Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

A ja se dziś z rana, w ramach budzenia się, pokopałem alfę 15x z dużym skrzydłem. Wyglądała bardzo groźnie. Umarłem ze śmiechu słysząc, jak próbuje łapać trakcję przy starcie :D.

 

A - jeżdżę wciąż na RE070. DCCD na "lock" i zimówki nie są potrzebne 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem nocny wypad na miasto i tak se treningowo kopłem: P406, Focusa TDCI :mrgreen: (mój ulubiony tym bardziej, że się napinał), jakiegoś mesia i audi A6 (obie taksówki) i jakąś Astrę. Nawet za bardzo przepisów nie łamałem. :twisted::twisted::twisted:

Uwielbiam malejące światełka w lusterku. No co? Taką słabość mam. :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No offence, ale jak dla mnie nawet kopanie ma granice. To tak jakbys sie przechwalal ze ruszyles szybciej niz fiat 126p... albo tryumfalnie obwiescil, ze skopales dzieciaka w piaskownicy i zabrales mu lizaka.

 

Właśnie dotknąłeś esencji tego wątku. Tak samo jak dzieciak w piaskownicy, bezbronny jest taryfiarz, którego audi szura po lekko zwilżonym asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to ten watek powstal, zeby opisywac kille na sensowniejszych samochodach niz ledwo szurajace po zwilzonym asfalcie taryfiarskie audi... :roll:

I jak opisywac cos tutaj to jak sie ktos za mocno napnie, a nie takie zenady... Bo naprawde zalosnie to brzmi.

 

Over and out.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty tak myslisz. Ja wyrazilem swoja opinie. I wcale nie uwazam zebym byl w niej odosobniony. Pobedziesz jeszcze troszke na forum to moze nabierzesz innego pogladu na to co teraz piszesz, chyba ze faktycznie nieopisana radosc sprawia Ci kopanie samochodow, ktore raz nie maja zamiaru sie z Toba scigac, dwa nie maja startu nawet do "tfuningowanych" opli, turboklekotow, etc... A wtedy to juz szkoda gadac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Simon1, Tylko, że forum do opisywania killi jest na streetracing. A tu wyraźnie chodzi o kopanie leżących. Poza tym jest to wątek humorystyczny i tak należy go traktować. A czy ktoś ma ochotę się ścigać, czy nie? Z wymienionych dzisiaj samochodów tylko mercedes nie chciał. :cool: Focus i P406 na pewno chciały (próbowały po dwa razy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kill, kopniecie -whatever. I czy ja Ci sie czepiam innych samochodow? -Nie. Mowilem tylko o taksowce. Watek owszem jest humorystyczny, ale nie widzialem tu np. Matiego albo Gracowego, ktorzy opisuja przezabawne skopanie autobusu miejskiego... Rozumiesz o czym mowie? Kopniecie musi miec swoj poziom bo inaczej posmiewisko sie robi... Przesledz ten watek bo juz o tym bylo... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopniecie musi miec swoj poziom bo inaczej posmiewisko sie robi

Ale co konkretnie jest pośmiewiskiem? Jakby to audi A6 szurało kołami po śliskiej drodze i nie miało znaczka taxi, to by było ok? Nie napisałem przecież, że skopałem małego fiata czy autobus. To Ty już dorobiłeś teorię. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dorabiam teorii, tylko daje Ci jasne (choc jak widac nie do konca) przyklady... :roll: Posmiewiskiem jest kopniecie taryfiarza. Znajac ich filozofie jezdzenia bez naciskania pedalu gazu (bo to przeciez kosztuje) to dla mnie to niemal rownoznaczne z kopaniem maluchow i autobusow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajac ich filozofie jezdzenia bez naciskania pedalu gazu (bo to przeciez kosztuje) to dla mnie to niemal rownoznaczne z kopaniem maluchow i autobusow.

Ale jak stracił trakcję, to pewnie jednak wcisnął. ;)

Oczywiście generalnie masz rację. Taryfiarze są specyficzni i kopanie ich chluby nie przynosi. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi przykro i nieprzyjemnie mnie gryzie sumienie, ze skopalem wczoraj takiego duzego nowego mercedesa z ogromnym silnikiem. Robil co mogl i nawet prawie dokopal sie do asfaltu, ale widok oddalajacej sie szybkim tempem lodowki musial wywrzec na nim przygnebiajace wrazenie i zostawic slady w psychice na dlugie lata.

 

Zaluje za swoj czyn i postanawiam sie poprawic - nastepnym razem, jak go spotkam, wcisne hamulec zamiast gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że się w tą dyskusję wtrącę, ale w Koszalinie ostatnimi czasy jeździł taki dziadek na taryfie, świeżo ściągniętym z Niemiec mercedesem E i jak tylko mu się wydawało na światłach, że ktoś chce mieć start szybszy od niego - deptał ile fabryka dała. Ale to chyba wyjątek, a po za tym już mu przeszło :roll: :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja tez sobie obciachu narobie ,

Otóz ...

W godzinach porannych dnia dzisiejszego kopałem Pana w krawacie oczy w dieslu w BMW 5 ileś tam nie wiem bo jechał cały czas z tyłu .Od Pl.Zawiszy do Placu Konstytucji z milutką zabawa na rondzie Zbawiciela.

Mniam

:mrgreen:

A wczesniej pan Sales Force w Skodzie - bylo milo

Chyba sie liczy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kopania leżącego to zauważyłem, że kierowcy francuskich aut mają w sobie coś z masochisty. Brylują w tym właściciele Peugeotów. Moment kiedy taki delikwent zaczyna dawać znaki, że jest gotowy podjąć wyzwanie, budzi mój uśmiech. I te chwile kiedy ich 307 HDi próbują łapać trakcje na mokrym asfalcie - bezcenne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...