Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie!!!

 

Wy - to nic. Ale ja... :evil:

 

No, ale powiedzcie sami - jak tu nie pokazać tego i owego, kiedy każdy palant w Lanosie, Octavii, BMW albo innym, za przeproszeniem, Renault Megane, patrzy z politowaniem na Twoje małe, zaokrąglone i złote auteczko? Jak tu nie wykonać prostego zestawu odruchów: "redukcja-rura-banan"?

A jak palant jeszcze zajedzie człowiekowi drogę, albo czymś innym zgrzeszy... to taka mała nauczka na kolejnych światłach chyba mu się jednak należy, nie?

Pan Wołodyjowski, a raczej jego ojciec, miał rację. Kto czytał Trylogię uważnie, ten wie, w czym :wink: . Was, drodzy Imprezowicze, niestety TO nie tłumaczy.... :twisted: 8)

 

Hmmmm, zalogować się już na SR, czy jeszcze poczekać...?

 

PS. Witek, Nubirą liczy się jak najbardziej. Jak tym jeździłem, to też czasem miałem potrzebę udowodnienia SOBIE (i przy okazji innym), że nawet Nubira potrafi jechać... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze mna codziennie scigaja sie wlasciciele Golfow BMW i Calibr.Problem w tym, ze ja jade sobie spokojnie, nie przekraczajac 3000 RPM, a oni cisna na maxa, zeby koniecznie mnie wyprzedzic.Czasamni zdarzy sie sytuacja, ze mozna sie z kims poscigac, ale z reguly sa to inne Imprezy i ma to charakter czysto przyjacielsko-rozrywkowy.Zdarza mi sie tez, ze czasami jakis mlody gniewny albo pan w garniturze koniecznie chce pokazac, ze jest krolem drog i lata po wszystkich pasach, utrudniajac jazde rowniez mi.Wtedy nie pozostaje mi nic innego jak ukaranie takiego delikwenta i zaczajenie sie za nim, a jak zblizy sie jakis zakret, to smignac go po wewnetrznej i pozniej odjechac w sina dal.Na nastepnych swiatlach zawsze chca sie sprawdzic jeszcze raz, ale wtedy z reguly wyrywam do przodu tak, ze nie wiedza nawet, w ktora strone pojechalem :twisted: .

 

PRZEPRASZAM, ZE GRZESZE I GRZESZYC BEDE :oops: :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedys bete zrobiłem na światłach, że delikwent aż telefonem rzucił, żałuje za grzechy bo to taki lanselocik był w długich ulizanych włoskach i widac, że dupy na auto wyrywa i się chłopakowi nie poszczęszciło. Moja wina moja wina moja bardzo wielka wina :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki swój sposobik na grzeszenie:)

 

Najważniejsze to pokarać kolesia na maxa czyt. dać mu poczucie ,że wygrywa:)

 

Typowy przykład z mojego małego grzeszenia:

Stoimy na czerwonym. Kolega obok jak tylko widzi SI rwie się do startu. Podjudzamy gazem i troszeczkę BOVem:)

ver.1 Gazujemy a jak się zapala zielone ruszamy jak przed kościołem a kolo pali laki aż miło , można się pisikać ze śmiechu:)

ver.2 startujemy od niechcenia, kolo znowu laki pali i niby nas objeżdża i wtym momencie następuje dodanie gazu i jak się z nim zrównuję to staram się aby na jego wysokości przepiąć bieg na wyższy celem parsknięcia na niego BOVem:) i odjeżdżam w siną dal. NA następnych światłach kolo nawet nie patrzy w kierunky SI:) heheh

 

Przepraszam nie obiecuję poprawy :twisted::twisted::twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SWRT555 to bardzo dobre i sprawdzone metody. :twisted: najlepsza jest chyba pierwsza... 8)

 

