Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś zapytał pare postów wyżej, co bym zgłosił przez telefon. Czy to że jadę 180. Oczywiście, ze nie, bo nigdy bym nie pojechal 180 na zwyklej drodze :shock: Ale najpozniej po drugiej próbie wyprzedzenia, podczas ktorej bym stwierdzil, ze wyprzedzany celowo zwieksza predkosc (przy max 130 z manewru bym zrezygnował), chwyciłbym za telefon i zglosil policji dokladnie to co sie dzieje, czyli ze inny uczestnik ruchu bedac wyprzedzanym celowo zwieksza predkosc, tym samym narazajac zycie innych. Kiedys na autostradzie gosciu mnie blokowal i nie chcial dac zjechac na lewy pas zeby wyprzedzic wolniejszego. Chwycilem za telefon i jak to zobaczyl, to nagle zrobil miejsce...

 

 

Tu jest film instruktazowy, ktory zdaje sie genialnie pokazuje, co zrobic, gdy ktos na blokuje przy wyprzedzaniu:

:mrgreen::mrgreen::twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;)

 

Juz gdzies to opisywalem na forum, ale z calej tej przydlugiej rozmowy z operatorem najbardziej mi sie podobal dialog miedzy nim, a radiowozem, ktory pare kilometrow za mną utkwił w korku (cały dialog slyszalem przez telefon):

 

- Patrol 012 zglos sie

-(kobiecy głos) slucham?

- Na wysokosci zjazdu nr X jedzie dostawczak z plandeką, nr rejestracyjny taki i taki, na pace według świadka są ludzie i zwierzęta.

-To jest przed nami

- Tak jest.

-Ale my stoimy w korku!

- (chwila przerwy i długie westchnienie operatora) Skarbie spójrz na deskę rozdzielczą. Tam masz taki niebieski guzik. Jak go naciśniesz to na dachu zapalą ci sie taki lampki i zaczną robic "i-ja i-ja!", a wszyscy ci zjadą z drogi.

- (brak odpowiedzi)

:mrgreen:

... w sumie to też kopanko ;)

 

LOL :!:

I to było w Niemczech?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemuś, ja domyślam się, że Twoja fura to teraz latać będzie, a nie jeździć :wink: ale 425KM, 570Nm i 5.0s do setki w tym 6.1 IMHO pozwoli Ci raczej na jazdę na żyletkach niż 100% kopanie... :mrgreen:

 

No to jak tak będzie, to nie będę tu niczego pisał, bo to nie od tego wątek 8).

Spoko, mam nadzieję tylko, że nie odebrałeś tego jako złośliwość z mojej strony, po prostu przemawia przeze mnie obrzydliwa zazdrość... :twisted: :wink:

 

Odebrałem, ale na forum właśnie o to chodzi! :) Sam bywam złośliwy i nie mam problemu ze złośliwościami pod swoim adresem, tak że - do boju, czekam na więcej :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji dobrze :mrgreen:. Kończy się docieranie, zresztą panowie z konkurencyjnego serwisu dla tego, w którym robiłem całą robotę, byli - mówiąc eufemistycznie - lekko zaskoczeni faktem, że kazano mi tyle docierać i że ja posłuchałem :mrgreen:. Ale przezorny zawsze ubezpieczony :twisted:.

 

Niedługo wyjeżdżam, potem odstawiam na ostateczne dłubanko i w okolicach połowy lipca mam nadzieję zacząć siać spustoszenie, strach i histerię na ulicach :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim czasie mam farta ganiac sie z A8 roznych roczników... przerobilem juz chyba wszysrkie benzyny oprocz praktycznie nadal aktualnej S8.

Ze 3 tyg temu trafilem na a8 4.2FSI i stwierdzilem ze z tym silnikiem jeszcze nie latalem... no i rura praktycznie od 10km/h... pomyslalem sobie ciezki kloc ale od 150-160 powinno byc ciekawie...

no to sobie pojechalismy i powiem szczerze ze do predkosci 2 Warpów GTeczek jakies 5(jesli nie wiecej) dlugosci z przodu :D

zabawe zakonczył Policjant z lizakiem... troszke odhamowalem i pierwsze co ulyszalem to: gratulacje wygrał Pan z A8 i jest Pan najlepszy w ciagu ostatnich kilku miesiecy :D

Drugie co powiedzieli to 18pkt +1000.... 10 za predkosc +8 za stwarzanie zagrozenia w ruchu....

wiecej nie slyszalem bo zemdlalem... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim czasie mam farta ganiac sie z A8 roznych roczników... przerobilem juz chyba wszysrkie benzyny oprocz praktycznie nadal aktualnej S8.

