Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Lol, wszyscy piszą o streetracing.pl, a po pierwsze primo, nie ma już takiej strony. Po drugie primo, nawet jak była to dział killi był zamknięty od chyba 5 lat ;)

 

a po 3 ten wątek też pasowałoby zamknąć, bo powoli toniemy w hipokryzji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn. że Ty byś jechał cały czas 90 ?

Tak, jechałbym 90.

Coś nie tak ?

Najbardziej mnie wkurza jak takie chojraki pojadą np. do Austrii lub Niemiec.

Jak po jakimś cudzie, czy przekręceniu pierścienia Arabeli przypominają sobie nagle przepisy i mają sprawne prędkościomierze i widzą pasy ruchu i wiedzą z jakiego pasa gdzie można skręcić.

Cud !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Seryjnym STI kopałem 300c z silnikiem 5.8. Czyli lżejszy wóz. Pewnie z 6.1 byłoby w miarę równo. A więc pewnie trzeba lekko nieseryjnego STI (wydech, pompa), żeby mieć pewność, że skopie się takiego jeepa.

Fajnie by było, gdyby przyjechał do W-wy :mrgreen:.

 

...

A grzelak84 - takie "kille" to nie tutaj. Tu się kopie leżącego, a więc chodzi o wykazanie się swoją małością, że "ścigamy" się z innymi, z góry wiedząc, że oni nie mają szans, a nie na żyletki prowadzimy drogowe boje z potencjalnie równorzędnym przeciwnikiem. To drugie to na streetracingu.

 

No to jak jest w końcu? :mrgreen::mrgreen::P :wink:

 

Kopałem, bo widziałem po emblematach, że to 5.8. Teraz po przeróbkach będę też kopał 6.1. Wszystko się zgadza :).

Przemuś, ja domyślam się, że Twoja fura to teraz latać będzie, a nie jeździć :wink: ale 425KM, 570Nm i 5.0s do setki w tym 6.1 IMHO pozwoli Ci raczej na jazdę na żyletkach niż 100% kopanie... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie!, Panowie!, Panowie! za mało $%#@@!!! Powtarzamy %$#@@@!!!

 

Pamiętam kiedyś w drodze z Gdańska do Kościerzyny, wyprzedziłem pierwszy raz w życiu w trasie, samochodem o pojemności 799cm, pojazd o pojemności 13000cm i to jest KILL.

Stosunek masy do pojemności miałem lepszy! Bzyczek zbierał się z 70km/h do 100km/h (w porywach, bo miałem pełny bagażnik i komplet na pokładzie) dobry kilometr, widoczność była na dwa. Do tej pory pamiętam te emocje i pot na plecach.

Teraz pojemność x2, ale w trasie jestem potulny jak baranek. Wyprzedzam kiedy muszę, nie narażając nikogo na jakiekolwiek niebezpieczeństwo włączając siebie. W przypadkach kiedy przyśpiesza wyprzedzany, należy wozić ze sobą atrapę lizaka policyjnego i prosić pasażera o pomachanie :mrgreen: Działa!! (Szwagier jak zdobywał serce mojej siostry, to mnie czasem na różne takie...przejażdżki zabierał).

 

W opisywanym przypadku należało odpuścić, dla świętego spokoju. Dresik by miał komu poopowiadać jaki to z niego kozak, a Pan miałby pewność dojechania do celu w 1 kawałku. Bo w tym wszystkim zapominamy, że gdzieś kończy się zabawa, a zaczyna igranie z losem.

 

Ostatnio, wyprzedził mnie na zakazie, w mieście (Jaśkowa Dolina w stronę Wrzeszcza), Pan w Rav-ce, jak się z nim na światłach później zrównałem, pukając się wymownie w czoło, Pan na mnie spojrzał, w prawej ręce trzymał maszynkę do golenia (elektryczna) nie przestając nią jeździć po twarzy, z tyłu w foteliku bebe...

Pewnych ludzi po prostu nie da się nawrócić, to jak z wierzącymi fanatykami. Ja im daję odpust wieczny. Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemuś, ja domyślam się, że Twoja fura to teraz latać będzie, a nie jeździć :wink: ale 425KM, 570Nm i 5.0s do setki w tym 6.1 IMHO pozwoli Ci raczej na jazdę na żyletkach niż 100% kopanie... :mrgreen:

 

No to jak tak będzie, to nie będę tu niczego pisał, bo to nie od tego wątek 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak ty byś sie zachował w mojej sytuacji?? zapewne jechałbys dalej za gosciem 100km/h??

Z twojego opisu wygląda, że to była zwykła droga, nie autostrada i nie droga szybkiego ruchu.

Więc ograniczenie 90 km/h.