Ale zaraz, zaraz... Z tego co sięgam pamięcią, na słynnym spocie (tym licznym) pod Mac'iem na Okopowej, gdy później jechaliśmy do knajpy na Chomiczówkę został zaliczony mały streetracing. A mianowicie Azrael (ze mna na pokładzie) vs. mati. I wiecie co? mati zastosował drugą taktyke podana przez SWRT555, tj. parsknięcie BOVa przy zmianie biegu na wysokości Cossiego... :mrgreen::mrgreen::mrgreen: 8) :lol::twisted: Hihihi... Fajnie było. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi w sobote uciekal Polonez 1.4 :shock: .Akurat jechalem do Ornety i na wylotowce z Olsztyna jechal przede mna Polonez.Na poczatku zamulal, takze pomyslalem, ze jak zrobi sie luzniej to go lykne.Zaczal przyspieszac, wiec ja za nim.Jechalismy ok.80-90km/h, wiec stwierdzilem, ze nie bede go wyprzedzal, bo mi sie nie spieszy.Jak juz bylismy poza terenem zabudowanym, to zaczal cisnac i powiem, ze szlo mu to calkiem niezle.Gonilem za nim do 140km/h, ale nie chcialem go wyprzedzac, bo lepsza zabawa byla jadac za nim i patrzac ile jeszcze pojedzie.O dziwo Polonez sprawnie wyprzedzal kazda fure i ogolnie jak na Poldka to smigla naprawde niezle.Pojechalem tak kawalek za nim i musialem niestety skrecic.Tak czy siak zapewnil mi usmiech na twarzy przez reszte dnia.W sumie moglem go w kazdej chwili wyprzedzic, ale wtedy to rzeczywiscie byloby wyzywanie sie na slabszym, a lepsza zabawa byla goniac poldka i patrzac jak po kolei radzi sobie z innymi lepszymi i szybszymi furami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legacy nie ma takiego problemu jak Impreza, jest szara, niepozorna i lekcewazona - nikt nawet nie mysli, by sie z nia scignac... A jesli kombi, to usypia juz na amen. A tym wieksza satysfakcja jak sie zerwie do boju. I w tym atut tego niepozornego auteczka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wtedy jak mi auto ładowało 1 bar? :-(

A nie wiem jakoś, i tak jak to Cossie - szedł pięknie, chyba było na równo, może w minimalną chwilową przewagą evokillera 9tego zboczonego :D ). Cudowne auta.... :)

 

Oj, Spec.B tez potrafi... Chciałbym takiego, albo Legaca GT z USA. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wtedy jak mi auto ładowało 1 bar? :-(

A nie wiem jakoś, i tak jak to Cossie - szedł pięknie, chyba było na równo, może w minimalną chwilową przewagą evokillera 9tego zboczonego :D ). Cudowne auta.... :)

 

Oj, Spec.B tez potrafi... Chciałbym takiego, albo Legaca GT z USA. :D

 

Impreza nie jest duzo gorsza od Legacy - jak widze ze ma ambicje mnie podejsc to staram sie nie wyprzedzac jej tak wyraznie jak innych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NA następnych światłach kolo nawet nie patrzy w kierunky SI:)

 

Zwóciliście uwagę, że w ogóle często kierowcy, nie chcąc spotkać się ze wzrokiem kierowcy subaraka celowo stają w lekkim półdystansie? Tzn. ich przednie koło jest na wysokości przednich drzwi subaru i przez to kierownikowi SI słupek zasłania delikwenta obok, nie mówiąc już o tym, że musiałby się bardzo odwrócic? :twisted:

 

Ja kiedys bete zrobiłem na światłach, że delikwent aż telefonem rzucił, żałuje za grzechy bo to taki lanselocik był w długich ulizanych włoskach i widac, że dupy na auto wyrywa i się chłopakowi nie poszczęszciło. Moja wina moja wina moja bardzo wielka wina :mrgreen:

 

To mi się podoba :twisted:.

 

Dzisiaj ściagałem się z gościem o miejsce siedzące w autobusie i wygrałem :twisted: Liczy sie ? :mrgreen:

 

No pewnie 8)

 

A ja jeszcze nikogo nie kilim :evil: Nie wiem czemu. :evil:

 

Be cool, ja tez czuje się jak w matrixie, po zapoznaniu się z treścią tego wątku...

 

Oj Lucek, daj na luz - przecież to żadne kille, gdy z góry wiadomo, kto wygra... Ten wątek raczej ma na celu pokazanie, jak naiwni są kierowcy tuningowanych pseudopotworów.

 

A że czasem mamy słabszy dzień i uświadamiamy im, jak błądzą... No cóż... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek raczej ma na celu pokazanie, jak naiwni są kierowcy tuningowanych pseudopotworów.

Jak możesz nie bać się szpachlobeemek i lanosów?! :roll: :twisted::mrgreen:

 

Przecież to słychac dużo wcześniej niż widać, sieje postrach wśród chodnikowców, ryczy, buszy, steka i... niesamowicie przyspiesza... :mrgreen: Grr... Aż mnie dreszcze przechodzą na myśl o sticker-tuningu i wydechu z allegro. :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...