Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Oboje skrecalismy w prawo, ja na prawym a on na lewym.
Oboje skrecilismy w lewo na krzyzowce i stoimy. On na lewym a ja na prawym.
Ninja - które z was było kobietą?

 

Inaczej bym dał spokój i się nie znęcał, ale, że to jest właśnie wątek o kopaniu leżącego - to pozwalam sobie zauważyć, że w świetle powyższych sformułowań pytanie Aziego jest bez sensu.

Przecież wyraźnie widać, które z nich... to po co pytać...?

 

Czy ktoś kiedyś jej ( :twisted: ) wytłumaczy, o co biega...? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie smieszy mnie ten żart. Przeginasz. Oto co zrobie.

Post wyedytowalem bo jak widze nie ma sensu nic tu pisac skoro od razu glupie komentarze. Wyobraz sobie ze teraz mnie poprostu obraziłes. Tyle. A znecać to sie mozesz nad swoim psem o ile go masz. Ja sobie nie życze. Nie znam sie dzis na żartach. Dobranoc.

 

a wystarczyło napisać obaj zamiast sie tak podniecac :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak widze nie ma sensu nic tu pisac skoro od razu glupie komentarze

Ninja, pewnie dobry z Ciebie chłopak, ale strasznie napięty na swoim punkcie - jak nie przymierzając, jakiś trzeci brat Kaczyński ;-)

Więcej luzu i samokrytyki - jak się już coś pisze publicznie, to wypadałoby wiedzieć, co... i nie obrażać się za zwrócenie uwagi na błędy gramatyczne.

 

Wyobraz sobie ze teraz mnie poprostu obraziłes. Tyle.

Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić - po prostu, nie wiem, czym niby. Tyle ;-)

 

Uśmiechnij się, jutro będzie lepszy dzień :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no moze sie spinam,pardon panowie. Ale wyrozumialosci troche. Mam taką tyre w robocie ze cisnienia nie wytrzymuje. Pada mi juz na czerep. Chyba musze isc na urlop sie wyluzować bo poprostu albo kogos rozniose w nerwach albo padne z przemeczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ninja, ja Cie przepraszam, nie czepiam sie, ale o ile dobrze zrozumialem twoja robota polega na obijaniu. z tego moze cisnienie w bance i calym jestsestwie twym rosnac. Nie dziw sie.

Moze zmien prace, na mniej nerwowa. Wtedy i emerytow nie bedziesz na siwatlach obijal, i mniej sie denerwowal na posty. Wiesz jak jest. Ja sie w robocie wnerwie, od razu na forum ktos oberwie. Nie ma ucieczki, taki los.

Jedynie zmiana stylu zycia pozwala na zmiane reakcji na forum. czy to gra warta swieczki? Nie wiem.

Mozna sie zastanowic.

Ale wiesz - tak dowcip - jak ci trzech Zydow mowi zes zyd - idz sie obrzezac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się, że choć trochę znam się na samochodach. Ale wychodzi na to, że albo jest zupełnie odwrotnie, albo przyszedł czas odwiedzić okulistę. Zawsze gdy pozwalam sobie na dokopanie komuś, nie jestem w stanie stwierdzić zbyt szczegółowo modelu samochodu. Zazwyczaj jest duuuuuża prędkość, maksymalne skupienie na torze jazdy i obserwowanie wszystkiego co dzieje się na drodze, aby nie było "zonk" Wiem że skopany to Toyota czy inny Volkswagen, model też rozpoznam, ale jakieś małe literki i oznaczenia ? To przekracza moje możliwości. Podziwiam tych, którzy podczas kilowania są w stanie przeczytać co na skopanym aucie pisze z każdej strony. Pod warunkiem, że kilowanie nie odbywa się tylko na pierwszym biegu. RESPECT. Albo się starzeję, albo te kile to jedna wielka bujda. Dziś też kierownik Forda Focusa wykazywał ducha walki, od zera ze świateł. Ja zawsze startuję umiarkowanie, więc chyba pomyślał że jednak Ford skoro zwycięża w RSMŚ jest super, ale niestety poległ. Ale jakie na nim były oznaczenia to już nie powiem, bo nie wiem. Ale był biały :wink: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się, że choć trochę znam się na samochodach. Ale wychodzi na to, że albo jest zupełnie odwrotnie, albo przyszedł czas odwiedzić okulistę. , ale niestety poległ. Ale jakie na nim były oznaczenia to już nie powiem, bo nie wiem. Ale był biały :wink: :grin:

MARKO - sprawa jest prosta - ty ze slaska jestes, rozumiem. Tam widocznosc przez zadymienie jest kiepska. Nie martw sie wszystko z Toba w porzadku.

