Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Te serpentyny to pikuś. Wybierz się pod Załuż (Sanok-Przemyśl). Dawno temu śmigałem tam motocyklem zamykając oponę, natomiast rok temu "łyknąłem" tam 3-ką właśnie motocyklistę, czemu sam się nie mogłem nadziwić. Aż się nie mogę doczekać, tyle że Forkiem ciężko będzie pobić czas przejazdu tylnonapędówki.

Clipboard01.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, matros1 napisał:

Trasa Przemyśl - Bircza ma kilka fajnych serpentyn.

080103ca0cac3ad9106e0378483aa72e.jpg

Ogranicznie do 40 km/h. Myślę sobie "raz kozie śmierć" mam Geolandary to jakoś to będzie. Przycisnąłem i walę na złamanie karku na limicie jakieś 39-40 km/h. Geolandary piszczą na granicy przyczepności a dłonie pocą się na kierownicy. Przypominam sobie wszystkie wskazówki instruktorów SJS. Dobieram odpowiednią linię przed każdym zakrętem i płynnie operuję gazem. Aż tu nagle wyprzedza mnie lokalny bus a kierownik puka się w głowę czemu tak wolno jadę emoji6.png

 

Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

Nie nadajesz się do tego wątku !!!!! kup sobie Sprintera 9 os. z rozszerzeniem do 18 osób , a potem tu wróć ;):):):) 

  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Guliwer napisał:

Te serpentyny to pikuś. Wybierz się pod Załuż (Sanok-Przemyśl). Dawno temu śmigałem tam motocyklem zamykając oponę, natomiast rok temu "łyknąłem" tam 3-ką właśnie motocyklistę, czemu sam się nie mogłem nadziwić. Aż się nie mogę doczekać, tyle że Forkiem ciężko będzie pobić czas przejazdu tylnonapędówki.

Clipboard01.jpg

uwielbiam, często tędy jeżdżę, kocham ten odcinek, najlepsze są sytuację jak miejscowy matador widząc warszawkie blachy naciska ;-), a chwilę później stoi w przeciwnym kierunku, hahaha , żeby było ciekawiej najczęściej takie sytuacje miałem jak jeździłem żony 118d, jak jeżdżę M3 lub wcześniej RS4 nie naciskają, w ogóle ich nie widzę w wstecznym ;-). Ale najlepszy jest zjazd w kierunku Tyrawy Wołowskiej, mniej zakrętów, ale prędkości potrafią być interesujące. Piękny odcinek, trochę jak w zimie okolice Arłamowa, ale tam to z M3 się w zimie naie zapuszczam, hahha...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze trzy lata temu pojechałem na Sylwestra w Bieszczady. Jad"em" sobie spokojnie, prawie z aparatem w ręce. Co ładniejsze, to zjeżdżam, parkuję i fotografuję. Po jakims czasie, dojechało mnie czarne, a jakże, BMW. Jezdnia - śnieg i lód. Na zakrętach raz bardziej z tyłu, raz bliżej. Miota się. 2,0 RC na warszawskich blachach. Kawałek prostej, zawoził kuprem, ale zostałem skopany. Nie wiem, czy zauważył mój włączony prawy kierunkowskaz i czy to, że zdjąłem nogę z gazu. Nie bardzo lubię, jak przy 80 - 100 na godzinę, na śliskim, facet jedzie za mną 5 metrów. To nie tor wyścigowy. Tu w ciągu sekundy - dwóch wszystko może się zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6/30/2017 o 20:32, Kambol napisał:

Chyba Wołoskiej ;) (taki naród, nie zwierzę :P).

zgadza się, strzelić takiego "byka" to wstyd :biglol:

Edytowane przez Durbos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

suberet, dziękuję, ale tak było ! Napalony, aby skopać Warszawiaka. Są takie osoby, które nie mają pojęcia o trakcji, zachowaniu samochodu w różnych sytuacjach, o różnicy w budowie budy (wytrzymałość). Ja sobie kupiłem STI nie dlatego, żeby sobie przedłużać, ale dla bezpieczeństwa. STI potrafi Cię wywinąć na suchym betonie. Jak o tym wiesz, i potrafisz to opanować, (z wyłączoną trakcja i stabilizacją)), to gratki ! Ja chwalę sobie ten pojazd za to, że słucha się ręki i jest w miarę bezpieczny. A nawet nogi. Zdarza się tak, że daje się lepiej opanować "lewą" (kujnięcie w hebel) i prawą nogą, bez ruszania fajerą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, mz56 napisał:

suberet, dziękuję, ale tak było ! Napalony, aby skopać Warszawiaka. Są takie osoby, które nie mają pojęcia o trakcji, zachowaniu samochodu w różnych sytuacjach, o różnicy w budowie budy (wytrzymałość). Ja sobie kupiłem STI nie dlatego, żeby sobie przedłużać, ale dla bezpieczeństwa. STI potrafi Cię wywinąć na suchym betonie. Jak o tym wiesz, i potrafisz to opanować, (z wyłączoną trakcja i stabilizacją)), to gratki ! Ja chwalę sobie ten pojazd za to, że słucha się ręki i jest w miarę bezpieczny. A nawet nogi. Zdarza się tak, że daje się lepiej opanować "lewą" (kujnięcie w hebel) i prawą nogą, bez ruszania fajerą.

