Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież, to trzeba być [edycja moderatora]

Jechać tam, gdzie nie ma miejsca ??. Hebel i wklejamy się przed pierwszą ciężarówę. Tylko trza umić ! No może przed drugą. Wyda. Jazda na czołówkę to jakiś idiotyzm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała spowiedź przedświąteczna.

 

Jechałem ostatnio w odwiedziny pod czeską granicą. Jeden z odcinów drogi to ponad 20km serpentyn i ciasnych zakrętów - zresztą ulubiona trasa motocyklistów, nie tylko z okolicy. Jechałem powoli, zgodnie z ograniczeniami, ale od kilku minut siedział mi na zderzaku jakiś niski trzydrzwiowy VW (Golf, Scirocco, czy coś w tym stylu). Jakiś miejscowy, widząc obcą rejestrację, dawał mi do zrozumienia, że moja powolna jazda mu przeszkadza. W sumie były bardzo dobre warunki do jazdy: sucho, słonecznie, bardzo dobra widoczność, ale z przeciwka jechało kilka aut, więc gość nie mógł mnie wyprzedzić, ale widział też, że skręcam w tą samą drogę, właśnie na tą trasę motocyklową :D

 

Po opuszczeniu skrzyżowania tryb S w Levorgu, manetkami w dół i gaz do dechy - małe zaskoczenie - "lokales" nie spodziewał się oporu. Pierwsza serpentyna przejechana z piskiem, albo raczej z wyciem zimowych opon, potem druga, trzecia, naprzemienne sekwencje zakrętów, a w lusterku widziałem, że moja przewaga rośnie, ale pomimo wysiłku nie mógł mnie dojść do pierwszej prostej.

 

Na prostych mimo gazu w podłodze nie dało się wycisnąć z 1.6DIT zbyt wiele, więc bez problemu mnie doganiał, ale nie było miejsca na wyprzedzanie, więc pozostawał za mną. Ja z kolei maksymalnie opóźniałem hamowanie i ostro wcinałem się w zakręty, przechodząc je praktycznie z gazem w podłodze i naginając możliwości napędu. Nie sądziłem, że Levorg może się tak łatwo i przewidywalnie prowadzić mimo uślizgu zimowych opon.

 

Po kilku kolejnych serpentynach gość wziął sobie za punkt honoru, że mnie wyprzedzi... Widziałem w lusterku, że potrzebuje dwóch pasów i ścinania zakrętów oraz że na każdym zakręcie jego auto wychyla się na boki, jak żaglowiec podczas sztormu i wychodzi tak szeroko, że strach było to kontynuować.  Po kilkunastu zakrętach gubiłem gościa w lusterku, następnie odpuszczałem gaz i czekałem, a kiedy już dojeżdżał, znów mu odjeżdżałem na kolejnych naprzemiennych serpentynach. Mnie brakowało mocy na prostych, jemu za to trakcji na zakrętach. Walczył do końca, ale nie dał rady :P

 

Po 23 kilometrach dojechałem na miejsce - spalanie wzrosło z 8,6 na 12,8, temperatura oleju 118st. C, smród okładzin, fioletowe tarcze hamulcowe i nadgryzione zimówki, ale banan na twarzy nie schodził. 

 

No więc niniejszym proszę o pokutę, chociaż wcale nie żałuję. 

  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata temu, w Bieszczadach, tyż mnie taki lokales w BMW poganiał. Na pierwszych dwóch zakrętach pokazałem mu, czym różni się Impreza. Potem, włączyłem prawy kierunkowskaz. Jaki był szczęśliwy. Na prostym kawałku wyprzedził Imprezę. Było na lodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem jedna tendencję wśród sporej grupy vagowiczow i właścicieli bmw. Widząc sam napis subaru z tyłu auta włącza się im tryb "muszę za wszelką cenę być przed nim"

Za każdym razem gdy jadę na uczelnie na drodze spotykam takich typów.

 

Jeszcze gdy spod świateł chcą być pierwsi(głównie posiadacze bmw) to nic ale ostatnio gościu w nowym a6 przebil wszystkich wyprzedziłem go bo spieszylem się na zajęcia a on dosyć zamulal i gdy tylko skończyłem  wyprzedzać  gościu dojeżdża mi do zderzaka próbuje wyprzedzać z prawej strony ale ruch spory więc nie ma opcji. Jechał tak blisko ze widziałem wyraźnie jego twarz a nawet momentami było widać co pokazuje jemu HUD na szybie. W końcu luka i koleś wyprzedza z prawej na zaczynając manewr przed skrzyżowaniem wyjeżdżając na ciągłą linię a kończąc na przejściu dla pieszych zaraz za skrzyżowaniem.

 

Sama marka tak działa na ludzi ? Czy po prostu tylu idiotow jeździ po drogach ?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sami prowokujemy. Masz w Wawie 110 na godzinkę, na Łazienkowskiej, a klient jedzie za Tobą 2 metry. Normalny ? Jeżeli będę musiał dać w heble, siedzi mi w połowie samochodu !

Znowu przypomnię ojca., Połowa prędkści Masz 100, zachowaj przynajmnirj 50 metrów

Edytowane przez mz56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie uczono odstępu 3 sekund, co przekłada się na jeszcze większy odstęp. Niemniej spróbuj trzymać nawet 50 m dystans w Wawie, natychmiast znajdzie się 8 mistrzów kierownicy którzy wskoczą przed Ciebie. To nie tylko warszawska przypadłość niestety. Na DK 10 jest tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos w tym jest. O ile Was w Imprezach zaczepiają goście z VAG i BMW to ja często jadac FXT widzę jak mi jakis starszy jegomość z RAV4 bedzie udowadniał wyższość Toyoty i co ja za badziewie kupiłem ;) Plejady wzbudzają zazdrość. Taka podprogowa - "ja mu udowodnię".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sami prowokujemy. Masz w Wawie 110 na godzinkę, na Łazienkowskiej, a klient jedzie za Tobą 2 metry. Normalny ? Jeżeli będę musiał dać w heble, siedzi mi w połowie samochodu ! Znowu przypomnię ojca., Połowa prędkści Masz 100, zachowaj przynajmnirj 50 metrów

 

 

Jeżdżę po Warszawie bardzo dużo i powtarzam że nie zdarzyło mi się żeby ktoś chciał się ze mną ścigać czy coś udowadniać.