Bo u nas na pieknej i jakze malowniczej - Bo opisywanej przez Broniewskiego - rowninie mazowieckiej z latwoscia odcyfrowujemy wszystkie tdi. Ale u nas zamkneli hute warszawa i dymow brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś skilowałem policję w ten sposób, że nie dałem się jej złapać na videoradar :twisted:.

 

Było tak: se jadę po mieście, od strony Mokotowa do Śródmieścia. Se jestem w okolicach ronda Jazdy Polskiej, wjeżdżam na Pl. Konstytucji. A że mam już nawyk patrzenia w lusterko, czy za mną nie jadą mili Panowie z hollywood, widzę za sobą w lusterku jakiś nerwowy przeskok z pasa na pas.

 

Myślę sobie: "oho, ktoś chce być skopany" :twisted:. Ale potem pomyślałem: skopać zdążę zawsze, a na razie sprawdzę, kto zacz.

 

Samochód się przybliża. Mondeo. Czarne. Z halogenami. Czyste. W środku - dwie osoby. Ale że ruch spory, nie mogę się przyjrzeć.

 

Mondeo siada mi na ogonie.

 

Mówię sobie: albo to moje ulubione mondeo TDCi, albo to moje ulubione mondeo TDCi, ale w środku policja :twisted:. Postawiłem na to drugie, bo nikt nie jeździ w taką pogodę czystym samochodem :twisted: . I to mondeo.

 

Zwolniłem. I se jadę, jak gdyby nigdy nic. Oni za mną. Jedziemy Marszałkowską. Jedne światła, drugie, trzecie, ja - przykładny kierowca. Dojeżdżamy do ronda pod Forum, a tam typowe "pomarańczowe" światło. Gość obok mnie - przeskoczył. Ja na hamulec, stoję. Oni za mną. Przyjrzałem się, niestety od szyby ich samochodu odbijało się niebo i nic nie było widać. I nagle słońce zaświeciło inaczej i widzę wielkie, gapiące się na mnie OKO KAMERY :shock:.

 

Zrobiło mi się nieswojo, bo se tak myślę, od kiedy za mną jadą :twisted: . Dobra, jadę dalej, mijam Domy "Centrum". Po drodze ludzie łamią przepisy, jak wściekli - jadą wyłączonym pasem z ruchu wzdłuż Domów "Centrum", wjeżdżają na niego i zjeżdżają z niego, a tam ciągła szerokości pasu startowego. A ci wciąż za mną i w nosie mają innych piratów drogowych.

 

No dobra - skręcam w prawo w Świętokrzyską. A tam kolejna szansa na wtopę, bo tam ludziska chodzą po pasach i nigdy nie wiadomo, kiedy już można pojechać, a kiedy policja powie "wymusił pan pierwszeństwo na pieszym". Ogarnąłem i panowie smutni w końcu odpuścili :twisted:.

 

Widać liczyli, że będą mieli łatwy łup, ale się przeliczyli :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt nie jeździ w taką pogodę czystym samochodem :twisted: .

O wypraszam sobie. :cool: :mrgreen:

 

No i dobrze, że im się nie dałeś. :) Ja się zwyczajnie zaczynam bać po mieście jeździć, nie lubie tego uczucia bycia filmowanym. :mrgreen: Ale właściwie, co mi tam, jeżdżę przecież zawsze przepisowo... :lol:

 

Ale TDCi dziś się trafiło. Kombi. Srebrne niestety, ale tak samo dziarskie jak białe. :wink: Został z tyłu. Jeszcze wcześniej pewna pani w Yarisie (chyba TS, bo "dawał radę") próbowała mi uciec od samej GM do Centrum, ale jej się nie dałem. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...