hmmmmm......, jakaś kaszana się tu porobiła, bo ja swój post napisałem do tekstu @matros1, a ukazał się pod twoim. :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli słowa kluczowe: dla ogarniających mega wózek prawie w każdy teren, silnik pada po 100 - 130 kkm ? Naprawiamy i j'a'dziem dalej. TTTM. Ostatnio zauważyłem ciekawą tendencję. Jeżeli jadę służbowym Golfem 1,2, wszscy mnie olewają. Ma krótką skrzynię, przejechałem 1800 km, zaczynam pociskać i jest lekkie zdziwsko. Jak jadę STI, to z założenia, przynajmniej 70% kierowców, tych którzy by mnie zaatakowali w Golfie, odpuszcza sobie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, suberet napisał:

hmmmmm......, jakaś kaszana się tu porobiła, bo ja swój post napisałem do tekstu @matros1, a ukazał się pod twoim. :huh:

 

Ale to idealnie pasowało do tekstu @mz56! Najpierw napięcie rośnie: "śnieg i lód. Na zakrętach raz bardziej z tyłu, raz bliżej. Miota się. 2,0 RC na warszawskich blachach. Kawałek prostej, zawoził kuprem", a potem... pojechał sobie dalej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeszcze jedno ! Służbowy, to służbowy. Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. A moja kochana córeczka, jeżdżąca obecnie 2,0 RC, pyta się: tato, a kiedy sobie kupisz dresik z trzema paseczkami ? I CO JA MAM ZROBIĆ ? Mowa oczywiście o Golfie.

Edytowane przez mz56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
4 minuty temu, kokos napisał:

Chcecie fajną drogę; proszę - Eger - Miszkolc (przez Góry Bukowe). Załuż - Tyrawa Wołowska to pikuś ;). Zwłaszcza na moto. Asfalt jak stół, a odcinek ma coś około 48 km, a nie 5 km. Jedyny minus - nie zawsze widać koniec zakrętu ;)

Pytanie takie, czy na tych 48 km są miejsca do wyprzedzania, bo jak nie to taki balonik :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj Sopot- Gdańsk (pod dom) 40minut, co było nie lada wyczynem, bo lewy wciąż blokowały auta <20km/h ale o dziwo, większość zjeżdżała :yahoo:. Miód malina.

Niestety jeden Pan (wybaczam bo nietutejszy)  podniósł mi ciśnienie - na lewoskręcie, postanowił się zatrzymać i wysadzić dziewczynę (na przystanku,, mniej więcej w połowie pasa zjazdowego).

Leciałem pełnym ogniem, czyli około 50km/h (szybciej jak pada śnieg to się boje) - widmo pocałunku pomimo hamowania określiłbym z prawdopodobieństwem 100%, więc odbiłem na sąsiedni pas i trochę potańczyłem na CAAAAŁEJ szerokości jezdni (w sumie 4 pasy więc było wesoło :angry:), tutaj miejsce zdarzenia dla lepszego zobrazowania sytuacji:

 

Taniec na białym

 

Z racji iż dokonałem tzw. samo skopania (niedostosowanie prędkości do warunków śniegowych) proszę forumowego księdza o wybaczenie :wub:(no właśnie, jest tu chociaż jeden duchowny? lub ktokolwiek z "uprawnieniami"?)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie ciagle na tym lapie, ze o ile przyspieszanie na sliskim i prowadzenie na kretych drogach przy AWD jest w miare proste, to o tyle hamowanie na sliskim zawsze uzmyslawia mi, jak bardzo jazda Subaru wzmaga u mnie zludne poczucie bezpieczenstwa, a przynajmniej usypia czujnosc. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Christoph napisał:

Ja sie ciagle na tym lapie, ze o ile przyspieszanie na sliskim i prowadzenie na kretych drogach przy AWD jest w miare proste, to o tyle hamowanie na sliskim zawsze uzmyslawia mi, jak bardzo jazda Subaru wzmaga u mnie zludne poczucie bezpieczenstwa, a przynajmniej usypia czujnosc. 

 

 

 

 

 

To się zgadza, zawsze powtarzam, że AWD lepiej przyspiesza niż hamuje więc trzeba trzymać emocje na wodzy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...