 

A co do siedzących na zderzakach to jest niestety przypadłość wielu kierowców w całym kraju. Jednak zamiast się tym stresować, jak tylko mam taką możliwość to puszczam takiego jegomościa niech sobie pędzi a ja dalej jadę swoje.

 

 

Cos w tym jest. O ile Was w Imprezach zaczepiają goście z VAG i BMW to ja często jadac FXT widzę jak mi jakis starszy jegomość z RAV4 bedzie udowadniał wyższość Toyoty i co ja za badziewie kupiłem  Plejady wzbudzają zazdrość. Taka podprogowa - "ja mu udowodnię".

 

A to już w ogóle wygląda na jakieś fantazje senne właściciela FXT. 90% ludzi pewnie nawet nie rozróżnia tego od diesla, nie mówiąc o tym że jegomościowi z RAV4 włącza się na widok tak "sportowej maszyny" tryb street racing.

 

Czy nie jest przypadkiem tak że macie frajdę np. w tym że ruszycie sobie szybciej/sprawniej ze świateł niż gość w BMW, Toyocie czy innym VAG'u stojącym obok a to może powodować u takowego jakieś dziwne agresywne zachowania?

 

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, matros1 napisał:

Czy nie jest przypadkiem tak że macie frajdę np. w tym że ruszycie sobie szybciej/sprawniej ze świateł niż gość w BMW, Toyocie czy innym VAG'u stojącym obok a to może powodować u takowego jakieś dziwne agresywne zachowania?

Jeżeli to, ze ruszam sprawniej spod świateł powoduje jakieś konwulsje o kierowcy na pasie obok to znaczy, ze chyba jednak jest z nim cos nie tak ;)

rozumiem, ze Ty ruszasz ostatni tuż przed autobusem? ;)

Edytowane przez Czarne_Koronkowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, matros1 napisał:

Czy nie jest przypadkiem tak że macie frajdę np. w tym że ruszycie sobie szybciej/sprawniej ze świateł niż gość w BMW, Toyocie czy innym VAG'u stojącym obok a to może powodować u takowego jakieś dziwne agresywne zachowania?

Coś w tym jest. :)
Ostatnio będąc w Krk, stoję sobie grzecznie na światłach na prawym pasie - zrobiłem coś zupełnie odwrotnego - bo za kilkadziesiąt metrów mam skręcać w prawo. A z lewej jegomość w BMW. :)
Mówię do kumpla: "patrz co się będzie działo, jak usłyszy dźwięk boxera". Nacisnąłem kilka razy na gaz, gniewny z BMW popatrzył, zrobił to samo co ja, zapiał chyba 1 i czekamy.
Kulminacyjny moment się zbliża... światło: czerwone, żółte... i zielone...
BMW z piskiem i zamiatającym zadkiem odeszło ze skrzyżowania, a ja powolutku do przodu - pełna kulturka. :D
Tak, wiem - jestem trollem, tym bardziej, że BeEmKa skręcała tam gdzie ja, a później ustawiliśmy się "face to face"... :biglol::biglol::biglol:

Edytowane przez thomson0073
  • Lajk 2
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, thomson0073 napisał:

Kulminacyjny moment się zbliża... światło: czerwone, żółte... i zielone...
BMW z piskiem i zamiatającym zadkiem odeszło ze skrzyżowania, a ja powolutku do przodu - pełna kulturka. :D

 

i to jest kopanie leżącego :) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mz56 napisał:

Nie sami prowokujemy. Masz w Wawie 110 na godzinkę, na Łazienkowskiej, a klient jedzie za Tobą 2 metry. Normalny ? Jeżeli będę musiał dać w heble, siedzi mi w połowie samochodu ! Znowu przypomnię ojca., Połowa prędkści Masz 100, zachowaj przynajmnirj 50 metrów

Tak mi skasowano najładniejszy samochód, jaki miałem do tej pory - dostałem raz i poprawka: od kobiety, która wycinano, bo uderzył w nas jeszcze dostawczak. Trasa Ł 7.30, wakacje, na moście pusto, ale zaraz za lekkim łukiem korek. Ja zdążyłem zahamować.

Civic Green 11.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno kierowcom Subaru jak i nie Subaru przydałoby sie w ruchu drogowym znaczne poluzowanie warkoczy i odpuszczenie sobie ambicjonalnego podejścia do jazdy.

Ambicje można sobie z powodzeniem i korzyścią realizować na torze/rajdzie.

 

Żeby nie było offtopa, jakiś czas temu podczas wietrzenia muzealnego PF126p skopałem ze świateł BMW 540i, bo kierownik wczuł się w konwencje i mieliśmy dużo śmiechu. Na następnych światach on skopał mnie choć bardzo sie starałem i dodałem stosowny balans ciałem :-)

 

  • Super! 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aga napisał:

AUA :P

Ała :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Grzegorz Magdziarz napisał:

Ałła(hu) Akbar!!! :wacko::blink:

Jak już jedziemy - to basmalą ;)

Bismillah Ar Rahman Ar Rahim!

 

Basmała ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...