. Generalnie, jeżdżę spokojnie. Ale wkurzony, zapłaciłem za 128 km/h na 80 km/h. Pierdoły zatrzymały ruch, bo im się wydawało, że jest 50 km/h. Co do kopania, to większość elektryków ma genialne parametry na papierze. W realu jest gorzej. Jedynie mogę się zgodzić, że silnik elektryczny ma duży moment od dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ideał dla mnie, do kopania wszystkich, to elektryk z czterema silnikami na poszczególne koła, sterowany szybkim oprogramowaniem uwzględniającym poślizgi kół, skręt kierownicy, przeciążenia boczne... To by dopiero jeździło. Zasilanie z wysokowydajnego ogniwa paliwowego. Tankowanie kilka minut, spaliny to czysta woda (troszkę spalonego oleju, chyba, że jakieś powłoki ceramiczne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...