A ja bym jechal moze i szybciej, a dlaczego? Dlatego, ze przepisy ustalaja pod najgorszych kierowcow, takich co z 10razy zdaja prawko bo nie potrafia po tym luku na placu 2 metry przejechac bez potracenia slupka itp - sam jak czekalem na egz praktyczny i patrzylem sobie na plac, to gdy przyszla moja kolej, to bardziej bylem przerazony, ze zaraz jakis inny czlowiek zdajacy we mnie wjedzie, bo to co sie tam dziala to byla masakra. Moj brat jak akurat na kursie wysiadal po ktorejs nastej godzinie jazd i uznal, ze w sumie mogloby mu isc nieco lepiej po takim czasie, a po nim wsiadla kobieta, ktora juz prawie wyjezdzila wszystkie godziny a w samochodzie to ona byla, ale wszystko robic musial za nia instruktor - zmienial biegi, wlaczal kierunki itp zeby tylko w nic nie wjechala - no masakra. Ja jakims super kierowca nie jestem - na pewno jest niezliczona rzesza lepszych ode mnie, ale jak widze 5km prostej drogi, bez przejsc czy innych niebezpieczenstw i tam jest 90km/h to mnie skreca - dlaczego nie jechac 120km/h po prostu nie uwazam tego za bardziej niebezpieczne niz te 90.

Jeżeli Ty łamiesz prawo,to nie oczekuj, że ktoś inny będzie go respektował.

ja po drugiej jego akcji przyspieszania chwycilbym za telefon i zglosil na policje

A co byś zgłosił ?

Że jedziesz 180km/h ?

Z tego co wiem to podstawa wyprzedzania po pasie do jazdy w przeciwnym kierunku jest wykonanie manewru zdecydowanie i szybko, gdyz wtedy potencjalne zagrozenie trwa krocej. Dlatego tez podczas takiego manewru wyprzedzajacy nie jest scisle ograniczony ograniczeniem predkosci (powiedzmy ze jest ograniczenie do 90 a typ jakis jedzie 82 i chcemy go wyprzedzic - wyprzdzenie z max predkoscia 90 byloby duzo mniej rozsadne niz z max v = 120). Ja licznikiem interesuje sie jak juz wroce na moj pas po wyprzedzeniu - wczesniej jest wiele innych wazniejszych rzeczy, a w tym przypadku typ w vectrze wlasnie stwarzal najwieksze niebezpieczenstwo i narazal innych - przeceiz gdyby nie on to grzelak84 nie musialby jechac 180kmh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, ze przepisy ustalaja pod najgorszych kierowcow, takich co z 10razy zdaja prawko bo nie potrafia po tym luku na placu

 

To jest LOL, ale jeszcze w miare zrozumiały.

 

Natomiast powiedz mi skąd wyciągasz takie wnioski ?

 

Dlatego tez podczas takiego manewru wyprzedzajacy nie jest scisle ograniczony ograniczeniem predkosci (powiedzmy ze jest ograniczenie do 90 a typ jakis jedzie 82 i chcemy go wyprzedzic - wyprzdzenie z max predkoscia 90 byloby duzo mniej rozsadne niz z max v = 120).

 

Gdzieś w Kodeksie to wyczytałeś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to podstawa wyprzedzania po pasie do jazdy w przeciwnym kierunku jest wykonanie manewru zdecydowanie i szybko, gdyz wtedy potencjalne zagrozenie trwa krocej. Dlatego tez podczas takiego manewru wyprzedzajacy nie jest scisle ograniczony ograniczeniem predkosci (powiedzmy ze jest ograniczenie do 90 a typ jakis jedzie 82 i chcemy go wyprzedzic - wyprzdzenie z max predkoscia 90 byloby duzo mniej rozsadne niz z max v = 120). Ja licznikiem interesuje sie jak juz wroce na moj pas po wyprzedzeniu - wczesniej jest wiele innych wazniejszych rzeczy, a w tym przypadku typ w vectrze wlasnie stwarzal najwieksze niebezpieczenstwo i narazal innych - przeceiz gdyby nie on to grzelak84 nie musialby jechac 180kmh...

Zapewne jest to dość rozsądne, sam robię podobnie, jednak chciałbym zobaczyć jak sprzedajesz to tłumaczenie drogówce z radarem :twisted: . Ograniczenie na przeciwnym pasie nadal obowiązuje i to wyprzedzającego głowa w tym, żeby manewr wykonać bez naruszania przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn. że Ty byś jechał cały czas 90 ?

Tak, jechałbym 90.

Coś nie tak ?

Najbardziej mnie wkurza jak takie chojraki pojadą np. do Austrii lub Niemiec.