Ze 3 tyg temu trafilem na a8 4.2FSI i stwierdzilem ze z tym silnikiem jeszcze nie latalem... no i rura praktycznie od 10km/h... pomyslalem sobie ciezki kloc ale od 150-160 powinno byc ciekawie...

no to sobie pojechalismy i powiem szczerze ze do 240 licznikowych GTeczek jakies 5(jesli nie wiecej) dlugosci z przodu :D

zabawe zakonczył Policjant z lizakiem... troszke odhamowalem i pierwsze co ulyszalem to: gratulacje wygrał Pan z A8 i jest Pan najlepszy w ciagu ostatnich kilku miesiecy :D

Drugie co powiedzieli to 18pkt +1000.... 10 za predkosc +8 za stwarzanie zagrozenia w ruchu....

wiecej nie slyszalem bo zemdlalem... :D

 

Teraz wszyscy prawi, uczciwi, sprawiedliwi i pełni respektu dla przepisów Forumowicze zafundują Ci pewnie 'kopanko' moralne tutaj 8)

 

BTW. Proponuje rekolekcje i minus 6 pkt :P raz na pół roku można takie 'szkolenie' odbyć :D ewentualnie noga z gazu :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje rekolekcje i minus 6 pkt :P raz na pół roku można takie 'szkolenie' odbyć :D ewentualnie noga z gazu :twisted:

Rekolekcje to koniecznie, bo jedna wtopa i prawko zrobi bye bye :P

 

Ja natomiast ostatnio dwa razy kopałem, przy czym raz to była prawdziwa chamówa :evil:

jechałem do pracy drogą w lesie bardzo krętą o nie najlepszej nawierzchni, dojechałem do corolki i przez jakiś czas podążałem za nią, w pewnym momencie zrobiła się jedna z niewielu prostych, a facet jechał jakieś 110-115, nawet nie redukowałem, kierunek i heja... i znowu qwa to samo co ostatnio z paskiem :shock: kierownik odkrywa w sobie ukryty talent i rura, 120, 130, 140, 150, odpuściłem, myślę nie będę się z debilem ścigał (a on oczywiście wrócił do swoich 110), ale że drogę mógłbym przejechać z zamkniętymi oczami, więc odczekałem troszkie i za jednym z ostrych łuków, gdzie kolo mocniej zwolnił, redukcja i but, nie mogłem się oprzeć i spojrzałem na kierownika, I CO? znowu jakiś stary dziad :!: Emeryci, co się z wami dzieje??? :?

Następnego dnia, podczas z kolei powrotu do domu, dojechałem do golfa V, taki ładny ecru bez oznaczeń :twisted: myślę uuu nie wiadomo co pod maską siedzi, ale swoje trzeba jechać; gdym go dogonił koleś pociskał ok. 120kmh (i wcale nie zamierzałem go wyprzedzać!), ale jak za nim jechałem to on nagle do 150 się rozbujał (ja wiem to jest tzw. efekt subaru, wielu kierowców na to cierpi :mrgreen: ), więc ja za nim też 150, ale we wiosce, co była przed nami ja odpuściłem no a kolo ciśnie. Ten był duuużo młodszy, ale też poczuł ducha rywalizacji, tak się spiął, że aż go pas począł uciskać :twisted: na pierwszym łuku za wioską kierunek redukcja i pa pa, miał bardzo smutną minę, tym bardziej że z laską jechał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

efekt subaru

 

A no właśnie... Normalka. Tak sobie myślę, że mycie subaru jest podwójnie nieekologiczne: raz, że chemikalia z myjni spływają ze ściekami. Dwa, że pierwsze 2-3 dni po wyjeździe z myjni (zależnie od pogody) wokół mnie słychać tylko pisk opon i widać kłęby dymu z wydechów kierowców, których dopadł efekt subaru :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...