Jak po jakimś cudzie, czy przekręceniu pierścienia Arabeli przypominają sobie nagle przepisy i mają sprawne prędkościomierze i widzą pasy ruchu i wiedzą z jakiego pasa gdzie można skręcić.

Cud !!!

Nic nie tak.

Podziwiam Twoją wytrwałość po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jest tak, że podczas manewru można przekroczyć prędkość.

 

Przepis albo STFU :mrgreen:

 

Chyba ty! :mrgreen:

 

Można zwiększyć, żeby uniknąć zagrożenia. Czyli jak masz pusto, to masz wyprzedzać nie przekraczając, a jeśli wyprzedzasz mimo czegoś z naprzeciwka, to wolno Ci jechać szybciej.

Czy jakoś tak. Tyle pamiętam z afery z Otylią Jędrzejczak która wyprzedzając rozkulała się do 160 czy 180, nie pamietam :oops: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wracając z pracy na trzypasmówce pierwsze światła stoje na lewym i grzecznie czekam na zielone na prawy podjerzdża niebieskie Mini Cooper z 2009 i kierowniczka robi przegygazówke ale ja to lekceważe i na zielonym spokojnie ruszam. Mini głośno wysuwa się na prowadzenie ale następne światła znowu czerwone. Kierowniczka i pasażer obdarzają mnie uśmiechem i szybk startują na zielonym, ja dodoaję trochę gazu i jesteśmy równo, i kolejne czerwone tym razem ja się uśmiecham, oni głośno startują a ja dociskam gaz i już oglądają moje plecy. Proszę o rozgrzeszenie. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemuś, ja domyślam się, że Twoja fura to teraz latać będzie, a nie jeździć :wink: ale 425KM, 570Nm i 5.0s do setki w tym 6.1 IMHO pozwoli Ci raczej na jazdę na żyletkach niż 100% kopanie... :mrgreen:

 

No to jak tak będzie, to nie będę tu niczego pisał, bo to nie od tego wątek 8).

Spoko, mam nadzieję tylko, że nie odebrałeś tego jako złośliwość z mojej strony, po prostu przemawia przeze mnie obrzydliwa zazdrość... :twisted: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast powiedz mi skąd wyciągasz takie wnioski ?

 

Dlatego tez podczas takiego manewru wyprzedzajacy nie jest scisle ograniczony ograniczeniem predkosci (powiedzmy ze jest ograniczenie do 90 a typ jakis jedzie 82 i chcemy go wyprzedzic - wyprzdzenie z max predkoscia 90 byloby duzo mniej rozsadne niz z max v = 120).

 

Gdzieś w Kodeksie to wyczytałeś ?

Jak dla mnie to tu:

1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.

 

2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:

 

- jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;

- hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;

- utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

 

Co wiecej, wydaje mi sie, ze takie tlumaczenie opowiadal mi ktos na kursie na prawko - chyba Pan instruktor w samochodzie, ale moze cos pokrecilem.

A wiadomo, ze policja to sie przyczepi jak bedzie chciala, bo nie wiem czemu, ale oni jakos zawsze wymyslaja najbardziej idiotyczne powody do przyczepienia sie (jak chociazby ten z przekroczeniem vmax podczas wyprzedzania) a zapominaja o tysiacu innych lamanych przepisach, za ktore mogliby zgarnac kupe kasy na mandatach, a i na ulicach byloby bezpieczniej (jak np. zatrzymanie na zielonej strzalce - wszyscy kierowcy wala bez patrzenia, jak widza zielona strzalke - srednio raz na miesiac prawie po stopach mi taki przejezdza jak przechodze po pasach przy rondzie ONZ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to co podałeś w żadnym wypadku nie jest podstawą od stwierdzenia że możesz pojechać wiecej niż przewidują znaki. Prosta sprawa, jeśli przed nami jedzie auto 88km/h na zwykłej drodze w terenie niezabudownym, to możemy go wyprzedzić jadąc 90. I koniec, żaden przepis nie zezwala na zwiększanie tej prędkości i Policja bardzo skwapliwie to wykorzystuje, wystarczy pooglaać " Uwaga Pirat" albo popytać znajomych czy któryś nie zarobił za to mandatu.

 

No i zakładamy brak jakichś hardcorowych sytuacji, typu nagły wyjazd z naprzeciwka ciężarówki, albo rodząca żona w aucie, bo wtedy syt. wygląda troche inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jest tak, że podczas manewru można przekroczyć prędkość.

 

Przepis albo STFU :mrgreen:

 

Chyba ty! :mrgreen:

 

Można zwiększyć, żeby uniknąć zagrożenia. Czyli jak masz pusto, to masz wyprzedzać nie przekraczając, a jeśli wyprzedzasz mimo czegoś z naprzeciwka, to wolno Ci jechać szybciej.

Czy jakoś tak. Tyle pamiętam z afery z Otylią Jędrzejczak która wyprzedzając rozkulała się do 160 czy 180, nie pamietam :oops: :roll:

Nie prawda. Nie ma przepisu pozwalającego na odstępstwa od ograniczeń prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to co podałeś w żadnym wypadku nie jest podstawą od stwierdzenia że możesz pojechać wiecej niż przewidują znaki. Prosta sprawa, jeśli przed nami jedzie auto 88km/h na zwykłej drodze w terenie niezabudownym, to możemy go wyprzedzić jadąc 90. I koniec, żaden przepis nie zezwala na zwiększanie tej prędkości i Policja bardzo skwapliwie to wykorzystuje, wystarczy pooglaać " Uwaga Pirat" albo popytać znajomych czy któryś nie zarobił za to mandatu.

 

No i zakładamy brak jakichś hardcorowych sytuacji, typu nagły wyjazd z naprzeciwka ciężarówki, albo rodząca żona w aucie, bo wtedy syt. wygląda troche inaczej.

 

No to widac, ze ten co te przepisy wymyslal nigdy nie jechal z Warszawy do Trojmiasta - ciekaw jestem ile by wytrzymal km za ciezarowka lub kilkoma, ktore tam sobie jada te 80 lub 90 z gorki :P Juz predzej bym sie pochlastal czerstwa bułką niz je wyprzedzil z dozwolona predkoscia lub wytrzymal tak cala droge...

 

:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to ma być kopanie, a nie streetracing, ale chciałem się pochwalić :oops:

Na tym odcinku, seryjny wrx blobeye nie mógł, mimo najszczerszych starań uciec bananowi ani ciut :mrgreen: Co prawda nawet jak na moje bananowe potrzeby za bardzo odpuszczał na łukach, które można przejechać spokojnie bez zwalniania, więc jak na wrx-a to już w ogóle niepotrzebnie. :wink:

Miny miny kierowcy i pasażera ( :shock: ) jak na światłach zobaczyli przed czym nie mogli uciec - bezcenne :mrgreen:

Stwierdzili, że pięknie mi toto z********** a na pytanie czy są z forum średnio wiedzieli o czym do nich rozmawiam :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś zapytał pare postów wyżej, co bym zgłosił przez telefon. Czy to że jadę 180. Oczywiście, ze nie, bo nigdy bym nie pojechal 180 na zwyklej drodze :shock: Ale najpozniej po drugiej próbie wyprzedzenia, podczas ktorej bym stwierdzil, ze wyprzedzany celowo zwieksza predkosc (przy max 130 z manewru bym zrezygnował), chwyciłbym za telefon i zglosil policji dokladnie to co sie dzieje, czyli ze inny uczestnik ruchu bedac wyprzedzanym celowo zwieksza predkosc, tym samym narazajac zycie innych. Kiedys na autostradzie gosciu mnie blokowal i nie chcial dac zjechac na lewy pas zeby wyprzedzic wolniejszego. Chwycilem za telefon i jak to zobaczyl, to nagle zrobil miejsce...

 

Żeby zglosic policji wykoreczenie lub przestepstwo, wolno rozmawiać podczas jazdy. Sam kiedys jechalem przez dobre parenascie kilometrow za dostawczakiem z plandeką na pace, ktory tam wiozl ludzi i psy i caly czas bylem na linii z policją. Zapytalem operatora, czy ja za to moge teraz dostac mandat, ale powiedzial ze oczywiscie ze nie. Faktem jest, ze bylo to w Niemczech, ale sadze ze juz nie zyjemy w czasach, kiedy by powiedzieli "dziekujemy panu za zgloszenie, a teraz pan dostanie X punktor i zaplaci Y zlotych za rozmawianie przez telefon" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;)

 

Juz gdzies to opisywalem na forum, ale z calej tej przydlugiej rozmowy z operatorem najbardziej mi sie podobal dialog miedzy nim, a radiowozem, ktory pare kilometrow za mną utkwił w korku (cały dialog slyszalem przez telefon):

 

- Patrol 012 zglos sie

-(kobiecy głos) slucham?

- Na wysokosci zjazdu nr X jedzie dostawczak z plandeką, nr rejestracyjny taki i taki, na pace według świadka są ludzie i zwierzęta.

-To jest przed nami

- Tak jest.

-Ale my stoimy w korku!

- (chwila przerwy i długie westchnienie operatora) Skarbie spójrz na deskę rozdzielczą. Tam masz taki niebieski guzik. Jak go naciśniesz to na dachu zapalą ci sie taki lampki i zaczną robic "i-ja i-ja!", a wszyscy ci zjadą z drogi.

- (brak odpowiedzi)

 

:mrgreen:

 

 

... w sumie to też kopanko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...